thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w kategorii

Standardowo

Dystans całkowity:32507.53 km (w terenie 579.91 km; 1.78%)
Czas w ruchu:05:10
Średnia prędkość:22.01 km/h
Maksymalna prędkość:56.20 km/h
Suma podjazdów:12420 m
Liczba aktywności:1491
Średnio na aktywność:21.80 km i 1h 02m
Więcej statystyk

Dzień Dyskryminacji Mężczyzn..

Piątek, 8 marca 2013
kilosy:30.00gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
Nie pojmuję, dlaczego większość ludzi nie dostrzega tej asymetrii (świętowanie Dnia Kobiet i nie-świętowanie Dnia Mężczyzn).
Nigdy nie mogłem także zrozumieć, dlaczego w imię równouprawnienia mają być one wyróżniane (uprzywilejowane). Oczywista sprzeczność logiczna, której nikt nie widzi, albo boi się głośno napisać/powiedzieć.

Dyskryminacji/faworyzacji ze względu na płeć zabrania w sposób oczywisty i jednoznaczny Kodeks Pracy (art. 11.2 i 11.3) no i ztcp Konstytucja (ale nie mam jej pod ręką ;p ).
Nie bardzo wiem jak to wygląda w sferze wolnorynkowej, ale w "budżetówce" jest to powszechnie łamane i nikt nie widzi w tym zagadnienia.
A dwa - w sferze prywatnej i ogólnospołecznej - też to samo.

Ja oczywiście zbojkotowałem to święto (?), bo tak nakazuje:
- rozsądek oraz SZACUNEK (sic!) do kobiet: nie mogę ich wyróżniać, skoro są równe. Jakiekolwiek świętowanie D. K. kwestionuje tę równość i to in plus i in minus zarazem...
- uczciwość (bojkotuję tak, jak kobiety bojkotują Dz. M. ).

Proste i logiczne.

Na rozluźnienie fotka z wycieczki, adekwatna do moich wniosków o stosunkach społecznych. ;)
Przytulne podwórko ;) © mors

niedoczas :/ ale przynajmniej pogoda się zaczęła psuć :)

Czwartek, 7 marca 2013
kilosy:8.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo

Złamany kieł i różowofioletowa dentystka ;)

Środa, 6 marca 2013
kilosy:14.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
Zdjęć tytułowych "zagadnień" niestety nie będzie ;) ale nie mniej podobał mi się widok..
Odśnieżanie przy +13* w cieniu (w słońcu chyba ze 20). Mój ulubiony paradoks © mors

Naturalnych złóż śniegu już dawno nie ma, a tu taka hałda.. oczywiście jak był lekki puch, to go nie ruszali, a jak jest zlodowaciały, to się teraz szarpią.
Najbardziej śmieszno i straszno, gdy "odśnieża" się w ten sposób chodniki..

Tymczasem już za parę dni ma być pochmurno i o dobre 15* zimniej. :):)
Tak, to ja wypędziłem Panią Wiosnę, nie musicie dziękować. ;p

PS. dziś (środa/czwartek) "zdrzemnąłem się" o 19.30 a obudziłem się o 02.40 i teraz nie wiem, czy to już tak wcześnie czy to jeszcze tak późno...

Wożenie Żyrafy na rowerze /coś się dzieje/

Wtorek, 5 marca 2013
kilosy:8.50gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Na razie tylko testowo: ciągnąc i pchając za siodło oraz przewieszając przez kierownicę, tak wzdłuż jak i w poprzek.
Opcja w poprzek ciekawa, bo wychodzi coś a`la kombajn i co chwilę o coś się zahacza. :)
A ponadto z takim poprzecznym balastem znacznie łatwiej stoi się w miejscu (na dwukołowcu).

Kilometrowo to lenię się, aż przykro patrzeć. ;)

Takie coś "odkryłem" i jestem mile zaskoczony:
">aż dziwne, że to nie był nigdy jakiś poważny przebój..

Mainstreamowcy tryumfują: słońce, ciepło i inne OKROPNOŚCI..

Poniedziałek, 4 marca 2013
kilosy:15.00gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
..a zwłaszcza te podekscytowane ludzie. Nie wiem, z czego się tak cieszą, ale mogliby łaskawie tego nie robić w miejscach publicznych.

Mój nastrój, jak nietrudno zauważyć, przeciwstawny..

Małe plażowanie ;p © mors


A to tak z przekory (archiwalne wspomnienia). ;p

Nie wiadomo gdzie się kryć! Główna podejrzana: wiosna.

Niedziela, 3 marca 2013
kilosy:22.00gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Nie żebym starał się zdyskredytować tę, za przeproszeniem, wiosnę, no ale żeby na 22km tyle "atrakcji"..
A to laweciarz wytaczający się z podporządkowanej przed samym moim kołem - a za jego vanem jeszcze dłuuuga laweta! %$#$
A to "kapelusznik", czekający na podporządkowanej na jadącą na horyzoncie karetkę na sygnale.. a czekał on czynnie, mianowicie myślał co robić, i po ok. 10 sek. wymyślił, że jednak jedzie... i zaraz po ruszeniu zadławił silnik na środku skrzyżowania. o_O Na szczęście pogotowie skręciło nieco wcześniej..
A to znów dresiarz, wyprzedzający na żyletę, prosto na czołówkę ze mną, mimo mojej brutalnie mrugającej lampki, w końcowej fazie skierowanej mu prosto w oczy - no przecież i tak jedzie na oślep, więc chyba mu się takie oślepianie spodobało. ;)
Nie zjechałem na pobocze, niech też się postresuje, i jeszcze pomachałem mu pięścią przed samą przednią szybą, chociaż podejrzewam (półmrok był), że patrzył tylko na obrotomierz . ;)
A to znów wiater: przed zachodem słońca ostro w mordę, zaraz po zachodzie, w drodze powrotnej - jak płetwą odjął - cisza.
A powrót rychły, bo kryjąc się w lesie poddałem się szybko, póki jeszcze napęd się kręcił, takie fajne ciasto wszędzie.
Ten sam napęd, który wczoraj wyczyściłem. ;]

I jak tu lubić wiosnę? ;p

Ratunku, wiosna idzie!!

Sobota, 2 marca 2013
kilosy:0.25gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Słońce, ciepło.. to morsowe DEmotywatory ;]
Zawsze bałem się lata, ale po tej wyjątkowo aktywnej i zarazem wyjątkowo szarej zimie przeraziło mnie pierwsze wiosenne słońce (i +6*) i to tak skutecznie, że przejechałem tylko tyle, ile musiałem (do sklepu). Prawie za płotem, ale chodzić nie lubię cały rok. ;]

Pragnę nieskończonego chłodu i szarugi. :) Wtedy nie widać, że np. ma się ubrania zachlapane, a teraz, w takim słońcu nawet rowery wypada wyczyścić.
Nawet je wyczyściłem (rurki i napędy), ale chodzą gorzej niż przed. ;]

Ogólnie źle te słońce na mnie wpłynęło. ;]

Gwieździsta noc.. po 2 m-cach przerwy wrażenie niczym na innej planecie

Piątek, 1 marca 2013
kilosy:20.50gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
To ci dopiero czarnoksiężnik balansu..
&feature=player_embedded">niemożliwe ;p
Warto doczekać końcówki..

Główną atrakcją dzisiejszej jazdy była Jazda ;)

Środa, 27 lutego 2013
kilosy:42.00gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
Kolejny raz odkryłem, że nic tak nie męczy i nuży, jak mazganie i pętanie się po domu.
A najmniej męczy jazda rowerem w chłodzie.
Pomimo +3,5* duża wilgotność i przenikliwość, więc odczuwalna była ok. 0* jak nie niżej. I bardzo dobrze. ;p
Trochę statystyk:
tlen: 20,946%,
azot: 78,084%,
argon: 0,934%,
2tlenek węgla: 0,036%

Reszta to dym ze śmieci palonych po wioskach. ;]

PS. Wciąż mam szansę na 1kkm w lutym, jutro będzie dzień próby..
PS.2: 500th (pięćsetny) wpis w kategorii "standardowo"..

Obrzydliwie nijaki standard.. ale i cisza przed burzą. Taką z Huraganem. ;)

Wtorek, 26 lutego 2013
kilosy:8.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo