Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2017
Dystans całkowity: | 432.08 km (w terenie 1.40 km; 0.32%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 54.01 km |
Więcej statystyk |
Sylwester 2017 i zakonczenie najgorszego roku zycia...
Niedziela, 31 grudnia 2017
Kategoria Nielicho
kilosy: | 68.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Pożar "igloo", praca z agresywnymi zakapiorami i liczne negatywne pochodne tych dwoch okropnosci... Wsrod nich m.in. skrajnie niskie przebiegi na rowerze. ;)
Z pozytywow chyba tylko trzy:
- niesamowita, spontaniczna akcja pomocowa rowerowej braci (i siostrci ;) ) - w tym od osob, ktorych zupelnie nie znalem. O_O Jeszcze raz wielkie Wam B(l)og zaplac. ;))
- wyprowadzenie sie z "domu niewoli" - nareszcie...
- mini wczasy i psychiczmy reset u dobrodusznego Michussa na rownie zacnych Kaszubach.
Statystyki rowerowe - oplakane... Wykres pokiereszowany, ale chociaz udalo sie utrzymac regule 202 wpisow rocznie. ;)
Oto dystanse na 31.XII.:
0,00 - ZZR Maraton - smierc w ogniu przed samym koncem renowacji, do tego praktycznie w 50-te urodziny...
<ahref="//photo.bikestats.eu/photo/670711/zabytkowe-zgliszcza" title="Zabytkowe zgliszcza"><img alt="Zabytkowe zgliszcza" width="600" height="450"
[url=//photo.bikestats.eu/photo/670710/spalony-zabytek][img title="Spalony zabytek" width="600" height="450" author="mors"]https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2017/04/07/670710_600.jpg[/img][/url]
0,08 - mono 16er (bez zmian ;) )
15,65 - mono Żyrafa (bez zmian)
19,00 - nowy-stary Kross (+ ok 288 km poprzedniego własć.) - bez zmian;
64,00 - stary Kross "damka" (nie używam go od lat, oddałem tacie) - bez zmian;
216,00 - wszelkie niemoje - bez zmian;
1 085,19 - mono "Mamut" 36er - przybylo: 368,67 km;
1 149,06 - mono 24", pogromca Tatr i Karkonoszy - nic nie przybylo, chociaz wiele sie zmienilo...
http://photo.bikestats.eu/photo/670712/strzaskane-...
13 740,97 - Romet Huragan - przybylo 3 140,97 km;
54 399,00 - Kross Grand Adventure 1999 - przybylo 2 835,5 km
PS. z okazji Sylwestra wyjatkowo prezentuje tym razem pewien alkohol...
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mors_owocowy
Dopiero co sie o nim dowiedzialem.. :0
Z pozytywow chyba tylko trzy:
- niesamowita, spontaniczna akcja pomocowa rowerowej braci (i siostrci ;) ) - w tym od osob, ktorych zupelnie nie znalem. O_O Jeszcze raz wielkie Wam B(l)og zaplac. ;))
- wyprowadzenie sie z "domu niewoli" - nareszcie...
- mini wczasy i psychiczmy reset u dobrodusznego Michussa na rownie zacnych Kaszubach.
Statystyki rowerowe - oplakane... Wykres pokiereszowany, ale chociaz udalo sie utrzymac regule 202 wpisow rocznie. ;)
Oto dystanse na 31.XII.:
0,00 - ZZR Maraton - smierc w ogniu przed samym koncem renowacji, do tego praktycznie w 50-te urodziny...
<ahref="//photo.bikestats.eu/photo/670711/zabytkowe-zgliszcza" title="Zabytkowe zgliszcza"><img alt="Zabytkowe zgliszcza" width="600" height="450"
[url=//photo.bikestats.eu/photo/670710/spalony-zabytek][img title="Spalony zabytek" width="600" height="450" author="mors"]https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2017/04/07/670710_600.jpg[/img][/url]
0,08 - mono 16er (bez zmian ;) )
15,65 - mono Żyrafa (bez zmian)
19,00 - nowy-stary Kross (+ ok 288 km poprzedniego własć.) - bez zmian;
64,00 - stary Kross "damka" (nie używam go od lat, oddałem tacie) - bez zmian;
216,00 - wszelkie niemoje - bez zmian;
1 085,19 - mono "Mamut" 36er - przybylo: 368,67 km;
1 149,06 - mono 24", pogromca Tatr i Karkonoszy - nic nie przybylo, chociaz wiele sie zmienilo...
http://photo.bikestats.eu/photo/670712/strzaskane-...
13 740,97 - Romet Huragan - przybylo 3 140,97 km;
54 399,00 - Kross Grand Adventure 1999 - przybylo 2 835,5 km
PS. z okazji Sylwestra wyjatkowo prezentuje tym razem pewien alkohol...
