Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2013
Dystans całkowity: | 421.57 km (w terenie 15.20 km; 3.61%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Suma podjazdów: | 2970 m |
Liczba aktywności: | 33 |
Średnio na aktywność: | 12.77 km |
Więcej statystyk |
Mono i Karkonosze. Zaraz jadę. :)
Sobota, 13 lipca 2013
Kategoria Mono, Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
1 nad ranem, a przygotowania dopiero się rozkręcają... miało być lepiej, a wyszło jak zawsze. ;p
Nie wiadomo, czy się opłaca iść spać. ;)
Tym razem będą relacje na bieżąco i przede wszystkim - będą profesjonalne przyodziewki:
/chyba wiadomo, skąd. ;)
Dzisiejszy przebieg miastowo-zaopatrzeniowy, na dwukołowcu. ;p
PS. przegapiłem jubileusz: parę dni temu przekroczyłem 5OO.OOO na mono...
PÓŁ MILIONA obrotów korbą...
Nie wiadomo, czy się opłaca iść spać. ;)
Tym razem będą relacje na bieżąco i przede wszystkim - będą profesjonalne przyodziewki:
Co ja pacze?© mors
Mono - EKG albo góry ;)© mors
/chyba wiadomo, skąd. ;)
Dzisiejszy przebieg miastowo-zaopatrzeniowy, na dwukołowcu. ;p
PS. przegapiłem jubileusz: parę dni temu przekroczyłem 5OO.OOO na mono...
PÓŁ MILIONA obrotów korbą...
Sprint /na mono/
Piątek, 12 lipca 2013
Kategoria Mono
kilosy: | 3.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
W niedzielę bierę mono w Karkonosze, tym razem będzie więcej pobytu niż dojazdów, wezmę zasilacz do laptopa (codzienne relacje na bieżąco) a może nawet aparat...
Dziś trening "szybkiej teleportacji" na 1 kole. Dobrze, że wylali tylko 1,5km asfaltu...
A w programie same wisienki asfaltowych podjazdów: Przełęcz Okraj (pierwsza fascynacja, z młodości), P. Karkonoska (najstromszy asfaltowy odcinek w PL - 27%), Stóg Izerski (najstromszy podjazd liczony jako średnie nachylenie).
Ponadto spróbuję zaatakować w nocy Śnieżkę (raczej niemożliwe, nie ta nawierzchnia), wpadnę na Halę Izerską (najosstrzejszy mikroklimat w PL w relacji do wysokości npm), chcę przejechać Zakręt Śmierci po ZEWNĘTRZNYM MURKU :) a dla rozluźnienia eksploracja malowniczych, zacisznych przysiółków.
Pewnie będzie cały czas lało. ;p
Ciekawe chmury w czwartek były:
Dziś trening "szybkiej teleportacji" na 1 kole. Dobrze, że wylali tylko 1,5km asfaltu...
A w programie same wisienki asfaltowych podjazdów: Przełęcz Okraj (pierwsza fascynacja, z młodości), P. Karkonoska (najstromszy asfaltowy odcinek w PL - 27%), Stóg Izerski (najstromszy podjazd liczony jako średnie nachylenie).
Ponadto spróbuję zaatakować w nocy Śnieżkę (raczej niemożliwe, nie ta nawierzchnia), wpadnę na Halę Izerską (najosstrzejszy mikroklimat w PL w relacji do wysokości npm), chcę przejechać Zakręt Śmierci po ZEWNĘTRZNYM MURKU :) a dla rozluźnienia eksploracja malowniczych, zacisznych przysiółków.
Pewnie będzie cały czas lało. ;p
Ciekawe chmury w czwartek były:
Czyżby zalążki trąb powietrznych?© mors
Malownicze niebo© mors
Stacjonarnie, ale nie w miejscu /mono/
Czwartek, 11 lipca 2013
Kategoria Mono
kilosy: | 0.15 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Tzn. jazda w domu - ćwiczenie "stójek" i "wahadełka" (w te i nazad).
Błędnik szaleje, mięśnie mniej, ale za to pracują wszystkie, więc to w sumie bardziej gimnastyka niźli jazda...
Błędnik szaleje, mięśnie mniej, ale za to pracują wszystkie, więc to w sumie bardziej gimnastyka niźli jazda...
ostatnie dpd
Środa, 10 lipca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Mijałem go już kilkukrotnie, dziś natomiast mnie wyprzedził: kolarz (na kolarce) bez jednej ręki /przedramienia/, zaś druga zakończona dwoma czy trzema zmutowanymi palcami, co wymusza bardzo pochyłą i niesymetryczną postawę oraz niepewny chwyt...
Dogoniłem i nawet zrobiłem dyskretne zdjęcie, ale chyba nie wypada publikować..
A pod sklepem widziałem staruszka na rowerze z jego młodości - na oko lata 50te, w stanie adekwatnym do wieku /ruina, acz na chodzie/. Wiele staroci wciąż jeździ na PROwincji, ale ten to przelicytował resztę.
No i wolność do końca miesiąca... niby są jakieś innowacyjne plany /szczyty, serpentyny i inne przełęcze na monocyklu/ ale jak zawsze s(a)motnie...
PS. znalazłem zastosowanie do kasku /com go niechcący wygrał/ i to nawet związane z głową: służy mi jako PODgłówek podczas leżenia z netbookiem i innymi książkami. ;p
Dogoniłem i nawet zrobiłem dyskretne zdjęcie, ale chyba nie wypada publikować..
A pod sklepem widziałem staruszka na rowerze z jego młodości - na oko lata 50te, w stanie adekwatnym do wieku /ruina, acz na chodzie/. Wiele staroci wciąż jeździ na PROwincji, ale ten to przelicytował resztę.
No i wolność do końca miesiąca... niby są jakieś innowacyjne plany /szczyty, serpentyny i inne przełęcze na monocyklu/ ale jak zawsze s(a)motnie...
PS. znalazłem zastosowanie do kasku /com go niechcący wygrał/ i to nawet związane z głową: służy mi jako PODgłówek podczas leżenia z netbookiem i innymi książkami. ;p
dpd
Wtorek, 9 lipca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
/ograniczam się jak tylko mogę, bo od czwartku urlop a nie mogę przekroczyć w lipcu 480 km... na szczęście jest mono, na którym można jeździć odpowiednio nieefektywnie. ;)
Tym razem w planach niszczenie Systemu w Karkonoszach, tak gdzieś z tydzień.
A poza tym pogoda do jazdy nie sprzyja ;)) /
Tym razem w planach niszczenie Systemu w Karkonoszach, tak gdzieś z tydzień.
A poza tym pogoda do jazdy nie sprzyja ;)) /
dpd i wyjątkowo pechowy pijany kierowca
Poniedziałek, 8 lipca 2013
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wypadek jak to wypadek, no może nieco nietypowy:
bo że po pijaku to "normalka" /2,00 PROmili w tym przypadku/, ale najlepsze jest to, że ów pijak przywalił... w WŁASNĄ FIRMĘ (w sensie zatrudnienia, nie właścicielstwa)! ;D;D
Kariery raczej tam nie zrobi. ;)
Byłoby to śmieszne, gdyby nie sama tylko MOŻLIWOŚĆ, że na jego trajektorii mógł się znaleźć pieszy albo rowerzysta.
Albo nawet monocyklista. ;)
A! Ale urwał! Ale to było... żenujące© mors
bo że po pijaku to "normalka" /2,00 PROmili w tym przypadku/, ale najlepsze jest to, że ów pijak przywalił... w WŁASNĄ FIRMĘ (w sensie zatrudnienia, nie właścicielstwa)! ;D;D
Kariery raczej tam nie zrobi. ;)
Byłoby to śmieszne, gdyby nie sama tylko MOŻLIWOŚĆ, że na jego trajektorii mógł się znaleźć pieszy albo rowerzysta.
Albo nawet monocyklista. ;)
Do kościoła na mono :)
Niedziela, 7 lipca 2013
Kategoria Mono
kilosy: | 4.20 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dawno tego nie było. ;p
Jednym z uroków mono jest bezgłośna praca- żadnych mechanizmów i tylko jedna, gładka opona, która przy wolnej jeździe toczy się ciszej niż trawa rośnie.
Dogoniłem bezgłośnie swoją Panią Matkę ;) postukałem w ramię i wyprzedziłem po przeciwnej stronie - zanim się skapnęła, byłem już daleko z przodu. ;p
Ponadto wieczorem trening jazdy wstecz, ale bez sukcesów - dziś jak rzadko kiedy zjadłem grzecznie obiad, co najwyraźniej nie pomaga. ;p
I jeszcze mijałem /tyłem/ wiejskie poprawiny /poweselne/. ;p
Wczoraj weselnicy idąc w nocy przez wieś co kilkaset metrów rozbijali o asfalt butelki po piwsku /mając z tego niezłą radochę/ i jedna z nich rozbryzgła się głównie na mój wyjazd z posesji - to miło "dziobać" po kimś w trawie i piasku drobinki szkła... kiedy w końcu zdrowa część społeczeństwa ocknie się i trzeźwo spojrzy prawdzie w oczy - tylko prohibicja może znacząco ograniczyć chuligańskie wybryki, mordobicia, kradzieże itd. itp. etc.
Jednym z uroków mono jest bezgłośna praca- żadnych mechanizmów i tylko jedna, gładka opona, która przy wolnej jeździe toczy się ciszej niż trawa rośnie.
Dogoniłem bezgłośnie swoją Panią Matkę ;) postukałem w ramię i wyprzedziłem po przeciwnej stronie - zanim się skapnęła, byłem już daleko z przodu. ;p
Ponadto wieczorem trening jazdy wstecz, ale bez sukcesów - dziś jak rzadko kiedy zjadłem grzecznie obiad, co najwyraźniej nie pomaga. ;p
I jeszcze mijałem /tyłem/ wiejskie poprawiny /poweselne/. ;p
Wczoraj weselnicy idąc w nocy przez wieś co kilkaset metrów rozbijali o asfalt butelki po piwsku /mając z tego niezłą radochę/ i jedna z nich rozbryzgła się głównie na mój wyjazd z posesji - to miło "dziobać" po kimś w trawie i piasku drobinki szkła... kiedy w końcu zdrowa część społeczeństwa ocknie się i trzeźwo spojrzy prawdzie w oczy - tylko prohibicja może znacząco ograniczyć chuligańskie wybryki, mordobicia, kradzieże itd. itp. etc.
"Bluszcz Kolejarzy" (najstarszy w Polsce) i inne zakątki Borów Dolnośląskich
Sobota, 6 lipca 2013
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
kilosy: | 98.00 | gruntow(n)e: | 4.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wymęczyłem całe Bory Dlnśl. (10km prostej przez las i za zakrętem to samo i tak razy kilka, cały czas płasko i prawie bezludnie...) dla tego krzaczka:
Pomnik przyrody od 1992 r. (dopiero?).
Strasznie mało o nim informacji w Sieci, nawet na Wiki go nie ma...
Otóż roślinka ma ok. 120 lat, 60cm obwodu najgrubszego pnia i ok. 20m wzrostu, czyli bardzo dużo jak na ten gatunek i ten klimat.
A ponadto:
Gmina Osiecznica - ewenement wśród zapyziałych, ubogich okolic. Niby środek Borów, garstka (7k) mieszkańców, a czysto, schludnie i ogólnie nie wiedzą, co z kasą zrobić. ;))
Kasy mają w bród, albowiem duża część gminy to poligony - wojsko płaci im podatki, de facto kasa za nic. :)
Ponadto spora kopalnia i przetwórnia piasku:
No i nie wiadomo, w co wtopić kasę. ;)
W regionie owym wyrabiano ongiś cegły, także ozdobne, klinkierowe itp.
Jeszcze 10 czy 12 lat temu, gdy "odkryłem" te okolice, wiele domów, a nawet budynków gospodarczych, miało bajeczne mozaiki z kolorowych cegieł - świetny efekt, jakież przełamanie konwencji. :)
Współcześnie większość elewacji zalepiono styropianem...
Przetrwały tylko kilka opuszczonych ruder i kilka zabudowań gospodarczych... oraz taki "kwiatek":
Oczywiście nawet w takiej schludnej gminie zdarzają się wyjątki:
...a dawna (?) plantacja róż (wielohektarowa, nawet na mapach jest)...
... spotyka się z wiejskim buraczkiem...
Przejechał tak pół wsi, samochody musiały mu ustępować, a na koniec po prostu sobie skręcił w drogę w prawo, zajeżdżając mi trajektorię... jakbym jechał TIRem, to bym jeszcze przygazował. ;p
cdn.
Stacja Zebrzydowa i słynny, najstarszy w Polsce bluszcz© mors
"Krzaczek" - skala porównawcza© mors
Pnącza© mors
Pomnikowe pnącze© mors
Pomnik przyrody od 1992 r. (dopiero?).
Strasznie mało o nim informacji w Sieci, nawet na Wiki go nie ma...
Otóż roślinka ma ok. 120 lat, 60cm obwodu najgrubszego pnia i ok. 20m wzrostu, czyli bardzo dużo jak na ten gatunek i ten klimat.
Smutny dworzec w Zebrzydowej© mors
Na tyłach stacji© mors
Stacja Zebrzydowa© mors
A ponadto:
Gmina Osiecznica - ewenement wśród zapyziałych, ubogich okolic. Niby środek Borów, garstka (7k) mieszkańców, a czysto, schludnie i ogólnie nie wiedzą, co z kasą zrobić. ;))
Kasy mają w bród, albowiem duża część gminy to poligony - wojsko płaci im podatki, de facto kasa za nic. :)
Ponadto spora kopalnia i przetwórnia piasku:
Kopalnia i zakład przeróbczy kwarcu w Osiecznicy© mors
No i nie wiadomo, w co wtopić kasę. ;)
WIEJSKI basenik... (Osiecznica)© mors
Stara i nowa szkoła w Tomisławiu© mors
Na starej szkole© mors
...i ukłon w stronę historii na nowej szkole© mors
W regionie owym wyrabiano ongiś cegły, także ozdobne, klinkierowe itp.
Jeszcze 10 czy 12 lat temu, gdy "odkryłem" te okolice, wiele domów, a nawet budynków gospodarczych, miało bajeczne mozaiki z kolorowych cegieł - świetny efekt, jakież przełamanie konwencji. :)
Współcześnie większość elewacji zalepiono styropianem...
Przetrwały tylko kilka opuszczonych ruder i kilka zabudowań gospodarczych... oraz taki "kwiatek":
Sielankowa elewacja domu w Nowej Wsi z małą niespodzianką© mors
...mała niespodzianka... masońskie symbole© mors
Oczywiście nawet w takiej schludnej gminie zdarzają się wyjątki:
Syrena Bosto jako kurnik© mors
...a dawna (?) plantacja róż (wielohektarowa, nawet na mapach jest)...
Pola różane przy DK 94© mors
... spotyka się z wiejskim buraczkiem...
Ultra-burak rowerowy: jazda lewą stroną po DK94, skręcanie w prawo bez ręki i sprawdzania, wymuszanie pierwszeństwa© mors
Przejechał tak pół wsi, samochody musiały mu ustępować, a na koniec po prostu sobie skręcił w drogę w prawo, zajeżdżając mi trajektorię... jakbym jechał TIRem, to bym jeszcze przygazował. ;p
cdn.
Kolejowo, acz nietypowo (opryskiwarka)
Piątek, 5 lipca 2013
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 9.80 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Zawsze to jakaś odmiana:
Oczywiście z dedykacją dla oelka ;)
Doceniam koleje głównie za odciążanie transportu drogowego od ciężkich pojazdów, częściowo za możliwość wygodnego przewozu rowerów (i za nieograniczone możliwości przewozu monocykli) :).
Ale na litość morską ; - te ściśle wytyczone trasy i kilka jeżdżących modeli wehikułów, toż to nuda wyjątkowa. Nie mam pojęcia, jak można się tym fascynować...
Wehikuły ze zdjęć są nietypowe, więc umieszczam je z przyjemnością.
PS. rowerowo nieudany dzień, albowiem musiałem raz zahamować, i to już trzeci taki incydent w tym tygodniu!
Opryski kolejowe? Pierwsze widzę© mors
Drezyna, nieczęsta maszyna© mors
Oczywiście z dedykacją dla oelka ;)
Doceniam koleje głównie za odciążanie transportu drogowego od ciężkich pojazdów, częściowo za możliwość wygodnego przewozu rowerów (i za nieograniczone możliwości przewozu monocykli) :).
Ale na litość morską ; - te ściśle wytyczone trasy i kilka jeżdżących modeli wehikułów, toż to nuda wyjątkowa. Nie mam pojęcia, jak można się tym fascynować...
Wehikuły ze zdjęć są nietypowe, więc umieszczam je z przyjemnością.
PS. rowerowo nieudany dzień, albowiem musiałem raz zahamować, i to już trzeci taki incydent w tym tygodniu!
dpd i stare pedałki ;)
Czwartek, 4 lipca 2013
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Męczę te pedałki/a/y, tym razem w technologi 'romulus83', czyli piaskiem.
Lustrzanych, ozdobnych chromów bałbym się tak czyścić, ale tutaj piasek jest w sam raz oprócz tego szczegółu, że w zakamarkach jest trudno nim operować.
Nie wiem, co temu na górze stało się w nakrętkę (strasznie zmurszała) no i rdzy ma dużo więcej, ale efekty, choć żmudnie i powoli - są.
Za pieniądze zaoszczędzone na chemicznych preparatach postawię Romulusowi ... oranżadę. ;p
Oczywiście z lodem. ;)
Lustrzanych, ozdobnych chromów bałbym się tak czyścić, ale tutaj piasek jest w sam raz oprócz tego szczegółu, że w zakamarkach jest trudno nim operować.
Prawie 50-letnie pedały przed renowacją... i weź tu oczyść te wszystkie zakamarki© mors
Nie wiem, co temu na górze stało się w nakrętkę (strasznie zmurszała) no i rdzy ma dużo więcej, ale efekty, choć żmudnie i powoli - są.
Za pieniądze zaoszczędzone na chemicznych preparatach postawię Romulusowi ... oranżadę. ;p
Oczywiście z lodem. ;)