Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2012
Dystans całkowity: | 427.94 km (w terenie 44.07 km; 10.30%) |
Czas w ruchu: | 00:48 |
Średnia prędkość: | 21.45 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.80 km/h |
Liczba aktywności: | 59 |
Średnio na aktywność: | 7.25 km i 0h 48m |
Więcej statystyk |
AVS: 11,2 - nowy rekord! /oczywiście na mono ;p /
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 2.22 | gruntow(n)e: | 0.05 |
czasokres: | śr. km/h: |
Psychologiczna granica 10km/h przekroczona - przejazd stricte pod kątem AVS, aczkolwiek po nierównej drodze i w półmroku. Średnia liczona na trasie 0.95km, zakończonej sporym podjazdem, chociaż przy takim przełożeniu praktycznie nie ma znaczenia czy to zjazd czy podjazd czy płaskie. ;]
Vmax: 14.8 ;]
A oddech już (?) mi się kończył...
W drodze powrotnej znęcanie się nad podjazdami (prędkość maksymalna oraz testy różnych technik jazdy).
Ponadto trening jazdy z rękami w kieszeniach: na gładkich mikro-odcinkach udawało się, ale tylko na 2-4 metry.. :/
Vmax: 14.8 ;]
A oddech już (?) mi się kończył...
W drodze powrotnej znęcanie się nad podjazdami (prędkość maksymalna oraz testy różnych technik jazdy).
Ponadto trening jazdy z rękami w kieszeniach: na gładkich mikro-odcinkach udawało się, ale tylko na 2-4 metry.. :/
Kwietniowa letnia noc i moc
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 9.38 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Typowo letnia, upalna noc...
Zachciało mi się poczuć ten klimat, a bez mała poczułbym także blachosmrody - za duża prędkość na skrzyżowaniach. :]
Raz nawet musiałem uskoczyć na krawężnik wewnątrz ronda. :/
Zachciało mi się poczuć ten klimat, a bez mała poczułbym także blachosmrody - za duża prędkość na skrzyżowaniach. :]
Raz nawet musiałem uskoczyć na krawężnik wewnątrz ronda. :/
Po południu dostałem (lekkiego) udaru na 4km trasie :D nie dla mnie taka pogoda
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Huragan się wzmaga
Niedziela, 29 kwietnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 43.22 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nieco nieufnie rozkręcam się z tym Huraganem. Wiatr też się rozkręcił - nieźle wiało, a co gorsza jeszcze słońce dowalało: 30* w cieniu, czyli nie dla mnie, no ale trza było stestować, no i podnieść trochę kwietniowy słupek. ;)
Komfort na wybojach powyżej oczekiwań, a prędkość i pozycja zgodna z oczekiwaniami, czyli niska. ;)
Na szczęście nikt mnie nie wyprzedził (na 46km, w niedzielę i w dobrą pogodę!), za to ja wyprzedziłem Z TRUDEM spasionego dziadka na starym góralu z pełnym wyposażeniem (koszyki, bagażniki, itd). I jeszcze na dobitkę mialem gorszy od niego wybieg (toczenie się bez pedałowania). o_O
Fakt jednak, że wróciłem wypoczęty (oprócz nieprzyzwyczajonych ramion).
PS. pierwszy raz w życiu w obciskach! Trochę jak jakiś pozer.. ;)
Komfort na wybojach powyżej oczekiwań, a prędkość i pozycja zgodna z oczekiwaniami, czyli niska. ;)
Na szczęście nikt mnie nie wyprzedził (na 46km, w niedzielę i w dobrą pogodę!), za to ja wyprzedziłem Z TRUDEM spasionego dziadka na starym góralu z pełnym wyposażeniem (koszyki, bagażniki, itd). I jeszcze na dobitkę mialem gorszy od niego wybieg (toczenie się bez pedałowania). o_O
Hura!gan ;)© mors
Fakt jednak, że wróciłem wypoczęty (oprócz nieprzyzwyczajonych ramion).
PS. pierwszy raz w życiu w obciskach! Trochę jak jakiś pozer.. ;)
"Oj, przystojniaczku!" (xD)
Niedziela, 29 kwietnia 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 6.60 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Pobieżałem do kościoła (a więc jakoś tam odpicowany), a tu z naprzeciwka, z górki, napierają 3 niewiasty na rowerach, co samo w sobie na Dzikim Zachodzie już jest czymś dziwnym...
Na oko to matka z 2 córkami (i to w mojej własnej parafii, ale 1. widzę), przy czym jedna macha kierą i jadaczką, i napiera lewą stroną. Czyli moją prawą, a więc mojszą. ;)
No i tak jadę na czołówkę, bo zaciekawiło mnie, co z tego będzie. ;D
Jakby to był facet, to bym mu uskoczył i może coś warknął, ale takiej okazji to jeszcze nie miałem. ;)
Rozkojarzona szczebiotka ogarnęła się i uskoczyła niemal w ostatniej chwili przede mną, rzucając mi "Oj, przystojniaczku!"
