Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2012
Dystans całkowity: | 553.65 km (w terenie 93.15 km; 16.82%) |
Czas w ruchu: | 01:53 |
Średnia prędkość: | 22.95 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.60 km/h |
Liczba aktywności: | 55 |
Średnio na aktywność: | 10.07 km i 1h 53m |
Więcej statystyk |
Manewry na mono
Czwartek, 31 maja 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 1.82 | gruntow(n)e: | 0.40 |
czasokres: | śr. km/h: |
M.in. slalom po krawężnikach i inne takie. ;p
Przy 15* i siąpiącym deszczyku, zgrzałem się okrutnie, pomimo ubioru "na letniaka"..
Ogólnie to cisza przed burzą. ;)
Przy 15* i siąpiącym deszczyku, zgrzałem się okrutnie, pomimo ubioru "na letniaka"..
Ogólnie to cisza przed burzą. ;)
raczej sam spam
Czwartek, 31 maja 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Glebłem na asfalcie (na mono)
Środa, 30 maja 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 2.82 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Czwarty już raz w "karierze" na drodze publicznej - to nie za fajnie. :/
Tym razem była to synergia ;) krawężnika i wnerwu, wywołanego żulem lejącym pół metra od drogi.
Glebnął tylko rower, ja zeskoczyłem na nogi (powiedzmy..), ale wnerw mi się potroił. ;)
Tym razem była to synergia ;) krawężnika i wnerwu, wywołanego żulem lejącym pół metra od drogi.
Glebnął tylko rower, ja zeskoczyłem na nogi (powiedzmy..), ale wnerw mi się potroił. ;)
raczej sam spam
Środa, 30 maja 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dziś 15km. Szaleję. ;)
Wtorek, 29 maja 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 15.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ciąganie kubła na śmieci monocyklem ;p
Poniedziałek, 28 maja 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 1.90 | gruntow(n)e: | 1.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wspaniale odmóżdża. ;D:D
Kubeł ciągałem oczywiście w przód i w tył, także pod górkę.
Ponadto z ciekawszych akcji to rozjeżdżanie plastikowych butelek z niedopitą wodą (mnóstwo tego na wiejskim boisku, to jakaś moda wypić połowę i wyrzucić?!).
Kółko jedzie po butelkach jak buldożer. ;)
Hitem dnia jest jednak pojawienie się na allegro używanego Ostatecznego Koła i to jeszcze w rozmiarze 28" - w Polskich e-sklepach dostępne tylko na zamówienie. Mniejsze koła są niby dostępne od ręki, ale poziom sprzedaży to ok. 1 (słownie: jednej) szt. rocznie!
Dość prawdopodobne, że to jedyne takie Koło w Polsce... kusi strasznie, tylko cena sprowadza mnie na ziemię...
Kubeł ciągałem oczywiście w przód i w tył, także pod górkę.
Ponadto z ciekawszych akcji to rozjeżdżanie plastikowych butelek z niedopitą wodą (mnóstwo tego na wiejskim boisku, to jakaś moda wypić połowę i wyrzucić?!).
Kółko jedzie po butelkach jak buldożer. ;)
Hitem dnia jest jednak pojawienie się na allegro używanego Ostatecznego Koła i to jeszcze w rozmiarze 28" - w Polskich e-sklepach dostępne tylko na zamówienie. Mniejsze koła są niby dostępne od ręki, ale poziom sprzedaży to ok. 1 (słownie: jednej) szt. rocznie!
Dość prawdopodobne, że to jedyne takie Koło w Polsce... kusi strasznie, tylko cena sprowadza mnie na ziemię...
Do lasu, odchamić się, odreagować...
Poniedziałek, 28 maja 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 23.68 | gruntow(n)e: | 12.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Poza mono i BS to wesoły raczej rzadko bywam... życie :/
Mam dziś wolne, ale przebieg godny kontemplującego emeryta...
Mam dziś wolne, ale przebieg godny kontemplującego emeryta...
"APHILNĄŁEM" największe wzgórze w okolicy (na mono)
Niedziela, 27 maja 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 7.75 | gruntow(n)e: | 4.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kiedyś już próbowałem (półtora miesiąca temu), wtedy zaCZymałem się w połowie:
Ta druga połowa jest trochę "stromsza", więc trochę cykałem,
Wtedy byłem ubrany jeszcze wiosennie, teraz lekko, na letniaka, ale za to gorąc był.
Nie wiem czemu taki podjazd bardziej męczy na mono niż na 2 kołach..
ale najważniejsze, że APHILNĄŁEM go. :]
Podjazd z piachem, z korzeniami jak krokodyle ;) i z robalami spuszczającymi się z drzew. ;]
Na górze zgon, ale było warto. ;]
Oprócz tego sporo podjazdów krótkich, ale jeszcze stromszych - większość ogarnięta.
Powrót momentami po drodze wojewódzkiej...
PS. czas trasy: 0h 59min. ;]
Mój pierwszy duży podjazd w pełnej krasie© mors
Ta druga połowa jest trochę "stromsza", więc trochę cykałem,
Wtedy byłem ubrany jeszcze wiosennie, teraz lekko, na letniaka, ale za to gorąc był.
Nie wiem czemu taki podjazd bardziej męczy na mono niż na 2 kołach..
ale najważniejsze, że APHILNĄŁEM go. :]
Podjazd z piachem, z korzeniami jak krokodyle ;) i z robalami spuszczającymi się z drzew. ;]
Na górze zgon, ale było warto. ;]
Oprócz tego sporo podjazdów krótkich, ale jeszcze stromszych - większość ogarnięta.
Powrót momentami po drodze wojewódzkiej...
PS. czas trasy: 0h 59min. ;]
Do kościoła
Niedziela, 27 maja 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 1.65 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Pierwszy raz trafiłem na obcą sobie Pierwszą Komunię - mało tubylców, dużo gości (fajne, zagubione miny robią na wejściu ;) ). Wśród gości dziewczę-wielkolud 1,80m (na oko), całe różowe, twarz dziecka i psychika chyba też - przykładowo, obgryzała se paznokcie :D
Z tego wychodzi, że Savil to ta z lewej - nie różowa i jeszcze wyższa.
Z tego wychodzi, że Savil to ta z lewej - nie różowa i jeszcze wyższa.
Odzyskać zagubiony kosz od kosiarki
Sobota, 26 maja 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 24.02 | gruntow(n)e: | 0.40 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wczoraj kosiłem trawę na cmentarzu, a dziś rano kosza w niej nie było. :>
Trochę niefajnie, zwłaszcza że kosiara nie moja... :>
Cmentarz odległy 12km, więc wiele się nie namyślałem...właściwie tylko namyślałem się, czy nie wziąć mono. ;]
Rzecz niebywała, kosza jeszcze nie buchnęli (od piątku, godz. 20, do soboty, godz. 13).
Kosz spory, więc bez przerwy w lesie się nie obeszło:
...i to mimo przetestowania kilkunastu sposobów transportu, w tym paru niegłupich. ;D
Jazda całkiem lekka i przyjemna, zwłaszcza że w perfekcyjnej pogodzie (20* i nieostre slońce).
Trochę niefajnie, zwłaszcza że kosiara nie moja... :>
Cmentarz odległy 12km, więc wiele się nie namyślałem...właściwie tylko namyślałem się, czy nie wziąć mono. ;]
Rzecz niebywała, kosza jeszcze nie buchnęli (od piątku, godz. 20, do soboty, godz. 13).
Kosz spory, więc bez przerwy w lesie się nie obeszło:
(przerwa w lesie)© mors
...i to mimo przetestowania kilkunastu sposobów transportu, w tym paru niegłupich. ;D
Jazda całkiem lekka i przyjemna, zwłaszcza że w perfekcyjnej pogodzie (20* i nieostre slońce).