thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w kategorii

Odkrywczo

Dystans całkowity:17830.95 km (w terenie 548.65 km; 3.08%)
Czas w ruchu:34:58
Średnia prędkość:20.71 km/h
Maksymalna prędkość:62.80 km/h
Suma podjazdów:15714 m
Liczba aktywności:299
Średnio na aktywność:59.64 km i 4h 59m
Więcej statystyk

Przymulanie po Cieplicach (Karkonosze i mono, cz. 2a/2013)

Poniedziałek, 15 lipca 2013
kilosy:4.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Karkonosze i mono, Mono, Nielicho, Odkrywczo
Ani pogoda ani ja nie sprostaliśmy zapowiedziom. ;)
Pogoda zamulała chmurami a ja zamulałem i chyba się zatrułem, więc wczesnym popołudniem pozwiedzałem tylko Cieplice, w bezpiecznej odległości od bazy. ;)
Ciekawostka w centrum Cieplic © mors

Na poczcie wysłałem pamiątkową kartkę komu trzeba... ;)
Podoba mi się klimat poczty w Cieplicach © mors

Obczaiłem fajne motywy:
Fajny motyw ;p © mors

i kościół z widokiem na Karki:
Kościół na osiedlu XX-lecia w Cieplicach © mors

tudzież poćwiczyłem całkiem niezłe podjazdy (na zdjęciu wyglądają oczywiście na złe, ale tak nie jest. Ponadto widać wspomniany wcześniej kościół i jego tło. ;p)
Cieplickie osiedle XX-lecia z ładnymi widokami i podjazdami © mors


Później będzie już tylko lepiej! ;p

Balaton i Pałac na Wodzie, czyli Karkonosze i mono, cz. 2b/2013)

Poniedziałek, 15 lipca 2013
kilosy:16.00gruntow(n)e:2.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Karkonosze i mono, Mono, Nielicho, Odkrywczo
To jeszcze nie to, jeszcze pitu-pitu, ale przynajmniej w końcu mnie "odetkało", dotleniło, rozruszało i rozgibotało. ;)
I zawsze jakiś tam trening, bo 16km, w tym 2 w terenie i część po górkach, to wcale nie tak mało, jak na mono.
No i co kawałek widoki na Karki. :)
Trasa: z Cieplic przez cmentarz i skałki do Staniszowa, po drodze osiedle "niczyje", i takaż ulica (jak na foto), trochę ostrych szutrów (na miejskiej oponie...) a nawet dzikich polnych dróg (niewiele jest ciszy i zupełnych odludzi w Kotlinie Jeleniogórskiej), dalej Staniszów z jego nielichym pałacem, po drodze opuszczona jakaś baza z klasycznym, amerykańskim autobusem szkolnym i rajdowym Seicento (ale o co chodzi?), no i mamy Staw Balaton (chyba nikt się po tytule nie nabrał, że ten węgierski ;) ). Dalej przytulny jeleniogórski przysiółek Czarne i próby odnalezienia szlaku do Cieplic. Próby zakończone fiaskiem, piaskiem, zaroślami i komarami.
Później obrzeżami Jeleniej G. właściwej (m.in. dłuuuga ścieżka koło działek szczodrze wysadzana tłuczonym szkłem - na miejskiej oponie ;) ).
Jakieś zapyziałe jeleniogórskie osiedla, do których turyści nigdy nie zaglądają, a już na pewno nie na mono (jak zawsze, radochę miały tylko dzieci i żule ;p ) i żmudny powrót pofalowanym chodnikiem do Cieplic.

Złapałem "cug" i po tej wycieczce będzie już tylko lepiej. ;p

Widok z mojego okna... znów w suterenie (ale tanio) © mors

Cieplicki cmentarz © mors

Cieplicki cmentarz © mors

Nienazwane skałki na rogatkach pozornie płaskich Cieplic © mors

Skałki za Cieplickim cmentarzem © mors

Osiedle "niczyje" (na wschód od Cieplic), za to z widokami © mors

Ulica bez domów, bez nawierzchni i poza miejscowościami (J.G. Cieplice - Staniszów), ale za to już z nazwą :) © mors

"Dolny Śląsk krainą kontrastów" - sporo w tym prawdy (Pałac w Staniszowie) © mors

Pałac na Wodzie (nie dosłownie ;) ) w Staniszowie © mors

Staw Balaton. :) /pomiędzy Jelenią Górą-Czarne a Staniszowem © mors

Futurystyczny kościół w spokojnym, jeleniogórskim przysiółku Czarne © mors

Pamiątkowy tramwaj pod jeleniogórskim MZK © mors

"Bluszcz Kolejarzy" (najstarszy w Polsce) i inne zakątki Borów Dolnośląskich

Sobota, 6 lipca 2013
kilosy:98.00gruntow(n)e:4.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Wymęczyłem całe Bory Dlnśl. (10km prostej przez las i za zakrętem to samo i tak razy kilka, cały czas płasko i prawie bezludnie...) dla tego krzaczka:
Stacja Zebrzydowa i słynny, najstarszy w Polsce bluszcz © mors

"Krzaczek" - skala porównawcza © mors

Pnącza © mors

Pomnikowe pnącze © mors

Pomnik przyrody od 1992 r. (dopiero?).

Strasznie mało o nim informacji w Sieci, nawet na Wiki go nie ma...
Otóż roślinka ma ok. 120 lat, 60cm obwodu najgrubszego pnia i ok. 20m wzrostu, czyli bardzo dużo jak na ten gatunek i ten klimat.
Smutny dworzec w Zebrzydowej © mors

Na tyłach stacji © mors

Stacja Zebrzydowa © mors


A ponadto:
Gmina Osiecznica - ewenement wśród zapyziałych, ubogich okolic. Niby środek Borów, garstka (7k) mieszkańców, a czysto, schludnie i ogólnie nie wiedzą, co z kasą zrobić. ;))
Kasy mają w bród, albowiem duża część gminy to poligony - wojsko płaci im podatki, de facto kasa za nic. :)
Ponadto spora kopalnia i przetwórnia piasku:
Kopalnia i zakład przeróbczy kwarcu w Osiecznicy © mors

No i nie wiadomo, w co wtopić kasę. ;)
WIEJSKI basenik... (Osiecznica) © mors

Stara i nowa szkoła w Tomisławiu © mors

Na starej szkole © mors

...i ukłon w stronę historii na nowej szkole © mors


W regionie owym wyrabiano ongiś cegły, także ozdobne, klinkierowe itp.
Jeszcze 10 czy 12 lat temu, gdy "odkryłem" te okolice, wiele domów, a nawet budynków gospodarczych, miało bajeczne mozaiki z kolorowych cegieł - świetny efekt, jakież przełamanie konwencji. :)
Współcześnie większość elewacji zalepiono styropianem...
Przetrwały tylko kilka opuszczonych ruder i kilka zabudowań gospodarczych... oraz taki "kwiatek":
Sielankowa elewacja domu w Nowej Wsi z małą niespodzianką © mors

...mała niespodzianka... masońskie symbole © mors


Oczywiście nawet w takiej schludnej gminie zdarzają się wyjątki:
Syrena Bosto jako kurnik © mors

...a dawna (?) plantacja róż (wielohektarowa, nawet na mapach jest)...
Pola różane przy DK 94 © mors

... spotyka się z wiejskim buraczkiem...
Ultra-burak rowerowy: jazda lewą stroną po DK94, skręcanie w prawo bez ręki i sprawdzania, wymuszanie pierwszeństwa © mors

Przejechał tak pół wsi, samochody musiały mu ustępować, a na koniec po prostu sobie skręcił w drogę w prawo, zajeżdżając mi trajektorię... jakbym jechał TIRem, to bym jeszcze przygazował. ;p

cdn.

dpd, powtórka z powodzi i nowy znak poziomy ;)

Piątek, 28 czerwca 2013
kilosy:8.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo, Standardowo

Karkonoski Huragan bez hamulców i najstarsze drzewo w PL

Sobota, 15 czerwca 2013
kilosy:140.88gruntow(n)e:0.00
czasokres:07:01śr. km/h:20.08
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Przedwczoraj minęło już 10 lat kiedy po raz pierwszy poważniej się szarpnąłem na rowerze: 201 km ciężkim Krossem, do podnóża Karkonoszy i z powrotem, od ciemka do ciemka, bez kondycji, pieniędzy i odpowiedniego sprzętu.
Dziś miało być powtórzenie, w hołdzie Krossowi i własnym. ;)
Ale czasy się zmieniają i dzisiejszy wyjazd z rzeczonym wyjazdem miał wspólne chyba tylko niezabieranie mapy (umyślne!).
Co jak co, ale Kross ma i zawsze miał oba hamulce, a na Huraganie konsekwentnie uprawiam strategię kamikadze...
Jednohamulcowy Huragan. W tle Karki © mors

Oprócz dróg przelotowych zjeździłem też kilka małych wsi i na tym dystansie użyłem hamulca 1 (jeden) raz, a i to niepotrzebnie. :)
Może wykręcić oba... ;)

Zdjęć czeka nas jeszcze tylko 38...

Na zachętę coś o Cisie rocznik 734 (!)
Nie co dzień się dotyka 1279 lat żywej historii...
Ciso-galeria (parę zdjęć mam z głowy ;) )
Parę liczb 100 lat temu i dziś...
Warto dodać, że cisy to bardzo wolno rosnące drzewka, zazwyczaj ich pnie przypominają raczej krzewy...

Nawet rok nie minął, a już dokończyłem wpis... ;)

Prawie 1250 lat starszy ode mnie
Prawie 1250 lat starszy ode mnie © mors
1280 letni Cis Henrykowski po spotkaniu z piorunem
1280 letni Cis Henrykowski po spotkaniu z piorunem © mors
Cis Henrykowski - widok od strony nieuszkodzonej (olbrzym, jak na drzewo-krzew)
Cis Henrykowski - widok od strony nieuszkodzonej (olbrzym, jak na drzewo-krzew) © mors
Henryków Lubański, strefa zero. ;)
Henryków Lubański, strefa zero. ;) © mors
Tego nie pokażą w folderach turystycznych: Henryków Lubański, obejście gospodarzy Cisa
Tego nie pokażą w folderach turystycznych: Henryków Lubański, obejście gospodarzy Cisa © mors
Henryków Lubański,
Henryków Lubański, "STREFA ZERO". ;) Okoliczności absolutnie nie pozwalają się domyślać, jaka perełka tam rośnie (to pod samym murem) © mors
Henryków Lubański
Henryków Lubański © mors
Henryków Lubański
Henryków Lubański © mors
Henryków Lubański
Henryków Lubański © mors
Henryków Lubański
Henryków Lubański © mors

Inne nawiedzone parafie:
Olszyna Lubańska - ciekawa elewacja
Olszyna Lubańska - ciekawa elewacja © mors
Droga na Lubomierz
Droga na Lubomierz © mors
Ciągnie go... ;)
Ciągnie go... ;) © mors
Widokowa DK 30
Widokowa DK 30 © mors
Rybnica. Obok siebie pola, stadiony
Rybnica. Obok siebie pola, stadiony © mors
... i skały, tunele
... i skały, tunele © mors

Jest tam też nielichy zamek, ale nie trafiłem. ;]

Opodal (kilka km od Jeleniej Góry):
Niedrogo. ;)
Niedrogo. ;) © mors
Stara kamienica w Starej Kamienicy (stacja PKP)
Stara kamienica w Starej Kamienicy (stacja PKP) © mors
Iłowa. Droga wojewódzka na południe
Iłowa. Droga wojewódzka na południe © mors

I tyle.

Pamiętam jeszcze, że zamulało mnie już od 70-80 km... wstyd jak nie wiem, zwłaszcza, że nawet nie było zbyt gorąco...
Zimą na 70-80km to dopiero robiłem pierwsze przystanki (na jedzenie)...

Legnica, okolica i czeluście Borów Dolnośląskich

Czwartek, 16 maja 2013
kilosy:103.00gruntow(n)e:23.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Tak się porobiło, że wpadają tu czasem ludzie z Legnicy ;) co zmotywowało mnie do dodania zaległego wpisu z tamtych rewirów. :)
Przynajmniej poprawię sobie wykres a oni/e poznają swoje okolice, bo np. niektórzy ;) potrafią jeździć na kąpielisko pod wsią Rokitki i nie zauważać takiego oto malutkiego Ogóreczka. ;D
Jelcz-Ogórek. Legenda PRL na kąpielisku w Rokitkach (koło Chojnic) © mors

Jeden z najpiękniejszych autobusów ;p © mors

Ogórek - zad ;p © mors


Takie są najsmaczniejsze: nie jest nienaturalnie odnowiony na wysoki połysk, widać historię, ale i nie jest zardzewiałą ruiną "w proszku".

Dziwna krajzega pływająca po stawach w Rokitkach ;p © mors

Ptak chodzący po wodzie © mors

Opodal....
Zabytkowe topole "Kumy" w Zamienicach. Długo stałem pod nimi myśląc, gdzie one są... :] © mors


Start przed 6 nad ranem pociągiem do Legnicy, gdzie do odebrania czekała na mnie nagroda, wygrana w ichnim radio za odp. na zupełnie przypadkowo usłyszaną zagadkę..."jak się nazywa rower jednokołowy?" (sic!) - chyba zasłużyłem na wygranie takiego konkursu. ;p
Wygrałem kask rowerowy - też paradoks, bo nie uznaję wożenia garnków na głowie i całą drogę wiezłem go w plecaku. ;p
Wczesny start i niewyspanie, ale tylko dyscyplinujący rozkład jazdy pozwolił mi nie zdążyć przed zamknięciem biura radia, tak jak poprzednio... ;D

Specjalnie nadrabiałem trasy dla miejscowości o tak pięknej nazwie. :)
Ciepłe wspomnienia z Zimnej Wody ;) I przy okazji prezentacja wygranego kasku © mors


Zdobyłem tam także bezcenny dowód przeciwko insynuacjom "mięczaków" komentujących zimowe kąpiele. ;))
A jednak! Oto dowód, że w Zimnej Wodzie też staje! ;p © mors


Ale cofnijmy się do początku, czyli do Legnicy:
Siedziba radia Plus (to te okna pod "antenami") © mors

Idę do radia ;p © mors

Na bogato... ;) © mors

Cóż za klimat © mors

Alejki w legnickim parku zrobione z szerokiej ulicy (?) © mors

Nieszablonowo - doceniam ;p © mors

Legnicki dworzec - rusza generalny remont © mors

Bar Mleczny w Legnicy © mors

Jakieś drzewa by się przydały © mors

Na północ od Legnicy wciąż widać Sudety - to zawsze cieszy :) © mors

Kolekcjoner Ład? © mors

"Karczma Chłopska" na trasie Legnica - Lubin. Komuś się chciało! A przecież mogli tylko postawić blaszany barak. ;) © mors


/jeszcze tylko 12 zdjęć.../

MORSkie Oko na jednym kole! :)

Sobota, 4 maja 2013
kilosy:20.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Mono, Nielicho, Odkrywczo, Tatry i mono
Niniejszym, pół-oficjalnie, uzurpuję sobie pół-oficjalny rekord Polski w najwyższym podjeździe na jednym kole. ;p
/nie ma to jak skromny początek ;) /

Wprawdzie Google coś wspomina o monocyklach na MOku, a nawet jeszcze wyżej, i to szlakami terenowymi, tyle tylko, że ich jeźdźcy przyznawali, że mniej lub bardziej, ale musieli wnosić.
A noszenie rowerów niekoniecznie jest sensem ich istnienia. ;)

Dotychczasowy mój własny rekord wysokości (również na mono) poprawiony o 275m (1135->1410), no i przede wszystkim zniszczony System :)

Było to także zderzenie dwóch światów: najbardziej mainstreamowy szlak i punkt docelowy i to podczas mainstreamowej majówki, pokonany łamiącym System para-rowerem. :)
/"mainstream" pasuje tu doskonale - prawdziwy potok ludzi, tradycyjnie największy w całych Tatrach/

Z Poronina do Palenicy B. docieram busem, ale bez skrupułów, gdyż trasę tę pokonałem już na mono w zeszłym roku. Jadąc na kole zużyłbym na to min. 3 godziny (x2)...
Na zamkniętą dla rowerów szosę do MOka wbiłem się metodą "na krzywy ryj" ;) szczegóły może lepiej przemilczę. ;)
Początkowo jeszcze jazda w towarzystwie, co nie miało sensu ani technicznie (prędkość pieszych jest uciążliwa na mono, bo dużo energii i percepcji marnuje się na balans) ani też towarzysko...
Pieszych wyprzedzało się przyjemnie, nie tylko ze względu na jazdę na ulubionym rowerze, ale i na "wzrost" (jadąc na mono mam 190-192).
W tłumie zginąć niepodobna (dosłownie i w przenośni ;) ) no i ewentualnych Parkowych straSZników łatwo z daleka wypatrzeć...
Z bryczkami było trochę ciężej - na wypłaszczeniach jak się nie spinałem to mnie wyprzedzały, ale im bardziej było stromo, tym bardziej mono zyskiwało przewagę - jednak masa bryczki i 15 ludzi na 2 konie robi na nich wrażenie, pod koniec trasy bucha z nich para (z całego cielska)...
Po drodze trochę się ścigałem, trochę robiłem popisów typu jazda wstecz (tak w górę jak i w dół) dzięki czemu 3 razy zagotowałem się, pomimo 12* na dole i bodajże 8* u góry - drugą połowę przejechałem z wiatrówką w ręce, w samej koszulce.
Chyba czas na foty.:
MORSkie Oko na monocyklu! Ale bez morsich oczu. ;) © mors

Właśnie nadciągała wielka chmura, ostatnie sekundy widoczności...jest lód! Pływałbym! :) © mors

Jest lód! :) © mors

... i sporo śniegu w żlebach! :) (4. maj 2013) © mors

Szlak wokół MOka, wciąż częściowo zaśnieżony :) © mors

Surowo! :) © mors

Nie znalazłem monocykli na czarnej liście ;) © mors

Śniegu, zimna i monocykli nigdy za wiele! ;) © mors

Nie da się zrobić zdjęcia bez przypadkowych ludzi © mors

Mono, panie na letniaka na majówce wśród śniegu i to wszystko na ostatnich metrach najwyższego asfaltu w Polsce. :))) © mors

A to już na trasie - Polana Włosienica (1315m) © mors


Aktualnie jest to "zajezdnia" dla bryczek, dalej nawet im nie wolno.
Co ciekawe, do lat 90tych do MOka można było jeździć rowerami, do 80tych - samochodami i autobusami (!) a w latach 30tych rozgrywano na tej trasie nawet rajdy samochodowe!

Śnieg i lód zgodnie z oczekiwaniami: na MOku - jak "widać", a na pobliskim (powyższym) Czarnym Stawie pokrywa jeszcze lita (ubolewam, że nie dotarłem).
Takoż śnieg: na 1600 (Cz. S.) - dużo, w strefie MOka (1400) - sporo, na 1200 - płaty w zacienieniach, na 1000 - tylko zaspy i nagarnięte resztki w rowach a na 800 (Poronin, Zakopane) - wiosna w pełni, ino trawa jeszcze niska.
I dokładnie tego oczekiwałem. :)

Parujący śnieg na trasie do Morskiego Oka © mors

Odwilż © mors

Majowe widoki © mors

Wiosenne widoczki ;) © mors

Takie widoki nie przeszkadzały ceprom twierdzić po wejściu na górę, że naszła "mgła" © mors

Majówka idealna ;) © mors

Kolejka busów od Łysej Polany po Palenicę Białcz. (32 pojazdy!) © mors

Krótkie odwiedziny Słowacji (Łysa Polana) © mors

Słowacka Lysa Polana, widok w kierunku Polski © mors


Czas wjazdu: 1h 25m. czas zjazdu: 1h 11m.
Byłoby sporo krócej gdyby nie zdjęcia i popisy. ;)
Trudności były tylko dwie: poprzecznie ukośny asfalt pod koniec podjazdu (cały czas walka o pion) i... przeszkadzający turyści. Nie tyle co ich omijanie przeszkadzało, co raczej ich reakcje - pod koniec już nie mogłem słuchać i patrzeć, nawet na kobiety. ;)
Palenica B (985m) -> Morskie (1410m) -> zjazd (ostre koło - hamowanie mięśniami!) do Łysej Polany (970m) -> P.B (bus powrotny): razem ok. 20km (to nawet po płaskim byłoby sporo...) i ok. 880m przewyższeń (hamowanie męczące podobnie jak napędzanie!).

A to jeszcze nie koniec dnia... ale reszta w osobnym wpisie, mam już dość. ;p

Głaz do odczytania :) plus leśniczówka z herbem

Niedziela, 24 marca 2013
kilosy:31.00gruntow(n)e:6.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Wiele zabytkowych głazów-znaków drogowych leży na swoich miejscach, są oczyszczone, i wiadomo o co chodzi. A ten sprawia wrażenie jakby spadł 60 lat temu z przyczepy. ;)
ARLS??LDE. Nie wiem, co tam jest napisane ani o co chodzi... © mors

Leży to-to na tzw. Drodze Brzozowej, biegnącej po granicy gmin Iłowa i Żagań, formalnie na terenie poligonu...
A na końcu drogi leśniczówka:
Leśnictwo Kowalice. Choć na mapach Czerna. © mors

/Wieś Kowalice jest 5km dalej, więc nie wiem o co chodzi.../
Zabytkowa, choć zmarnowana współczesnymi kolorkami, ale na szczęście z boku ocalał nielichy herb:
Herb na leśniczówce © mors

Właściciel/lokator zeznał, że budynek pochodzi z ok. 1830.

Można tam dojechać 6km lasem/poligonem, jako ja uczyniłem, można też we wsi Czerna nad rzeką Czerna ;) zjechać ze 300m z asfaltu. ;] No ale wtedy przegapia się tajemniczy kamień.

Powrót asfaltem pod silny wiatr, niby -3*, ale dałem się zaskoczyć. ;p

Całe Bory Dolnośląskie a nawet niechcący NRD. ;) No i -5 w południe! :)

Sobota, 23 marca 2013
kilosy:84.00gruntow(n)e:8.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Bory Dlnśl. to niezła lekcja wytrwałości: w tym największym (!) zwartym kompleksie leśnym w środkowej europie (1650km kw.) biegnie zaledwie kilka dróg i niewiele więcej miejscowości - odległości wynoszą nawet po kilkanaście km.
I do tego niemal zupełnie płasko, mimo że południowe rubieże stykają się z przedgórzem sudeckim.
Ale i tam są ciekawostki:
W samym sercu Borów Dolnośląskich... © mors

W owej wsi stacjonowały i stamtąd ruszyły na forswanie Nysy Łużyckiej wojska II Armii Ludowej. w onej wsi odbyła się także historyczna odprawa przed forsowaniem Nysy.
Historyczny budynek. Nie wygląda na przedwojenny... © mors

/PS. i faktycznie, jednak przed wojną tak nie wyglądał... ostatnie zdjęcie, trzeba przesuwać suwaczkiem ;)
Ponadto tamże:
Kościół pw. św Józefa Robotnika w Jagodzinie © mors

Wiejska pracownia internetowa... © mors


Zahaczyłem o kilka leśnych przysiółków, średnio 1-2km po błocie wgłąb lasu, a tam 2-4 domy, czasem nawet pojedynczy... Pomimo dorodnego mrozu część błot nie zamarzła do końca - dobrze, że wziąłem górala.
Aż dokolebałem się do miasteczka Pieńsk (6k ludzi) o bogatych tradycjach szklarskich i tartacznych. Bo i niczego poza piaskiem i drzewami tam nie ma. :)
W onym miasteczku jest pieszo-rowerowe przejście do NRD ;)
Pieńsk (PL) - Deschka (NRD). Na lewo od polskiego krzyża widać niemieckie wiatraki. ;) © mors

Spojrzenie na NRD (Deschka) © mors

Opodal tej wsi znajduje się najdalej wysunięty na wschód punkt niemiec.
Takie wygwizdowie coś jak dla nas powiat Hrubieszowski i jego/nasz najwschodniejszy Zosin. ;)
Co ciekawe, w Deszce komórka się nie skapnęła, że jest za granicą. Być może kwestionuje tę granicę. ;)

Powrót z Pieńska w 3/4 pociągiem. ;p

Fenomenalne temperatury: max.: -5*, min., ok. 21: -9*. :)
Jeden z najzimniejszych dni tej zimy przypadł na wiosnę! :))))
Napęd w rowerze zgęstniał, wszystkie płetwy mi odmarzły, ale się cieszyłem całą drogę. ;]

Najdroższa szkoła w Polsce* i reszta wsi Olszyniec

Niedziela, 17 marca 2013
kilosy:34.00gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
100 000 zł rocznie za kształcenie jednego dziecka? Sporo, nie? ;)
Chodzi oczywiście efekt skali: sześcioro uczniów kosztowało tam ponoć 600kpln na rok...

* - szkołę w Olszyńcu (gm. Żary) zamknięto 31.08.2012, więc spóźniłem się z tym "reportażem". ;) Oczywiście, w ostatnim roku działalności przetoczyła się "fala" protestów coby nie zamykać...

Najdroższa szkoła w PL © mors


Najdroższa szkoła w PL © mors


Najdroższa szkoła w PL © mors


a ponadto reszta wsi:
Kościół? Brak oznaczeń. Kaplica? Kilometr od cmentarza? © mors


Poniemiecki cmentarz © mors

Poniemiecki cmentarz - najlepiej zachowany nagrobek (większość nieczytelna i zniszczona) © mors

A ty gdzie się wyrywasz, dopiero 17. marzec! ;D © mors

Jeszcze 3 tygodnie zimy go czekały... :>

Dalej:
Prosty pomnik z 1945 (?). Z tego roku jeszcze nigdy nie widziałem... © mors

Ileż sentymentów w jednej, niedużej wsi... © mors

Reliktowy, siermiężny, wiejski sklep... © mors

Koniec wsi i trasy... © mors

... i błotnista zatoczka MZK... © mors


Uff, historyczny marzec zakończony. Wpadło 650km, całość góralem (rekord miesięczny tego roweru).