thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w kategorii

Biednie, brudno i odludno

Dystans całkowity:2023.20 km (w terenie 105.50 km; 5.21%)
Czas w ruchu:02:55
Średnia prędkość:22.61 km/h
Suma podjazdów:122 m
Liczba aktywności:37
Średnio na aktywność:54.68 km i 2h 55m
Więcej statystyk

Nakarmić koteły w domku w gór(k)ach ;) /Hrgn/

Sobota, 17 kwietnia 2021
kilosy:16.50gruntow(n)e:0.10
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Biednie, brudno i odludno
Wystarczył 1 kg mleka i jakieś 0,5 kg suchej karmy w plecaku i już tak nie kozakowałem na górkach na dojeździe. ;)
Koteły nakarmione na 2 dni do przodu, kolejne badyle wykarczowane ^-^ a do tego biała niespodzianka - w Jeleniej i w Kotlinie w sobotę śniegu "już" nie było, ale na pobliskich wzgórzach (nie Karkonosze właściwe) - a i owszem. A na mojej sąsiada wiejskiej posesji na - przypomnijmy - północno-zachodnim zboczu i wysokości 400+, to miejscami były nawet spore kupki śniegu. 17 kwietnia! ^-^

Jak zawsze pieszczoszka przyleciała galopem na jedzonko i głaskanko (aż się nie mogła zdecydować, co bardziej woli ;D ) a pozostałe ścierściuchy obczajały sytuację z bezpiecznej odległości...



To jest (była) część mieszkania... o_O Tak ciemno, bo za ścianą "po prawej" jest zbocze góry - w sensie, że bezpośrednio, bez odstępu. :O Okno by tego nie doświetliło, no chyba, że byłoby to świecące okno. ;))


PS. dzięki temu domowi przypomniałem sobie, że mam na blogu kategorię "Biednie, brudno i odludno". ;D;D

dpd i dużo po mieście /4-10.XI., Hrgn/

Niedziela, 10 listopada 2019
kilosy:51.00gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo, Biednie, brudno i odludno
Klimaty na mojej dzielni..


...i z deszczu pod rynnę...

20 lat bez 3 dni... /Kross/

Niedziela, 15 września 2019
kilosy:16.43gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Biednie, brudno i odludno, Nielicho, Odkrywczo
100kkm na oryginalnych hamulcach jest moją inspiracją, a także min. 25 lat ciągłej (niedosłownie ;) ) jazdy jednym rowerem - gdyż 25 lat to umowna i najczęstsza granica wieku dla pojazdów zabytkowych...
Do celu pozostało 5 lat i 3 dni. :)
Jazda niestety krótka, ale najważniejsze, że bezhamulcowa. ;) No i nawet odkrywcza - w tym zakątku jeszcze nie byłem, a klimacik jest niesamowity - i to jest wewnątrz byłego miasta wojewódzkiego! :))


Zajechane Żuczki, milion gratów i śmieci oraz zaorany, wczesny (obła kabina!) Ursus C-360. Rzadko która wioska przedstawia aż taką wiochę, jak Jelenia G. ;)

Żywy skansen drogownictwa ;) (Lubanice i okolice) /Hrgn/

Sobota, 4 listopada 2017
kilosy:92.13gruntow(n)e:5.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Biednie, brudno i odludno, Nielicho, Odkrywczo
Okolice prawie calkiem mi nie znane, a tu taki skansen sie skrywal... i to w calkiem dostatnim dekanacie ;) żarskim, dziwne. Tyle bylo piachow, blota i brukow, ze do teraz mi sie rrecce ttrzsaaa ;)))) Bylo tamze istne zaglebie betonowych znakow (w sensie na betonowych slupach), w tym hit sezonu- betonowe drogowskazy, na oko pierwsze lata powojenne. :0







Prawdziwe wsie - juz prawie zapomnialem, jak one wygladaja. ;))
I jeszcze taka ciekawostka: przyczepa osobowa do traktora z wieszakami (na rowery?) - ktos widzi tu sens? :)


A po tym wszystkim, jakby bylo mi malo, z osady Roztoki zamiast podskakiwac po bruku wbilem sie na przelaj przez las, w dosc konkretne blota - na miejskich oponkach. Wiekszosc lesnej trasy ponizej 10 km/h a chwilami walczylem o rownowage niczym mieszkancy mijanych przysiolkow pod sklepami. ;))

Wyjechalem po poludniu, zeby jak najkrocej jezdzic w temp. powyzej 10*C :) totez skonczylem w nocy, ktora jakos jednak tez nie nastroila mnie do dwusetki, mimo pogodnego nieba i ksiezyca w pelni..

Łozy, czyli koniec świata i okolice ;) /Hrgn/

Piątek, 29 września 2017
kilosy:52.76gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Biednie, brudno i odludno, Nielicho, Odkrywczo
Zmodernizowałem Huragana: zacinające się i nienaprawialne pedałko wymieniłem na pedałko z Wielkiego Koła... całe połamane i z potężnymi luzami. Ale przynajmniej lekko się obkręca. ;]
Przetestowałem taki zestaw nie do pary i nawet dawał rady - wyprzedzilem dwóch emerytów objuczonych grzybami. ;)
W okolicach końca świata (Świętoszów) pojechalem dalej, tj. do Łozów, gdzie nawet kruki zawracają. ;)
Upiorna wiocha, z jednej strony strzepy asfaltu, a z drugiej...



Co ciekawe, tamtedy hulaja nawet autobusy....

A tu, to trzeba bylo miec niezly tupet. ;))

Wbrew pozorom z niektorych chalup dobiegaly oznaki zycia. W postaci przeklenstw. :)
A pozniej pojechalem jeszcze dalej, gdzie juz naprawde nie ma niczego, i tam jest jeszcze kilka domkow. :) A nawet skrzyzowanie. :o

Na jednej z posesji spotkalem nawet czlowieka. Uprzedzajac pytania - zywego. ;))
W drodze powrotnej w Malomicach wyskoczyla mi malolata w samochodzie z podporzadkowanej drogi. Oczywiscie zupelnie nie hamowalem. :) Jak zwykle, lepsze okazalo sie gwaltowne skrecenie w bok. Tym bardziej, ze rzeczona rowniez nie hamowala (tylko strzelila karpia :) ) co uratowalo mi zycie. ;>
A na koniec jeszcze dedykacja dla pewnego socjopatologa. ;))

Kopanie (się) w śniegu

Sobota, 21 stycznia 2017
kilosy:59.51gruntow(n)e:4.10
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Biednie, brudno i odludno, Odkrywczo
Tym razem nawiedziłem jeden z najdzikszych przysiółków jakie znam. 4 rudery w środku lasu, bez jakiegokolwiek drogowskazu, tablicy miejscowości (formalnie jest to część Leszna Dolnego) czy jakichkolwiek innych poszlak, choćby strzałek na rozstajach leśnych dróg. Toteż niewielu tam dotarło, a jeszcze mniej wróciło. ;))
Mi się udało, mimo że pierwszy i jedyny jak dotąd raz byłem tamże ok. 15 lat temu, ale to nie ma żadnego znaczenia, tam się nie zmieniło nic od 1945 - no chyba, że na gorsze. ;]

Khem, khem... ;))
Khem, khem... ;)) © mors
Rzadki widok w lubuskim
Rzadki widok w lubuskim © mors
Panorama przysiółka Kopanie. Ten ostatni (z 4) dom nawet nie ma prądu :O
Panorama przysiółka Kopanie. Ten ostatni (z 4) dom nawet nie ma prądu :O © mors
Na przemian lód, tarka po oponach traktora i kopanie się w brei i tak przez 2 km - oto dojazd do przysiółka Kopanie
Na przemian lód, tarka po oponach traktora i kopanie się w brei i tak przez 2 km - oto dojazd do przysiółka Kopanie © mors
Prehistoryczny Lublin/GAZ 51 w Lesznie Dolnym
Prehistoryczny Lublin/GAZ 51 w Lesznie Dolnym © mors

Pomyśleć, że niektórzy "dramaturdzy" nawet 80-tysięczne miasto z 5% bezrobociem potrafią nazwać zadupiem. ;p Powiedzcie to mieszkańcom Kopania... ;)

Wymierające Popowice i ich okolice

Sobota, 22 października 2016
kilosy:46.38gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Odkrywczo, Nielicho, Biednie, brudno i odludno
Wycieczka typu ucieczka (od problemów). Wybrałem brudne, biedne i odludne Popowice, żeby podbudować się, że inni mają gorzej. ;))
Naście lat nie byłem tamże. Nawet ja ;) w sensie że łowca zadupi. ;]
W osadzie powoli acz sukcesywnie coś się zmienia... szkoda tylko, że wyłącznie na gorsze. ;]
Dość powiedzieć, że na 8 chałup zamieszkane są już tylko 2. ;] Plus 3 sezonowo (przerobione na domki letniskowe). Pozostałe 3 są opuszczone, przy czym 2 z nich stoją blisko tych zamieszkanych ale ostatnia, troszku z boku, za drzewami i krzewami, to dla amatora zaginionych cywilizacji była nie lada gratka. ;]
Za drzewami, za krzewami
Za drzewami, za krzewami © mors
Brakowało tylko mgły i samoczynnie huśtającej się huśtawki ;)
Brakowało tylko mgły i samoczynnie huśtającej się huśtawki ;) © mors
Studnia prawie sucha.. może to dlatego ludzie się stąd wynieśli ;)
Studnia prawie sucha.. może to dlatego ludzie się stąd wynieśli ;) © mors
Dom niestety zamknięty, szkoda, bo penetrowałbym jak dziki ;) no ale i tak się podbudowałem tą ruiną. ;)
Za to na wyjeździe z wiochy (po betonowych płytach z dziurkami, masakra), jeszcze na odludziu, niespodzianka: minąłem własnego szefa. No i po relaksie. ;))

Jeszcze coś z jednego z "rancz":
Jeden z wjazdów na
Jeden z wjazdów na "ranczo" (bez bramy!) © mors

A już przy głównej drodze znów znalazłem tablicę rej., prawie nówkę, sprzed ok. tygodnia. Zawsze to jakieś odkrycie. ;)

22-23.III.2016 ora et labora et Trojanówka - zadupie o zaostrzonym rygorze ;)

Środa, 23 marca 2016
kilosy:58.86gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Biednie, brudno i odludno, Nielicho, Odkrywczo, Standardowo
W środę udało mi się "odkryć" chyba naprawdę ostatnią "zaginioną cywilizację" na terenie mojego powiatu. Niesamowita osada, teoretycznie to Trojanówka, przysiółek wsi Wichów (tej od 280-metrowego masztu ), ale tak naprawdę to leży toto wśród pól i lasów, z dala od wszystkiego, bez utwardzonej drogi i komunikacji publicznej i bez przejazdu nigdzie dalej. Odległości między domkami to 100-300 m, więc praktycznie nawet się nie widzą. ;] W świetle tego plan miejscowości jest wzruszający:
Najmniejszy plan miejscowości, jaki widziałem. Całość leży pośrodku niczego. :)
Najmniejszy plan miejscowości, jaki widziałem. Całość leży pośrodku niczego. :) © mors
W dodatku zawieszony ze 3 m nad ziemią (musiałem włazić na drzewo).
Humaniści pewnie nie zauważyli ;)) to podpowiem, że tam brakuje przynajmniej dwóch numerów - to dopiero mam teraz zagadkę!
Przypuszczam, że brakujące domy jeszcze nie zostały odkryte. ;) Ponoć Wielki Zderzacz hadronów sugeruje ślady ich istnienia. ;))
I jakkolwiek wiem, że w centralnej Polsce tego typu osadnictwo nie jest rzadkie, to na ziemiach zachodnich (poniemiecki ład i porządek co do planów zabudowy miejscowości) jest to wręcz ewenementem.
Zawsze mnie ciekawi, jak się w takich osadach żyje. Tylko pola i lasy. No i w miarę fajne pagórki - to przynajmniej o tyle lepiej, niż w centralnej PL. ;]

Nieco dalej trafiłem na pierwszą w tym roku chmarę robali - zanim się skapłem, to pierwszego połkłem. ;p

A nieco wcześniej nawiedziłem jeszcze taką dziwną postpegieerowską infrastrukturę...
Tajemnicze, postpegieerowskie instalacje
Tajemnicze, postpegieerowskie instalacje © mors

Z całą pewnością to ostatnia tak "udana" wycieczka w strefie przydomowej.

9-10.III.2016

Środa, 9 marca 2016
kilosy:31.15gruntow(n)e:0.60
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo, Biednie, brudno i odludno, Nielicho
Takie tam.

Znajdź 3 różnice. ;)
8.III.2013:
Przytulne podwórko ;)
Przytulne podwórko ;) © mors

i tamże, ale 3 lata i 2 dni później (czyli dziś):


Normalnie ikona lubuskiego. ;)))

Dziećmiarowice i okolice

Piątek, 26 lutego 2016
kilosy:56.68gruntow(n)e:0.20
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Biednie, brudno i odludno, Odkrywczo
Kto wymyśla takie nazwy?? ;)

Dz. to chyba jedyna miejscowość (na 95 możliwych) w moim powiecie, której nie pamiętałem - byłem tam tylko raz w życiu, bodajże 15 lat temu, normalnie św. Graal. ;)

Droga we wsi, makabryczna, asfalt chyba z 1945, brak szkół, sklepów i kościołów ;) ale poza tym jakiś tam urok był.
Przed wsią, przy głównej drodze:
Prosto, acz z pomysłem, to rozumiem
Prosto, acz z pomysłem, to rozumiem © mors
Początkowo myślałem, że to bunkier z czasów II WŚ, jednak jest to zupełnie współczesne
Początkowo myślałem, że to bunkier z czasów II WŚ, jednak jest to zupełnie współczesne "dzieło" pobliskiej betoniarni © mors
Strasznie nienawidzę szarego betonu, ale taki okrągły, z malunkiem i oryginalną ławką to już co innego... :)

We wsi właściwej:
Polska w ruinie, hehe
Polska w ruinie, hehe © mors
Dziećmiarowice - świetlica wiejska
Dziećmiarowice - świetlica wiejska © mors

Wycieczka sprzed 2 tygodni ;p dzięki czemu nie pamiętam już szczegółów - i dobrze. ;p