Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2011
Dystans całkowity: | 478.59 km (w terenie 70.82 km; 14.80%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 45.60 km/h |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 17.73 km |
Więcej statystyk |
dzień jak codzień, dla odmiany
Piątek, 30 września 2011
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.37 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
;p
Codzień, jak niecodzień, cz. 3/3
Czwartek, 29 września 2011
Kategoria Nielicho
kilosy: | 24.14 | gruntow(n)e: | 5.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dalszy ciąg szaleństwa. ;) 39,17 km w dniu roboczym, ciężkim z resztą.
Po powrocie z roboty coś na ząb, przegląd BS i GPW, i znów na rower. I to z błąkaniem się po lesie, po korzeniach jak krokodyle, i piachach..jak to piachach. I, mimo senności, ze średnią prawie 20 - więcej niż w niejednej weekendowej wyprawie.
W niskim słońcu (wieczorem, ewentualnie rano) wszystko wygląda tak ciepło i nadobnie... A już we wrześniu najbardziej.
A już najlepiej jak w sielankowej scenerii idą se jakieś sielankowe nadobnice. ;)
I nawet się trafiły, bez rowerów, ale i tak był nieźle. ;)
Najbardziej zaskoczyła mnie dziewoja biegnąca samotnie "w środku lasu" już po zachodzie słońca. Trochę hipopotamek, ale i tak miała szczęście, że byłem już po lekturze . ;)))
Po powrocie z roboty coś na ząb, przegląd BS i GPW, i znów na rower. I to z błąkaniem się po lesie, po korzeniach jak krokodyle, i piachach..jak to piachach. I, mimo senności, ze średnią prawie 20 - więcej niż w niejednej weekendowej wyprawie.
W niskim słońcu (wieczorem, ewentualnie rano) wszystko wygląda tak ciepło i nadobnie... A już we wrześniu najbardziej.
A już najlepiej jak w sielankowej scenerii idą se jakieś sielankowe nadobnice. ;)
I nawet się trafiły, bez rowerów, ale i tak był nieźle. ;)
Najbardziej zaskoczyła mnie dziewoja biegnąca samotnie "w środku lasu" już po zachodzie słońca. Trochę hipopotamek, ale i tak miała szczęście, że byłem już po lekturze . ;)))
Codzień, jak niecodzień, cz. 1-2/3
Czwartek, 29 września 2011
Kategoria Nielicho
kilosy: | 15.03 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Padło na ten dzień. 3 wycieczki w dniu roboczym. Szaleństwo. ;)
Raz do/z pracy. A w godzinach pracy "wycieczka" wewnątrzazkładowa, ok. 7km.
Oczywiście śmieli się ze mnie. Ale ja się cieszyłem. :)
Raz do/z pracy. A w godzinach pracy "wycieczka" wewnątrzazkładowa, ok. 7km.
Oczywiście śmieli się ze mnie. Ale ja się cieszyłem. :)
i nadal ;D
Środa, 28 września 2011
Kategoria Standardowo
kilosy: | 9.02 | gruntow(n)e: | 1.40 |
czasokres: | śr. km/h: |
;p
i nadal ogarniam Nowego
Wtorek, 27 września 2011
Kategoria Standardowo
kilosy: | 7.86 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
;p
dalej ogarniam...
Poniedziałek, 26 września 2011
Kategoria Standardowo
kilosy: | 7.94 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
...a jeszcze wiele przede mną. ;D
"Upokorzony" rowerowo...
Niedziela, 25 września 2011
Kategoria Nielicho
kilosy: | 51.91 | gruntow(n)e: | 40.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Rano przypomniał se o mnie i zadzwonił se taki jeden, i zaproponował wypad na rowery. Nie ma go na BS, ale się zgodziłem. ;) A może i dobrze, że go tu nie ma.
Typ niepozorny, cichy i drobny belfer, już po 40tce. Słabo go znałem, a rowerowo - wcale. I nie wiedziałem, na co się piszę. Zamiast uniwersalnej turystyki było ostre MTB, ze wzgórzami do 100m wysokości względnej i licznymi podjazdami 30-45* na deser (tzw. Zielony Las, pod Żarami). Oddechowo nie wyrabiam przy pełnych obciążeniach. :/
Poza tym lasami, po błotach i piachach 27-30km/h, ale to już relaks po serii podjazdów.
na zjazdach też cykor, zwłaszcza że od poniedziałku ten sam rower ma dowozić mnie do pracy. Bez zapasowego to nie to. :/
Niepozorny stwierdził, że treningiem tego nie dało się nazwać. :) Szkoda, że gościu nie startuje nigdzie, chyba się marnuje...
