thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:543.63 km (w terenie 25.50 km; 4.69%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:41.82 km
Więcej statystyk

Wsi spokojna, wsi wesoła! (nowe, odludne parafie: Krzewiny, Grabowiec, Lipno)

Sobota, 30 sierpnia 2014
kilosy:99.50gruntow(n)e:5.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Dokręcanie do setki jest zbyt mainstreamowe ;p a poza tym to celowałem w 80 i trochę nie wyszło...
Nawet fajne te odludzia pomiędzy Krosnem Odrz., Nowogrodem Bobrz. i Zieloną Górą - takie spokojne, przytulne, zaciszne, nieskomercjalizowane, niebanalne...
Krzewiny - odludzie, 13 domków, ale gospodarzą przykładnie ;)
Krzewiny - odludzie, 13 domków, ale gospodarzą przykładnie ;) © mors
Krzewiny. Traktor większy od wsi. ;) Z dedykacją dla mnie. ;p
Krzewiny. Traktor większy od wsi. ;) Z dedykacją dla mnie. ;p © mors
Bardzo bogata infrastruktura jak na przysiółek wśród lasów
Bardzo bogata infrastruktura jak na przysiółek wśród lasów © mors
Słomiany wiatrak z mini dedykacją ;P
Słomiany wiatrak z mini dedykacją ;P © mors
Grabowiec - jedna z fajniejszych rzeźb, jakie widziałem. A w tle wysepka na stawie z uwiezionym tamże psem (patrz: buda). Straszne więzienie, ale przynajmniej ma własne solary i wiatrak, więc pewnie sobie tam ogląda telewizję
Grabowiec - jedna z fajniejszych rzeźb, jakie widziałem. A w tle wysepka na stawie z uwiezionym tamże psem (patrz: buda). Straszne więzienie, ale przynajmniej ma własne solary i wiatrak, więc pewnie sobie tam ogląda telewizję © mors
W Grabowcu to nawet lotnisko mają! Tzn. kawał niezbyt poziomej łąki dla awionetek i szybowców, ale oficjalne ostrzeżenia są.
A później Lipno, gdzie nawet kruki zawracają. ;D
Ładny i zachowany w oryginale kościół w Lipnie
Ładny i zachowany w oryginale kościół w Lipnie © mors
Lipno - kościół i wielka lipa
Lipno - kościół i wielka lipa © mors

We wszystkich tych wsiach domki malutkie i nierzadko bardzo stare, co jest rzadko spotykane w lubuskim, a zwłaszcza w mojej okolicy.
Mini kościółek w Piaskach. Ostatnio chyba przybyło takich (tego nie kojarzyłem dawniejszymi czasy...)
Mini kościółek w Piaskach. Ostatnio chyba przybyło takich (tego nie kojarzyłem dawniejszymi czasy...) © mors
Dożynki w Gorzupii
Dożynki w Gorzupii © mors

A ponadto inne, drobne motywy, głównie z dedykacjami (dla wszystkich, którzy się poczuwają - żeby nikt mi nie był zazdrosny ;p ):





dpd (25-29.VIII.2014)

Piątek, 29 sierpnia 2014
kilosy:48.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Jedyna popracowa "wycieczka" w tym nudnym i pracowitym tygodniu...
Droga wojewódzka, w dodatku wylotówka - poniżej 70 mało kto tu schodzi :D

Droga wojewódzka, w dodatku wylotówka - poniżej 70 mało kto tu schodzi :D © mors

Czekałem, jak ktoś urwie (dosłownie lub w przenośni), ale większość zdążała ominąć. ;p

Niedziela ;p

Niedziela, 24 sierpnia 2014
kilosy:22.50gruntow(n)e:0.10
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Do kościoła plus coś tam wieczorem, coby odpocząć od spamerów na internetach. ;)
Bukowina Bobrzańska....jakże inna, niż niedawno nawiedzona B. Tatrzańska...
Lubuskie, postpegiereowskie klimaty
Lubuskie, postpegiereowskie klimaty © mors
Oczywiście obiekty "zagospodarowane" jako składowiska śmieci, żeby było jeszcze ładniej. ;)

A po drodze podbiegł do mnie olbrzymi owczarek.... okazał się być bardzo przyjazny, ale i tak z lekka struchlałem...
I już koniec. ;p

Morsownia - Mielno - Morsownia ;)

Sobota, 23 sierpnia 2014
kilosy:65.50gruntow(n)e:7.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Mielno... przy drodze z Żar do NRD ;)
Mielno... przy drodze z Żar do NRD ;) © mors
;p
Jak kto będzie w tym "prawdziwym" to pamiętajta, że w centrum jest pomnik morsa (zwierza). ;)
Być może kopsnę się do tego nadmorskiego w lutym, na ogólnopolski zlot morsów (ludzi). Marzy mi się dojazd tamże rowerem, kto wie...
Tymczasem zwierzaki w żarskim Mielnie:




.
W Straszowie, 7 km od NRD niezwykły kościół (?):
Kościół w Straszowie
Kościół w Straszowie © mors
Kościół (?!) w Straszowie
Kościół (?!) w Straszowie © mors

Schludne i pachnące (naprawdę!) wnętrze kościoła-obory
Schludne i pachnące (naprawdę!) wnętrze kościoła-obory © mors

A w dość prężnych Żarach taki rodzynek:
Ależ archaizm (w Żarach)
Ależ archaizm (w Żarach) © mors
.
I na deser kolejne wypasione zwierzaki:



A tak poza tym to udało mi się zabłądzić w lesie i zamiast 1 km wyszło 6 km "skrótu". ;)

dpd (18-22.VIII.2014)

Piątek, 22 sierpnia 2014
kilosy:36.00gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Poranki nad podziw rześkie (8-10*C) i nawet w południe da się żyć (20-22*C). ;)
Jeden z zimniejszych poranków:
Krótkie spodenki o wschodzie słońca (zaledwie 8*C), nawet nieźle :)
Krótkie spodenki o wschodzie słońca (zaledwie 8*C), nawet nieźle :) © mors
.
Dlaczego 99% kobiet to zmarzluchy? Jak widać, można inaczej. :p

Z podróżnikiem "Pepikiem" i jego poziomikiem

Czwartek, 21 sierpnia 2014
kilosy:39.00gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Potrójne 'pierwszy raz w życiu': zobaczyłem "poziomkę" na żywo, zobaczyłem przypadkowego podróżnika rowerowego ciężkiego kalibru w mojej okolicy i pierwszy raz jechałem i gadałem z "knedlikożercą". ;)
Choć temperatury ostatnio sprzyjają jeździe, to jakoś nigdy nie mam motywacji do jazdy po pracy, a głodny wykres woła...
Tym razem motywacja była spora i - na szczęście - dość powolna (duża masa i tylko jedno przełożenie z przodu).
Gadalim na przemian po polsko-czesku, po paru minutach po słaboangielsku-wmiaręangielsku, i znów pl-cz i znów ang-ang - chwilami mieszaliśmy języki nawet w jednym zdaniu. ;]
Trochę to było uciążliwe i nie zawsze się dogadywaliśmy, ale ogólnie było ciekawie.
Pogodny
Pogodny "Pepik" i jego poziomka © mors
Pepik był już w Polsce (i nie tylko) kilkukrotnie, i całkiem sporo się orientował, bez porównania lepiej niźli ja o Czechach...
Rozmawiali my o turystyce i geografii (zna m.in. nasze Tatry i nasze zamki krzyżackie), o społeczeństwach (pl i cz), o historii, gospodarce, polityce - a raczej a-polityce - gość jest antysystemowy. :)
Ponadto zna takie postaci jak Piłsudski, Wałęsa... Gomułka (pozdro dla kogo trzeba ;D ).
Podróżując ucieka przed światem biurokratów, którzy onegdaj wykończyli mu firmę (czy coś około tego - tu jakoś się słabo dogadywaliśmy), żyjąc skromnie, ale bezproblemowo.
Po czym patrzy na mój "wyjściowy" ubiór i pyta - skąd-dokąd jadę? - No z pracy do domu jadę... - A z jakiej pracy? -yyy, no... z biurokracji... xD
Mimo tego strzału w potylicę dalej ciekawie rozmawialiśmy... chociaż chwilę musiał ochłonąć. ;D
Dobrą godzinę takeśmy gaworzyli, także przy pożegnaniu. ;)
No i pojechał dalej...
 Poziomy czeski sakwiarz w lubuskich lasach, niebywałe
Poziomy czeski sakwiarz w lubuskich lasach, niebywałe © mors
...do Włocławka, jak kto ciekaw. Może przetnie się z BBTourowcami. ;)

Sprzęt też jest wart uwagi - nie tylko, że rzadki gatunek roweru, to jeszcze wielość urzekających (bo bezkosztowych) patentów - sakwy, siedzenie z wózka inwalidzkiego, chlapacz z opakowania po jogurcie itd. itp. 

Stan Iowa czyli gmina Iłowa ;)

Niedziela, 17 sierpnia 2014
kilosy:45.00gruntow(n)e:1.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Tamże i nie tylko...
Motyw dnia:
Motyw dnia :D
Motyw dnia :D © mors

Opodalże "nowe" odkrycie...
Cóż za archaizm i trupizm! :D
Cóż za archaizm i trupizm! :D © mors
Bardzo stary dźwig
Bardzo stary dźwig © mors
Nigdy takowego nie widziałem i nawet nie wiem, co to jest... oelka, ratuj! ;)

Mnogo leśnych parkingów stanęło wzdłuż DW 297
Mnogo leśnych parkingów stanęło wzdłuż DW 297 © mors

Niedługo pierwsza rocznica remontu ;]
Niedługo pierwsza rocznica remontu ;] © mors
Stare i nowe
Stare i nowe © mors
Nawiedziłem także pałac i park w Iłowej (czyt. w Ajole ;) ). Niedawno odremontowany park okazał się na tyle urokliwy (obiekty małej architektury i inne zgrabne motywy)... że aż go nie fociłem :D (za dużo motywów, za słaby "aparat"). Sfociłem tylko pałacyk (współcześnie: zespół szkół ponadgimnazjalnych):
Pałac w Iłowej
Pałac w Iłowej © mors
Dąb do podjazdów ;)
Dąb do podjazdów ;) © mors
Dąb do podjazdów ;p
Dąb do podjazdów ;p © mors
Po co ja tyle tych zdjęć wrzucam, to nie wiem...

Ora et labora. I pierwsza łatka w życiu (!) (10-17.VIII.2014)

Niedziela, 17 sierpnia 2014
kilosy:36.50gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo, Nielicho
Oryginalna dętka Dębicy wytrzymała bez JAKICHKOLWIEK problemów 15 lat/38 265 km, a jej chiński (no name) następca - niewiele ponad 2 miesiące/1kkm...
I to bynajmniej nie opona Dębicy (teraz i zawsze) wpuściła jej szmatę - przebicie było od wewnątrz, od małych grudek śniedzi (?) wewnątrz obręczy... o tempora, o mor(e)s...
Powietrze uciekało powoli, parę dni bawiłem się w pompowanie, ale w końcu załatałem - podwójny dyshonor. ;) I strach, kiedy kolejna nano-cząsteczka ją przebije...
Raz w życiu złapałem klasycznego kapcia na mono, raz w Huraganie zaczęło mi trochę uchodzić i dwa razy w Krossie (przez 15 lat!), ale tam dzięki Dębicom można było spokojnie jeździć dalej - nawet 2kkm, także po górach, bez pompki, z drutem na wylot opony - takie to były czasy!
W każdym z tych przypadków wymieniałem jednak dętki na nowe, a tym razem załatałem - pierwszy raz w życiu. ;]

Średnio raz do roku dyshonoruję się (bo zagraniczny) także nawiedzaniem sklepu z biedą w nazwie ;) a tu takie okazje odchodzą...
Wyjątkowa okazja - 5 zeta za dwa
Wyjątkowa okazja - 5 zeta za dwa "naparstki", mi wychodzi prawie 1430 zł za litr ;] © mors

30% zjazd "bez hamulców" - rekordowa ul. Szkolna w Karpaczu na monocyklu plus objazd Karkonoszy

Piątek, 15 sierpnia 2014
kilosy:12.00gruntow(n)e:0.10
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Karkonosze i mono, Mono, Nielicho, Odkrywczo
Po całym dniu podróży (z czego większość to dojazd, korki, objazdy i szukanie miejsc do parkowania) wylądowałem w Karpaczu, opodal kościołów. I miałem 48 minut na wjechanie na szczyt miasteczka (ponad 3km i ~200m w pionie), zabawę na rekordowej ul. Szkolnej i zjazd (na ostrym kole) z powrotem....
Częściowo zakorkowanymi ulicami, częściowo zakorkowanymi chodnikami (15 sierpnia - świąteczny dzień...) że o przebijaniu się przez zwarty kordon piechurów na deptaku nie wspomnę (przejechałem bez zsiadania, mimo że co chwilę musiałem robić stójkę a nawet wahadło przód-tył, którego dotąd zbytnio nie umiałem...).

Nie wiem, czemu ta ulica jest taka nie znana, leży zaraz poniżej zjazdu do Świątyni Wang i wali po oczach swoją stromizną, najprawdopodobniej największą w kraju... 
Właściwie, to kciuk powinien być w dół, bo tylko zjeżdżałem ;)
Właściwie, to kciuk powinien być w dół, bo tylko zjeżdżałem ;) © mors
Na rozgrzewkę... tak powinny wyglądać wszystkie ulice w kraju ;)
Na rozgrzewkę... tak powinny wyglądać wszystkie ulice w kraju ;) © mors
Wjazd na szalony, -30% zjazd (w tle DW Kamieńczyk)
Wjazd na szalony, -30% zjazd (w tle DW Kamieńczyk) © mors
Podmurówka ogrodzenia prawdę Ci powie... 30% :))
Podmurówka ogrodzenia prawdę Ci powie... 30% :)) © mors
Aż mnie zemdliło w tymże miejscu - z wrażenia jak i ze strachu, że nie wyhamuję...było grubo, ale jeszcze nie u kresu możliwości...
Aż trudno sobie wyobrazić, co można by zjechać na monocyklach górskich (z ręcznym hamulcem i szeroką oponą)...
Staty-niestety, na podjazd nie miałem czasu. Przy takiej jakości nawierzchni byłoby to arcytrudne, o ile w ogóle sama stromizna by na to pozwoliła...
Niestety, tylko
Niestety, tylko "płaska" częsć Szkolnej ma elegancki dywanik © mors
Widoki z Szkolnej, zza Gołębiewskiego
Widoki z Szkolnej, zza Gołębiewskiego © mors

Szacując z dokładnych map, to kluczowy odcinek Szkolnej, jakieś 250 metrów, ma 50 metrów przewyższenia :D
To coś jakby przejechać po Mazowszu 250 KILOmetrów...

Parafrazując teściów pewnego blogera z BS - tam to nawet samochody nie dawały rady... :)
Zazwyczaj po stromych drogach cisnę tylko wtedy, jak są "bicykliści" do zmasakrowania ;) a jak ich nie ma, to trochę cisnę a później zdjęcia (czyt.: odpoczynek ;p ). Tym razem cisnąłem brutalnie całą trasę... przeżyłem tylko dzięki chłodkowi (po południu 15*C), ale bez 3 dni bolesnych zakwasów się nie obeszło ;p

Kolejna legenda zaliczona, choć tylko częściowo... będzie po co wracać. ;)

A ponadto:

Szklarska Poręba:
Urząd Miejski w szklarskiej - tak powinny wyglądać wszystkie urzędy ;)
Urząd Miejski w szklarskiej - tak powinny wyglądać wszystkie urzędy ;) © mors
Dedykacja ze szklarskiej ;)
Dedykacja ze szklarskiej ;) © mors
Bożena z widokiem na Karki ;)
Bożena z widokiem na Karki ;) © mors
Chciałem machnąć jakiś motyw, choćby kciuk w górę, ale za dużo ludzi łaziło i głupio mi było. ;p
Oczywiście, można by powiedzieć, że to obce miasto i w 99% to turyści, czyli anonimowość....

.... a to własnie tamże, parę metrów obok, nielicha niespodzianka: w tłumie mnie rozpoznała, i to od tyło-boku.I to kobieta-faceta, nie odwrotnie. I to widzieli się raptem 2 dni w życiu i zupełnie nie wiedzieli, że w teraz w tym samym miejscu i czasie.... a jak? to chyba wiadomo - spróbujcie takiego szczęścia stojąc sobie z konwencjonalnym rowerem. ;p;p
A kto? Powinniście kojarzyć. ;p

Trafienie jak w lotka. ;)
.

.
2 miesiące później.... (dokończenie):
Szklarska Poręba. Tak powinno wyglądać każde miasto ;)
Szklarska Poręba. Tak powinno wyglądać każde miasto ;) © mors
Po drzewach jedzie ;)
Po drzewach jedzie ;) © mors
Latający BMX
Latający BMX © mors
Kredens Taxi, BMXy, śródmiejskie skały - ciekawszy świat
Kredens Taxi, BMXy, śródmiejskie skały - ciekawszy świat © mors
Loty ;p
Loty ;p © mors
Loty ;p
Loty ;p © mors
Żadnego monocykla tamże nie było, pfff! ;)
Zasady :)
Zasady :) © mors
Kącik historyczny
Kącik historyczny © mors

"Hamulce tarczowe ze wspomaganiem" - ostrzeżenie dla jadących z tyłu ;] © mors
Tańczące białogłowy... i monocykl
Tańczące białogłowy... i monocykl © mors
Zamek Czocha i rower z zupełnie innej bajki ;)
Zamek Czocha i rower z zupełnie innej bajki ;) © mors
Pomieszanie baśni ;)
Pomieszanie baśni ;) © mors
Oblężenie zamku. ;) Przed wejściem głównym tłumy stonki
Oblężenie zamku. ;) Przed wejściem głównym tłumy stonki "do golenia" a wejście boczne - za darmochę :D © mors
Zapora Leśniańska (w tle monocykl ;p )
Zapora Leśniańska (w tle monocykl ;p ) © mors
Nader urokliwie
Nader urokliwie © mors
Krótka, ale konkretna serpentynka za zbiornikiem Leśniańskim
Krótka, ale konkretna serpentynka za zbiornikiem Leśniańskim © mors

Poligony, Stalagi i inne piachy

Niedziela, 10 sierpnia 2014
kilosy:25.00gruntow(n)e:5.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Genialnie, Panie Morsie, pojechać przy 28-30*C sajgonie w piachy... ale jakimś cudem przeżyłem. Pomogła przechodząca obrzeżem burza (znikła jeszcze szybciej niż się pojawiła :O ) co nie mniej chyba się starzeję. ;)
W głębi lasu odkryto sporo ruin po Stalagach (nic spektakularnego, głównie fundamenty) i nawiedzono poligon, a nawet jednostkę wojskową -otwarta, wokół żywej duszy, żadnego ochroniarza... (tak, tak, jednostki wojskowe ochraniane są (?) przez cywilne firmy ochroniarskie (sic!).
A na koniec katarakty na Kwisie, dla podratowania przegrzanego zdrowia. ;)
Mogę jechać ;)
Mogę jechać ;) © mors
Nie mogę wyjechać ;)
Nie mogę wyjechać ;) © mors
Brama otwarta, żadnych strażników ani żywej duszy
Brama otwarta, żadnych strażników ani żywej duszy © mors
To wagony też rozbijają sobie obozy?
To wagony też rozbijają sobie obozy? © mors