Wpisy archiwalne w kategorii
Standardowo
Dystans całkowity: | 32507.53 km (w terenie 579.91 km; 1.78%) |
Czas w ruchu: | 05:10 |
Średnia prędkość: | 22.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.20 km/h |
Suma podjazdów: | 12420 m |
Liczba aktywności: | 1491 |
Średnio na aktywność: | 21.80 km i 1h 02m |
Więcej statystyk |
Dzień Dyskryminacji Mężczyzn..
Piątek, 8 marca 2013
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 30.00 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nie pojmuję, dlaczego większość ludzi nie dostrzega tej asymetrii (świętowanie Dnia Kobiet i nie-świętowanie Dnia Mężczyzn).
Nigdy nie mogłem także zrozumieć, dlaczego w imię równouprawnienia mają być one wyróżniane (uprzywilejowane). Oczywista sprzeczność logiczna, której nikt nie widzi, albo boi się głośno napisać/powiedzieć.
Dyskryminacji/faworyzacji ze względu na płeć zabrania w sposób oczywisty i jednoznaczny Kodeks Pracy (art. 11.2 i 11.3) no i ztcp Konstytucja (ale nie mam jej pod ręką ;p ).
Nie bardzo wiem jak to wygląda w sferze wolnorynkowej, ale w "budżetówce" jest to powszechnie łamane i nikt nie widzi w tym zagadnienia.
A dwa - w sferze prywatnej i ogólnospołecznej - też to samo.
Ja oczywiście zbojkotowałem to święto (?), bo tak nakazuje:
- rozsądek oraz SZACUNEK (sic!) do kobiet: nie mogę ich wyróżniać, skoro są równe. Jakiekolwiek świętowanie D. K. kwestionuje tę równość i to in plus i in minus zarazem...
- uczciwość (bojkotuję tak, jak kobiety bojkotują Dz. M. ).
Proste i logiczne.
Na rozluźnienie fotka z wycieczki, adekwatna do moich wniosków o stosunkach społecznych. ;)

Nigdy nie mogłem także zrozumieć, dlaczego w imię równouprawnienia mają być one wyróżniane (uprzywilejowane). Oczywista sprzeczność logiczna, której nikt nie widzi, albo boi się głośno napisać/powiedzieć.
Dyskryminacji/faworyzacji ze względu na płeć zabrania w sposób oczywisty i jednoznaczny Kodeks Pracy (art. 11.2 i 11.3) no i ztcp Konstytucja (ale nie mam jej pod ręką ;p ).
Nie bardzo wiem jak to wygląda w sferze wolnorynkowej, ale w "budżetówce" jest to powszechnie łamane i nikt nie widzi w tym zagadnienia.
A dwa - w sferze prywatnej i ogólnospołecznej - też to samo.
Ja oczywiście zbojkotowałem to święto (?), bo tak nakazuje:
- rozsądek oraz SZACUNEK (sic!) do kobiet: nie mogę ich wyróżniać, skoro są równe. Jakiekolwiek świętowanie D. K. kwestionuje tę równość i to in plus i in minus zarazem...
- uczciwość (bojkotuję tak, jak kobiety bojkotują Dz. M. ).
Proste i logiczne.
Na rozluźnienie fotka z wycieczki, adekwatna do moich wniosków o stosunkach społecznych. ;)

Przytulne podwórko ;)© mors
niedoczas :/ ale przynajmniej pogoda się zaczęła psuć :)
Czwartek, 7 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Złamany kieł i różowofioletowa dentystka ;)
Środa, 6 marca 2013
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 14.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Zdjęć tytułowych "zagadnień" niestety nie będzie ;) ale nie mniej podobał mi się widok..

Naturalnych złóż śniegu już dawno nie ma, a tu taka hałda.. oczywiście jak był lekki puch, to go nie ruszali, a jak jest zlodowaciały, to się teraz szarpią.
Najbardziej śmieszno i straszno, gdy "odśnieża" się w ten sposób chodniki..
Tymczasem już za parę dni ma być pochmurno i o dobre 15* zimniej. :):)
Tak, to ja wypędziłem Panią Wiosnę, nie musicie dziękować. ;p
PS. dziś (środa/czwartek) "zdrzemnąłem się" o 19.30 a obudziłem się o 02.40 i teraz nie wiem, czy to już tak wcześnie czy to jeszcze tak późno...

Odśnieżanie przy +13* w cieniu (w słońcu chyba ze 20). Mój ulubiony paradoks© mors
Naturalnych złóż śniegu już dawno nie ma, a tu taka hałda.. oczywiście jak był lekki puch, to go nie ruszali, a jak jest zlodowaciały, to się teraz szarpią.
Najbardziej śmieszno i straszno, gdy "odśnieża" się w ten sposób chodniki..
Tymczasem już za parę dni ma być pochmurno i o dobre 15* zimniej. :):)
Tak, to ja wypędziłem Panią Wiosnę, nie musicie dziękować. ;p
PS. dziś (środa/czwartek) "zdrzemnąłem się" o 19.30 a obudziłem się o 02.40 i teraz nie wiem, czy to już tak wcześnie czy to jeszcze tak późno...
Wożenie Żyrafy na rowerze /coś się dzieje/
Wtorek, 5 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.50 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Na razie tylko testowo: ciągnąc i pchając za siodło oraz przewieszając przez kierownicę, tak wzdłuż jak i w poprzek.
Opcja w poprzek ciekawa, bo wychodzi coś a`la kombajn i co chwilę o coś się zahacza. :)
A ponadto z takim poprzecznym balastem znacznie łatwiej stoi się w miejscu (na dwukołowcu).
Kilometrowo to lenię się, aż przykro patrzeć. ;)
Takie coś "odkryłem" i jestem mile zaskoczony:
">aż dziwne, że to nie był nigdy jakiś poważny przebój..
Opcja w poprzek ciekawa, bo wychodzi coś a`la kombajn i co chwilę o coś się zahacza. :)
A ponadto z takim poprzecznym balastem znacznie łatwiej stoi się w miejscu (na dwukołowcu).
Kilometrowo to lenię się, aż przykro patrzeć. ;)
Takie coś "odkryłem" i jestem mile zaskoczony:
">aż dziwne, że to nie był nigdy jakiś poważny przebój..
Mainstreamowcy tryumfują: słońce, ciepło i inne OKROPNOŚCI..
Poniedziałek, 4 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 15.00 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
..a zwłaszcza te podekscytowane ludzie. Nie wiem, z czego się tak cieszą, ale mogliby łaskawie tego nie robić w miejscach publicznych.
Mój nastrój, jak nietrudno zauważyć, przeciwstawny..

A to tak z przekory (archiwalne wspomnienia). ;p
Mój nastrój, jak nietrudno zauważyć, przeciwstawny..

