Wpisy archiwalne w kategorii
Standardowo
Dystans całkowity: | 32507.53 km (w terenie 579.91 km; 1.78%) |
Czas w ruchu: | 05:10 |
Średnia prędkość: | 22.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.20 km/h |
Suma podjazdów: | 12420 m |
Liczba aktywności: | 1491 |
Średnio na aktywność: | 21.80 km i 1h 02m |
Więcej statystyk |
2.500km pękło - 1/4 rocznego planu-maksimum z głowy ;)
Wtorek, 26 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 11.50 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Plan minimum to 6kkm a optimum to 7,5kkm.
W marcu zacząłem już zwalniać, a latem zamierzam zupełnie się lenić - bo i jak inaczej przetrwać ten trudny czas? :)
Odwróconej paraboli jeszcze chyba nikt nie miał na swoim wykresie. :)
Wydarzeniem dnia była konieczność hamowania. (sic!)
Chyba zacznę prowadzić statystyki, ile raz miesięcznie hamowałem. Tak na oko od 1 do 3 razy. :)
Oczywiście hamowanie nie z mojej woli ani winy - perfidne zajechanie drogi przed samym skrzyżowaniem i to jeszcze niepotrzebnie ów cham hamował, bo było pusto.
A komuś popsuł statystyki i humor. ;)
W marcu zacząłem już zwalniać, a latem zamierzam zupełnie się lenić - bo i jak inaczej przetrwać ten trudny czas? :)
Odwróconej paraboli jeszcze chyba nikt nie miał na swoim wykresie. :)
Wydarzeniem dnia była konieczność hamowania. (sic!)
Chyba zacznę prowadzić statystyki, ile raz miesięcznie hamowałem. Tak na oko od 1 do 3 razy. :)
Oczywiście hamowanie nie z mojej woli ani winy - perfidne zajechanie drogi przed samym skrzyżowaniem i to jeszcze niepotrzebnie ów cham hamował, bo było pusto.
A komuś popsuł statystyki i humor. ;)
Marzec marzeń. Dziś 0* nawet w południe, oby tak dalej! :]
Czwartek, 21 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 16.30 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Śmiało, Zimo, śmiało!
Środa, 20 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Rozpadam się ;]
Wtorek, 19 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kolejny już ząb mi się ukruszył, a wręcz rozkruszył - pozostał kikut. o_O
Jesienią strzykło mi w kręgosłupie, że przez 3 dni nie byłem na chodzie, a poza tym ostatnio coś mnie kuje w kolanie, ale o dziwo nie na rowerze, tylko przy podnoszeniu nogi do góry - jakaś ukośna, gruba "szpila". Tak napadowo, znienacka.
Ledwo co przekroczyłem 30 i się już zaczęło...
Już tylko Zima mnie trzyma. ;)
Jesienią strzykło mi w kręgosłupie, że przez 3 dni nie byłem na chodzie, a poza tym ostatnio coś mnie kuje w kolanie, ale o dziwo nie na rowerze, tylko przy podnoszeniu nogi do góry - jakaś ukośna, gruba "szpila". Tak napadowo, znienacka.
Ledwo co przekroczyłem 30 i się już zaczęło...
Już tylko Zima mnie trzyma. ;)
Jeździłem w 2. strefie i mam na to dowód!
Poniedziałek, 18 marca 2013
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 12.00 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dość gołosłownych deklaracji, oto nowy standard relacji, zawstydzający ludzi PRO z tymi ich opowiastkami:

Jeździłem nawet i w pierwszej strefie, ale była zbyt blisko obsługi i nie chciałem ich wnerwiać głupimi zdjęciami. ;)
A muszę powiedzieć, że w obu strefach jedzie się podobnie i mógłbym tak jeździć wiele godzin. Nic szczególnego, jak się okazuje.
Demotywator. ;)
Już bardziej szczególny był mój stan ubłocenia, który kazał mi wycofać się spod samych drzwi sklepu. ;]
O 16:56 zaczął padać śnieg, płatki-mutanty, prawie jak liście kapusty ;) a kicia przyczaiła się za oknem i "polowała" na nie, rzucając się po szybie. :)

Jazda w drugiej strefie ;D© mors
Jeździłem nawet i w pierwszej strefie, ale była zbyt blisko obsługi i nie chciałem ich wnerwiać głupimi zdjęciami. ;)
A muszę powiedzieć, że w obu strefach jedzie się podobnie i mógłbym tak jeździć wiele godzin. Nic szczególnego, jak się okazuje.
