Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2021
Dystans całkowity: | 194.00 km (w terenie 3.00 km; 1.55%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Suma podjazdów: | 1025 m |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 64.67 km |
Więcej statystyk |
Zakończenie rekordowo słabego stycznia (23-31.I.2021, Hrgn)
Niedziela, 31 stycznia 2021
Kategoria Standardowo
kilosy: | 45.00 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Żeby było śmieszniej, na obrazku jest to ktoś z BS, a nawet z moich znajomych :D
Zgadniecie, któren? ;>
Swoją (zaśnieżoną) drogą, to już 10
W podobnych warunkach jeździłem prawie codziennie w styczniu br. Sama jazda nie była taka straszna (cały czas na kolarce - jedyny na mieście! :)) ) - gorzej, że prawie codziennie miałem do odśnieżania 2 posesje. :> Swoją i sąsiadów, oczywiście za $$$ ;)
Z tych i innych względów styczeń kończę ekstremalnie niskim wynikiem - poniżej 200 km! :OOO
Gdzie te czasy, gdy trzaskało się w zimowe miesiące po 1 000 + ? o_O
Ale za to forsy mam jak lodu. ;)))
Czemu moja pato-kolarka objeżdża na śniegu większość MTB-ków?? ;p /Hrgn, od 2 do 22.I.2021)
Piątek, 22 stycznia 2021
Kategoria Standardowo
kilosy: | 139.00 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Oj, nie brakowało śniegu w tymże styczniu - w porywach bywało 25-30 cm, a później najgorsze - śnieg zlodowaciały, mokry i grząski jednocześnie. Na świeżym jeździłem z łatwością, na tym zleżałym - z trudnością, ale jednak. Codziennie (i conocnie) objeżdżałem chłopców-eMTeBowców, którzy co gorsze odciny prowadzili. ;ppp Raz nawet objechałem konkretnego fulla za kilka k PLN. xD
Czy ktoś może mi to wytłumaczyć? :) W szczególności liczę na hejterów Huragana. Bidulki, znów mają "pod górkę" - prawie jak pod Przeł. Karkonoską. ;ppp
Ogólnie z lokalsami jest dramat - 99,9% to takie MIĘKISZONY, że już na lekkim plusie i suchych drogach dramatyzują, że jeździć rowerem nie podobna, "bo zima". o_O No i stoją na przystankach i se marzną. xDDD
A w śniegu i większym mrozie to jeździ kilka osób na całe, 80-tysięczne miasto, ech...
Jakoś własnie od większych mrozów (a raczej średnich, bo co to jest -12 jako rekord tejże zimy?? pff!) - odtąd do mojej pracy zaczęła dojeżdżać jakaś loszka (jedyna zimą) - na zwykłym mieszczuchu ze zwykłymi oponami. :O Oprócz niej - same MTB (no i ja, na pato-kolarce ;[ ). Po nieodgarniętym śniegu oczywiście prowadzi (pff!), ale nawet przy -12 jechała w skarpetkach-piętówkach (z gołymi kostkami) :O
Pytanie, czy taka twarda, czy raczej taka gupia... ;>
3 tygodnie w jednym wpisie, bo ni ma o czym pisać - ani jednej wycieczki, same dpd plus po mieście :(
Na wycieczki najczęściej nie miałem siły i czasu (wycisk w pracy, 3 zmiany, a po pracy odśnieżanie 2 posesji, nierzadko i 2x dziennie).
A jak już było wolne i odespałem, to padał deszcz. ;]
Takie tam w centrum Jeleniej Dziury:
xD
xDD
Weź się dolicz... ;)
I jeszcze anegdotka z Sebixem mijanym przy wejściu do komendy policji:
- eej, ziomuś, gdzie tu jest komenda policji??
