thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:1006.39 km (w terenie 14.30 km; 1.42%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:43.76 km
Więcej statystyk

1.OOO+ w styczniu (dopracowo i nie tylko 27-30.I.2014)

Czwartek, 30 stycznia 2014
kilosy:61.00gruntow(n)e:3.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Kolejny miesięczny rekordzik, poprzedni, z ubiegłego miesiąca, poprawiony .... o 610 METRÓW ;]
1006 km - nawet nie chcę sprawdzać, które to miejsce w rankingu open :/
Na otarcie łez utrzymałem się w top 3 kobiet. ;))
Jakkolwiek jutro też będzie jazda, ale... wpisana zostanie do lutego - planowany wyjazd 12:30, planowany powrót: 15.00.
Ino że dzień później. :]
Mam bowiem nową legitkę (50% na PKP) - jak to teraz nucą: 
będzie się działo
i nocy będzie mało

czy jakoś tak. ;)

Oczywiście jadę w letniej wiatrówce i w adidaskach. :))

Bez odbioru.;]

Wyzwanie to ubranie ;) nawet kosztem dystansu...

Niedziela, 26 stycznia 2014
kilosy:24.50gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Oczywiście niezmiennie w wiatrówce i adidasach - wyzwanie trwa. ;p
Takie tam bez większych ekscesów ;) choć -7*C i lekkawe słońce sugerowało ciepło ;) a było tak samo chłodno jak wczoraj w nocy przy -11. 
Główne drogi zupełnie białe... ale od soli (biedny rower...) a na bocznych berbelucha, wszystkiego po trochu. :/
Chociaż na zupełnych wygwizdowiach chwilami potrafiło być ładnie:
Ładnie, ale to u mnie raczej wyjątek ;)
Ładnie, ale to u mnie raczej wyjątek ;) © mors
A z przeciwnej strony zupełnie inne kolory
A z przeciwnej strony zupełnie inne kolory © mors
Hardcorowy zjazd (wjazd?) po skarpie, przez śniegi, krzaki, wilki
Hardcorowy zjazd (wjazd?) po skarpie, przez śniegi, krzaki, wilki © mors
Nawet wypłaszczający efekt fotografii nie jest w stanie zatuszować tej stromizny. ;)

Wycieczka poza tymi wyjątkami nieudana, bo jednak po kilkunastu km zaczynałem marznąć (w przyodziewku wiadomym ;) ) i wolałem wrócić. 
Ponadto wieczorem (-12) do kościoła, w kufajce zimowej (wyłącznie z pobudek estetycznych, więc się nie liczy) no i butach wyjściowych, acz bynajmniej nie zimowych. ;)

-11 i znów w "adidaskach". :) Ale granica już wytyczona...

Sobota, 25 stycznia 2014
kilosy:31.00gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Po południu, tuż przed zachodem słońca, 7 km wypad "po bułki" tudzież obczaić lód. Temp. od -9 do -11.
Minus 10 z tendencją spadkową... i jedziemy dalej :)
Minus 10 z tendencją spadkową... i jedziemy dalej :) © mors

Lód - myślałem, że po tylu upalnych dniach lód będzie jeszcze cienki, a tu "beton" :/
Nie idzie się przebić (-11*C). Ale najważniejsze, że idzie jeździć. ;)
Nie idzie się przebić (-11*C). Ale najważniejsze, że idzie jeździć. ;) © mors
Śniegu jest więcej tylko część się utopiła. ;)

Skarpety: zimowe i na to letnie, ale tak przetarte, że niewiele było z nich pożytku - użyłem głównie by je jakoś konstruktywnie "dojechać" do końca. ;)
Od 5 km  zaczęło być zimno w szkity, a łudziłem się, że jakoś obleci. ;)

Wieczorem spadło do -13 więc noc zapowiadała się ciekawie ;) ale naszły chmury i powróciło do -11.
Tym razem dwie pary zimowych skarpet a reszta klasycznie: letnia wiatrówka i adidasy. :)
Pierwsze 12 km pod wiatr (odczuwalna pewnie koło -20) i do 7-8 km zacieszałem, że trzymam temperaturę, ale jednak później "adidaski" się poddały - 16 km ze zmarzniętymi szkitami, ale umiarkowanie, od tego się nie umiera. ;)
Co mnie zaskoczyło, to że jadąc pod wiatr przemarzły mi szkty na całej długości, ale tylko one i tylko jadąc pod wiatr.
Trochę słabszy wiatr niż wczoraj i już oczodoły nie odmarzały.
Na łapach rękawiczki pojedyncze, niby zimowe, ale jakieś tam zwykłe taniochy - po powrocie miałem cieplejsze dłonie niż Pani Matka w domu siedząca. :)
Na większe mrozy adidaski wzuję już tylko jadąc po bułki czy do pracy (tzn. poniżej 10 km w obie strony)... ale większe mrozy są mało prawdopodobne i jest szansa, że uda się w tym zestawie oblecieć całą Zimę. :)
Nieco rozczarowanym. ;)

"Adidasy" i wiatrówka - nie odpuszczam :)

Piątek, 24 stycznia 2014
kilosy:24.00gruntow(n)e:2.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Oto i one:
-6*C i najtańsze, chińskie
-6*C i najtańsze, chińskie "adidasy" - bynajmniej nie była to dolna granica ich zastosowania :) © mors
bucięta, których nie zdradziłem od pół roku (oczywiście za wyjątkiem jazd do pracy i kościoła).
Tamże, pod wiaduktem, wypisanych było mnóstwo sentencji i innych mądrości ludzi ulicy ;) (treść ucięta jest w nawiasie):

"(Nowy porządek) świata" - jedna z mądrości (?) ludzi ulicy ;) © mors
Musiałem tak przyciąć, bo by się sąsiednie wulgaryzmy załapały na zdjęcie. ;)

Ciekawy pojazd na mróz i wiatr (oczyszczona szyba dowodzi ciągłego używania)
Ciekawy pojazd na mróz i wiatr (oczyszczona szyba dowodzi ciągłego używania) © mors

A oto i zdjęcie z d-p-d:
Z pracy (-5* i śnieg)
Z pracy (-5* i śnieg) © mors

A wieczorem niespodzianka: temp. odblokowała się z -5/-6 (non-stop) i zeszła do -10. 
No to wiatrówka, adidaski i w drogę. ;)
W szczerym polu nader uczciwie wiało i szczerze napisawszy, to myślałem, że odmrożę sobie oczodoły - nie wiem, jaka była temp. odczuwalna, ale chyba sporo poniżej -20. :>
Cała reszta, w tym stopy, bez zastrzeżeń jadąc pod wiatr a jadąc z wiatrem musiałem zwolnić, bo się przegrzewałem. :)

Ponadto zadziwili mnie:
- zramolały kierowca anemicznie wymuszający pierwszeństwo gdym zjeżdżał z górki i z wiatrem, prawie 40 km/h - musiałem uciekać przez wał śniegowo-lodowy na środku jezdni...
- pomoc drogowa (coś między małą ciężarówką a dużym dostawczakiem) holująca po śniegu i pod górkę pełnogabarytowy autobus - a prawa fizyki gdzie wtedy były?
- bardzo stromy podjazd do posesji - nie dało się wejść ani zejść po śniegu, ale rower jechał bez problemu, kilkukrotnie.

Zimowa kurtka po raz pierwszy ;)

Czwartek, 23 stycznia 2014
kilosy:34.00gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Bynajmniej nie z powodu Zimna ;p - po prostu lepiej wygląda w pracy i na mieście niźli letnia wiatrówka. ;p
Wieczorne dokrętki niezmiennie w wiatrówce i "adidasach" - ciekawe, czy oblecę tak całą Zimę. :D
Dziś chwila rozkojarzenia i musiałem hamować na mieście. To już trzeci raz w tym roku. :/

Środa 8+6 km, czwartek 7+13 km, temperatury stabilne, ok. -5*.
Obijam się ostatnio, ale w weekend będzie i jazda i kąpanko. :)

Sorry, mamy taki klimat ;))

Środa, 22 stycznia 2014
kilosy:39.00gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Nareszcie sypło śniegiem. :p

We wtorek wieczorem trasa 24km po śniegu (na cmentarz- Dzień Babci) - odczuwalne jak 60 km, a średnia prędkość to niecałe 12km/h - bynajmniej nie narzekam. ;]
No i wciąż letnie "adidasy" za 39 PLN :) i letnia wiatrówka, przy temp. -4*C. :) Po ponad 2 godzinach było całkiem rześko. ;)

Dystans zawiera ponadto dpd z 20 i 21 stycznia.

Światowy Dzień Śniegu... bez śniegu :/

Niedziela, 19 stycznia 2014
kilosy:25.50gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
W takie Święto zero śniegu :/ przynajmniej chociaż się ochłodziło, bo jeszcze wczoraj było czyste niebo i ponad 10*C w słońcu...
Takie tam z objazdu wiosek plus do kościoła: ;p
Zauważyłem, że wszyscy mijający tego spaślaka głaskali go, więc i ja musiałem. ;)
Zauważyłem, że wszyscy mijający tego spaślaka głaskali go, więc i ja musiałem. ;) © mors
Mżawka, mgła i silny, płn-wsch wiater w polu dawały orzeźwienie POMIMO że było lekko na plusie ;)
Mżawka, mgła i silny, płn-wsch wiater w polu dawały orzeźwienie POMIMO że było lekko na plusie ;) © mors
Gdzie by tera tą ziemię z pobocza zostawić na niedzielę... o, może damy ją na drogę! ;D
Gdzie by tera tą ziemię z pobocza zostawić na niedzielę... o, może damy ją na drogę! ;D © mors

Gnijąc w domu strasznie zamulałem, zero sił i wszystko boli, a już po kilku minutach na rowerze zrobiłem się silny i rześki jak WC PICKER. ;))

Przełaje (relacja foto i video)

Sobota, 18 stycznia 2014
kilosy:20.50gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
W pobliskiej parafii ;) w miniony weekend odbywały się Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe (?? ale o co chodzi?? - dop. Mors ;) ) Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym tudzież Finał Pucharu Polski w Kolarstwie Przełajowym. Któreś w sobotę a któreś w niedzielę, ale nie jestem pewien, na których byłem :D bo coś zmieniali i mieszali.

Nastukałem 80 zdjęć, na szczęście tylko 1/4 ujdzie w tłoku. A z kilku filmów - ledwie dwa.
Nie mam ani sprzętu reporterskiego, ani doświadczenia i znajomości tematu, ani nawet szczęścia, bo najlepsze motywy mi uciekały (raz nawet PRAWIE nagrałem podręcznikowy przypadek salta z rowerem ;) ).
Ale nawrzucam tego badziewia dużo, żeby zrobić wrażenie fajnej wycieczki i żeby odwrócić uwagę od mojego obciachowego przebiegu. ;))

Jak widać, większość ludzi śmiga na letniaka - +7* w cieniu, a w szczerym słońcu grubo ponad 10 (!) - pozdrowienia dla wschodniej i centralnej Polski. ;)
Ze spraw organizacyjnych ;) to jeszcze organizator: ŻTC "Huragan", więc wypadało wziąć Rometa, zwłaszcza, że to tak naprawdę  bardziej przełajówka niźli kolarzówka (chyba jedyna seryjnie produkowana...).
Trochę dziwnie się tym jechało na przełaj (wokół trasy) ale po przejechaniu na nim Izerów to już mnie nic nie zdziwi. ;)

Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Romet Huragan, w tle namiot ŻTC
Romet Huragan, w tle namiot ŻTC "Huragan" (gospodarz i org. tych zawodów) © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors

/ten betonowy próg, jak sprawdziłem, jest wyższy niż prześwit korby.../

Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014
Mistrzostwa Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w kolarstwie przełajowym 2014 © mors


może jeszcze jakieś filmy bendo...;p

Dylu-dylu, czyli okołopracowo i wieczorowo 15-17.I.14

Piątek, 17 stycznia 2014
kilosy:61.00gruntow(n)e:0.10
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
W środę nawet spadło troszku śniegu (dopiero drugi tej Zimy!), ale szybko stopniał. :(
Za to soli i żwiru nie żałują (czyściłem napęd codziennie, oczywiście z grubsza, bez rozbierania).

A dziś wieczorem "atrakcją" był TIR na DK12 któremu zapiekł się hamulec przy jednym z kół naczepy i próbował go "rozruszać": do przodu, trochę do tył i znów do przodu, za każdym razem coraz szybciej. Naczepa chyba pełna (woda Primavera) bo aż szarpało ciągnikiem przy ruszaniu, a obrana taktyka powoli jakieś tam efekty dawała, koło coraz mniej się blokowało a coraz bardziej jechało, ale za to wtedy zardzewiałe hamulce przeraźliwie skrzeczały na pół miasta - normalnie jak Godzilla. :D

PS. teraz wieczorem +5* - pozdrowienia dla kresów wschodnich. ;)

A miało nie być śmieciowych wpisów... (okołopracowo 13-14.I.2014)

Wtorek, 14 stycznia 2014
kilosy:19.50gruntow(n)e:0.10
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
... jednakże niezawodni Czytelnicy postawili mnie przed ŚCIANĄ DOKONANĄ ;)
Z ciekawszych wydarzeń od tego czasu ;) to:
- wczoraj zostawiłem pod sklepem rower bez zapięcia (jakoś zapomniałem...). Ale do "Eko" nikt nie chodzi i pierwszy raz się z tego cieszyłem. ;)
- dzisiejsza jazda w deszczu to nic, w porównaniu z niespodzianką: kamyk utkwił mi w klocku hamulcowym i rzeźbił sobie rowek w obręczy. o_O Chyba zdemontuję te klocki. ;)

No i przebieg odczarowany. ;p