Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2018
Dystans całkowity: | 189.79 km (w terenie 3.20 km; 1.69%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 15.82 km |
Więcej statystyk |
31.III.2018 /Hrgn/ - zakonczenie rekordowo slabego miesiaca...
Sobota, 31 marca 2018
Kategoria Standardowo
kilosy: | 4.50 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Najmniejszy miesieczny przebieg od lat...
Mialem nawet dokrecac, ale znow wypadla pracujaca sobota...
No i miesieczna norma komciow tez pod powaznym znakiem zapytania. ;))
Mialem nawet dokrecac, ale znow wypadla pracujaca sobota...
No i miesieczna norma komciow tez pod powaznym znakiem zapytania. ;))
27-30.III.2018 /Hrgn/
Piątek, 30 marca 2018
Kategoria Standardowo
kilosy: | 32.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Czasem slonce, czasem snieg - w te pare dni bylo wszystko. Ba! nawet jednego dnia moze byc zima i prawie-lato jednoczesnie. Chcieliscie wiosne to macie. :p W dodatku pojawily sie muchy a nawet komary - zabierzcie je teraz sobie. :pp
Scenka rodzajowa...
Na skrzyzowaniu (wjazd na DK12) chcialem sfocic obrazek niczym ze stanu wojennego...
...tymczasem mistrzowie byli na drugim planie: doszlo do jakiejs drogowej spiny miedzy tymi dwoma samochodami za pancernikiem i "kark" z czarnego WIEŚwagena dostal mega agresora, zaczal drzec ryja i.... trzaskal swoimi drzwiami w drzwi "adwersarza"! :0000
Malo tego - ekipa w samochodzie obok odwdzieczala mu sie pieknym za nadobne, tj. czyniac to samo. Stukali sie, niczym wielkanocnymi jajkami! :)))
A zeby bylo ciekawiej, nie byli to bynajmniej jacys dresiarze, a... 3 kobiety (na oko: babcia, matka i corka). :00000
Jak widac, ekscesy byly tak ostre i glosne, ze uslyszal je zolnierz stojacy w glosno dudniacym wehikule! Totalny odjazd, tym bardziej, ze zatarasowali ruchliwa droge.
Ostatecznie rozjechali sie w swoje strony, jak juz zdarli lakier na krawedziach drzwi do golej blachy. ;)
Scenka rodzajowa...
Na skrzyzowaniu (wjazd na DK12) chcialem sfocic obrazek niczym ze stanu wojennego...
...tymczasem mistrzowie byli na drugim planie: doszlo do jakiejs drogowej spiny miedzy tymi dwoma samochodami za pancernikiem i "kark" z czarnego WIEŚwagena dostal mega agresora, zaczal drzec ryja i.... trzaskal swoimi drzwiami w drzwi "adwersarza"! :0000
Malo tego - ekipa w samochodzie obok odwdzieczala mu sie pieknym za nadobne, tj. czyniac to samo. Stukali sie, niczym wielkanocnymi jajkami! :)))
A zeby bylo ciekawiej, nie byli to bynajmniej jacys dresiarze, a... 3 kobiety (na oko: babcia, matka i corka). :00000
Jak widac, ekscesy byly tak ostre i glosne, ze uslyszal je zolnierz stojacy w glosno dudniacym wehikule! Totalny odjazd, tym bardziej, ze zatarasowali ruchliwa droge.
Ostatecznie rozjechali sie w swoje strony, jak juz zdarli lakier na krawedziach drzwi do golej blachy. ;)
18-stka Krossa i piąta wymiana napędu
Czwartek, 29 marca 2018
Kategoria Standardowo
kilosy: | 4.60 | gruntow(n)e: | 0.20 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ponad pol roku bez wpisow z Krossem, a nikt sie nawet nie zajaknal. :p
Otoz 18.09.2017 Kross ukonczyl 18 lat i przeszedl na emeryture. No i uzyskal prawa wyborcze. ;))
Ale ze na emeryturze mozna dorabiac, to jezdzic bedzie, aleale juz tylko w optymalna pogode. Moją inspiracją jest 1OO.OOO km na oryginalnych klockach hamulcowych. :)
Po polrocznej przerwie (dotad przerwy nigdy nie przekraczaly kilku dni...), 18.03.2018 wymienilem (pierwszy raz w zyciu samodzielnie) potwornie zajechany naped...
...
... i chcialem uczcic to jakas wycieczka, ale... Zonk: padla tylna przerzutka.
Po kilku dniach kombinowania i czesciowym osiwieniu ;) okazalo sie, ze zapiekla sie linka w pancerzu. Kolejne kilka dni i juz wymieniona. ;)
Naped i pancerze czyscilem i smarowalem atom po atomie. ;))
Rozebralem m.in. koleczka od przerzutki, ktore nie bardzo sie juz krecily... w srodku nie tylko byl syf, ale i piach, ktory srodze pokarcerowal tulejki koleczek (robiace za lozyska). Oczywiscie zalozylem stare koleczka i tulejki z powrotem. :)
Jeszcze tylko kilkadziesiat prob regulowania przerzutki i nawet to wszystko trybi, tak na sucho jak i w praktyce (a byla nawet jazda na przelaj po stromej skarpie).
Ale jedno nie daje mi spokoju: przerzutka pracuje w prawo i w lewo w miare ladnie, ale zupelnie sie nie wygina w pionie podczas zmiany przelozen i nie mam pojecia dlaczego, ani czy to bardzo zle, czy nie bardzo - wszak wszystko dziala... Help!
No i obowiazkowe statsy:
18 lat, 6 m. i 11 dni.
54 399,00 km.
ł=łańcuch, w=wielotryb
Pierwszy, oryginalny napęd latał:
5 l., 11 m. i 13 d. / 11.371 km (szczelał od ok. 11kkm),
Wymieniłem ł. + w.;
Drugi zestaw ł+w hulał:
4 l., 6 m. i 8 d. / 9.591 km (szczelał od ok. 8,5kkm);
Wymieniłem ł+w, a także:
przednią korbę z zębatkami +suport (zmiana łożysk na "maszyny")+plastikowe kółeczka tylnej przerzutki:
10 l., 5 m., 21 d. / 20.962 km
Trzeci zestaw ł+w - przebieg praktycznie jak ten drugi:
2l., 4m., i 0d. / 9.601 km
Wymieniłem ł+w, a także:
linkę i pancerz tylnej przerzutki (przedwcześnie, bo jeszcze hulały):
12 l., 9 m., 21 d. / 30.563 km
Czwarty zestaw ł+w - straszne dziadostwo ("brązowy" wielotryb, po taniości...):
0 lat (!), 8m., 3d. / 2.923 km (!)
Przebieg sumaryczny: 33.486.
Wymieniłem ł+w, jednak na Shimanowski...
Ok. 14,5 lat / 38,5 kkm - poległa przednia przerzutka, ale nic z tym nie robiłem przez ponad rok / 5kkm czasu. Na samym blacie też można jeździć. :)
Piąty zestaw ł+w (tak jak II i III szczelał od 8,5 kkm):
1 rok, 10 m., 21 d. / 9.213 km
wymieniłem ł+w, a także:
- przednią korbę z zębatkami i plastikowe kółeczka tylnej przerzutki:
5 l., 0 m., 10 d. / 21.737 km
(dobry wynik przedniej korby, zwłaszcza że 99,9% dystansu zrobione na blacie);
- linka i pancerz przedniej przerzutki (z zastrzeżeniem, że padły dobry rok wcześniej):
15 l., 6m., 1 d. / 42.699 km
Szósty zestaw ł + w (rekordowy przebieg):
3 l. 0 m. i 10 d. / 11 700,00 km
No i wymiana tylnej linki, po 23 836 km (5 l. 8 m. i 8 d.)
18 l. 6m. i 11 d. / 54 399 km
Pozostałe akcje serwisowe w przeciągu tych 18 lat to:
- centrowanie kół (bodajże 1x p, 1x t);
- wymiana przedniej piasty;
- stery (40,8kkm/15 lat) - telepały się, ale jeszcze działały ;) plus jedyna pęknięta szprycha, z tym, że pękła nie sama - pękli ją w serwisie...
- wymiana gum: 1xdętka tył, 1xdętka przód, 1x opona przód i 2x opona tył (druga i trzecia to używki);
- kilka regulacji (hamulce i przerzutki);
- dziesiątki (jak nie setki...) smarowań i czyszczenia napędu;
- 1 (jedna) awaria uniemożliwiająca jazdę - odkręciła się kierownica (32kkm/13 lat) - wystarczyło mocniej dokręcić ;)
- 1 (JEDEN! :p) kapeć: po 52 102 km (17 lat, 4 m-ce i 19 dni. :ppp
Cała reszta fabryczna, A.D. 1999, łącznie z kompletnymi hamulcami. :)
To się nazywa bikeSTATS ;pp
Otoz 18.09.2017 Kross ukonczyl 18 lat i przeszedl na emeryture. No i uzyskal prawa wyborcze. ;))
Ale ze na emeryturze mozna dorabiac, to jezdzic bedzie, aleale juz tylko w optymalna pogode. Moją inspiracją jest 1OO.OOO km na oryginalnych klockach hamulcowych. :)
Po polrocznej przerwie (dotad przerwy nigdy nie przekraczaly kilku dni...), 18.03.2018 wymienilem (pierwszy raz w zyciu samodzielnie) potwornie zajechany naped...
...
... i chcialem uczcic to jakas wycieczka, ale... Zonk: padla tylna przerzutka.
Po kilku dniach kombinowania i czesciowym osiwieniu ;) okazalo sie, ze zapiekla sie linka w pancerzu. Kolejne kilka dni i juz wymieniona. ;)
Naped i pancerze czyscilem i smarowalem atom po atomie. ;))
Rozebralem m.in. koleczka od przerzutki, ktore nie bardzo sie juz krecily... w srodku nie tylko byl syf, ale i piach, ktory srodze pokarcerowal tulejki koleczek (robiace za lozyska). Oczywiscie zalozylem stare koleczka i tulejki z powrotem. :)
Jeszcze tylko kilkadziesiat prob regulowania przerzutki i nawet to wszystko trybi, tak na sucho jak i w praktyce (a byla nawet jazda na przelaj po stromej skarpie).
Ale jedno nie daje mi spokoju: przerzutka pracuje w prawo i w lewo w miare ladnie, ale zupelnie sie nie wygina w pionie podczas zmiany przelozen i nie mam pojecia dlaczego, ani czy to bardzo zle, czy nie bardzo - wszak wszystko dziala... Help!
No i obowiazkowe statsy:
18 lat, 6 m. i 11 dni.
54 399,00 km.
ł=łańcuch, w=wielotryb
Pierwszy, oryginalny napęd latał:
5 l., 11 m. i 13 d. / 11.371 km (szczelał od ok. 11kkm),
Wymieniłem ł. + w.;
Drugi zestaw ł+w hulał:
4 l., 6 m. i 8 d. / 9.591 km (szczelał od ok. 8,5kkm);
Wymieniłem ł+w, a także:
przednią korbę z zębatkami +suport (zmiana łożysk na "maszyny")+plastikowe kółeczka tylnej przerzutki:
10 l., 5 m., 21 d. / 20.962 km
Trzeci zestaw ł+w - przebieg praktycznie jak ten drugi:
2l., 4m., i 0d. / 9.601 km
Wymieniłem ł+w, a także:
linkę i pancerz tylnej przerzutki (przedwcześnie, bo jeszcze hulały):
12 l., 9 m., 21 d. / 30.563 km
Czwarty zestaw ł+w - straszne dziadostwo ("brązowy" wielotryb, po taniości...):
0 lat (!), 8m., 3d. / 2.923 km (!)
Przebieg sumaryczny: 33.486.
Wymieniłem ł+w, jednak na Shimanowski...
Ok. 14,5 lat / 38,5 kkm - poległa przednia przerzutka, ale nic z tym nie robiłem przez ponad rok / 5kkm czasu. Na samym blacie też można jeździć. :)
Piąty zestaw ł+w (tak jak II i III szczelał od 8,5 kkm):
1 rok, 10 m., 21 d. / 9.213 km
wymieniłem ł+w, a także:
- przednią korbę z zębatkami i plastikowe kółeczka tylnej przerzutki:
5 l., 0 m., 10 d. / 21.737 km
(dobry wynik przedniej korby, zwłaszcza że 99,9% dystansu zrobione na blacie);
- linka i pancerz przedniej przerzutki (z zastrzeżeniem, że padły dobry rok wcześniej):
15 l., 6m., 1 d. / 42.699 km
Szósty zestaw ł + w (rekordowy przebieg):
3 l. 0 m. i 10 d. / 11 700,00 km
No i wymiana tylnej linki, po 23 836 km (5 l. 8 m. i 8 d.)
18 l. 6m. i 11 d. / 54 399 km
Pozostałe akcje serwisowe w przeciągu tych 18 lat to:
- centrowanie kół (bodajże 1x p, 1x t);
- wymiana przedniej piasty;
- stery (40,8kkm/15 lat) - telepały się, ale jeszcze działały ;) plus jedyna pęknięta szprycha, z tym, że pękła nie sama - pękli ją w serwisie...
- wymiana gum: 1xdętka tył, 1xdętka przód, 1x opona przód i 2x opona tył (druga i trzecia to używki);
- kilka regulacji (hamulce i przerzutki);
- dziesiątki (jak nie setki...) smarowań i czyszczenia napędu;
- 1 (jedna) awaria uniemożliwiająca jazdę - odkręciła się kierownica (32kkm/13 lat) - wystarczyło mocniej dokręcić ;)
- 1 (JEDEN! :p) kapeć: po 52 102 km (17 lat, 4 m-ce i 19 dni. :ppp
Cała reszta fabryczna, A.D. 1999, łącznie z kompletnymi hamulcami. :)
To się nazywa bikeSTATS ;pp
dpd na Wielkim Kole, odciny 97-98 (24 i 26.III.2018)
Poniedziałek, 26 marca 2018
Kategoria Standardowo, Nielicho, Mono, 36" Kolisko
kilosy: | 4.50 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kolejna sobota pracujaca - jak zyc?
Za chwile padnie stowa dojazdow do pracy na mono.... System juz (d)rży w posadach. ;p ;)
Za chwile padnie stowa dojazdow do pracy na mono.... System juz (d)rży w posadach. ;p ;)
Odbicie chyba... /Hrgn, 24-26.III.2018/
Poniedziałek, 26 marca 2018
Kategoria Standardowo
kilosy: | 45.00 | gruntow(n)e: | 0.40 |
czasokres: | śr. km/h: |
Chaplo Was zdziwko, co? ;))
W poniedzialek to nawet zlamalem 30 km ;p
W niedziele hitem bylo spotkanie pary staruszkow ze stara, wielka smarownica, konserwujacych swoja Skarpete (Syrena 105) w pierwszych wiosennych promieniach slonca - poezja! :)
A w poniedzialek wciaz jeszcze w zaglebieniach terenu da sie spotkac snieg, a nawet sniezne zaspy! :0 <3 ;)
W poniedzialek to nawet zlamalem 30 km ;p
W niedziele hitem bylo spotkanie pary staruszkow ze stara, wielka smarownica, konserwujacych swoja Skarpete (Syrena 105) w pierwszych wiosennych promieniach slonca - poezja! :)
A w poniedzialek wciaz jeszcze w zaglebieniach terenu da sie spotkac snieg, a nawet sniezne zaspy! :0 <3 ;)
19-23.III.2018 /Hrgn/
Piątek, 23 marca 2018
Kategoria Standardowo
kilosy: | 19.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Bede cieplo wspominal ten zimowy marzec...
Tak pieknie bylo jeszcze 19 marca!
Oczywiscie pozniej bylo juz tylko gorzej... ;)
Tak pieknie bylo jeszcze 19 marca!
Oczywiscie pozniej bylo juz tylko gorzej... ;)
Zima pokazała kły! (15-18.III. /Hrgn/)
Niedziela, 18 marca 2018
Kategoria Standardowo, Nielicho
kilosy: | 11.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Tak silych wiatrow podczas opadow sniegu nie bylo w mojej diecezji od lat.
A co dopiero w polowie marca...
Wialo tak przemoznie, ze nawet jak nie padalo, to i tak zawiewalo drogi.
Ugrzeznac na drodze to mi sie jeszcze nie zdarzylo - i to jeszcze 18 marca! :0
Ale to jeszcze nic - bo to byla droga ostatnoego sortu. Otoz dzis rano zamknieto oficjalnie fragment krajowki (DK 12) - takie byly nawiewy z pol!
Zamkniecia tej drogi nie przypominam sobie jak zyje - a tu w marcu taka mila niespodzianka!
Jeszcze pod wieczor wygladalo to tak:
A co dopiero w polowie marca...
Wialo tak przemoznie, ze nawet jak nie padalo, to i tak zawiewalo drogi.
Ugrzeznac na drodze to mi sie jeszcze nie zdarzylo - i to jeszcze 18 marca! :0
Ale to jeszcze nic - bo to byla droga ostatnoego sortu. Otoz dzis rano zamknieto oficjalnie fragment krajowki (DK 12) - takie byly nawiewy z pol!
Zamkniecia tej drogi nie przypominam sobie jak zyje - a tu w marcu taka mila niespodzianka!
Jeszcze pod wieczor wygladalo to tak:
dpd na Wielkim Kole, odciny 95-96 (12-13.III.2018)
Wtorek, 13 marca 2018
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 4.40 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Jazdy w tak duzym oslabieniu (goraczka, dreszcze i te klimaty), ze nie mialem sily i zdolnosci pokonywac paru, znanych mi na pamiec, nierownosci..
Zamiast lezec na L4 - pracowalem jak umialem, co tylko obrocilo sie jeszcze przeciwko mnie, ech...
Zamiast lezec na L4 - pracowalem jak umialem, co tylko obrocilo sie jeszcze przeciwko mnie, ech...
5-11.III.2018 /Hrgn/
Niedziela, 11 marca 2018
Kategoria Standardowo
kilosy: | 26.50 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dystanse ekstremalne, szkoda gadac...
W srode przyprowadzilem, pol roku po wyprowadzce z domu niewoli, tego niebieskiego Krossa. Tak, tak, nie jechalem, tylko prowadzilem. A jak bylo bloto, to nieslem w powietrzu.
Tym sposobem rowerek ma wciaz 307 km przebiegu i 0 odkad go sprowadzilem do domu, poltora roku temu.
A akurat niedlugo stuknie mu 18stka - a on wciaz w stanie fabrycznym! :)
P(i)S. no i bedzie mogl juz glosowac. ;))
A w czwartek snilo mi sie, ze zaspalem do pracy na 14sta, wstajac o 14:15.
Gdy sie w koncu naprawde obudzilem, na zagarku byla... 13:45 ! :O
No i zaiste -zabraklo mi 2 minut... Mistrzostwo swiata. :D
A w weekend bylo po 15-16*, wiec praktycznie nie jezdzilem. Na znak protestu. :p
W srode przyprowadzilem, pol roku po wyprowadzce z domu niewoli, tego niebieskiego Krossa. Tak, tak, nie jechalem, tylko prowadzilem. A jak bylo bloto, to nieslem w powietrzu.
Tym sposobem rowerek ma wciaz 307 km przebiegu i 0 odkad go sprowadzilem do domu, poltora roku temu.
A akurat niedlugo stuknie mu 18stka - a on wciaz w stanie fabrycznym! :)
P(i)S. no i bedzie mogl juz glosowac. ;))
A w czwartek snilo mi sie, ze zaspalem do pracy na 14sta, wstajac o 14:15.
Gdy sie w koncu naprawde obudzilem, na zagarku byla... 13:45 ! :O
No i zaiste -zabraklo mi 2 minut... Mistrzostwo swiata. :D
A w weekend bylo po 15-16*, wiec praktycznie nie jezdzilem. Na znak protestu. :p
36" i znacznie wiecej *C ;))
Niedziela, 11 marca 2018
Kategoria Nielicho, Mono, 36" Kolisko
kilosy: | 8.84 | gruntow(n)e: | 0.60 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ano, jestem chory, i to drugi raz tej zimy... oczywiscie nie z mojej winy! :
Moi wspolpracownicy zamykaja drzwi skrupulatnie, niczym Putin opozycjonistow. I jednoczesnie ciagle dodaja do puli wirusow cos od siebie..
Typowe starcie pod dzwiami wyglada tak:
- Morsie! ;))) Zamykaj te drzwi!!!
- sam(a) sie zamknij! To w myslach, a w slowach:
- zarazki trzeba wypuszczac!
- zamykaj!!!!!11111
;)
Mam temperature i bole kosci, acz znosne - taki zahartowany organizm. :pp
I mimo ze bylem dzis oslabiony jak .N po epoce Rycha Swetru, pojechalem pojezdzic, w tym odcinek w nielekkim terenie. Po takim dystansiku wrocilem wykonczony i sponiewierany jak Nowoczesna...
Chociaz nie, az tak to nie. ;)))
Moi wspolpracownicy zamykaja drzwi skrupulatnie, niczym Putin opozycjonistow. I jednoczesnie ciagle dodaja do puli wirusow cos od siebie..
Typowe starcie pod dzwiami wyglada tak:
- Morsie! ;))) Zamykaj te drzwi!!!
- sam(a) sie zamknij! To w myslach, a w slowach:
- zarazki trzeba wypuszczac!
- zamykaj!!!!!11111
;)
Mam temperature i bole kosci, acz znosne - taki zahartowany organizm. :pp
I mimo ze bylem dzis oslabiony jak .N po epoce Rycha Swetru, pojechalem pojezdzic, w tym odcinek w nielekkim terenie. Po takim dystansiku wrocilem wykonczony i sponiewierany jak Nowoczesna...
Chociaz nie, az tak to nie. ;)))