Demotywator. ;)
Już bardziej szczególny był mój stan ubłocenia, który kazał mi wycofać się spod samych drzwi sklepu. ;]
O 16:56 zaczął padać śnieg, płatki-mutanty, prawie jak liście kapusty ;) a kicia przyczaiła się za oknem i "polowała" na nie, rzucając się po szybie. :)
Taka pogoda mogłaby być cały rok :)
Piątek, 15 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 21.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Rano -8* czyli ciepło w porównaniu do wczorajszych -14*, w dzień do +1* czyli krytycznie ciepło :) ale najważniejsze, że sucho - czyste, przejrzyste powietrze, suche drogi, a reszta biała i zmrożona - IDEAŁ! :]
Wieczorem poczułem się bardzo dziwnie (psycho-fizycznie), a mianowicie: dobrze. :)
Wyskoczyłem na małe kręcenie ale o wiele mocniej niż zawsze, i przy -6* połowę trasy musiałem jechać w rozpiętej kurtce - tak się zgrzałem. A kurtka letnia wiatrówka, tak jak przez całą zimę, plus cieniutki golfik i koszulka.
PS. wiem, że południowy-wschód zasypało na cacy. Może to przeczytają i się zagotują. ;)
Wieczorem poczułem się bardzo dziwnie (psycho-fizycznie), a mianowicie: dobrze. :)
Wyskoczyłem na małe kręcenie ale o wiele mocniej niż zawsze, i przy -6* połowę trasy musiałem jechać w rozpiętej kurtce - tak się zgrzałem. A kurtka letnia wiatrówka, tak jak przez całą zimę, plus cieniutki golfik i koszulka.
PS. wiem, że południowy-wschód zasypało na cacy. Może to przeczytają i się zagotują. ;)
-14* o poranku :)
Czwartek, 14 marca 2013
Kategoria Standardowo, Nielicho
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Najzimniejszy poranek tej zimy wypadł w połowie marca, to chyba absolutna nowość.
A w takim Toruniu ponoć mieli -20,3 (najmniej).
Tak jak całą zimę, tak i dziś jechałem w lekkiej, letniej wiatrówce.
Ale ze swetrem - może z piąty raz tej zimy.
A po południu już pracowałem przy otwartym oknie, takie ostre słońce było (choć w cieniu max. to -1).
I jeszcze jeden akcent z dalekiej północy - skosztowałem dżemu z maliny moroszki - niskopienna odmiana maliny (żółta) - z finlandzkiej tundry.
Smak jak smak, ale ta świadomość.. ;)
Mięsa morsa i foki też bym chętnie skosztował. ;p
A w takim Toruniu ponoć mieli -20,3 (najmniej).
Tak jak całą zimę, tak i dziś jechałem w lekkiej, letniej wiatrówce.
Ale ze swetrem - może z piąty raz tej zimy.
A po południu już pracowałem przy otwartym oknie, takie ostre słońce było (choć w cieniu max. to -1).
I jeszcze jeden akcent z dalekiej północy - skosztowałem dżemu z maliny moroszki - niskopienna odmiana maliny (żółta) - z finlandzkiej tundry.
Smak jak smak, ale ta świadomość.. ;)
Mięsa morsa i foki też bym chętnie skosztował. ;p
d-p-d na średnim blacie. Całość po śniegu, więc to nawet jeszcze miało sens
Wtorek, 12 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
32 596 km i druga awaria Krossa
Poniedziałek, 11 marca 2013
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 10.00 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Agh! Ale urwał! Tym razem nie było niemożności jazdy ale awaria poważna: pękła linka przedniej przerzutki. Trochę dziwne, bo rzadko z przodu zmieniam.
Da się jechać na blacie, choć ociera.
Z wymianą poczekam jak sól spłynie..
32kkm bez awarii a teraz już druga w przeciągu 574km... Nareszcie coś się zaczyna dziać. ;)
Zauważyłem nawet zależność: im więcej chwalę Krossa, tym bardziej się sypie. :)
Gdzieś do 24kkm chodził jak nowy - a wtedy to zarejestrowałem się na BS i się zaczęło.. ;)
/-3*C po południu w marcu? no,no,no... ;) /
Da się jechać na blacie, choć ociera.
Z wymianą poczekam jak sól spłynie..
32kkm bez awarii a teraz już druga w przeciągu 574km... Nareszcie coś się zaczyna dziać. ;)
Zauważyłem nawet zależność: im więcej chwalę Krossa, tym bardziej się sypie. :)
Gdzieś do 24kkm chodził jak nowy - a wtedy to zarejestrowałem się na BS i się zaczęło.. ;)
/-3*C po południu w marcu? no,no,no... ;) /
Pani Zima powróciła. Wszelkie uwagi są nie na miejscu. ;p
Sobota, 9 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 16.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Była jeszcze zbyt młoda, by odchodzić - przypominam, że wciąż mamy astronomiczną Zimę, i wszelkie uwagi aż do 21 marca są nie na miejscu .;p
Nigdy nie mogłem zrozumieć ludzi, którzy słuchają czegoś non-stop - mi wszystko się nudzi max. po kilku odsłuchaniach. Aż tym razem zrozumiałem:
">Słucham non-stop od 4 dni :)
Nigdy nie mogłem zrozumieć ludzi, którzy słuchają czegoś non-stop - mi wszystko się nudzi max. po kilku odsłuchaniach. Aż tym razem zrozumiałem:
">Słucham non-stop od 4 dni :)