- xDDD
Czy ktoś może mi to wytłumaczyć? :) W szczególności liczę na hejterów Huragana. Bidulki, znów mają "pod górkę" - prawie jak pod Przeł. Karkonoską. ;ppp
Ogólnie z lokalsami jest dramat - 99,9% to takie MIĘKISZONY, że już na lekkim plusie i suchych drogach dramatyzują, że jeździć rowerem nie podobna, "bo zima". o_O No i stoją na przystankach i se marzną. xDDD
A w śniegu i większym mrozie to jeździ kilka osób na całe, 80-tysięczne miasto, ech...
Jakoś własnie od większych mrozów (a raczej średnich, bo co to jest -12 jako rekord tejże zimy?? pff!) - odtąd do mojej pracy zaczęła dojeżdżać jakaś loszka (jedyna zimą) - na zwykłym mieszczuchu ze zwykłymi oponami. :O Oprócz niej - same MTB (no i ja, na pato-kolarce ;[ ). Po nieodgarniętym śniegu oczywiście prowadzi (pff!), ale nawet przy -12 jechała w skarpetkach-piętówkach (z gołymi kostkami) :O
Pytanie, czy taka twarda, czy raczej taka gupia... ;>
3 tygodnie w jednym wpisie, bo ni ma o czym pisać - ani jednej wycieczki, same dpd plus po mieście :(
Na wycieczki najczęściej nie miałem siły i czasu (wycisk w pracy, 3 zmiany, a po pracy odśnieżanie 2 posesji, nierzadko i 2x dziennie).
A jak już było wolne i odespałem, to padał deszcz. ;]
Takie tam w centrum Jeleniej Dziury:
xD
xDD
Weź się dolicz... ;)
I jeszcze anegdotka z Sebixem mijanym przy wejściu do komendy policji:
- eej, ziomuś, gdzie tu jest komenda policji??
- xDDD
Jedną nogą/kołem w Nowym Roku /36er/
Piątek, 1 stycznia 2021
Kategoria Nielicho, Mono, 36" Kolisko
kilosy: | 10.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Witam po "małej" przerwie... ;))
Słaba wycieczka w słabą pogodę, za to w niezłym stylu. ;]
Najpierw nowa DDR (95% jest w dobrym asfalcie, tylko końcówka taka jak wyżej, bo to już inna gmina...), równoległa do Karków, zapewniająca widoki na ów górotwór, a kończąca się... nad Balatonem (sic!). W sensie taki staw między Jelenią Dziurą a Staniszowem:
W tejże parafii nawiedziłemPic na Wodę "Pałac na Wodzie":
...i powróciłem, już zwykłymi drogami, acz sentymentalnie, bo identyczną trasą jechałem na mono (wtedy jeszcze na 24", zanim zginał w pożarze...) już w 2013 r., jako zwykły turysta. Niesamowite jest to, że owego dnia dojechałem, zupełnie przypadkowo, praktycznie pod swój przyszły (aktualny) dom (sic, sic, sic). :O
Jazda bez fajerwerków i wiwatów, bo większość ludzi odsypiała jeszcze "Sylwka", a nieliczni spacerowicze byli nieźle spruci i słabo kontaktowali, co się dzieje. xD
Słaba wycieczka w słabą pogodę, za to w niezłym stylu. ;]
Najpierw nowa DDR (95% jest w dobrym asfalcie, tylko końcówka taka jak wyżej, bo to już inna gmina...), równoległa do Karków, zapewniająca widoki na ów górotwór, a kończąca się... nad Balatonem (sic!). W sensie taki staw między Jelenią Dziurą a Staniszowem:
W tejże parafii nawiedziłem
...i powróciłem, już zwykłymi drogami, acz sentymentalnie, bo identyczną trasą jechałem na mono (wtedy jeszcze na 24", zanim zginał w pożarze...) już w 2013 r., jako zwykły turysta. Niesamowite jest to, że owego dnia dojechałem, zupełnie przypadkowo, praktycznie pod swój przyszły (aktualny) dom (sic, sic, sic). :O
Jazda bez fajerwerków i wiwatów, bo większość ludzi odsypiała jeszcze "Sylwka", a nieliczni spacerowicze byli nieźle spruci i słabo kontaktowali, co się dzieje. xD