thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2017

Dystans całkowity:1036.24 km (w terenie 20.15 km; 1.94%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:43.18 km
Więcej statystyk

20.I.2017 /Hrgn/

Piątek, 20 stycznia 2017
kilosy:50.76gruntow(n)e:0.20
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Wróciłem do Huragana coby przetestować tę moją (nie)sławną kierownicę po tuningu (podniesiona i przycięta). No i oczywiście przy pierwszym przejściu w dolny chwyt złapałem ją tam, gdzie jej już nie ma, czyli za powietrze. xD Mało co zębów nie postradałem. ;p

Ostatniego kapcia opanowałem - stara łatka już niewyrabiała, bo rozerwanie dętki pod nią postępowało. Nie wiem tylko, czy liczyć to jako kolejny kapeć?
A z racji braku dętek do kół cienkich, o starodawnej średnicy 590 i do tego jednocześnie  z nowomodnym stożkiem (długi wentyl!) - zastosowałem zwykłą, masywną dętkę MTB. ;] Co zyskałem na kierze to straciłem na dętce. ;p
Ponadto termometr w liczniku Huragana oszukuje mnie niczym Kijowski KODziarzy ;D;D mianowicie zatrzymuje się na +0,8*C (jako najniższej możliwej wartości), grr.. :((

18-19.I.2017

Czwartek, 19 stycznia 2017
kilosy:33.49gruntow(n)e:0.30
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Podjechałem do serwisu... ;))

Jakby co, to całą odpowiedzialność za ostatnie mrozy biorę na siebie. ;))

Ale rzednie mi mina, gdy widzę rowerzystów bez kominiarek i nawet bez rękawic (!?!): w środę 2 z 4 mijanych było bez, a w czwartek 1 z 2 mijanych. Nie wiem, jak oni to robią. :/

Tymczasem na Krossie już ponad 800 km z rzędu bez użycia hamulców. ;]

15-17.I.2017

Poniedziałek, 16 stycznia 2017
kilosy:37.57gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Takie tam po drodze. Gibło go i utknął, na trzy palce od przewodów na stacji TRAFO...:


W Krossie przekroczyłem 9 kkm na jednym napędzie i wciąż jeszcze nie szczela, a zębatki dają nadzieje na 10kkm, choć zazwyczaj zaczynały strzelać około 8,5k.
Wystarczyło, że przestałem jeździć wyłącznie na 3 najwyższych przełożeniach. Po wielu latach zrozumiałem nareszcie, że lepiej nawijać więcej obrotów ale z małym obciążeniem, niźli odwrotnie.

Mamutem po śniegu

Niedziela, 15 stycznia 2017
kilosy:0.25gruntow(n)e:0.25
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Mono, 36" Kolisko
Lekko nie było, tym bardziej, że po półrocznej przerwie. Śnieg koło domu, śliski i nierówny, rozjeżdżony nartami, samochodami, butami i kotami. ;) Z górki jeszcze w miarę, ale pod górkę strasznie trudno. ;p

Foto brak, ale warto tu zapodać archiwalny motyw sprzed 4 lat (jeszcze na małym kole 24"):
Jednoślad, powiadasz?!
Jednoślad, powiadasz?! © mors

Wśród Jankesów i szKODników ;)

Sobota, 14 stycznia 2017
kilosy:29.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Tym razem nie musiałem szukać kontrowersji i odwołań do polityki albowiem to one same przyjechały do mnie (centralne uroczystości powitania amerykańskich wojsk w PL).
Ocierając się o historię (powitanie USArmy w PL)
Ocierając się o historię (powitanie USArmy w PL) © mors
VIPów jak burków
VIPów jak burków © mors