Małe plażowanie ;p© mors
A to tak z przekory (archiwalne wspomnienia). ;p
Nie wiadomo gdzie się kryć! Główna podejrzana: wiosna.
Niedziela, 3 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 22.00 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nie żebym starał się zdyskredytować tę, za przeproszeniem, wiosnę, no ale żeby na 22km tyle "atrakcji"..
A to laweciarz wytaczający się z podporządkowanej przed samym moim kołem - a za jego vanem jeszcze dłuuuga laweta! %$#$
A to "kapelusznik", czekający na podporządkowanej na jadącą na horyzoncie karetkę na sygnale.. a czekał on czynnie, mianowicie myślał co robić, i po ok. 10 sek. wymyślił, że jednak jedzie... i zaraz po ruszeniu zadławił silnik na środku skrzyżowania. o_O Na szczęście pogotowie skręciło nieco wcześniej..
A to znów dresiarz, wyprzedzający na żyletę, prosto na czołówkę ze mną, mimo mojej brutalnie mrugającej lampki, w końcowej fazie skierowanej mu prosto w oczy - no przecież i tak jedzie na oślep, więc chyba mu się takie oślepianie spodobało. ;)
Nie zjechałem na pobocze, niech też się postresuje, i jeszcze pomachałem mu pięścią przed samą przednią szybą, chociaż podejrzewam (półmrok był), że patrzył tylko na obrotomierz . ;)
A to znów wiater: przed zachodem słońca ostro w mordę, zaraz po zachodzie, w drodze powrotnej - jak płetwą odjął - cisza.
A powrót rychły, bo kryjąc się w lesie poddałem się szybko, póki jeszcze napęd się kręcił, takie fajne ciasto wszędzie.
Ten sam napęd, który wczoraj wyczyściłem. ;]
I jak tu lubić wiosnę? ;p
A to laweciarz wytaczający się z podporządkowanej przed samym moim kołem - a za jego vanem jeszcze dłuuuga laweta! %$#$
A to "kapelusznik", czekający na podporządkowanej na jadącą na horyzoncie karetkę na sygnale.. a czekał on czynnie, mianowicie myślał co robić, i po ok. 10 sek. wymyślił, że jednak jedzie... i zaraz po ruszeniu zadławił silnik na środku skrzyżowania. o_O Na szczęście pogotowie skręciło nieco wcześniej..
A to znów dresiarz, wyprzedzający na żyletę, prosto na czołówkę ze mną, mimo mojej brutalnie mrugającej lampki, w końcowej fazie skierowanej mu prosto w oczy - no przecież i tak jedzie na oślep, więc chyba mu się takie oślepianie spodobało. ;)
Nie zjechałem na pobocze, niech też się postresuje, i jeszcze pomachałem mu pięścią przed samą przednią szybą, chociaż podejrzewam (półmrok był), że patrzył tylko na obrotomierz . ;)
A to znów wiater: przed zachodem słońca ostro w mordę, zaraz po zachodzie, w drodze powrotnej - jak płetwą odjął - cisza.
A powrót rychły, bo kryjąc się w lesie poddałem się szybko, póki jeszcze napęd się kręcił, takie fajne ciasto wszędzie.
Ten sam napęd, który wczoraj wyczyściłem. ;]
I jak tu lubić wiosnę? ;p
Ratunku, wiosna idzie!!
Sobota, 2 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 0.25 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Słońce, ciepło.. to morsowe DEmotywatory ;]
Zawsze bałem się lata, ale po tej wyjątkowo aktywnej i zarazem wyjątkowo szarej zimie przeraziło mnie pierwsze wiosenne słońce (i +6*) i to tak skutecznie, że przejechałem tylko tyle, ile musiałem (do sklepu). Prawie za płotem, ale chodzić nie lubię cały rok. ;]
Pragnę nieskończonego chłodu i szarugi. :) Wtedy nie widać, że np. ma się ubrania zachlapane, a teraz, w takim słońcu nawet rowery wypada wyczyścić.
Nawet je wyczyściłem (rurki i napędy), ale chodzą gorzej niż przed. ;]
Ogólnie źle te słońce na mnie wpłynęło. ;]
Zawsze bałem się lata, ale po tej wyjątkowo aktywnej i zarazem wyjątkowo szarej zimie przeraziło mnie pierwsze wiosenne słońce (i +6*) i to tak skutecznie, że przejechałem tylko tyle, ile musiałem (do sklepu). Prawie za płotem, ale chodzić nie lubię cały rok. ;]
Pragnę nieskończonego chłodu i szarugi. :) Wtedy nie widać, że np. ma się ubrania zachlapane, a teraz, w takim słońcu nawet rowery wypada wyczyścić.
Nawet je wyczyściłem (rurki i napędy), ale chodzą gorzej niż przed. ;]
Ogólnie źle te słońce na mnie wpłynęło. ;]
Gwieździsta noc.. po 2 m-cach przerwy wrażenie niczym na innej planecie
Piątek, 1 marca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 20.50 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
To ci dopiero czarnoksiężnik balansu..
&feature=player_embedded">niemożliwe ;p
Warto doczekać końcówki..
&feature=player_embedded">niemożliwe ;p
Warto doczekać końcówki..
Główną atrakcją dzisiejszej jazdy była Jazda ;)
Środa, 27 lutego 2013
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 42.00 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kolejny raz odkryłem, że nic tak nie męczy i nuży, jak mazganie i pętanie się po domu.
A najmniej męczy jazda rowerem w chłodzie.
Pomimo +3,5* duża wilgotność i przenikliwość, więc odczuwalna była ok. 0* jak nie niżej. I bardzo dobrze. ;p
Trochę statystyk:
tlen: 20,946%,
azot: 78,084%,
argon: 0,934%,
2tlenek węgla: 0,036%
Reszta to dym ze śmieci palonych po wioskach. ;]
PS. Wciąż mam szansę na 1kkm w lutym, jutro będzie dzień próby..
PS.2: 500th (pięćsetny) wpis w kategorii "standardowo"..
A najmniej męczy jazda rowerem w chłodzie.
Pomimo +3,5* duża wilgotność i przenikliwość, więc odczuwalna była ok. 0* jak nie niżej. I bardzo dobrze. ;p
Trochę statystyk:
tlen: 20,946%,
azot: 78,084%,
argon: 0,934%,
2tlenek węgla: 0,036%
Reszta to dym ze śmieci palonych po wioskach. ;]
PS. Wciąż mam szansę na 1kkm w lutym, jutro będzie dzień próby..
PS.2: 500th (pięćsetny) wpis w kategorii "standardowo"..
Obrzydliwie nijaki standard.. ale i cisza przed burzą. Taką z Huraganem. ;)
Wtorek, 26 lutego 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |