Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2012
Dystans całkowity: | 582.59 km (w terenie 77.98 km; 13.39%) |
Czas w ruchu: | 00:59 |
Średnia prędkość: | 23.78 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.00 km/h |
Liczba aktywności: | 47 |
Średnio na aktywność: | 12.40 km i 0h 59m |
Więcej statystyk |
Z TIR-em i z Kosma100 przez lasy i mia100
Wtorek, 31 lipca 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 39.52 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Zacznę od pożegnania, bo ładniejsze foty wyszły. ;)
Wyprowadzam ich za mia100, a Oni, po 160km, lecą na płaskim 28-29 km/h! Przy czym wszyscy objuczeni, a połowa z nich ciągnie przyczepkę!
To pewnie po krioterapi u mnie. ;)
i jeszcze ujęcie z człowiekiem-TIR-em ;D
Później zaproponowałem Monice stalowe armaty - o, jak się Jej oczka zaświeciły. ;D
Po czym się rozjechalim. W swoich kierunkach, nie że czołgami. ;)
A w Morsowni męczyliśmy mono z Monią ;) i TIR-em, ale o tym było w poprzednim wpisie , natomiast dopiszę, że dostałem wziątko prosto z czeluści Jej Norki ;)
Przyznam, że mi by się niechcialo taki kawał tego wieźć..
Natomiast nieprzyjęła wciąz mojego zaproszenia do znajomych :(
Tłumacze to sobie, że chce po prostu bardziej mnie poznać. ;)
I na koniec - początek przypadkowego spotkania:
Zupełnie przypadkowo siedzę sobie schowany za przystankiem w środku Borów Dolnośląskich , aż tu nagle świst, łoskot... tak, to jedzie Kosma100 oraz T0masz82 , zwany dalej TIR-em. ;)
Pstrykanie z minutowym wyprzedzeniem to jednak przesada, nawet jak na nich. ;)
Po lewej "jest" Kosma100. ;]
Później ich przypadkowo dogonilem, co nie było wcale łatwe :>
Siódmy zmysł? ;)
Dobrze, że wziąłem kolarkę na jazdę z nimi, bo na góralu bym ich pewnie nie dogonił/spowalniał. :>
Szoska też zamulała, później dopiero obczaiłem, że w obu kołach mialem 1,3 atm! ;]
Wyprowadzam ich za mia100, a Oni, po 160km, lecą na płaskim 28-29 km/h! Przy czym wszyscy objuczeni, a połowa z nich ciągnie przyczepkę!
To pewnie po krioterapi u mnie. ;)
Ciepły uśmiech w ciepłych barwach zachodzącego słońca ;)© mors
i jeszcze ujęcie z człowiekiem-TIR-em ;D
Kosma100 i człowiek-TIR w świetle dochodzącego słońca ;)© mors
Później zaproponowałem Monice stalowe armaty - o, jak się Jej oczka zaświeciły. ;D
Po czym się rozjechalim. W swoich kierunkach, nie że czołgami. ;)
A w Morsowni męczyliśmy mono z Monią ;) i TIR-em, ale o tym było w poprzednim wpisie , natomiast dopiszę, że dostałem wziątko prosto z czeluści Jej Norki ;)
Przyznam, że mi by się niechcialo taki kawał tego wieźć..
Natomiast nieprzyjęła wciąz mojego zaproszenia do znajomych :(
Tłumacze to sobie, że chce po prostu bardziej mnie poznać. ;)
I na koniec - początek przypadkowego spotkania:
Zupełnie przypadkowo siedzę sobie schowany za przystankiem w środku Borów Dolnośląskich , aż tu nagle świst, łoskot... tak, to jedzie Kosma100 oraz T0masz82 , zwany dalej TIR-em. ;)
Człowiek-TIR sfocony z zasadzki© mors
Pstrykanie z minutowym wyprzedzeniem to jednak przesada, nawet jak na nich. ;)
Po lewej "jest" Kosma100. ;]
Później ich przypadkowo dogonilem, co nie było wcale łatwe :>
Kosma paczy, kto ją przypadkowo dochodzi© mors
Siódmy zmysł? ;)
Dobrze, że wziąłem kolarkę na jazdę z nimi, bo na góralu bym ich pewnie nie dogonił/spowalniał. :>
Szoska też zamulała, później dopiero obczaiłem, że w obu kołach mialem 1,3 atm! ;]
Trafiła Kos(m)a na kamień, czyli Kosmastowie w Morsowni ujeżdżają mono ;)
Wtorek, 31 lipca 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 0.16 | gruntow(n)e: | 0.16 |
czasokres: | śr. km/h: |
Najpierw pokazałem Im szpital - z zastrzeżeniem, aby zapamiętali drogę. ;)
Później dotarliśmy w serce lodowej pustyni, gdzie jeszcze zanim dobrze spoczęli, już zagoniłem ;) Ich na mono. :)
Zawstydzamy Igrzyska proponując 6 kół w 3 rzędach. ;)
Kosmata, żywa legenda BS i klasa sama w sobie:
Jak widać, miała podejście. A nawet kilka podejść. ;D;D
Faktem jest, że nogi i bez mono miała niczym kiosk z pamiątkami.. rowerowymi, oczywiście. ;)
No i że średnio fajnie byłoby nabawić sie kontuzji na początku wielodniowej wyprawy.
Uszła cało, ale po cichu liczyłem ;) także na ToMaSzA82 , znanego szerzej jako TIR. :D
Krzywdząco z resztą, bo TIRy są wolne. :)
wziuuuuuu..... ;)
Znajdź 2 różnice. ;)
Jeszcze próbowaliśmy uskutecznić wizję monocykla z mono-przyczepką:
... ale oczywiście, producent nie pomyślał o odpowiednich zaczepach! Skandal!
Ofiar nie było - farciarze!
A dystans "wycieczki" (nie ich autorstwa ;) ) ekstremalnie krótki, ale za to odwrotnie proporcjonalny do zabawy. ;)
/statystycznie patrząc, dystans wyniósł 1/1000 tego, co Oni przejechali tego dnia do tej pory ;) /
Później dotarliśmy w serce lodowej pustyni, gdzie jeszcze zanim dobrze spoczęli, już zagoniłem ;) Ich na mono. :)
Statystycznie biorąc, mieliśmy rowery 2-kołowe ;D© mors
Zawstydzamy Igrzyska proponując 6 kół w 3 rzędach. ;)
Kosmata, żywa legenda BS i klasa sama w sobie:
Z której by tu strony...© mors
Jak widać, miała podejście. A nawet kilka podejść. ;D;D
Kosma100 i 1 koło, czyli trafiła kos(m)a na kamień ;)© mors
Faktem jest, że nogi i bez mono miała niczym kiosk z pamiątkami.. rowerowymi, oczywiście. ;)
No i że średnio fajnie byłoby nabawić sie kontuzji na początku wielodniowej wyprawy.
Uszła cało, ale po cichu liczyłem ;) także na ToMaSzA82 , znanego szerzej jako TIR. :D
Krzywdząco z resztą, bo TIRy są wolne. :)
Tak wygląda Tomasz ćwiczący...© mors
wziuuuuuu..... ;)
.... a tak, dla porównania, wygląda nie-ćwiczący ;)© mors
Znajdź 2 różnice. ;)
Jeszcze próbowaliśmy uskutecznić wizję monocykla z mono-przyczepką:
Bez zbędnych kół ;p Jedyny taki na BS ;)© mors
... ale oczywiście, producent nie pomyślał o odpowiednich zaczepach! Skandal!
Ofiar nie było - farciarze!
A dystans "wycieczki" (nie ich autorstwa ;) ) ekstremalnie krótki, ale za to odwrotnie proporcjonalny do zabawy. ;)
/statystycznie patrząc, dystans wyniósł 1/1000 tego, co Oni przejechali tego dnia do tej pory ;) /
Okołopracowo, jeszcze przed-Kosmowo
Wtorek, 31 lipca 2012
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 9.00 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Obgryzłem wszystkie paznokcie po same łokcie ;D z przejęcia:
Państwo Kosmastowie dochodzą ! Że dojeżdżają - w sensie.
Wg planów mieli mnie mijać jak byłem w pracy, ale (autentycznym) przypadkiem
byli opóźnieni ;) i wstrzelili się na popołudnie. :)
Ale odjazd!
Wyprzedzając fakty:
Wklejam przed faktem, bo zdjęcie rowerowej kobiety na stronie głównej rewelacyjnie robi na wzrost słupków. W sensie statystyk oglądalności. ;)
Państwo Kosmastowie dochodzą ! Że dojeżdżają - w sensie.
Wg planów mieli mnie mijać jak byłem w pracy, ale (autentycznym) przypadkiem
byli opóźnieni ;) i wstrzelili się na popołudnie. :)
Ale odjazd!
Wyprzedzając fakty:
Kosma100 i 1 koło, czyli trafiła kos(m)a na kamień ;)© mors
Wklejam przed faktem, bo zdjęcie rowerowej kobiety na stronie głównej rewelacyjnie robi na wzrost słupków. W sensie statystyk oglądalności. ;)
Żaden tytuł mi nie pasuje, to będzie bez ;)
Poniedziałek, 30 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Huragan przed burzą i o tym, czemu nie jeżdżę szosówką..
Niedziela, 29 lipca 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 23.38 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | 00:59 | śr. km/h: | 23.78 |
Pogoniłem dziś Huragana, chyba pierwszy raz od 2 miesięcy - tak żeby się nie zastał. ;)
Czemu tak rzadko?
Temu:
Dolna połowa zdjęcia tłumaczy, czemu tak rzadko, a górna - czemu dziś tak krótko.
Alternatywna polna droga jest gorsza (wysypana ostrym tłuczniem), a ulica jest najgorsza (cała rozkopana).
Pierwsze metry na szosce były dużo trudniejsze niż rutynowe ruszenie i jazda na mono. :D
Jazda umiarkowana, bo za gorąco (27* - mimo że bez słońca, to za gorąco ;p ).
Powrót - Huragan przed burzą. ;)
AVS na poziomie średniego amatora... na góralu...
