Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2012
Dystans całkowity: | 350.78 km (w terenie 16.77 km; 4.78%) |
Czas w ruchu: | 00:20 |
Średnia prędkość: | 6.81 km/h |
Maksymalna prędkość: | 39.70 km/h |
Liczba aktywności: | 61 |
Średnio na aktywność: | 5.75 km i 0h 20m |
Więcej statystyk |
Mono, ale standardowo...
Wtorek, 31 stycznia 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 0.87 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
sam spam
Wtorek, 31 stycznia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 10.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Smutna historyjka dnia powszedniego w POlsce "C"...
Poniedziałek, 30 stycznia 2012
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 10.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Historyjka sprzed paru dni, ale teraz mi się przypomniało.
Oczywiście historyjka okołorowerowa.
Wyjeżdżam se z pracy do domu, temp. jakoś -5 przy zachodzącym słońcu, a tu chodnikiem idzie dziewczę dzierżąc (fajne słowo) rower. Normalne dziewczę, takie około 20 lat, i ogólnie normalne, z góry na dół. ;)
Samo to juz było dziwne, bo myślałem że to tylko na BS możliwe, a i to można zwątpić w realność bytów wirtualnych, jeżdżących całkiem sporo w dowolną pogodę.
No jeszcze starsze panie czasem się widzi, ale młode kobiety/dziewczyny w Polsce C WYŁĄCZNIE jeżdżą w letnią, słoneczną pogodę, a i to rzadko która. Taki kompleks biedy chyba, którego totalnie nie rozumiem.
Kompleksy, oraz ich zmarzluchowatość (oziębłość?) ... :/
A tu proszę!
Ale to jeszcze nic! :)
Dziewczę dzierżyło dużą torbę podróżną na siodełku i kierownicy, oraz wielkie reklamówki dyndające na kierownicy. Zwolniłem, i zdumiony śledziłem ją przez chwilę (od tyłu).
Na wybojach dźwięk podskakującego ładunku zdradził tajemnicę: to były aluminiowe puszki! Zebrane i taszczone niekoniecznie z pobudek ekologicznych...
Aż mnie wspomnienia naszły...
PS. co ciekawe, była ona ubrana czysto i schludnie, a minę miała zupełnie pogodną..
Oczywiście historyjka okołorowerowa.
Wyjeżdżam se z pracy do domu, temp. jakoś -5 przy zachodzącym słońcu, a tu chodnikiem idzie dziewczę dzierżąc (fajne słowo) rower. Normalne dziewczę, takie około 20 lat, i ogólnie normalne, z góry na dół. ;)
Samo to juz było dziwne, bo myślałem że to tylko na BS możliwe, a i to można zwątpić w realność bytów wirtualnych, jeżdżących całkiem sporo w dowolną pogodę.
No jeszcze starsze panie czasem się widzi, ale młode kobiety/dziewczyny w Polsce C WYŁĄCZNIE jeżdżą w letnią, słoneczną pogodę, a i to rzadko która. Taki kompleks biedy chyba, którego totalnie nie rozumiem.
Kompleksy, oraz ich zmarzluchowatość (oziębłość?) ... :/
A tu proszę!
Ale to jeszcze nic! :)
Dziewczę dzierżyło dużą torbę podróżną na siodełku i kierownicy, oraz wielkie reklamówki dyndające na kierownicy. Zwolniłem, i zdumiony śledziłem ją przez chwilę (od tyłu).
Na wybojach dźwięk podskakującego ładunku zdradził tajemnicę: to były aluminiowe puszki! Zebrane i taszczone niekoniecznie z pobudek ekologicznych...
Aż mnie wspomnienia naszły...
PS. co ciekawe, była ona ubrana czysto i schludnie, a minę miała zupełnie pogodną..
Nowość, monocyklem użytkowo...
Poniedziałek, 30 stycznia 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 1.27 | gruntow(n)e: | 0.05 |
czasokres: | śr. km/h: |
Chociaż adrenaliny i rozrywki mam do woli, to jednak fajnie by było, gdyby dało się tym zrobić COKOLWIEK pożytecznego...
Dziś wpadłem na pomysłA, że wyniEse śmieci.
I tak się stało: w jednej ręce destabilizujący worek (a w drugiej nic ;) ), no i ścieżka 27m x 25cm - udało się, na szczęście. ;)
Później jeszcze wyprowadziłem na rowerze kubeł na śmieci (na kółkach)do drogi. :)
Dziś wyczerpały się moje pokłady dobroci i cierpliwości dla kotów: na każdym kroku łażą podkołami kołem, zwłaszcza czarny w półmroku pasuje...
Fajna pogoda, -7 i wieje aż wyje. :)
Dziś wpadłem na pomysłA, że wyniEse śmieci.
I tak się stało: w jednej ręce destabilizujący worek (a w drugiej nic ;) ), no i ścieżka 27m x 25cm - udało się, na szczęście. ;)
Później jeszcze wyprowadziłem na rowerze kubeł na śmieci (na kółkach)do drogi. :)
Dziś wyczerpały się moje pokłady dobroci i cierpliwości dla kotów: na każdym kroku łażą pod
Fajna pogoda, -7 i wieje aż wyje. :)
Do kościoła
Niedziela, 29 stycznia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 1.65 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Monocykl. Nowe podejście - nowa epoka-nowa jakość!
Niedziela, 29 stycznia 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 2.27 | gruntow(n)e: | 2.20 |
czasokres: | 00:20 | śr. km/h: | 6.81 |
Wpadłem dziś na kontrowersyjny pomysł, że może by tak spróbować jazdy w dzień, bo jednak fajnie wiedzieć po czym się jedzie...
Skutki były piorunujące: dotychczasowe traski po podwórku okazały się dziecinnie proste! Na ulicę nawet nie wyjeżdżałem - raz, żeby nie siać publicznie zgorszenia ;) dwa - żeby nie marnować czasu.
Otóż w odwodzie mam jeszcze opcję trzecią, czyli polne drogi oraz pola...
Po ostatnich mrozach błota oczywiście skamieniały, co ma swoje plusy i minusy: nie grzęźnie się i nie ślizga (śniegu śladowe ilości), ale za to grudy i koleiny nie "poddają się" podkołami kołem.
Zdumiewające, jak wiele wybojów da się ogarnąć na tak niestabilnym pojeździe, i to przy niedużym kółku (24")!
Nawet otwartym polem jechałem (po śladach traktÓra)! :>
I po lodzie też.
Oprócz przełomowego odkrycia odnośnie dziennej widoczności ;) dzisiejszą skuteczność sponsorowało jeszcze inne odkrycie/naumienie się, tym razem czysto techniczne, dość powiedzieć że naginam prawa fizyki jak neutrino. ;)
Jak na ten poziom trudności to 3 gleby roweru (nowe pedała już są na wykończeniu) i jedna moja (piszczele takoż ;D ) to raczej sukces.
Dziś widziały mnie 4 osoby (w trzech porcjach), z ok. 50m. Szły, zerkły, i poszły...
W sumie nie dziwota, monocykl jak to monocykl, a i jeździec jeszcze wzorem nie jest... ;)
Szkoda trochę, że nie ma komu tego focić/nagrywać... chociaż... jak wyżej! ;)
Skutki były piorunujące: dotychczasowe traski po podwórku okazały się dziecinnie proste! Na ulicę nawet nie wyjeżdżałem - raz, żeby nie siać publicznie zgorszenia ;) dwa - żeby nie marnować czasu.
Otóż w odwodzie mam jeszcze opcję trzecią, czyli polne drogi oraz pola...
Po ostatnich mrozach błota oczywiście skamieniały, co ma swoje plusy i minusy: nie grzęźnie się i nie ślizga (śniegu śladowe ilości), ale za to grudy i koleiny nie "poddają się" pod
Zdumiewające, jak wiele wybojów da się ogarnąć na tak niestabilnym pojeździe, i to przy niedużym kółku (24")!