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mors_owocowy
Dopiero co sie o nim dowiedzialem.. :0
Termofor. :) /dpd na Wielkim Kole, odciny 83-84/
Piątek, 29 grudnia 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 7.20 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dystans z trzech poswiatecznych dni, z ktorych dwa pierwsze byly pracujace, a dzis - wolne. Czuje sie jak przyslowiowa swinia na zakrecie. ;)
A na Swieta dostalem na prezent... termofor. XD
No szkoda jeszcze, ze nie termos... ;))
A na Swieta dostalem na prezent... termofor. XD
No szkoda jeszcze, ze nie termos... ;))
Bożonarodzeniowe krótkie spodenki :) /Hrgn/
Wtorek, 26 grudnia 2017
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 38.00 | gruntow(n)e: | 0.70 |
czasokres: | śr. km/h: |
+8 w cieniu i do tego cos zoltego, okraglego i cieplego pojawilo sie na niebie. Kiedys juz to chyba widzialem, ale nie bardzo juz pamietam. ;))
Krotkie spodenki oczywiscie zrobily male zamieszanie wsrod mijanych ludzi. ;) Chociaz bodajze 2 zimy temu jezdzilem tak przez 6 dni. :)
Zabawilem dzis w rejonie Stypułowa, coby sprawdzic kolejna asfaltowa dobra zmiane. No i byla. :p
Skadinad ciekawa to parafia, gdzie socjalni i inne piecsetplusy mieszkaja... w palacu (!). No lepiej jak w Dubaju. ;))
Tamze. Chyba najlepiej opisuje to ludowe porzekadlo "czym skorupka za mlodu nasiaknie..." Jak widac potwierdza sie, ze za 500+ ludzie kupuja samochody. ;))
Przed tamze (przed Stypulowem), ciekawostka: bobry odwalaja robote za drogowcow. Zycze im dalszych sukcesow w zyciu osobistym i zawodowym w nadchodzacym, 2018 roku. :D
Krotkie spodenki oczywiscie zrobily male zamieszanie wsrod mijanych ludzi. ;) Chociaz bodajze 2 zimy temu jezdzilem tak przez 6 dni. :)
Zabawilem dzis w rejonie Stypułowa, coby sprawdzic kolejna asfaltowa dobra zmiane. No i byla. :p
Skadinad ciekawa to parafia, gdzie socjalni i inne piecsetplusy mieszkaja... w palacu (!). No lepiej jak w Dubaju. ;))
Tamze. Chyba najlepiej opisuje to ludowe porzekadlo "czym skorupka za mlodu nasiaknie..." Jak widac potwierdza sie, ze za 500+ ludzie kupuja samochody. ;))
Przed tamze (przed Stypulowem), ciekawostka: bobry odwalaja robote za drogowcow. Zycze im dalszych sukcesow w zyciu osobistym i zawodowym w nadchodzacym, 2018 roku. :D
Wilk(owisko) i Zając(zek) :) /Hrgn/
Poniedziałek, 25 grudnia 2017
Kategoria Nielicho
kilosy: | 99.68 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Tym razem Boże Narodzenie skojarzylo mi sie z... Zajączkiem. :)
Nie - nie naogladalem sie znow wystapien wybitnego polskiego etnografa i kulturoznawcy (R. Swetru). :) Po prostu parafia Zajaczek lezy na trasie do nowowyremontowanego odcinka Strzeszowice-Jędrzychowice. Poza tym dawno nie bawilem w tych rejonach... i slusznie, bo to juz niebezpiecznie blisko Niemiec. ;)
Pierwsze slady germanocentryzmu (reklamy po niemiecku) sa juz w Lipinkach - o ironio - Łużyckich. Ponad 20 km od granicy.
A to juz kilkanascie km od granicy - w strefie razenia niemieckich emerytow na rowerach...
Blizej niemiec nie chcialo mi sie zblizac. Zaliczylem wspomniany nowy asfalt (nie pamietam, czy tam byl wczesniej bruk, czy co), a nastepnie zarzadzilem odwrot z takimi zygzakami, coby dokrecic do 99 km. :)
Po drodze zaliczylem najwyzszy lubuski szczyt (227m) i zarazem najwyzsza lubuska droge (nizej o trzy palce). :) No i jeszcze nawiedzilem Wilkowisko, zeby sie dobrze komponowalo z Zajaczkiem. ;)
Nie - nie naogladalem sie znow wystapien wybitnego polskiego etnografa i kulturoznawcy (R. Swetru). :) Po prostu parafia Zajaczek lezy na trasie do nowowyremontowanego odcinka Strzeszowice-Jędrzychowice. Poza tym dawno nie bawilem w tych rejonach... i slusznie, bo to juz niebezpiecznie blisko Niemiec. ;)
Pierwsze slady germanocentryzmu (reklamy po niemiecku) sa juz w Lipinkach - o ironio - Łużyckich. Ponad 20 km od granicy.
A to juz kilkanascie km od granicy - w strefie razenia niemieckich emerytow na rowerach...
Blizej niemiec nie chcialo mi sie zblizac. Zaliczylem wspomniany nowy asfalt (nie pamietam, czy tam byl wczesniej bruk, czy co), a nastepnie zarzadzilem odwrot z takimi zygzakami, coby dokrecic do 99 km. :)
Po drodze zaliczylem najwyzszy lubuski szczyt (227m) i zarazem najwyzsza lubuska droge (nizej o trzy palce). :) No i jeszcze nawiedzilem Wilkowisko, zeby sie dobrze komponowalo z Zajaczkiem. ;)
Wigilijne Opowieści ;) /Hrgn/
Niedziela, 24 grudnia 2017
Kategoria Standardowo
kilosy: | 36.00 | gruntow(n)e: | 0.70 |
czasokres: | śr. km/h: |
Opowiesc bedzie krotka: w sobote 3 kursy z gratami rowerowymi darmo pozyskanemi, z jednego kranca parafii na drugi. Dostalem m.in. Dębice GT600 i kierownice od szosowego Scotta, aczkolwiek mi sie nie podoba. ;))
A w niedziele 11 km w Wigilijny Wieczor...
A w niedziele 11 km w Wigilijny Wieczor...
dpd 18-22.XII. /Hrgn/
Piątek, 22 grudnia 2017
Kategoria Standardowo
kilosy: | 39.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kontynuacja najgorszego grudnia od lat, ehh..
Przebiegi zadne, a liczba komentarzy jeszcze gorsza - az trudno sobie wyobrazic taka petarde, zebym dal rade wyrobic norme. ;))
PS. anegdotka z pracy: ostatnio codziennie rano w pracy mowie "zdrowaś Mario"... na powitanie kolezanki imieniem Maria. ;]
Przebiegi zadne, a liczba komentarzy jeszcze gorsza - az trudno sobie wyobrazic taka petarde, zebym dal rade wyrobic norme. ;))
PS. anegdotka z pracy: ostatnio codziennie rano w pracy mowie "zdrowaś Mario"... na powitanie kolezanki imieniem Maria. ;]
dpd na Wielkim Kole, odciny 77-82 (10-16.XII.)
Sobota, 16 grudnia 2017
Kategoria Standardowo, Nielicho, Mono, 36" Kolisko
kilosy: | 13.20 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kolejny 6-dniowy tydzien pracy. I tak w kolko, ale za to jakie kolko! ;)
Prawie codziennie pada, wiec wiele nie stracilem... Niekiedy tez niezle wialo - czasami nawet musialem wyciagnac pletwy z kieszeni... tak, tak - jadac na jednym kole. :) :p
Prawie codziennie pada, wiec wiele nie stracilem... Niekiedy tez niezle wialo - czasami nawet musialem wyciagnac pletwy z kieszeni... tak, tak - jadac na jednym kole. :) :p
Zimowy rozruch /Hrgn, 1-10.XII./
Niedziela, 10 grudnia 2017
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 131.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Jezdzi sie coraz przyjemniej - dzis nawet zaliczylem pierwsza uczciwa sniezyce w twarz, tak jak lubie. ;)
Znow malo km - w chwilach miedzy snem a praca. ;)
Takie tam w Żarach...
.
A dzis bylem po raz pierwszy (!) w zyciu na spotkaniu podrozniczym - akurat byla Sahara Zachodnia, wiec troszke nie moje klimaty ;) tym nie mniej problematyka ciekawa, choc prelegent okazal sie byc gazetowyborczym reakcjonista ;) i paroma wtrętami zepsul caly wyklad. :p
PS. na okolo 40 "podroznikow" tylko ja przyjechalem rowerem...
A jakos w srode mijalem sie (trzeci raz w zyciu) z nieswoim monocyklem - jakis łepek na malutkim koleczku - niechybnie moj uczen. ;) :p
Znow malo km - w chwilach miedzy snem a praca. ;)
Takie tam w Żarach...
.
A dzis bylem po raz pierwszy (!) w zyciu na spotkaniu podrozniczym - akurat byla Sahara Zachodnia, wiec troszke nie moje klimaty ;) tym nie mniej problematyka ciekawa, choc prelegent okazal sie byc gazetowyborczym reakcjonista ;) i paroma wtrętami zepsul caly wyklad. :p
PS. na okolo 40 "podroznikow" tylko ja przyjechalem rowerem...
A jakos w srode mijalem sie (trzeci raz w zyciu) z nieswoim monocyklem - jakis łepek na malutkim koleczku - niechybnie moj uczen. ;) :p