Czemu tak rzadko?
Temu:
Najlepsza droga w mojej miejscowości na wiele najbliższych miesięcy...© mors
Dolna połowa zdjęcia tłumaczy, czemu tak rzadko, a górna - czemu dziś tak krótko.
Alternatywna polna droga jest gorsza (wysypana ostrym tłuczniem), a ulica jest najgorsza (cała rozkopana).
Pierwsze metry na szosce były dużo trudniejsze niż rutynowe ruszenie i jazda na mono. :D
Jazda umiarkowana, bo za gorąco (27* - mimo że bez słońca, to za gorąco ;p ).
Powrót - Huragan przed burzą. ;)
AVS na poziomie średniego amatora... na góralu...
Mokre podkoszulki ;))
Sobota, 28 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 7.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Bicie komarów na łydkach podczas jazdy na mono :)
Piątek, 27 lipca 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 5.87 | gruntow(n)e: | 5.87 |
czasokres: | śr. km/h: |
Taki motyw przewodni na dziś. ;)
Jak ich nie było w ogóle (!) aż do przedwczoraj, tak teraz ożyły i zwyciężają. ;))
Da się je trafić podczas jazdy, do połowy łydki bez trudu, w porywach do kostki włącznie. ;]
Dziś 100% teren, ale aż 3 gleby ("telewizory" ukryte w trawie)..
Z fajnych zabaw to jazda po piachach (coraz bardziej zapiaszczone te polne drogi) o kopności krytycznej (na granicy grzęźnięcia) - fajnie, jak co chwilę podcina, zawsze to jakieś wyzwanie. ;)
Jak ich nie było w ogóle (!) aż do przedwczoraj, tak teraz ożyły i zwyciężają. ;))
Da się je trafić podczas jazdy, do połowy łydki bez trudu, w porywach do kostki włącznie. ;]
Dziś 100% teren, ale aż 3 gleby ("telewizory" ukryte w trawie)..
Z fajnych zabaw to jazda po piachach (coraz bardziej zapiaszczone te polne drogi) o kopności krytycznej (na granicy grzęźnięcia) - fajnie, jak co chwilę podcina, zawsze to jakieś wyzwanie. ;)
Coraz bardziej nie lubię się z Celsjuszem ;)
Piątek, 27 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 11.00 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Coraz bardziej robię się wrażliwy na gorąc, ale nie wiem, czemu?
Dziś 4 krotkie trasy miejskie, każda po 2-3 km, przerwy, ochłoda (np. stanie w otwartych zamrażarkach w markecie :D ) a i tak do domu wróciłem wykończony i bolała mnie głowa - przy umiarkowanym przecież upale (30*C w cieniu).
Coś się chyba dzieje. ;]
Dziś 4 krotkie trasy miejskie, każda po 2-3 km, przerwy, ochłoda (np. stanie w otwartych zamrażarkach w markecie :D ) a i tak do domu wróciłem wykończony i bolała mnie głowa - przy umiarkowanym przecież upale (30*C w cieniu).
Coś się chyba dzieje. ;]
Tylko na mono czuję w pełni, że żyję
Czwartek, 26 lipca 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 4.30 | gruntow(n)e: | 4.20 |
czasokres: | śr. km/h: |
Poważka, 2-kołowce tego nie dają.
Mając nalatane 625 km (=337 837 obrotów korbą!) doszedłem w końcu do takiego poziomu, że jazda w lekkim terenie jest równie łatwa jak chodzenie.
Praktycznie wszystkie zachowania są juz instynktowne, choć przecież nienaturalne...
Za to frajda, wciąż niezmiennie - bezcenna.
Dziś pojechałem pomimo 28* i parności (na mono jest wysiłek, a nie ma chłodzącego owiewu!). Uda po Zakopcu są już całe i zdrowe (chociaż blizny mi zostały!) - jakaż to frajda pedałować bez bólu...)
Poprzeszkadzałem trochę rolnikom w żniwach oraz dzikom w drzemce w kukurydzy.
Nie powiem, żebym się nie bał chrząknięć i warknięć niewidzialnej bestii 1-2m od siebie, na odludziu i w szarudze... ;]
Mając nalatane 625 km (=337 837 obrotów korbą!) doszedłem w końcu do takiego poziomu, że jazda w lekkim terenie jest równie łatwa jak chodzenie.
Praktycznie wszystkie zachowania są juz instynktowne, choć przecież nienaturalne...
Za to frajda, wciąż niezmiennie - bezcenna.
Dziś pojechałem pomimo 28* i parności (na mono jest wysiłek, a nie ma chłodzącego owiewu!). Uda po Zakopcu są już całe i zdrowe (chociaż blizny mi zostały!) - jakaż to frajda pedałować bez bólu...)
Poprzeszkadzałem trochę rolnikom w żniwach oraz dzikom w drzemce w kukurydzy.
Nie powiem, żebym się nie bał chrząknięć i warknięć niewidzialnej bestii 1-2m od siebie, na odludziu i w szarudze... ;]
Chaotycznie po mieście ;)
Czwartek, 26 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 12.00 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |