kurs na kurs (2)
Środa, 25 maja 2016
Kategoria Standardowo
| kilosy: | 46.14 | gruntow(n)e: | 0.50 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Przestałem się dziwić osobom, które mają długie dojazdy i jeszcze dokręcają. Całe życie miałem jednocyfrowe dojazdy i jakoś nie chciało mi się dokręcać, a teraz jak mam min. 32km, to dokręcam. :O Pewnie dlatego, że słabiej znane okolice silniej motywują...
Konkretne ochłodzenie: 15*C, pochmurno, wietrznie i wilgotno, toteż dokręciłem.
Ogólnie bez większych ekscesów. ;)
Konkretne ochłodzenie: 15*C, pochmurno, wietrznie i wilgotno, toteż dokręciłem.
Ogólnie bez większych ekscesów. ;)
kurs na kurs (1)
Wtorek, 24 maja 2016
Kategoria Nielicho, Standardowo
| kilosy: | 34.58 | gruntow(n)e: | 0.00 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Nareszcie jakieś zmiany w moim szarym życiu. ;) Jak by to powiedział pijany kretyn z PO "360% zwrotu do tyłu" (0:21)
Zdjęcie z kursu. Pewnie to ten Ajchlej pisał. ;) Oczy mnie do dziś bolą... ;))

Rence opadajom ;)) © mors
Z dedykacjOM dla Michussa i innych grammar-nazi. ;)))
A jeszcze dobił mnie współ-kursant, na oko 10 lat młodszy ode mnie ale 2x szerszy, którego zszokowało, że dojeżdżam rowerem te śmieszne 17km w jedną stronę... ;]
Zdjęcie z kursu. Pewnie to ten Ajchlej pisał. ;) Oczy mnie do dziś bolą... ;))

Rence opadajom ;)) © mors
Z dedykacjOM dla Michussa i innych grammar-nazi. ;)))
A jeszcze dobił mnie współ-kursant, na oko 10 lat młodszy ode mnie ale 2x szerszy, którego zszokowało, że dojeżdżam rowerem te śmieszne 17km w jedną stronę... ;]
W terenie, w upale i na popsutym rowerze :)
Poniedziałek, 23 maja 2016
Kategoria Nielicho, Standardowo
| kilosy: | 7.93 | gruntow(n)e: | 1.50 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Jestem "genialny" ;p wybrać się w teren przy 32,5*C (w słońcu) do tego rowerem własnoręcznie popsutym. W sensie że ostatnio pół dnia odkręcałem nakrętki tylnego koła (brak dostępu plus zajechany łeb nakrętki) więc zakręciłem je lekko, by na przyszłość uniknąć takich przyjemności... no i z deszczu pod rynnę: od jeżdżenia w koleinach dzięki słabo trzymającym śrubom koło się przestawiło i zukosowało. ;] Oczywiście jak zawsze bez narzędzi ;p dało się ręcznie "odukosować" koło, tylko że trzymało się "na słowo", a przede mną trasa dość kamienista... żeby zminimalizować siły dzialające na koło turlałem się ok.8km/h (średnia z całego przejazdu to 10,3 :D ). Dzięki czemu zukosowało się jeszcze "tylko" 2 razy.
W terenie jakoś przeżyłem, dzięki piciu co 500 metrów i silnemu wiatrowi...
W terenie jakoś przeżyłem, dzięki piciu co 500 metrów i silnemu wiatrowi...
nagły wiejski samolot
Niedziela, 22 maja 2016
Kategoria Nielicho
| kilosy: | 21.67 | gruntow(n)e: | 0.60 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Wioska, krzaczki, uje-muje, dzikie węże, aż tu nagle zza krzaka wyskakuje samolot. :O
Góra 10m nad głową, a tak mały i cichy, że krzaczek go wygłuszał. Lotniskiem była mu łąka w centrum wsi (wokół łąki zabudowania), a i jego zasięg nie przekraczał wsi. Udało się sfocić dopiero przy kolejnym okrążeniu (gdy był już znacznie wyżej).

Nawet nie wiem, czy to jest duża, bezzałogowa "zabawka" czy "prawdziwy" samolot, ino strasznie mały. Na wszelki wypadek nie zatrzymywałem się przy brzozach. ;)
Ponadto w tejże wiosce są jeszcze, wspomniane już kiedyś, takie jakby palmy przy jednym domu. Nie bardzo jest jak sfocić z drogi. :/
PS. z górki udało się rozbujać starego Krossa do 43,3 km/h. Szaleństwo i śmierć w oczach. ;))
Samolot wieczorem plus poranne do kościoła - w południe jak mogę to nie jeżdżę, za gorąco już. ;p
Góra 10m nad głową, a tak mały i cichy, że krzaczek go wygłuszał. Lotniskiem była mu łąka w centrum wsi (wokół łąki zabudowania), a i jego zasięg nie przekraczał wsi. Udało się sfocić dopiero przy kolejnym okrążeniu (gdy był już znacznie wyżej).

Nawet nie wiem, czy to jest duża, bezzałogowa "zabawka" czy "prawdziwy" samolot, ino strasznie mały. Na wszelki wypadek nie zatrzymywałem się przy brzozach. ;)
Ponadto w tejże wiosce są jeszcze, wspomniane już kiedyś, takie jakby palmy przy jednym domu. Nie bardzo jest jak sfocić z drogi. :/
PS. z górki udało się rozbujać starego Krossa do 43,3 km/h. Szaleństwo i śmierć w oczach. ;))
Samolot wieczorem plus poranne do kościoła - w południe jak mogę to nie jeżdżę, za gorąco już. ;p
Takie tam po przerwie
Sobota, 21 maja 2016
Kategoria Nielicho
| kilosy: | 37.82 | gruntow(n)e: | 0.70 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Po wyjątkowo długiej, bo aż 2 dniowej(!) przerwie od roweru.
Takie tam drewniane mostki i górki w Gorzupii Dolnej. "Odkryłem" parę nowych, malowniczych zakątków a nawet 2 gospodarstwa mocno skryte w lesie, na wzgórzach. O_O
Miało być dokręcanie Huraganem do jubileuszowych 10kkm ale nie bardzo stykło czasu. Pojechałem góralem, przynajmniej z podniesioną głową. Dosłownie i w przenośni. ;)
Takie tam drewniane mostki i górki w Gorzupii Dolnej. "Odkryłem" parę nowych, malowniczych zakątków a nawet 2 gospodarstwa mocno skryte w lesie, na wzgórzach. O_O
Miało być dokręcanie Huraganem do jubileuszowych 10kkm ale nie bardzo stykło czasu. Pojechałem góralem, przynajmniej z podniesioną głową. Dosłownie i w przenośni. ;)
Transport ponadgabarytowy na kolarce /Hrgn/
Środa, 18 maja 2016
Kategoria Nielicho
| kilosy: | 36.58 | gruntow(n)e: | 0.00 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Przywiezłem se konewkę, na plecach (przywiązaną do plecaka). I to taką ponadgabarytową trochę, bo 12 litrową. Prawie jak Chińczyk. ;) Dystans z konwią: ~17km. Zdjęcia Wam daruję, bo jeszcze kto je wciepie na wiocha.pl. ;p
Tymczasem zmieniłem inspiracje. ;)
Być może z dedykacją... ;p

ŻóŁte inspiracje © mors

Żółte inspiracje © mors

Żółte inspiracje © mors

Żółte inspiracje © mors
Było dla kobiet to i dla facetów coś będzie. ;)

Co by o nim nie powiedzieć - wyróżnia się z tłumu ;) © mors

W starym kinie ;) wóz i tablica z początków lat 90tych sugerują jednego właściciela od 25 lat! © mors
Dociepuję swoje zdjęcie ;)

i coś na zlecenie. ;) Mimo wielu prób lepiej się nie dało. :(

Tymczasem zmieniłem inspiracje. ;)
Być może z dedykacją... ;p

ŻóŁte inspiracje © mors

Żółte inspiracje © mors

Żółte inspiracje © mors

Żółte inspiracje © mors
Było dla kobiet to i dla facetów coś będzie. ;)

Co by o nim nie powiedzieć - wyróżnia się z tłumu ;) © mors

W starym kinie ;) wóz i tablica z początków lat 90tych sugerują jednego właściciela od 25 lat! © mors
Dociepuję swoje zdjęcie ;)

i coś na zlecenie. ;) Mimo wielu prób lepiej się nie dało. :(

ora et labora (15-17.V.2016) /Hrgn/
Wtorek, 17 maja 2016
Kategoria Standardowo
| kilosy: | 28.85 | gruntow(n)e: | 0.00 |
| czasokres: | śr. km/h: |
W sobotę 0 km - uroki wiejskiego życia (gigantyczny ogród)...
Jeżdżę ostatnio na co dzień Huraganem, bo zaraz będzie 10kkm, a jubileusze są moją inspiracją. ;)
Czerwone obiekty oczywiście niezmiennie także, choć tym razem była posucha:

Jeżdżę ostatnio na co dzień Huraganem, bo zaraz będzie 10kkm, a jubileusze są moją inspiracją. ;)
Czerwone obiekty oczywiście niezmiennie także, choć tym razem była posucha:

ora et labora 11 i 13.V.2016 /Hrgn/
Piątek, 13 maja 2016
Kategoria Standardowo, Nielicho
| kilosy: | 32.64 | gruntow(n)e: | 0.00 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Czerwone obiekty są moją inspiracją....

Inspiracje ustawieniami © mors

Na cmentarzu żołnierzy radzieckich © mors

Zachód słońca - mógłby być bardziej czerwony © mors

Inspiracje ustawieniami © mors

Na cmentarzu żołnierzy radzieckich © mors

Zachód słońca - mógłby być bardziej czerwony © mors
Nocne Tour de zachodnia połowa Borów Dolnośląskich /Hrgn/
Czwartek, 12 maja 2016
Kategoria Nielicho
| kilosy: | 101.70 | gruntow(n)e: | 0.40 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Tak wyszło, niespodziewanie...
Mnogo wrażeń z zakresu flory, fauny i aury - dość powiedzieć, że na 101 km mijałem tylko 12 miejscowości, a poza nimi lasów było na oko 98%, więcejjuż się chyba nie da też by się dało, praktycznie do 100%. :D
O dziwo po 10 km zasypiałem i bolały mnie oczy, a później było już tylko lepiej. :O
Najbardziej zaskoczyły mnie jednak świecące punkty na drodze. Jeszcze bardziej się zdziwiłem zobaczywszy, że to były larwy. :OO
Teraz dopiero doczytałem, że tak wyglądają dorosłe samice robaczków świętojańskich (a te latające, to samce). Pierwsze widzę i słyszę, tym bardziej, że aż półtora miesiąca przed sezonem.
Prawie cała wycieczka po ciemku, dlatego bez zdjęć. Wciepuję jeden widoczek z trasy znaleziony w sieci...

żródło: eluban.pl
8 znaków na raz! :D
Mnogo wrażeń z zakresu flory, fauny i aury - dość powiedzieć, że na 101 km mijałem tylko 12 miejscowości, a poza nimi lasów było na oko 98%, więcej
O dziwo po 10 km zasypiałem i bolały mnie oczy, a później było już tylko lepiej. :O
Najbardziej zaskoczyły mnie jednak świecące punkty na drodze. Jeszcze bardziej się zdziwiłem zobaczywszy, że to były larwy. :OO
Teraz dopiero doczytałem, że tak wyglądają dorosłe samice robaczków świętojańskich (a te latające, to samce). Pierwsze widzę i słyszę, tym bardziej, że aż półtora miesiąca przed sezonem.
Prawie cała wycieczka po ciemku, dlatego bez zdjęć. Wciepuję jeden widoczek z trasy znaleziony w sieci...

żródło: eluban.pl
8 znaków na raz! :D
ora et labora (8-10.V.2016)
Wtorek, 10 maja 2016
Kategoria Standardowo, Nielicho
| kilosy: | 46.15 | gruntow(n)e: | 5.00 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Temp. dobija (mnie) do ok. 30*C w słońcu, żadna satysfakcja z takiej jazdy. ;p
Na nowo "odkryłem" tryb czarno-biało-czerwony w aparacie:

/być może z dedykacją... ;p /
Akurat nadleciała niespodzianka:

Michuss domagał się o swoją dedykację, więc dobra, niech stracę. ;p

Jakość nie teges, ale efekt jest. ;p
O, i jeszcze tzw. "małpa w czerwonym". ;))

Na nowo "odkryłem" tryb czarno-biało-czerwony w aparacie:

/być może z dedykacją... ;p /
Akurat nadleciała niespodzianka:

Michuss domagał się o swoją dedykację, więc dobra, niech stracę. ;p

Jakość nie teges, ale efekt jest. ;p
O, i jeszcze tzw. "małpa w czerwonym". ;))


