Nawet otwartym polem jechałem (po śladach traktÓra)! :>
I po lodzie też.
Oprócz przełomowego odkrycia odnośnie dziennej widoczności ;) dzisiejszą skuteczność sponsorowało jeszcze inne odkrycie/naumienie się, tym razem czysto techniczne, dość powiedzieć że naginam prawa fizyki jak neutrino. ;)
Jak na ten poziom trudności to 3 gleby roweru (nowe pedała już są na wykończeniu) i jedna moja (piszczele takoż ;D ) to raczej sukces.
Dziś widziały mnie 4 osoby (w trzech porcjach), z ok. 50m. Szły, zerkły, i poszły...
W sumie nie dziwota, monocykl jak to monocykl, a i jeździec jeszcze wzorem nie jest... ;)
Szkoda trochę, że nie ma komu tego focić/nagrywać... chociaż... jak wyżej! ;)
28 styczeń - rozpoczęcie sezonu kąpielowego!
Sobota, 28 stycznia 2012
Kategoria Nielicho, Morsowo i przeręblowo
kilosy: | 11.13 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
No i jak tam, zmarźluchy?! ;D;D;D
Cięgiem jeno marudzicie na zimę, a ja aż zacieram ręce - bynajmniej nie z zimna. ;)
Dziwicie się, że "zwykli" ludzie dziwią się Wam "w taką pogodę na rower?" (też to znam, do porzygania), a przecież to oczywiste...
Otóż kąpiele jednakowoż! ;p
Oczywiście, najlepiej sezon zakończyć 31.XII a rozpocząć 1.I (tak jak rowerowy), ale jak dotąd pogoda... nie sprzyjała. ;)
Dopiero 28.I miałem pierwszy dzień z mrozem (nocy nie liczę, nie cierpię rano wstawać), z jakimś tam symbolicznym śniegiem, no i z obowiązkowym lodem.
Lokalne termometry wskazywały od -3,5 do -4,5. Czyli można przyjąć, że -4, a więc idealnie!
Był też wiater (trochę psuje zabawę), więc odczuwalna to pewnie jakieś -7*.
No i wiadomo: kucie przerębla (lód ok. 5cm), i... i siup! ;p
Nareszcie jakieś orzeźwienie! Po 10 miesięcznym poście. :/
Po kapieli otrzepałem się z wody (ręcznik zabieram poniżej -5, albo przy silnym wietrze), popatrzyłem jak paruje ze mnie woda, i...
ległem łapać słońce. :D
Nie ma mnie nawet kto focić, więc stricte z kapieli zdjęć niet...
"Takie tam" znad przerębla... ;)
I może jeszcze zamarznięte skarpetki - z pozdrowieniami dla tych, którzy codziennie rozczulają się nad swoimi stopami w 7 warstwach otulin. ;p
Tak się (nie)zgina dziób pingwina!
Chyba bliski jest już czas, gdy pojadę morsować na mono....
Pozdrawiam LODOWATO i OZIĘBLE. ;))
/Komentarze typu "w taką pogodę nad wodę?" będą usuwane! I zgłaszane ad ACTA ;p /
Cięgiem jeno marudzicie na zimę, a ja aż zacieram ręce - bynajmniej nie z zimna. ;)
Dziwicie się, że "zwykli" ludzie dziwią się Wam "w taką pogodę na rower?" (też to znam, do porzygania), a przecież to oczywiste...
Otóż kąpiele jednakowoż! ;p
Oczywiście, najlepiej sezon zakończyć 31.XII a rozpocząć 1.I (tak jak rowerowy), ale jak dotąd pogoda... nie sprzyjała. ;)
Dopiero 28.I miałem pierwszy dzień z mrozem (nocy nie liczę, nie cierpię rano wstawać), z jakimś tam symbolicznym śniegiem, no i z obowiązkowym lodem.
Lokalne termometry wskazywały od -3,5 do -4,5. Czyli można przyjąć, że -4, a więc idealnie!
Był też wiater (trochę psuje zabawę), więc odczuwalna to pewnie jakieś -7*.
No i wiadomo: kucie przerębla (lód ok. 5cm), i... i siup! ;p
Nareszcie jakieś orzeźwienie! Po 10 miesięcznym poście. :/
Po kapieli otrzepałem się z wody (ręcznik zabieram poniżej -5, albo przy silnym wietrze), popatrzyłem jak paruje ze mnie woda, i...
Słońce nieśmiało przebijało się przez chmury, ale zimą szkoda marnować jakichkolwiek promieni...© mors
ległem łapać słońce. :D
Nie ma mnie nawet kto focić, więc stricte z kapieli zdjęć niet...
Morsowanko, mdłe słonko, opalanko i Kross ;)© mors
"Takie tam" znad przerębla... ;)
I może jeszcze zamarznięte skarpetki - z pozdrowieniami dla tych, którzy codziennie rozczulają się nad swoimi stopami w 7 warstwach otulin. ;p
Zamarznięte skarpetki© mors
Tak się (nie)zgina dziób pingwina!
Chyba bliski jest już czas, gdy pojadę morsować na mono....
Pozdrawiam LODOWATO i OZIĘBLE. ;))
/Komentarze typu "w taką pogodę nad wodę?" będą usuwane! I zgłaszane ad ACTA ;p /
Zaszczyciłem Maybacha
Sobota, 28 stycznia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 6.67 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wieczorem, ze sklepu wracawszy, na DK12 miał zaszczyt wyprzedzić mnie przysłowiowy Maybach. ;)
Gdybym jechał na mono, to bym to napisał bez mrugnięcia na końcu zdania. ;D
Pomyślałem dziś, że skoro mam ładowalne akumulatorki w tylnej lampce, to może by tak je w końcu naładować... efekt - diody mało mi oczu nie wypaliły ;) dają czerwoną łunę 1m x 1,5m nawet na czystym, suchym asfalcie! :)
O 21 temperatura taka sama jak w południe (-4), a bez porównania cieplej, dziwne trochę..
Gdybym jechał na mono, to bym to napisał bez mrugnięcia na końcu zdania. ;D
Pomyślałem dziś, że skoro mam ładowalne akumulatorki w tylnej lampce, to może by tak je w końcu naładować... efekt - diody mało mi oczu nie wypaliły ;) dają czerwoną łunę 1m x 1,5m nawet na czystym, suchym asfalcie! :)
O 21 temperatura taka sama jak w południe (-4), a bez porównania cieplej, dziwne trochę..
Mono. Jadę bo jadę... ;D:D
Sobota, 28 stycznia 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 1.86 | gruntow(n)e: | 0.05 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kiepska jazda, bez postępów raczej, za to z porządną glebą, taką że się leży na ziemi. :>
Kolejny siniak do kolekcji ;D
Aż się boję, co będzie latem, skoro teraz, w grubych i pełnych ubraniach mało co mam jeszcze nie obite. ;))
Kolejny siniak do kolekcji ;D
Aż się boję, co będzie latem, skoro teraz, w grubych i pełnych ubraniach mało co mam jeszcze nie obite. ;))
Pałka się przegła, podkablowałem Bułgara (cz. 2/2)
Piątek, 27 stycznia 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 11.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kontynuacja tematu z czwartku:
Pewnie zadrę z bułgarską mafią , ale sam się prosił:
Z tył na tablicy szyk przestawny, czy coś..
Złożyłem oficjalne zeznania, foty okazałem.. jak będzie trzeba, to i linka do BS im dam. ;)
Chyba se sprawię "karne" naklejki...
Pewnie zadrę z bułgarską mafią , ale sam się prosił:
"Turysta" z Bułgarii był łaskaw zaparkować... a przecież mógł na środku drogi ;)© mors
Z tył na tablicy szyk przestawny, czy coś..
Już ja cię nauczę!© mors
Złożyłem oficjalne zeznania, foty okazałem.. jak będzie trzeba, to i linka do BS im dam. ;)
Chyba se sprawię "karne" naklejki...