Niezmiernie ubolewam, że podjechałem dopiero na sam koniec uroczystości. Nie żebym lubił takie szopki, wręcz przeciwnie, natomiast miała tam miejsce niezła scysja szKODników Polski, którzy zaczęli odwalać antyrządową histerię i ogólny przypał przed mediami i Jankesami o_O
Na szczęści spacyfikował ich oddolny, społeczny ruch oporu - było o tym szeroko w mediach różnego sortu. Pierwszy raz jestem dumny ze swojej lokalnej społeczności. Taka akcja pod nosem, a ja się muszę z mediów dowiadywać...
Były też rozliczne media, ale jakoś nie trafiłem na TVN i GW - a szkoda, bo coś dla nich miałem. ;)) ;p
Sam motyw sprowadzania Jankesów do PL jest oczywiście dla mnie ideologicznie kłopotliwy ;) a codzienny widok obcych żołnierzy (także żółtych, czarnych i brązowych) jest w małym miasteczku tak egzotyczny, jak w Warszawie chyba tylko inwazja ufoludków. ;]
A już bardziej serio to bardzo mnie smuci, że musimy ściągać Jankesów i germanów by bronili nas przed było-nie było... Słowianami...
Jak już, to wolałbym wszystko odwrotnie ;) -oczywiście nie na zasadach przymusu, jak to było za komuny. ;p
Konsul USA parkuje gdzie chce
Konsul USA parkuje gdzie chce © mors
Poocierałem się trochę o żywą historię, głównie w przenośni, bo o Premier i Ministra ON ciężko się było otrzeć, ale się otarłem (niechcący, w tłumie) o (nie)sławnego Misiewicza czmychającego na papierocha. ;p
Takie tam szpiegowskie ujęcia... ;)
Żołnierze biją pokłony młodemu aptekarzowi ;))
Żołnierze biją pokłony młodemu aptekarzowi ;)) © mors
Chwilę po tym zdjęciu padł mi aparat - ciekawe, bo padł całkiem, nawet żadna dioda się nie świeciła, więc to nie baterie.
I dopiero po zdystansowaniu się od świata wielkiej polityki aparat znów ożył... O_O
Zimowy pejzaż ;p
Zimowy pejzaż ;p © mors

Wieczorem jeszcze dokrętka. Było zimniej, ale cieplej. ;) A już pod samym domem upuściłem licznik na beton - przeżył, ale wszystko się zresetowało, stąd dystans szacunkowy. :/

8 i 13.I.2017 /Hrgn/

Piątek, 13 stycznia 2017
kilosy:17.91gruntow(n)e:0.10
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo, Nielicho
No wybaczcie, ale przy +5 to ja jeździć nie będę ;p ;) (tym bardziej, że Huraganowi ubywa powietrza niczym Platformie poparcia ;) ).



Mam problem z renowacją ZZRa, utknąłem na etapie renowacji tego czegoś, co przechodzi przez siodło:
Sfatygowane elementy zabytkowego siodła o nieznanej mi nazwie. W sklepach metalowych też tego nie znają
Sfatygowane elementy zabytkowego siodła o nieznanej mi nazwie. W sklepach metalowych też tego nie znają © mors
i po drugiej stronie się rozgina, dzięki czemu stelaż się trzyma siodła właściwego. ;] Obskoczyłem wszystkie sklepy metalowe w okolicy i nikt nie wiedział, o co mi chodzi. ;p Poszukałbym w necie, ale nawet nie wiem, jak to nazwać... :>
PS. renowacja wszystkich 8 tych elementów zajęła mi kilka godzin. ;]



Tymczasem w Huraganie podniesłem nieco kierownicę, już nie musicie czytać moich wpisów na czczo. ;)) Dodatkowo, skróciłem ją  troszku, bo zawadzałem kolanami przy jeździe na stojaka, no i dla zbicia masy: -13,5 g! ;]
Piłowałem w półmroku, a po wyjściu do światła byłem w lekkim szoku... ;]
Przycięta kierownica w Huraganie. Chyba wyszło ciut krzywo ;))
Przycięta kierownica w Huraganie. Chyba wyszło ciut krzywo ;)) © mors
Miało być lepiej, a wyszło jak zwykle. ;))

Odwilż, ale się nie poddaję ;)

Czwartek, 12 stycznia 2017
kilosy:44.28gruntow(n)e:0.20
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
W dzień +4, demotywujące, co znalazło wyraz w wybitnej, nawet jak na mnie, średniej: 13,6. :D
W nocy 2-3 na plusie, mimo że się wypogodziło. Dziwne, powinien być duży spadek...
Połowę poprzedniej nocy waliło śniegiem,a w dzień się już stopiło, ech.. pozostały tylko moje ulubione zwały śniegu w rowach, nawiane z pól, uformowane na kształt klifów bądź fal morskich. W szczególności podświetlone blaskiem księżyca są mi inspiracją. ;))

PiS: okupuję TOP 10 jak destrukcyjna opozycja sejmową mównicę. ;)

Purga ;)

Środa, 11 stycznia 2017
kilosy:35.52gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Ostry wiatr na mrozie i człowiek czuje, że żyje. Dopóki jeszcze żyje. ;)
Wyglądało to z grubsza tak:
tylko jakieś 50* cieplej no i w pięknym słońcu. ;))
Wrażenia estetyczne wybitne - pióropusze i latające dywany ze śniegu.. i soli z dróg... skrzące się w słońcu. Do tego naprawdę rześko. ;) Mogłoby tak być cały rok. ;p
Co ciekawe - wiatr iście arktyczny, ale.. wiał z południa! O_O

Dziś w Karkonoszach wiało do 100km/h, a na przedgórzu zaspy na drogach dochodziły do 1 metra - nie jestem pewien, czy bym tak chciał. ;)
Tymczasem w Morsownii -14 nad ranem i -6 w samo południe - najzimniejszy dzień tej zimy.

Takie tam po drodze. Purgi nie uchwyciłem, ale zawsze coś:
Ginąca tradycja - dawno niewidziany obrazek
Ginąca tradycja - dawno niewidziany obrazek © mors
Budują gazociąg Polkowice - Żary. Prawie jak na Alasce. ;))
Budują gazociąg Polkowice - Żary. Prawie jak na Alasce. ;)) © mors
Schludna zima ;)
Schludna zima ;) © mors

A wieczorem bardzo mocna śnieżyca właśnie się przetacza - rower sobie odpuściłem. ;p

Kurs na kurs (2) plus dedykacje ;) /Hrgn/

Wtorek, 10 stycznia 2017
kilosy:75.97gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Na granicy hipotermii, tak jak lubię. ;) Albowiem mróz nastał nadspodziewany: jadąc za dnia było -2 do -4 mimo słońca, więc wiedziałem, że wracając po ciemku będzie ciekawie, choć wedle prognoz miało być wieczorem raptem 6-7 na minusie.
Początkowo powrót był ciepły i przyjemny jak weekend Rycha Swetru na Maderze ;) - w blasku księżyca na bezchmurnem niebie, wszystko białe oprócz dróg, sielanka. Pod koniec jednak czułem, że coś się dzieje (ze stopami i dłoniami). I nie dziwota, bo na budziku przekroczyło -11. :O 
Hipotermia ;) to jedno, a drugie - że rower zwalnia, choć najedzony byłem jak rzadko kiedy. ;) I to nie tylko mrozem. ;)
Ano znów mnie chińczyki załatwiły z tymi Wandakingami - z ledwością dojechałem do Morsownii, praktycznie na s(t)yk. Dobrze, że tym razem nie bawiłem się w pętle po wioskach...
Jeszcze nie wiem, czy to przebicie czy raczej łatka na mrozie puściła.

Mimo braku czasu, czasnąłem niezłe dedykacje. ;)

Oto niniejszym udało mi się uchwycić unikalny dowód Zamachu Smoleńskiego :O
Jest 10 kwietnia 2010 - jest i sztuczna mgła!
Jest 10 kwietnia 2010 - jest i sztuczna mgła! © mors
Rondo im. 10 kwietnia 2010 :)
Rondo im. 10 kwietnia 2010 :) © mors

Ruskich nie widziałem, rusofilów też nie, ale germanofilów i owszem. Dobrze, że bylem w niedoczasie, bo by się skończyło Drugim Ełkiem ;D
Sklep niemiecki. Germanofilia niektórych Polaków nie zna granic
Sklep niemiecki. Germanofilia niektórych Polaków nie zna granic © mors
I to w wybitnie biednym miasteczku. No ale jak się woli wspierać obcą gospodarkę, to i nie dziwota.. ;p
Takie tam na kanwie...
Wszystko stare i się wali. Smutny Stypułów
Wszystko stare i się wali. Smutny Stypułów © mors

PS. ludzie coś nie jeżdżo, wystarczyło lekko podgonić i już jestem w TOP 10, co nigdy mi się nie zdażało później niż w 3 do 5 pierwszych dni miesiąca. ;p

Kurs na kurs (1). Z dedykacją dla Kijowskiego ;) /Hrgn/

Poniedziałek, 9 stycznia 2017
kilosy:91.14gruntow(n)e:2.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo, Nielicho
Nachapałem przebiegu jak Kijowski darowizn. ;] Tak, tak, dystans nieprzypadkowy: moje km = jego k PLN. To tak żeby się bardziej utrwaliło wszystkim zaKODowanym. ;p

A dokręcało się przyjemnie, bo w -2 do -3, czasem po asfalcie, czasem w brei, czasem lasem (po śniegu, na Huraganie...).
Ponad 20 km z tego przebiegu to dokrętka, m.in. po najlepszych ściankach Wzgórz Dalkowskich, żeby nie było za lekko.
Dzięki kudłatemu krętaczowi rzutem na taśmę załapałem się nawet na okienko. ;p

PS. ciekawostka: 2 razy się zgubiłem, z czego raz na rondzie im. 10 kwietnia 2010 r. (sic!). :)