Wpisy archiwalne w kategorii
Standardowo
Dystans całkowity: | 32507.53 km (w terenie 579.91 km; 1.78%) |
Czas w ruchu: | 05:10 |
Średnia prędkość: | 22.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.20 km/h |
Suma podjazdów: | 12420 m |
Liczba aktywności: | 1491 |
Średnio na aktywność: | 21.80 km i 1h 02m |
Więcej statystyk |
17-19.XII.2018 /Hrgn/
Środa, 19 grudnia 2018
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 41.03 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
W Jeleniej wciąż biało (chyba 10 dni z rzędu) lecz czasu wciąż mało. Może do końca roku wyjdę na prostą, choć trochę szkoda zaprzepaścić szansy na 10 kkm w tym roku...
Moja dotychczasowa lampka ma jakoś ze 4 lata i sporo wilgotnych nocy za sobą no i aktualnie dogorywa, zwłaszcza na mrozie i w wilgoci błyskawicznie się rozładowuje, przerywa itd. Dłużej się tak nie dało i dziś kupiłem nówkę nieśmiganą, miniaturową, ładowaną przez USB, 70 Lumenów, czyli tak jakby luksusowo. ;) Baterie 280mAh, czas pracy 5-6 godz., czyli nie styknie nawet na jedną letnią noc, a co dopiero na zimową, chociaż jak się 2/3 czasu jeździ z wyłączoną, to może jednak styknie. ;] Cena: 49. :/
Dotychczasowa lampka miała 4xAA (ładowalne) niby po 1300 mAh każda, ale chyba tylko jak były nowe, a i to wyłącznie w suchą, ciepłą noc. :/
Focisze:
"Marysieńka" spod Term Cieplickich.
Zdobyłem Karkonoską ;))
Cały przybytek utrzymany jest w starym stylu, a jednocześnie w środku jest jasno, schludnie i czysto - rzadkość.
Jeszcze większą osobliwością jest widok po wejściu, czyli na parterze, gdzie okazuje się, że jesteśmy... na najwyższej kondygnacji (części handlowej)! Pozostałe piętra to -1 i -2, co wynika z tego, że obiekt stoi na skarpie. Wchodzimy z d(r)eptaka a wychodzimy z poziomu -2 na podwórze, ale również w jednej płaszczyźnie. Ciekawe uczucie.
To miasto liczbą twarzy zawstydza nawet Greya ;)) teraz, dla kontrastu, najbardziej okropna okolica:
Taką DDR to aż chce się jeździć. Ale tylko w jednym kierunku...
Pod sklepem Huragan spotkał się z innym, legendarnym Rometem:
Wigry 3 z ostatniego wypustu (naklejka "Kowalewo" ;) ) - doborowe towarzystwo. :)
Trafiłem jeszcze do Sobieszowa - byłe miasteczko, od 1975 dzielnica Jeleniej:
Zamek widoczny jest po lewej. ;p
Gdyby nie widok na góry (zimą dość rzadki - mgły i chmury) można by się nabrać, że jestem w południowym lubuskim. Ba! nawet tam mało kiedy jest aż tak płasko i tak rolniczo:
Na koniec dedykacja ;p
Masakra, plastikowe żarcie... o_O
Moja dotychczasowa lampka ma jakoś ze 4 lata i sporo wilgotnych nocy za sobą no i aktualnie dogorywa, zwłaszcza na mrozie i w wilgoci błyskawicznie się rozładowuje, przerywa itd. Dłużej się tak nie dało i dziś kupiłem nówkę nieśmiganą, miniaturową, ładowaną przez USB, 70 Lumenów, czyli tak jakby luksusowo. ;) Baterie 280mAh, czas pracy 5-6 godz., czyli nie styknie nawet na jedną letnią noc, a co dopiero na zimową, chociaż jak się 2/3 czasu jeździ z wyłączoną, to może jednak styknie. ;] Cena: 49. :/
Dotychczasowa lampka miała 4xAA (ładowalne) niby po 1300 mAh każda, ale chyba tylko jak były nowe, a i to wyłącznie w suchą, ciepłą noc. :/
Focisze:
"Marysieńka" spod Term Cieplickich.
Zdobyłem Karkonoską ;))
Cały przybytek utrzymany jest w starym stylu, a jednocześnie w środku jest jasno, schludnie i czysto - rzadkość.
Jeszcze większą osobliwością jest widok po wejściu, czyli na parterze, gdzie okazuje się, że jesteśmy... na najwyższej kondygnacji (części handlowej)! Pozostałe piętra to -1 i -2, co wynika z tego, że obiekt stoi na skarpie. Wchodzimy z d(r)eptaka a wychodzimy z poziomu -2 na podwórze, ale również w jednej płaszczyźnie. Ciekawe uczucie.
To miasto liczbą twarzy zawstydza nawet Greya ;)) teraz, dla kontrastu, najbardziej okropna okolica:
Taką DDR to aż chce się jeździć. Ale tylko w jednym kierunku...
Pod sklepem Huragan spotkał się z innym, legendarnym Rometem:
Wigry 3 z ostatniego wypustu (naklejka "Kowalewo" ;) ) - doborowe towarzystwo. :)
Trafiłem jeszcze do Sobieszowa - byłe miasteczko, od 1975 dzielnica Jeleniej:
Zamek widoczny jest po lewej. ;p
Gdyby nie widok na góry (zimą dość rzadki - mgły i chmury) można by się nabrać, że jestem w południowym lubuskim. Ba! nawet tam mało kiedy jest aż tak płasko i tak rolniczo:
Na koniec dedykacja ;p
Masakra, plastikowe żarcie... o_O
14-16.XII.2018 /Hrgn/
Niedziela, 16 grudnia 2018
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 39.70 | gruntow(n)e: | 3.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
;)
Wciąż nie mogę się przyzwyczaić, że u mnie biało a większość kraju bez śniegu - całe życie miałem odwrotnie, to ja byłem robiony na szaro. ;)
Waruny są świetne, bo drogi suche a wokół biało. Choć żeby nie było za łatwo, to w terenie też jeżdżę, po śniegu i lodzie na miejskich oponkach, i co? I nic. ;p
Samotna chata pośrodku niczego, choć tak naprawdę jest to... centrum Jeleniej Góry :D za mną jest Śródmieście, za chatą i wzgórzem są Cieplice, na prawo strefa przemysłowa i Goduszyn, a na lewo os. Czarne - no praktycznie środek miasta. :D
Nawiedziłem te JGCK (fajne motywy z drewna, co?), bo był Jarmark Bożonarodzeniowy, to myślałem, że się obeżrę za darmochę ;p a tam za darmo to tylko była muzyka i ogień w koksownikach. ;pp
Luka w zabudowaniach na deptaku i cyk! widoczek:
"Odkryłem" galerię "Nowy Rynek", gdzie są takie cuda:
Narzędzia rowerowe i pompka za darmoszkę <3 no i darmowy klop ;p 2x bliżej niż dotąd, w dodatku dojazd możliwy opłotkami, bez wielkich skrzyżowań. I standard klopa wyższy, bo Janusze do galerii nie chodzą. ;p ;))
A ten rower, to co un? To taki cup-holder?
Bajery, bajery, a łańcuch rudy - to dopiero siara. Kupić potrafi, a głupiego łańcucha nie potrafi przesmarować, woli piszczeć jak jakiś Janusz czy Seba.
A właśnie - SeBa w Jeleniej sprzedaje bilety ;))
W niedzielę wyjechałem troszku za miasto, ale niewiele, bo czasu brak. ;p
Niby słonecznie, ale w Karkonoszach jak zwykle ostoja chmur, więc zdjęć niet. :(
Na koniec najstraszniejsza okolica Jeleniej - ruiny plus elektrociepłownia. Z pozytywów - właśnie kończą budowę peronu i ogólnie zupełnie nowego przystanku kolejowego - jest w środku strefy przemysłowej (póki co dojście po błocie...), co daje nadzieję, że choć parę samochodów ubędzie mi spod okien. ;p
Wciąż nie mogę się przyzwyczaić, że u mnie biało a większość kraju bez śniegu - całe życie miałem odwrotnie, to ja byłem robiony na szaro. ;)
Waruny są świetne, bo drogi suche a wokół biało. Choć żeby nie było za łatwo, to w terenie też jeżdżę, po śniegu i lodzie na miejskich oponkach, i co? I nic. ;p
Samotna chata pośrodku niczego, choć tak naprawdę jest to... centrum Jeleniej Góry :D za mną jest Śródmieście, za chatą i wzgórzem są Cieplice, na prawo strefa przemysłowa i Goduszyn, a na lewo os. Czarne - no praktycznie środek miasta. :D
Nawiedziłem te JGCK (fajne motywy z drewna, co?), bo był Jarmark Bożonarodzeniowy, to myślałem, że się obeżrę za darmochę ;p a tam za darmo to tylko była muzyka i ogień w koksownikach. ;pp
Luka w zabudowaniach na deptaku i cyk! widoczek:
"Odkryłem" galerię "Nowy Rynek", gdzie są takie cuda:
Narzędzia rowerowe i pompka za darmoszkę <3 no i darmowy klop ;p 2x bliżej niż dotąd, w dodatku dojazd możliwy opłotkami, bez wielkich skrzyżowań. I standard klopa wyższy, bo Janusze do galerii nie chodzą. ;p ;))
A ten rower, to co un? To taki cup-holder?
Bajery, bajery, a łańcuch rudy - to dopiero siara. Kupić potrafi, a głupiego łańcucha nie potrafi przesmarować, woli piszczeć jak jakiś Janusz czy Seba.
A właśnie - SeBa w Jeleniej sprzedaje bilety ;))
W niedzielę wyjechałem troszku za miasto, ale niewiele, bo czasu brak. ;p
Niby słonecznie, ale w Karkonoszach jak zwykle ostoja chmur, więc zdjęć niet. :(
Na koniec najstraszniejsza okolica Jeleniej - ruiny plus elektrociepłownia. Z pozytywów - właśnie kończą budowę peronu i ogólnie zupełnie nowego przystanku kolejowego - jest w środku strefy przemysłowej (póki co dojście po błocie...), co daje nadzieję, że choć parę samochodów ubędzie mi spod okien. ;p
Śnieżyca za śnieżycą /10-12.XII.2018, Hrgn/
Środa, 12 grudnia 2018
Kategoria Standardowo
kilosy: | 15.30 | gruntow(n)e: | 0.20 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ze szczególną dedykacją dla naszych starszych kolegów. ;)
No i mam, czego chciałem, zamieniając "Kalifornię" na "Alaskę" - śnieżyca za śnieżycą, :D
Aktualnie w Jeleniej pojęcie "okienko pogodowe" oznacza umiarkowany opad śniegu. ;]
Chociaż było też okienko pogodowe w postaci telebimu z reklamą tropikalnej wycieczki - swoiste okienko na tle śnieżycy. ;)
Zdjęcie tegoż nie wyszło, ale załapała się następna reklama - czysty demotywator - okazuje się, że tyle jazdy w śniegu, to jeszcze nie to. ;)
A tu kącik reliktów - choinki przywiEzł klasyczny Żuk. Tylko białe tablice psują klimat lat 70/80tych. ;)
Dziś na tym parkingu facet w wielkim Jeepie potrącił pieszą kobietę, aż huknęło - a ona, jeszcze leżąc w brei, już wołała "nic się nie stało, nic się nie stało!". xD
A wczoraj autobus miejski potrącił żula (na 99% żul wtargnął) - też widziałem prawie bezpośrednio. o_O Ogólnie to ostatnio w tym mieście zabito już troje pieszych, i to wszystkich na pasach. o_O
No i jedzie karetka na bombach przez centrum miasta, ijo-ijo, główne skrzyżowanie (z DK3) całe się zatrzymuje, a jedna księżniczka twardo wbija się na zebrę, bo akurat zaświeciło się jej zielone - centralnie pod pędzącą karetkę!!! O_O
Karetka po hamulcach, prawie się zatrzymuje, z ledwością ją omija, a księżniczka jeszcze wielce zdziwiona i oburzona! O_O
Tak to jest, jak niektórym całe życie wszyscy ustępują. ;))
No i mam, czego chciałem, zamieniając "Kalifornię" na "Alaskę" - śnieżyca za śnieżycą, :D
Aktualnie w Jeleniej pojęcie "okienko pogodowe" oznacza umiarkowany opad śniegu. ;]
Chociaż było też okienko pogodowe w postaci telebimu z reklamą tropikalnej wycieczki - swoiste okienko na tle śnieżycy. ;)
Zdjęcie tegoż nie wyszło, ale załapała się następna reklama - czysty demotywator - okazuje się, że tyle jazdy w śniegu, to jeszcze nie to. ;)
A tu kącik reliktów - choinki przywiEzł klasyczny Żuk. Tylko białe tablice psują klimat lat 70/80tych. ;)
Dziś na tym parkingu facet w wielkim Jeepie potrącił pieszą kobietę, aż huknęło - a ona, jeszcze leżąc w brei, już wołała "nic się nie stało, nic się nie stało!". xD
A wczoraj autobus miejski potrącił żula (na 99% żul wtargnął) - też widziałem prawie bezpośrednio. o_O Ogólnie to ostatnio w tym mieście zabito już troje pieszych, i to wszystkich na pasach. o_O
No i jedzie karetka na bombach przez centrum miasta, ijo-ijo, główne skrzyżowanie (z DK3) całe się zatrzymuje, a jedna księżniczka twardo wbija się na zebrę, bo akurat zaświeciło się jej zielone - centralnie pod pędzącą karetkę!!! O_O
Karetka po hamulcach, prawie się zatrzymuje, z ledwością ją omija, a księżniczka jeszcze wielce zdziwiona i oburzona! O_O
Tak to jest, jak niektórym całe życie wszyscy ustępują. ;))
6,7 i 9.XII /Hrgn/
Niedziela, 9 grudnia 2018
Kategoria Standardowo
kilosy: | 43.60 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Takie tam po mieście:
Jedno z wielu upadłych stoisk na targowisku miejskim - z dedykacją dla entuzjastów wyprowadzania pieniędzy za granicę. ;p
Społemów mało w Jeleniej, ale ten daje radę - ma nawet automatyczne drzwi. ;p I wbrew antypolskiej propagandzie, ceny są całkiem normalne, a czasami nawet poniżej (izotoniki 0,7 L z rowerem na etykiecie za 0,99). ;p Do tego brak kolejek, no ale co kto lubi. ;))
Przekazuję dalej. ;) Ktoś wydał tysiaka za taki żarcik słowny, to niech się nie marnuje. :>
Ktoś porzucił (albo zgubił) literki. :) Podejrzewam, że to nasz były jeleniogórzanin - to by wiele wyjaśniało. :) Zza tto jaa mamm ichh terrazz zaa dużżo. ;)
Dowód, że Komor to sługa szatana. ;p
Ten Komor to chyba teraz robi mapy dla Google'a ;) bo takie coś znalazłem:
Chociaż znam gościa, co miejscowości kończące się na -ów zapisuje "-uf" i to mimo że mieszka blisko takowej i często tam bywa, bo ma w niej rodzinę. Nowa inicjatywa polityczna Petru czeka na takich z otwartymi rENkoma. ;p
Jedno z wielu upadłych stoisk na targowisku miejskim - z dedykacją dla entuzjastów wyprowadzania pieniędzy za granicę. ;p
Społemów mało w Jeleniej, ale ten daje radę - ma nawet automatyczne drzwi. ;p I wbrew antypolskiej propagandzie, ceny są całkiem normalne, a czasami nawet poniżej (izotoniki 0,7 L z rowerem na etykiecie za 0,99). ;p Do tego brak kolejek, no ale co kto lubi. ;))
Przekazuję dalej. ;) Ktoś wydał tysiaka za taki żarcik słowny, to niech się nie marnuje. :>
Ktoś porzucił (albo zgubił) literki. :) Podejrzewam, że to nasz były jeleniogórzanin - to by wiele wyjaśniało. :) Zza tto jaa mamm ichh terrazz zaa dużżo. ;)
Dowód, że Komor to sługa szatana. ;p
Ten Komor to chyba teraz robi mapy dla Google'a ;) bo takie coś znalazłem:
Chociaż znam gościa, co miejscowości kończące się na -ów zapisuje "-uf" i to mimo że mieszka blisko takowej i często tam bywa, bo ma w niej rodzinę. Nowa inicjatywa polityczna Petru czeka na takich z otwartymi rENkoma. ;p
Wieczorem, o w pół do trzeciej.../Hrgn, 4-5.XII./
Środa, 5 grudnia 2018
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 42.87 | gruntow(n)e: | 0.20 |
czasokres: | śr. km/h: |
Witam ;p
Widok na Podgórzyn w świetle zachodzącego słońca - na zdjęciu jest 14:42, u samego podnóża gór jest już dawno wieczór... o_O
A taka jedna z pobliskiego Sobieszowa była mocno zdziwiona, co ja gadam, że u podnóża gór dni są zimą krótsze. xD
I muszę "rozczarować" panikarzy - to tylko mgły, bez smogu - sprawdzone organoleptycznie. ;p
Wciąż się nie mogę przyzwyczaić, że można jechać do takich np. Cieplic czysto użytkowo. O_O A że to tylko 2-3 km od podnóża gór, to się pofatygowałem łaskawie. ;p
O 14stej w centrum Jeleniej jeszcze przypiekało żywym słońcem, a o 15stej w Podgórzynie mroczno, zimno i wilgotno - różnica w temp. odczuwalnej, tak na oko, ze 15* :D
"Sine kolory" najlepiej świadczą o chłodku. :>
Nawiedziłem legendarny, podgórzyński tramwaj - poza sezonem, przy ABC (Absolutnym Braku Ceprów). :)
Żeby jeszcze bardziej walczyć z mainstreamem, pobawiłem się kolorami:
W sumie to i tak były jedyne dwa kolorowe obiekty tamże. ;))
Bardziej górskiej i skalistej linii tramwajowej chyba w kraju nie było. A ta była czynna w latach 1914-1964. Niemcom opłacało się zbudować całą infrastrukturę aż do stóp gór, a naszym nie opłacało się eksploatować gotowizny. ;)
Kto wie, może Niemcy dociągnęliby współcześnie tę linię aż do Przeł. Karkonoskiej? ;)
Po 56 latach (w 2020) historia ma zatoczyć koło - mają się pojawić w Kotlinie elektrobusy. Bardzo dobrze, tylko o 56 lat za późno... (wiem, że wtedy ich nie było, ale przecież były cichobieżne trolejbusy).
No i z życia Jelonki:
Upiorny komin po nieżywym na szczęście molochu przemysłowym na tle góry Godzisz (506). Mieli komuchy wyczucie piękna. ;))
Tamże, po drugiej stronie drogi - budowa nowego hipermarketu. A opodal świeżo zamknięte Tesco stoi i się marnuje. Nic się nie nauczyli, żeby nie budować sklepów pośrodku niczego (pustkowia pomiędzy dzielnicami). Tyle dobrego, że chociaż wycięli przydrożne drzewa. :))
Na koniec coś ładnego - bodajże najładniejsza chatka w Jeleniej - szkoda tylko, że przy ruchliwym skrzyżowaniu.
A dwa - drzewo po lewej uniemożliwia lepsze ujęcie. ;p
A we wtorek widziałem latającą pszczołę - w grudniu, na tle ośnieżonych Karkonoszy. ;]
Widok na Podgórzyn w świetle zachodzącego słońca - na zdjęciu jest 14:42, u samego podnóża gór jest już dawno wieczór... o_O
A taka jedna z pobliskiego Sobieszowa była mocno zdziwiona, co ja gadam, że u podnóża gór dni są zimą krótsze. xD
I muszę "rozczarować" panikarzy - to tylko mgły, bez smogu - sprawdzone organoleptycznie. ;p
Wciąż się nie mogę przyzwyczaić, że można jechać do takich np. Cieplic czysto użytkowo. O_O A że to tylko 2-3 km od podnóża gór, to się pofatygowałem łaskawie. ;p
O 14stej w centrum Jeleniej jeszcze przypiekało żywym słońcem, a o 15stej w Podgórzynie mroczno, zimno i wilgotno - różnica w temp. odczuwalnej, tak na oko, ze 15* :D
"Sine kolory" najlepiej świadczą o chłodku. :>
Nawiedziłem legendarny, podgórzyński tramwaj - poza sezonem, przy ABC (Absolutnym Braku Ceprów). :)
Żeby jeszcze bardziej walczyć z mainstreamem, pobawiłem się kolorami:
W sumie to i tak były jedyne dwa kolorowe obiekty tamże. ;))
Bardziej górskiej i skalistej linii tramwajowej chyba w kraju nie było. A ta była czynna w latach 1914-1964. Niemcom opłacało się zbudować całą infrastrukturę aż do stóp gór, a naszym nie opłacało się eksploatować gotowizny. ;)
Kto wie, może Niemcy dociągnęliby współcześnie tę linię aż do Przeł. Karkonoskiej? ;)
Po 56 latach (w 2020) historia ma zatoczyć koło - mają się pojawić w Kotlinie elektrobusy. Bardzo dobrze, tylko o 56 lat za późno... (wiem, że wtedy ich nie było, ale przecież były cichobieżne trolejbusy).
No i z życia Jelonki:
Upiorny komin po nieżywym na szczęście molochu przemysłowym na tle góry Godzisz (506). Mieli komuchy wyczucie piękna. ;))
Tamże, po drugiej stronie drogi - budowa nowego hipermarketu. A opodal świeżo zamknięte Tesco stoi i się marnuje. Nic się nie nauczyli, żeby nie budować sklepów pośrodku niczego (pustkowia pomiędzy dzielnicami). Tyle dobrego, że chociaż wycięli przydrożne drzewa. :))
Na koniec coś ładnego - bodajże najładniejsza chatka w Jeleniej - szkoda tylko, że przy ruchliwym skrzyżowaniu.
A dwa - drzewo po lewej uniemożliwia lepsze ujęcie. ;p
A we wtorek widziałem latającą pszczołę - w grudniu, na tle ośnieżonych Karkonoszy. ;]
Użukowienie /Hrgn, 1-3.XII.2018/
Poniedziałek, 3 grudnia 2018
Kategoria Standardowo
kilosy: | 42.96 | gruntow(n)e: | 0.30 |
czasokres: | śr. km/h: |
Witam. ;p
Stworzyłem ostatnio ciekawy wskaźnik dotyczący badania poziomu życia - jest to użukowienie. :)
Mianowicie: w całej Jeleniej doliczyłem się 6 urzekających Żuków:
- jeden w centrum (wcześniak - "Smutek") ale odpicowany i robi za ozdobę:
- jeden na Zabobrzu - wyremontowany na cacy i nawet ma żółte tablice - wielka rzadkość na dostawczakach:
- a na mojej dzielni są 4 Żuki, i to żadne tam maskotki - raczej półżywe zombie. Jeden nawet jest świątecznie przystrojony...
:D
Co do wycieczek, to praktycznie nie wyjeżdżałem poza miasto :D więc znów będą głosy niezadowolenia ;p bo każdy se chyba wyobraża, że wprowadziłem się na gotowe, a na dobór kwiatów do wazonu dać można morsowi góra 2 dni. ;ppp
Otóż nie - wprowadziłem się do pustych ścian - w całym pokoju miałem tylko żyrandol. W łazience ciut lepiej, za to w piwnicy dużo "lepiej", bo zagracona badziewiem. ;)
Do tego walczę z częściami wspólnymi budynku, na które mieszkańcy mieli wywalone od wieeeelu lat - pajęczyny jak na pterodaktyla, ściany jak w kopalni, itd., itp.
Poza tym dziś (poniedziałek) dochodziło do 11*C, więc było zbyt ciepło. :)
Na odczepnego znalazłem na dzielni małą dedykację z której ukleciłem takie coś:
T. - wiesz, bez guglania, gdzie to jest? ;>
Stworzyłem ostatnio ciekawy wskaźnik dotyczący badania poziomu życia - jest to użukowienie. :)
Mianowicie: w całej Jeleniej doliczyłem się 6 urzekających Żuków:
- jeden w centrum (wcześniak - "Smutek") ale odpicowany i robi za ozdobę:
- jeden na Zabobrzu - wyremontowany na cacy i nawet ma żółte tablice - wielka rzadkość na dostawczakach:
- a na mojej dzielni są 4 Żuki, i to żadne tam maskotki - raczej półżywe zombie. Jeden nawet jest świątecznie przystrojony...
:D
Co do wycieczek, to praktycznie nie wyjeżdżałem poza miasto :D więc znów będą głosy niezadowolenia ;p bo każdy se chyba wyobraża, że wprowadziłem się na gotowe, a na dobór kwiatów do wazonu dać można morsowi góra 2 dni. ;ppp
Otóż nie - wprowadziłem się do pustych ścian - w całym pokoju miałem tylko żyrandol. W łazience ciut lepiej, za to w piwnicy dużo "lepiej", bo zagracona badziewiem. ;)
Do tego walczę z częściami wspólnymi budynku, na które mieszkańcy mieli wywalone od wieeeelu lat - pajęczyny jak na pterodaktyla, ściany jak w kopalni, itd., itp.
Poza tym dziś (poniedziałek) dochodziło do 11*C, więc było zbyt ciepło. :)
Na odczepnego znalazłem na dzielni małą dedykację z której ukleciłem takie coś:
T. - wiesz, bez guglania, gdzie to jest? ;>
Huragan pod Śnieżką /Hrgn, 28-30.XI.2018/
Piątek, 30 listopada 2018
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 73.03 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Witam ;p
Do Karpacza przez Podgórzyn i Sosnówkę (dołem) wyszło mi 18 km, a z Karpacza przez Mysłakowice 15. Pozostałe km to głównie użytkowe przejazdy od 28 do 30.XI.
Dziś, na ten przekład, pofatygowałem się na otwarcie jeleniogórskiego Decathlonu (!) - bo liczyłem na jakieś cenne prezenty. ;p
Dostałem tylko kawałek tortu ;p a, i jeszcze brawa na wejściu od załogi xD tzn. każdemu bili, nie tylko mi. ;))
A jak już byłem w tym kolejnym przybytku od wypompowywania pieniędzy za granicę ;p to obczaiłem trochę cen, wszak niektórzy twierdzą, że w zachodnich sklepach to wszystko jest lepsze i zarazem tańsze ;p no to zobaczmy, porozmawiajmy o faktach...
1) klucz do wolnobiegu:
- Dec.: 30 zeta (?!?!)
- lokalny, polski sklepik rowerowy w Starej Morsownii: 10,8 zeta (3x taniej!!!!)
2) Pedałki (zwykłe, najtańsze):
- Dec.: 18 ziko
- lokalny, polski sklepik rowerowy w Nowej Morsownii: 15
- giełda jeleniogórska: 12 (za nówki sztuki nieśmigane!)
3) Nóżka rowerowa:
- Dec.: 3 dychacze
- Stara Morsownia - bodajże 2 dychacze
Uciekałem z krzykiem ;p ZŁODZIEJE! Oczywiście dla większości konsumentów sama zagraniczna nazwa to już rękojmia doskonałego wyboru... ;p
Wracając do dania głównego - ostatnio jest tak sucho w Kotlinie, że nie ma szronu nawet na samochodach, pomimo kilkustopniowych mrozów w nocy. :> Do tego słaby wiatr - aż się zastanawiałem, czy nie pojechać dziś w piętówkach :D Tymczasem zaraz po wyjeździe z igloo trafiłem na niesamowita promocję - tak z godzinę, akurat tyle, co zajął mi dojazd do podnóża gór - nagły szkwał, halny, huragan ;) czy nie wiem, co to było, ale ponoć wiało 40km/h (w porywach pewnie więcej), bezpośrednio z gór w dół i cały czas bezpośrednio w pysk. :> Tak szarpało, że nie szło aparatu utrzymać, a i z równowagą miałem problemy. Chwilami aż się chłodno robiło. ;) btw. wciąż codziennie i niezmiennie jeżdżę w najcieńszych spodniach jak to możliwe. ;]
Jak już dojechałem do podnóża gór, to się uspokoiło, ale byłem tak zajechany, że musiałem odpoczywać i nażreć się słodkości - po 9 km. :D
Foto:
Otake Jelonke walczyłem:
Podgórzyńskie stawy wciąż suche..
Podgórzyn - jedyna taka Biedra ;p
Parafia i zbiornik Sosnówka - powyżej Królewna Śnieżka:
Miłków - ogrodzili Śnieżkę siatką?? ;)
Ostatnia prosta przed Karpaczem, a tu wciąż płasko - niesamowite to jest. Do tego rolniczo - a kawałek dalej każda piędź ziemi jest warta fortunę. xD /a za plecami miałem Salę Królestwa Ś.J. - taki mają widoczek ;p /
Wjazd do Karpacza - chyba jedyny kurort na świecie witający kominem fabrycznym xD
Garbus z 1963 do przygarnięcia za 39 kafli :OOO w Jeleniej to niektóre mieszkania taniej chodzą... ;pp
Jedyne takie Tesco...
Dalej nie jechałem, bo musiałem już wracać - przez ten wiatr miałem niezłe opóźnienie.
Powrót niby z wiatrem, ale oczywiście już nie takim. ;p
I już Jelenia - Osiedle Skowronków:
No i tym sposobem został mi już tylko grudzień i prawie 900 km do jubileuszowych 10 kkm w tym roku - coś czuję, że emocje będą do samego końca. ;)
Do Karpacza przez Podgórzyn i Sosnówkę (dołem) wyszło mi 18 km, a z Karpacza przez Mysłakowice 15. Pozostałe km to głównie użytkowe przejazdy od 28 do 30.XI.
Dziś, na ten przekład, pofatygowałem się na otwarcie jeleniogórskiego Decathlonu (!) - bo liczyłem na jakieś cenne prezenty. ;p
Dostałem tylko kawałek tortu ;p a, i jeszcze brawa na wejściu od załogi xD tzn. każdemu bili, nie tylko mi. ;))
A jak już byłem w tym kolejnym przybytku od wypompowywania pieniędzy za granicę ;p to obczaiłem trochę cen, wszak niektórzy twierdzą, że w zachodnich sklepach to wszystko jest lepsze i zarazem tańsze ;p no to zobaczmy, porozmawiajmy o faktach...
1) klucz do wolnobiegu:
- Dec.: 30 zeta (?!?!)
- lokalny, polski sklepik rowerowy w Starej Morsownii: 10,8 zeta (3x taniej!!!!)
2) Pedałki (zwykłe, najtańsze):
- Dec.: 18 ziko
- lokalny, polski sklepik rowerowy w Nowej Morsownii: 15
- giełda jeleniogórska: 12 (za nówki sztuki nieśmigane!)
3) Nóżka rowerowa:
- Dec.: 3 dychacze
- Stara Morsownia - bodajże 2 dychacze
Uciekałem z krzykiem ;p ZŁODZIEJE! Oczywiście dla większości konsumentów sama zagraniczna nazwa to już rękojmia doskonałego wyboru... ;p
Wracając do dania głównego - ostatnio jest tak sucho w Kotlinie, że nie ma szronu nawet na samochodach, pomimo kilkustopniowych mrozów w nocy. :> Do tego słaby wiatr - aż się zastanawiałem, czy nie pojechać dziś w piętówkach :D Tymczasem zaraz po wyjeździe z igloo trafiłem na niesamowita promocję - tak z godzinę, akurat tyle, co zajął mi dojazd do podnóża gór - nagły szkwał, halny, huragan ;) czy nie wiem, co to było, ale ponoć wiało 40km/h (w porywach pewnie więcej), bezpośrednio z gór w dół i cały czas bezpośrednio w pysk. :> Tak szarpało, że nie szło aparatu utrzymać, a i z równowagą miałem problemy. Chwilami aż się chłodno robiło. ;) btw. wciąż codziennie i niezmiennie jeżdżę w najcieńszych spodniach jak to możliwe. ;]
Jak już dojechałem do podnóża gór, to się uspokoiło, ale byłem tak zajechany, że musiałem odpoczywać i nażreć się słodkości - po 9 km. :D
Foto:
Otake Jelonke walczyłem:
Podgórzyńskie stawy wciąż suche..
Podgórzyn - jedyna taka Biedra ;p
Parafia i zbiornik Sosnówka - powyżej Królewna Śnieżka:
Miłków - ogrodzili Śnieżkę siatką?? ;)
Ostatnia prosta przed Karpaczem, a tu wciąż płasko - niesamowite to jest. Do tego rolniczo - a kawałek dalej każda piędź ziemi jest warta fortunę. xD /a za plecami miałem Salę Królestwa Ś.J. - taki mają widoczek ;p /
Wjazd do Karpacza - chyba jedyny kurort na świecie witający kominem fabrycznym xD
Garbus z 1963 do przygarnięcia za 39 kafli :OOO w Jeleniej to niektóre mieszkania taniej chodzą... ;pp
Jedyne takie Tesco...
Dalej nie jechałem, bo musiałem już wracać - przez ten wiatr miałem niezłe opóźnienie.
Powrót niby z wiatrem, ale oczywiście już nie takim. ;p
I już Jelenia - Osiedle Skowronków:
No i tym sposobem został mi już tylko grudzień i prawie 900 km do jubileuszowych 10 kkm w tym roku - coś czuję, że emocje będą do samego końca. ;)
Gra mÓzyka ;) /Hrgn, 25-27.XI.2018/
Wtorek, 27 listopada 2018
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 34.37 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
WITAM! ;p
Znów byłem na jeleniogórskiej giełdzie, są tu niezłe klimaty - sami zobaczcie:
Cyganka kupuje sprzęt do sprzątania?? ;))
Niektórzy czytelnicy pewnie nawet się nie skapną. ;))
PS. wolałem już tego słuchać, niż to czytać. :D
Po drodze nie lada relikt - z 1946 r. :O
/skrzyżowanie ul. Spółdzielczej i - nomen omen - Zaułek/
Niedaleko mnie, w sumie to na mojej dzielni ;) jest częściowo zabudowane wzgórze - dość ciekawe.
Panorama mojej dzielni, aż po nowo budowane osiedle Rakownica na przeciwległym zboczu Kotliny (te 2 białe bloki - a będzie ich łącznie 5):
Boczna uliczka - tylko dla transformersów ;D bo raz jedziemy, raz idziemy po schodach, i tak na przemian:
Tamże znalazłem bardzo uczciwy podjazd - chyba najstromszy w Jeleniej, no może pomijając jej górską część:
Podjazd, że palce lizać <3
Trenowałem głównie po części maksymalnie wewnętrznej, tj. po tym asfaltowym chodniku, bo najbardziej stromy. Nawet na najniższym przełożeniu (28:34) było co robić! :>
Śmieciowy wpis... (20-22.XI.2018 /Hrgn/)
Czwartek, 22 listopada 2018
Kategoria Standardowo, Nielicho
kilosy: | 14.30 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Jak widać, mieszkanie mam już elegancko urządzone, a pod drzwiami dzień i noc koczują fanki.
Żarty żartami, ale to naprawdę jest moje mieszkanie :D oczywiście zdjęcia są sprzed kilku lat, w ciągu których "trochę" się zmieniło. ;))
Historie o tej "sympatycznej" parce nie nadają się do opowiadania nawet po 22giej - horror na resorach i patologia wśród patologii... O_O
W takim kontekście to wśród sąsiadów prezentuję się naprawdę korzystnie, hehe. ;)
Dodaję takie zdjęcia bo dobrze pasują do tych śmieciowych przebiegów z 3 ostatnich dni, ale jest na tyle szaro i mgliście, że żadne wycieczki, a tym bardziej zdjęcia, nie miały sensu estetycznego. ;]
Ale to nic - najważniejsze, że śnieg utrzymał się przez 4 doby - w listopadzie! W lubuskim to nawet w styczniu rzadko się zdarzało - oj, jak ja zawsze zazdrościłem, gdy widywałem czasem w lubuskim w listopadzie czy w marcu zaśnieżone samochody na tablicach z Jeleniej i sąsiednich dekanatów! :)))
I jeszcze na koniec dedykacja dla pewnego (jedynego?) entuzjasty polskiej żywności i gospodarki ;))
7,9,10.XI.2018 /Hrgn/
Sobota, 10 listopada 2018
Kategoria Standardowo
kilosy: | 29.70 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Fajnie tak dodawać wpisy z opóźnieniem, przynajmniej większość szczegółów ulatuje i mniej pisania mam. ;p
Jesień się robi, bo coraz mniej osób chodzi na letniaka... śródgórska kotlina w listopadzie! :D
Ja każdego dnia jeżdżę w krótkich spodenkach, a całkiem na letniaka chodzę tylko koło domu - trafiają się lepsi. ;p
Dziś, w wigilię Święta Niepodległości, wywiesiłem flagę na chałupie - oczywiście jako jedyny w tym igloo, i 1 z 3 na całej ulicy...
A na mieście, o ironio, innostranców było więcej niż zwykle, na szczęście tylko Słowianie ;p (ze wschodu i z południa). Oraz polskie cepry. ;))
No i jedną Ukrainkę to nawet dziś stuknąłem. W sensie potrąciłem rowerem. ;p
Nie moja wina, że machnęła ręką akurat jak do niej dojeżdżałem (od tyłu) ;p a ominąć nie mogłem, bo była barierkoza - przydatna, jak przydrożne drzewa. ;ppp
Najważniejsze, że Huraganowi nic się nie stało. ;p ;))
Obrazki z Zabobrza
1) budowa jednego z dwóch zupełnie nowych przystanków kolejowych (tuż przy DK3) w ramach tworzenia Jeleniogórskiej Kolei Aglomeracyjnej.
Łącznie będzie aż 7 stacji (licząc dworzec główny) w tymże mieście! :O Dla porównania, w sporo większej Zielonej Górze jest tylko sam dworzec. ;]
I dobrze, może choć kilka samochodów mniej będzie jeździć (i mi dokuczać ;p ).
2) bardzo ciekawa tablica:
- z przodu jest "de zero", ale komponuje się niczym jeden znany zwrot.
Co wiecej, to już trzeci znany w internetach samochód (a mogło być ich więcej) w przeciągu ostatnich 15 lat, który ma taką tablicę, mimo iż przepisy nie przewidują przekładania raz wydanych tablic na inne fury. :O
Jesień się robi, bo coraz mniej osób chodzi na letniaka... śródgórska kotlina w listopadzie! :D
Ja każdego dnia jeżdżę w krótkich spodenkach, a całkiem na letniaka chodzę tylko koło domu - trafiają się lepsi. ;p
Dziś, w wigilię Święta Niepodległości, wywiesiłem flagę na chałupie - oczywiście jako jedyny w tym igloo, i 1 z 3 na całej ulicy...
A na mieście, o ironio, innostranców było więcej niż zwykle, na szczęście tylko Słowianie ;p (ze wschodu i z południa). Oraz polskie cepry. ;))
No i jedną Ukrainkę to nawet dziś stuknąłem. W sensie potrąciłem rowerem. ;p
Nie moja wina, że machnęła ręką akurat jak do niej dojeżdżałem (od tyłu) ;p a ominąć nie mogłem, bo była barierkoza - przydatna, jak przydrożne drzewa. ;ppp
Najważniejsze, że Huraganowi nic się nie stało. ;p ;))
Obrazki z Zabobrza
1) budowa jednego z dwóch zupełnie nowych przystanków kolejowych (tuż przy DK3) w ramach tworzenia Jeleniogórskiej Kolei Aglomeracyjnej.
Łącznie będzie aż 7 stacji (licząc dworzec główny) w tymże mieście! :O Dla porównania, w sporo większej Zielonej Górze jest tylko sam dworzec. ;]
I dobrze, może choć kilka samochodów mniej będzie jeździć (i mi dokuczać ;p ).
2) bardzo ciekawa tablica:
- z przodu jest "de zero", ale komponuje się niczym jeden znany zwrot.
Co wiecej, to już trzeci znany w internetach samochód (a mogło być ich więcej) w przeciągu ostatnich 15 lat, który ma taką tablicę, mimo iż przepisy nie przewidują przekładania raz wydanych tablic na inne fury. :O