Na pocieszenie przywaliłem mu w rower, zanim zdąrzył się wypiąć (z SPD), gdy zaliczył glebę w ukrytej koleinie, na zjeździe. Kupa śmiechu z tych SPD na takich odcinkach. ;D
To jednak nie dla mnie, wolę podziwiać widoki, niż krew, pot i łzy...
Chyba jednak dobry z niej psycholog. ;))
I jeszcze rozwaliły mi się statystyki wyjazdów solo (48 nowych, nie-samotnych kilosów). Zwłaszcza tegoroczne - to już PIĄTY raz. :)
Typ niepozorny, cichy i drobny belfer, już po 40tce. Słabo go znałem, a rowerowo - wcale. I nie wiedziałem, na co się piszę. Zamiast uniwersalnej turystyki było ostre MTB, ze wzgórzami do 100m wysokości względnej i licznymi podjazdami 30-45* na deser (tzw. Zielony Las, pod Żarami). Oddechowo nie wyrabiam przy pełnych obciążeniach. :/
Poza tym lasami, po błotach i piachach 27-30km/h, ale to już relaks po serii podjazdów.
na zjazdach też cykor, zwłaszcza że od poniedziałku ten sam rower ma dowozić mnie do pracy. Bez zapasowego to nie to. :/
Niepozorny stwierdził, że treningiem tego nie dało się nazwać. :) Szkoda, że gościu nie startuje nigdzie, chyba się marnuje...
Na pocieszenie przywaliłem mu w rower, zanim zdąrzył się wypiąć (z SPD), gdy zaliczył glebę w ukrytej koleinie, na zjeździe. Kupa śmiechu z tych SPD na takich odcinkach. ;D
To jednak nie dla mnie, wolę podziwiać widoki, niż krew, pot i łzy...
Chyba jednak dobry z niej psycholog. ;))
I jeszcze rozwaliły mi się statystyki wyjazdów solo (48 nowych, nie-samotnych kilosów). Zwłaszcza tegoroczne - to już PIĄTY raz. :)
Neutrino to ja nie jestem ;D
Piątek, 23 września 2011
Kategoria Standardowo
kilosy: | 10.80 | gruntow(n)e: | 0.80 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ani ze swoją średnią, ani z tempem ogarniania nowego roweru (dzień piąty).
Ale fajne są te spekulacje nt. neutrino. Np. że Einstein jednak się nie mylił. Po prostu neutrino może posiadać MASĘ UJEMNĄ...
Albo moja własna teoria:
wykorzystujemy neutrino do przesyłu informacji. Czyli dociera w czasie UJEMNYM.
A więc NAJPIERW dostajemy SMSa, a PÓŹNIEJ go sobie wysyłamy. A co, jeśli jednak go nie wyślemy... ?????/////ukośnikukośnikkinśokukinśoku///////??????
Ale fajne są te spekulacje nt. neutrino. Np. że Einstein jednak się nie mylił. Po prostu neutrino może posiadać MASĘ UJEMNĄ...
Albo moja własna teoria:
wykorzystujemy neutrino do przesyłu informacji. Czyli dociera w czasie UJEMNYM.
A więc NAJPIERW dostajemy SMSa, a PÓŹNIEJ go sobie wysyłamy. A co, jeśli jednak go nie wyślemy... ?????/////ukośnikukośnikkinśokukinśoku///////??????
Ogarniam nowy rower, cz. 4 ;D
Czwartek, 22 września 2011
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.17 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Część czwarta, i nie ostatnia. ;D
Chyba kupiłem rower od prawdziwej ci&#y
Środa, 21 września 2011
Kategoria Standardowo
kilosy: | 11.78 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Sprawdziłem se na tej ciotecznej n-k od kogo se kupiłem ten nowy, tyleż tajemniczy co pe*@%ski rower, no i aż szkoda nie podlinkować.. jeszcze się nadworny mecenas uaktywni...
Kolo ma 17 lat, image 13 latka, ulizane włosy, oraz gustuje w RÓŻOWYCH ciuszkach.
Jak widać, nawet on się wstydził tym jeździć. :>
Kolo ma 17 lat, image 13 latka, ulizane włosy, oraz gustuje w RÓŻOWYCH ciuszkach.
Jak widać, nawet on się wstydził tym jeździć. :>