Nader dziwne, ale tłumaczę to sobie tym, że pewnie nie wyczułem ironii. :D
Szkoda, że miała ok. 20 l...
Gdyby miała ok. 30, to bym nie dał się ominąć. ;))
Na oko to matka z 2 córkami (i to w mojej własnej parafii, ale 1. widzę), przy czym jedna macha kierą i jadaczką, i napiera lewą stroną. Czyli moją prawą, a więc mojszą. ;)
No i tak jadę na czołówkę, bo zaciekawiło mnie, co z tego będzie. ;D
Jakby to był facet, to bym mu uskoczył i może coś warknął, ale takiej okazji to jeszcze nie miałem. ;)
Rozkojarzona szczebiotka ogarnęła się i uskoczyła niemal w ostatniej chwili przede mną, rzucając mi "Oj, przystojniaczku!"
Nader dziwne, ale tłumaczę to sobie tym, że pewnie nie wyczułem ironii. :D
Szkoda, że miała ok. 20 l...
Gdyby miała ok. 30, to bym nie dał się ominąć. ;))
Na Długi Łikend zapowiadam codzienny Huragan (debiut nowej szoski)
Sobota, 28 kwietnia 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 5.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Szczegóły roweru w jego profilu. Swoim zwyczajem, po zakupie 3 tygodnie o nim myślałem, tydzień wyciągałem go z pudła, i tydzień składałem, z czego czynnie przez 3 dni. :D:D
Wyszło jak wyszło, to zdecydowanie najtańsza nowa szosa na rynku, więc jakość jest... adekwatna...
Ale dość już miałem tras powyżej 80km na czołgu-Krossie, chyba leniwy się robię...
Plany na ten rok są umiarkowane: 2-3 razy powyżej 200km i raz powyżej 250.
Poczciwy Kross odchodzi niniejszym na emeryturę, na której będzie dorabiał ;) dopracowo, terenowo i na szczególnie podłych asfaltach.
Trwał na posterunku prawie 13 lat, ogarniając 29 415,30 km - ZAWSZE zwarty i gotowy. Szacun.
O jakość Rometa trochę się boję, wszak to de facto "chińczyk"...
No i chyba trzeba będzie zacząć wozić zapasowe dętki - nie wiem, czy się przełamię...
Tak jak pisałem w profilu - wywaliłem wszystkie odblaski, stopki, dzwonki i... przedni, kompletny hamulec. :]
Zyskałem 578g, ale wciąż mam ciężarówkę ponad 12kg - więcej niż większość górali na BS...
Bez przedniego hamulca wygląda bardziej minimalistycznie, nawet mnie się to podobie.
Wieczorem jazda próbna - ogólnie nie jest źle, chociaż zgodnie z czarnym scenariuszem wyprzedził mnie jakiś koks na MTB i to jeszcze jak! ;]
Wyszło jak wyszło, to zdecydowanie najtańsza nowa szosa na rynku, więc jakość jest... adekwatna...
Ale dość już miałem tras powyżej 80km na czołgu-Krossie, chyba leniwy się robię...
Plany na ten rok są umiarkowane: 2-3 razy powyżej 200km i raz powyżej 250.
Poczciwy Kross odchodzi niniejszym na emeryturę, na której będzie dorabiał ;) dopracowo, terenowo i na szczególnie podłych asfaltach.
Trwał na posterunku prawie 13 lat, ogarniając 29 415,30 km - ZAWSZE zwarty i gotowy. Szacun.
O jakość Rometa trochę się boję, wszak to de facto "chińczyk"...
No i chyba trzeba będzie zacząć wozić zapasowe dętki - nie wiem, czy się przełamię...
Tak jak pisałem w profilu - wywaliłem wszystkie odblaski, stopki, dzwonki i... przedni, kompletny hamulec. :]
Zyskałem 578g, ale wciąż mam ciężarówkę ponad 12kg - więcej niż większość górali na BS...
Huragan bez przedniego hamulca - nutka ostrokołowca. ;)© mors
Bez przedniego hamulca wygląda bardziej minimalistycznie, nawet mnie się to podobie.
Huragan w badylarskich klimatach ;)© mors
Wieczorem jazda próbna - ogólnie nie jest źle, chociaż zgodnie z czarnym scenariuszem wyprzedził mnie jakiś koks na MTB i to jeszcze jak! ;]
Mono - szybkościowo
Sobota, 28 kwietnia 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 1.23 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dziś trening jazdy szybkiej, AVS wyszło 9,8 ;]
ale przekroczyłbym psychologiczne 10, gdybym nie zaczął się bawić na placu zabaw :D
a mianowicie jedną ręką łapałem karuzelę i jechałem wokół niej. :D
ale przekroczyłbym psychologiczne 10, gdybym nie zaczął się bawić na placu zabaw :D
a mianowicie jedną ręką łapałem karuzelę i jechałem wokół niej. :D
16,12 km na jednym kole (nowa życiówka)
Piątek, 27 kwietnia 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 16.12 | gruntow(n)e: | 5.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Repertuar co najmniej urozmaicony:
od poradzieckiego osiedla
(przy okazji: cyrylicy nauczyłem się na własną rękę - przyda się do eksploracji Syberii...)
poprzez mały, polny uphill
/nie nachylenie jest tu problemem, a trawa, która skrywa czasami dziury, co przy jednym kole robi różnicę...)
aż skończywszy na.. takich tam ;)
Sporo jazdy polami - przynajmniej jest jakaś walka, coś się dzieje, bo długie, proste asfalty są potwornie nudne przy prędkościach rzędu 8 km/h. ;]
na (nielicznych) gładkich asfaltach z powodzeniem udawało mi się pić podczas jazdy oraz odkręcać/zakręcać butelkę.
Na wybojach już bez powodzenia. ;p
Dostałem parę kolejnych komciów typu "o jaa!", albo "nieźle", ale najbardziej zapamiętałem słowa dziewczynki 8, może 10 letniej (wypowiedziane do swoich rówieśników): "trzeba mieć prawdziwy rower, takim to tylko do cyrku".
Szybko ten System wchłania, zwłaszcza kobiety... :/
PS. dla tych, którym nie przemawia 16,12km: było to 8.713,5 obrotów korby/koła.
Plus walka o równowagę...
od poradzieckiego osiedla
W poradzieckim Tomaszowie© mors
(przy okazji: cyrylicy nauczyłem się na własną rękę - przyda się do eksploracji Syberii...)
poprzez mały, polny uphill
Mały uphill po wrednej trawie© mors
/nie nachylenie jest tu problemem, a trawa, która skrywa czasami dziury, co przy jednym kole robi różnicę...)
aż skończywszy na.. takich tam ;)
Baniak ;p© mors
Sporo jazdy polami - przynajmniej jest jakaś walka, coś się dzieje, bo długie, proste asfalty są potwornie nudne przy prędkościach rzędu 8 km/h. ;]
na (nielicznych) gładkich asfaltach z powodzeniem udawało mi się pić podczas jazdy oraz odkręcać/zakręcać butelkę.
Na wybojach już bez powodzenia. ;p
Dostałem parę kolejnych komciów typu "o jaa!", albo "nieźle", ale najbardziej zapamiętałem słowa dziewczynki 8, może 10 letniej (wypowiedziane do swoich rówieśników): "trzeba mieć prawdziwy rower, takim to tylko do cyrku".
Szybko ten System wchłania, zwłaszcza kobiety... :/
PS. dla tych, którym nie przemawia 16,12km: było to 8.713,5 obrotów korby/koła.
Plus walka o równowagę...
Miało być do pracy na jednokołowcu...
Piątek, 27 kwietnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 11.00 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
...a wyszło tak jak zawsze.
Ale to wyłącznie dlatego, że nie potrafię wcześnie wstawać - a głupia traska 4km wydłużyłaby się z ~14min. do ok 40, czyli jakieś 25 min wcześniej musiałbym wstać (a więc o 5:40 o_O ).
Natomiast mentalnie chyba już dojrzałem do takiej decyzji. ;D
No i oczywiście technicznie też. ;)
Ale to wyłącznie dlatego, że nie potrafię wcześnie wstawać - a głupia traska 4km wydłużyłaby się z ~14min. do ok 40, czyli jakieś 25 min wcześniej musiałbym wstać (a więc o 5:40 o_O ).
Natomiast mentalnie chyba już dojrzałem do takiej decyzji. ;D
No i oczywiście technicznie też. ;)
Orka na ugorze (na mono)
Czwartek, 26 kwietnia 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 4.22 | gruntow(n)e: | 4.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Asfalt jest dla #iot! ;)
Albo dla emerytów.
Dziś 90% trasy po wybojach, m.in. na przełaj przez plantację chmielu (znów zapomniałem Randapu) - i zero gleb. :>
Walka o każdą piędź ziemi (!) więc po 4km można się nieźle skatować...
O 20 wieczorem +21*, praktycznie lato... czyli TRAGEDIA! ;p
PS. dla ciekawostki podam prędkości:
AVS: 7,7 (dużo jak na wyboje)
Vmax: 12,4 :D:D;D
Albo dla emerytów.
Dziś 90% trasy po wybojach, m.in. na przełaj przez plantację chmielu (znów zapomniałem Randapu) - i zero gleb. :>
Walka o każdą piędź ziemi (!) więc po 4km można się nieźle skatować...
O 20 wieczorem +21*, praktycznie lato... czyli TRAGEDIA! ;p
PS. dla ciekawostki podam prędkości:
AVS: 7,7 (dużo jak na wyboje)
Vmax: 12,4 :D:D;D