Wpisy archiwalne w kategorii
36" Kolisko
Dystans całkowity: | 2302.43 km (w terenie 57.66 km; 2.50%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 20.30 km/h |
Suma podjazdów: | 2352 m |
Liczba aktywności: | 217 |
Średnio na aktywność: | 10.61 km |
Więcej statystyk |
36er (Wielkie Koło, Policja i potrącenie samochodu)
Niedziela, 31 maja 2015
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho
kilosy: | 9.06 | gruntow(n)e: | 0.01 |
czasokres: | śr. km/h: |
Jak zwykle było niezwykle.
Znów mi się zachciało dreszczyku emocji i pojeździłem (nomen omen) 'koło' Policji, prawie jak Z. Stonoga. ;)
Na parkingu minąłem jednego, lecz ów zauważył mnie dopiero po 100 metrach... i zaczął za mną krzyczeć. o_O
Coś jakby:
- Ej, chcesz Pedigree?!
albo...
- Ej, chcesz po ryju?!
:>
Trochę to jakieś dziwne, no ale jaki rower, takie przygody. Nie chciałem ani jednego, ani drugiego, więc go olałem ;p i 'pognałem' sobie dalej...
/Policję i straSZ miejską mijałem na monocyklach już naście razy, ale dopiero pierwszy raz ktoś miał jakieś impertynencje/
A parę kilometrów (czyt. parę obrotów korbą) dalej nie wyrobiłem się na parkingu i potrąciłem Deu Tiko. ;p Na szczęście uderzyłem weń tylko górną płetwą, bo gdybym najechał nań Kołem to pewnie bym rozjechał i co by było? ;)
Znów mi się zachciało dreszczyku emocji i pojeździłem (nomen omen) 'koło' Policji, prawie jak Z. Stonoga. ;)
Na parkingu minąłem jednego, lecz ów zauważył mnie dopiero po 100 metrach... i zaczął za mną krzyczeć. o_O
Coś jakby:
- Ej, chcesz Pedigree?!
albo...
- Ej, chcesz po ryju?!
:>
Trochę to jakieś dziwne, no ale jaki rower, takie przygody. Nie chciałem ani jednego, ani drugiego, więc go olałem ;p i 'pognałem' sobie dalej...
/Policję i straSZ miejską mijałem na monocyklach już naście razy, ale dopiero pierwszy raz ktoś miał jakieś impertynencje/
A parę kilometrów (czyt. parę obrotów korbą) dalej nie wyrobiłem się na parkingu i potrąciłem Deu Tiko. ;p Na szczęście uderzyłem weń tylko górną płetwą, bo gdybym najechał nań Kołem to pewnie bym rozjechał i co by było? ;)
Nowość - jadę na mono przodem do przodu :) /36er/
Piątek, 22 maja 2015
Kategoria 36" Kolisko, Nielicho
kilosy: | 12.15 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Przejechałem już półtora tysiaka kilometrów (i blisko 150 godzin) na monocyklach, całość tylko i wyłącznie tyłem do przodu. (!)
Chodzi oczywiście o siodełko, bo reszta tych rowerów nie ma kierunków. :)
Szerszą stronę miałem zawsze z przodu, między udami, ażeby móc nimi precyzyjnie sterować kierunkiem jazdy (trochę coś jak kierownicą).
A siedziało się na części tylnej, bardzo wąskiej (najdłuższe trasy dochodziły do 8h brutto...).
Co więcej, długie trasy powodowały otarcia ud - czasami do krwi, czasami wielotygodniowe...
Tym razem jazda przodem do przodu. Strasznie mainstreamowo ;)) ale za to zero otarć.
Spadła oczywiście precyzja jazdy, a i nogi muszą się teraz (jeszcze)bardziej "skupiać", ale i tak było lepiej niż myślałem.
To tu, to tamże...

Tja.... ;) © mors
Był przejazd po 2 rozbitych butelkach (niechcący), było uciekanie przed goniącymi dzieciakami na konwencjonalnych rowerkach (chcący), były komentarze trzeźwych i okrzyki nietrzeźwych i inne takie standardowe. <ziewa>
Chodzi oczywiście o siodełko, bo reszta tych rowerów nie ma kierunków. :)
Szerszą stronę miałem zawsze z przodu, między udami, ażeby móc nimi precyzyjnie sterować kierunkiem jazdy (trochę coś jak kierownicą).
A siedziało się na części tylnej, bardzo wąskiej (najdłuższe trasy dochodziły do 8h brutto...).
Co więcej, długie trasy powodowały otarcia ud - czasami do krwi, czasami wielotygodniowe...
Tym razem jazda przodem do przodu. Strasznie mainstreamowo ;)) ale za to zero otarć.
Spadła oczywiście precyzja jazdy, a i nogi muszą się teraz (jeszcze)bardziej "skupiać", ale i tak było lepiej niż myślałem.
To tu, to tamże...

Tja.... ;) © mors
Był przejazd po 2 rozbitych butelkach (niechcący), było uciekanie przed goniącymi dzieciakami na konwencjonalnych rowerkach (chcący), były komentarze trzeźwych i okrzyki nietrzeźwych i inne takie standardowe. <ziewa>
Wielkim Kołem do małych przysiółków (36")
Piątek, 1 maja 2015
Kategoria 36" Kolisko, Nielicho, Biednie, brudno i odludno
kilosy: | 23.41 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wieś morderców (pisałem o niej tamże ) i 2 malutkie przysiółki.
Mordercy siedzą w więzieniach albo na Wyspach (choć w sumie jedno nie wyklucza drugiego ;) ), a niedobitki (sic!) miały widowisko (jarali się jak jacy dzicy ;) ).
Zdjęcia z tamże polecam te z linku, bo aktualne, tzn. wiosenne, zupełnie nie pasują do charakteru tej wsi ;) ).
Później nawiedziłem tak małe wygnajewo, że nawet kościoła nie mają ;)) aczkolwiek taką infrastrukturę tamże postawili. Aż nie pasuje. ;)

Sobowtóry :) © mors

Taka infrastruktura w malutkim przysiółku pośrodku niczego © mors
Bardziej klimatyczne zdjęcia z tamże popełniłem swego czasu tam o. ;)
Jeden dojazd asfaltem a drugi leśnym duktem (acz oficjalnym, ze znakami itd.).
Niesamowite, że piasek i drobne kamienie były praktycznie niezauważalne.
A później drugi, podobny przysiółek i powrót asfaltem typu same muldy. Jazda tamże klasycznym, sztywnym MTB 26" to udręka, zaś na Słoniku - małe muldy są zupełnie ((!) niezauważalne, a nawet jak czasem rowerek podskoczy na czymś większym, to i tak nie jest źle, wszak podskakuje tylko raz... :)
Mordercy siedzą w więzieniach albo na Wyspach (choć w sumie jedno nie wyklucza drugiego ;) ), a niedobitki (sic!) miały widowisko (jarali się jak jacy dzicy ;) ).
Zdjęcia z tamże polecam te z linku, bo aktualne, tzn. wiosenne, zupełnie nie pasują do charakteru tej wsi ;) ).
Później nawiedziłem tak małe wygnajewo, że nawet kościoła nie mają ;)) aczkolwiek taką infrastrukturę tamże postawili. Aż nie pasuje. ;)

Sobowtóry :) © mors

Taka infrastruktura w malutkim przysiółku pośrodku niczego © mors
Bardziej klimatyczne zdjęcia z tamże popełniłem swego czasu tam o. ;)
Jeden dojazd asfaltem a drugi leśnym duktem (acz oficjalnym, ze znakami itd.).
Niesamowite, że piasek i drobne kamienie były praktycznie niezauważalne.
A później drugi, podobny przysiółek i powrót asfaltem typu same muldy. Jazda tamże klasycznym, sztywnym MTB 26" to udręka, zaś na Słoniku - małe muldy są zupełnie ((!) niezauważalne, a nawet jak czasem rowerek podskoczy na czymś większym, to i tak nie jest źle, wszak podskakuje tylko raz... :)
Wielkie koło w małym mieście ;) (36er)
Niedziela, 19 kwietnia 2015
Kategoria 36" Kolisko, Nielicho
kilosy: | 21.13 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Tym razem miałem całkiem "dobrą prasę". ;)
Jazda obrzeżami miasta plus trasa drogo wojewódzko (niedziela, bez TIRowozów).
Wybór bezcennych doznań:
- jazda wzdłuż dowolnie wysokich krawężników bez ryzyka zawadzenia pedałkiem;
- zaglądanie na posesje ponad wysokimi, szczelnymi płotami nowobogackich ;p
- bezcenna mina kundla, któren gonił mnie wyłącznie honorowo, tak dla zasady, a jego zakłopotana mina wskazywała, że zupełnie nie ma pomysłu jak ten temat, nomen omen, ugryźć. ;]
I inne takie-takie. ;p
Jazda obrzeżami miasta plus trasa drogo wojewódzko (niedziela, bez TIRowozów).
Wybór bezcennych doznań:
- jazda wzdłuż dowolnie wysokich krawężników bez ryzyka zawadzenia pedałkiem;
- zaglądanie na posesje ponad wysokimi, szczelnymi płotami nowobogackich ;p
- bezcenna mina kundla, któren gonił mnie wyłącznie honorowo, tak dla zasady, a jego zakłopotana mina wskazywała, że zupełnie nie ma pomysłu jak ten temat, nomen omen, ugryźć. ;]
I inne takie-takie. ;p
Po mieście na 36" kole
Niedziela, 12 kwietnia 2015
Kategoria 36" Kolisko
kilosy: | 11.48 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
M.in. pod komendą policji - akurat dyżurny łypał przez okno... ;]
Tym razem ubrałem się najbardziej "pro" jak mogę, wskutek czego wyjątkowo nie było żadnych śmiechów i docinek (pozytywy bywały).
Wystarczy kilka kolorowych napisów, KONIECZNIE nie po polsku (!) i już naród myśli, "że to tak ma być".
W przeciwnym razie, w cywilnym stroju - śmiech i poruta... pozostawię to lepiej bez komentarza..
maks. 19,5
średn. 13,6
(wyprzedziłem nawet 3 niedzielnych "bicyklistów", bynajmniej nie seniorów O_O )
Zdjęcie "poniżej krytyki" wrzucam wbrew sobie ;) i wbrew chronologii (dotyczy poprzedniego wpisu).
Jest to przystanek autobusowy w parafii Niwica w Park-Łuk-Mużaku.

taki słitaśny bo graniczy z placem zabaw. A przy okazji zawiera 2 dedykacje. ;)
Tym razem ubrałem się najbardziej "pro" jak mogę, wskutek czego wyjątkowo nie było żadnych śmiechów i docinek (pozytywy bywały).
Wystarczy kilka kolorowych napisów, KONIECZNIE nie po polsku (!) i już naród myśli, "że to tak ma być".
W przeciwnym razie, w cywilnym stroju - śmiech i poruta... pozostawię to lepiej bez komentarza..
maks. 19,5
średn. 13,6
(wyprzedziłem nawet 3 niedzielnych "bicyklistów", bynajmniej nie seniorów O_O )
Zdjęcie "poniżej krytyki" wrzucam wbrew sobie ;) i wbrew chronologii (dotyczy poprzedniego wpisu).
Jest to przystanek autobusowy w parafii Niwica w Park-Łuk-Mużaku.

taki słitaśny bo graniczy z placem zabaw. A przy okazji zawiera 2 dedykacje. ;)
36er-em wewnątrzparafialnie ;)
Poniedziałek, 6 kwietnia 2015
Kategoria 36" Kolisko, Mono
kilosy: | 4.96 | gruntow(n)e: | 0.10 |
czasokres: | śr. km/h: |
Po co fatygować aż 2 koła na taki dystans? ;)
Zlot rodzinny, gdzie otrzymałem od wujka-kolarza prezent: rowerową koszulkę z długiem rękawem, albowiem nie mógł patrzeć, że jeżdżę po cywilnemu. ;]
Zabójczo wyglądało zestawienie kół i opon lekkiej szosy i 36" Słonika... ;p
Zlot rodzinny, gdzie otrzymałem od wujka-kolarza prezent: rowerową koszulkę z długiem rękawem, albowiem nie mógł patrzeć, że jeżdżę po cywilnemu. ;]
Zabójczo wyglądało zestawienie kół i opon lekkiej szosy i 36" Słonika... ;p
Użytkowo na 36" kole
Piątek, 20 lutego 2015
Kategoria Nielicho, 36" Kolisko
kilosy: | 5.05 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nic szczególnego ;) ot, przewóz papierów z drugiego końca parafii.
Słonik to najlepszy rower na piątkowe popołudnia (silne właściwości odmórzdżajonce).
Polonezem do kościoła i to w dzień powszedni... Motyw na tyle godny, że aż się zatrzymałem, co na tym sprzęcie samo w sobie jest zagadnieniem.

Patrzcie, patrzcie, młodzi, Może ostatni, co tak Poloneza wodzi! © mors
Info dla pana wodzącego - oparłem pedałem o oponę samochodu, lakier bynajmniej nie ucierpiał. ;)
Słonik to najlepszy rower na piątkowe popołudnia (silne właściwości odmórzdżajonce).
Polonezem do kościoła i to w dzień powszedni... Motyw na tyle godny, że aż się zatrzymałem, co na tym sprzęcie samo w sobie jest zagadnieniem.

Patrzcie, patrzcie, młodzi, Może ostatni, co tak Poloneza wodzi! © mors
Info dla pana wodzącego - oparłem pedałem o oponę samochodu, lakier bynajmniej nie ucierpiał. ;)
Wielką Stopą po śniegu
Sobota, 7 lutego 2015
Kategoria 36" Kolisko, Nielicho
kilosy: | 3.04 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ze wszech miar pasowało dobyć dziś któregoś jednokołowca, bo i ckniło mi się już za niemi strasznie, a i nadwątlone zdrowie sugerowało, by jeździć wolno acz energicznie. A jednokołwce w terenie spełniają te wymogi aż nadto. ;]
Ponadto z przekory ;p -oto bikestateczni cięgiem piszą, jak się wywracają na dwukołowcach, no to postanowiłem nie przewracać się na jednym...
No i nie przewróciłem się na śniegu/błocie/kamieniach, ni na bruku czy w koleinach... ale za to przewróciłem się (w przód) na gładkim szutrze. ;D
.
Koło domu...

Z dedykacją ;) © mors
... i w szczerym polu...

Wielka Stopa w śniegu © mors
Byłoby więcej, ale wiatr się zerwał okrutny, a to nie za dobrze. ;)
Co ciekawe, pomimo wielu tygodni nie jeżdżenia na tymże, pierwszy start odbył się na zasadzie "wsiadasz i jedziesz!". ;)
Ponadto z przekory ;p -oto bikestateczni cięgiem piszą, jak się wywracają na dwukołowcach, no to postanowiłem nie przewracać się na jednym...
No i nie przewróciłem się na śniegu/błocie/kamieniach, ni na bruku czy w koleinach... ale za to przewróciłem się (w przód) na gładkim szutrze. ;D
.
Koło domu...

Z dedykacją ;) © mors
... i w szczerym polu...

Wielka Stopa w śniegu © mors
Byłoby więcej, ale wiatr się zerwał okrutny, a to nie za dobrze. ;)
Co ciekawe, pomimo wielu tygodni nie jeżdżenia na tymże, pierwszy start odbył się na zasadzie "wsiadasz i jedziesz!". ;)
Pali, rabuje i... czyli Słonikiem po mieście
Sobota, 6 grudnia 2014
Kategoria 36" Kolisko, Nielicho
kilosy: | 7.29 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Tu jako bankowóz:

Słonik rabuje © mors
Tamże był ogień:

Słonik pali © mors
Ponadto jarały się także dziewoje :p w wieku mojego Krossa ;D ale musiałem już wracać. ;p

Słonik rabuje © mors
Tamże był ogień:

Słonik pali © mors
Ponadto jarały się także dziewoje :p w wieku mojego Krossa ;D ale musiałem już wracać. ;p
Do kościoła na 36" kole :)
Niedziela, 23 listopada 2014
Kategoria 36" Kolisko
kilosy: | 3.43 | gruntow(n)e: | 1.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Raz na pól roku, żeby nikomu nie spowszedniało. ;)
Powrót polnemi drogami. Przyjemnie gładkie, choć oczy sugerowały co innego. ;))
Powrót polnemi drogami. Przyjemnie gładkie, choć oczy sugerowały co innego. ;))