Wpisy archiwalne w kategorii
Mono
| Dystans całkowity: | 3134.17 km (w terenie 424.29 km; 13.54%) |
| Czas w ruchu: | 21:32 |
| Średnia prędkość: | 0.49 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 81.80 km/h |
| Suma podjazdów: | 5323 m |
| Liczba aktywności: | 551 |
| Średnio na aktywność: | 5.69 km i 4h 18m |
| Więcej statystyk | |
Na Żyrafie z kontuzjowaną kostką
Piątek, 21 września 2012
Kategoria Nielicho, Mono, Żyrafiątko
| kilosy: | 0.15 | gruntow(n)e: | 0.15 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Kostka moja, nie Żyrafki. ;)
A kontuzjowała się w ramach niedawnej 'trzysetki'... ale nie od jazdy, a od wysiadania z pociągu! :D
Jak w tej reklamie, że 90% wypadków przytrafia się w domu (na filmiku adepci sportów ekstremalnych wracają cali i zdrowi do domu i zamykając drzwi ze ściany spada na jednego z nich wielkie poroże czy coś tam). ;]
Boli przy chodzeniu, boli przy jeździe na duo, ale trudno: dziś musiała być Żyrafka (i zwykłe mono) - to już 5 dni przerwy!!

;p
Ale jakoś się jeździło, czasem spadało, czasem zeskakiwało (czyli też spadało, tyle że z własnej woli ;) ) i nie ma że boli ;) ale jakoś zawsze na nogi! ;p
Nie potrafię podczas lotu wystawiać głowy, tak jak to widzą eksperci na BS, którzy nawet koło takiego roweru nie stali. ;p;p
Próbowałem też jazd pod górkę - zaskakująco cięzko - nie technicznie, tylko dosłownie, męcząco.
Druga prawda, że mnóstwo "pary w gwizdek" idzie w utrzymywanie równowagi oraz... w stres. ;]
Ale jeszcze to było mało - ćwiczyłem zawracanie. Otóż jest nawet łatwiej jak na zwykłym (!) - średnica zawracania rzędu 1-1,5m, bez żadnej gleby.
Jeszcze chcialbym pojeździć do tyłu :) ale samoodkręcająca się kontra na zębatce na piaście to wyklucza. :/
A kostka się kapkę doprawiła. Teraz lepiej smakuje. ;)
A kontuzjowała się w ramach niedawnej 'trzysetki'... ale nie od jazdy, a od wysiadania z pociągu! :D
Jak w tej reklamie, że 90% wypadków przytrafia się w domu (na filmiku adepci sportów ekstremalnych wracają cali i zdrowi do domu i zamykając drzwi ze ściany spada na jednego z nich wielkie poroże czy coś tam). ;]
Boli przy chodzeniu, boli przy jeździe na duo, ale trudno: dziś musiała być Żyrafka (i zwykłe mono) - to już 5 dni przerwy!!

Widok dziurawego betonu nie nastraja zbyt optymistycznie..© mors
;p
Ale jakoś się jeździło, czasem spadało, czasem zeskakiwało (czyli też spadało, tyle że z własnej woli ;) ) i nie ma że boli ;) ale jakoś zawsze na nogi! ;p
Nie potrafię podczas lotu wystawiać głowy, tak jak to widzą eksperci na BS, którzy nawet koło takiego roweru nie stali. ;p;p
Próbowałem też jazd pod górkę - zaskakująco cięzko - nie technicznie, tylko dosłownie, męcząco.
Druga prawda, że mnóstwo "pary w gwizdek" idzie w utrzymywanie równowagi oraz... w stres. ;]
Ale jeszcze to było mało - ćwiczyłem zawracanie. Otóż jest nawet łatwiej jak na zwykłym (!) - średnica zawracania rzędu 1-1,5m, bez żadnej gleby.
Jeszcze chcialbym pojeździć do tyłu :) ale samoodkręcająca się kontra na zębatce na piaście to wyklucza. :/
A kostka się kapkę doprawiła. Teraz lepiej smakuje. ;)
Po ciemachu po polach na mono (3 gleby)
Niedziela, 16 września 2012
Kategoria Mono
| kilosy: | 2.09 | gruntow(n)e: | 2.09 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Unieszkodliwiłem Żyrafę! :]
Niedziela, 16 września 2012
Kategoria Mono, Nielicho, Żyrafiątko
| kilosy: | 0.10 | gruntow(n)e: | 0.10 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Agh!! Ale urwał!!
Ogarnąłem parę trasek po ogrodzie, z przytrzymywaniem się za dachy garażu i szopy na postojach, oraz z podziwianiem słoneczników z góry (bezcenne).

Przy ruszaniu pod górę w miękkiej trawie nagle coś chrupnęło i gleba... ukręciłem piastę (nakrętkę kontrującą)! :]
Nie, nie mam takiej mocy, ledwo kogel-mogel ukręcam. ;)
To poprzedni właściciel ją ukręcił - widać ślady po kluczach.. a pozytywa już zdążyłem wystawić. :/
Obrazowo: mors vs. żyrafa - 1:0 ;)
Ogarnąłem parę trasek po ogrodzie, z przytrzymywaniem się za dachy garażu i szopy na postojach, oraz z podziwianiem słoneczników z góry (bezcenne).

Mojej żyrafie zapewniam warunki zbliżone do naturalnych© mors
Przy ruszaniu pod górę w miękkiej trawie nagle coś chrupnęło i gleba... ukręciłem piastę (nakrętkę kontrującą)! :]
Nie, nie mam takiej mocy, ledwo kogel-mogel ukręcam. ;)
To poprzedni właściciel ją ukręcił - widać ślady po kluczach.. a pozytywa już zdążyłem wystawić. :/
Obrazowo: mors vs. żyrafa - 1:0 ;)
Nosem po ziemi czyli na "zwykłym" mono. ;)
Sobota, 15 września 2012
Kategoria Mono
| kilosy: | 1.41 | gruntow(n)e: | 0.41 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Ależ teraz mam czym "śmiecić" (śmieciowe wpisy)!
Jazda nocna: jedna gleba, jedno zakłócone ;) wiejskie wesele, sporo jazdy do tyłu, i takie tam.
Co ciekawe, po jeździe na żyrafie pierwsza minuta na małym mono jest utrudniona - mimo 732km (blisko 100 godz!) doświadczenia...
Jazda nocna: jedna gleba, jedno zakłócone ;) wiejskie wesele, sporo jazdy do tyłu, i takie tam.
Co ciekawe, po jeździe na żyrafie pierwsza minuta na małym mono jest utrudniona - mimo 732km (blisko 100 godz!) doświadczenia...
Żyrafą po ciemachu
Sobota, 15 września 2012
Kategoria Żyrafiątko, Nielicho, Mono
| kilosy: | 0.10 | gruntow(n)e: | 0.10 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Da się. ;]
Zwłaszcza po tym, jak poprzycinałem gałęzie na ogrodzie - do niektórych dosięgałem z ziemi tylko po podskoczeniu...
Zwłaszcza po tym, jak poprzycinałem gałęzie na ogrodzie - do niektórych dosięgałem z ziemi tylko po podskoczeniu...
Potrafię na Żyrafie. :)
Piątek, 14 września 2012
Kategoria Nielicho, Mono, Żyrafiątko
| kilosy: | 0.12 | gruntow(n)e: | 0.12 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Tym razem wystartowałem za widnego, i .... i jakoś poszło.
Trząsłem się jak ryba w galarecie ;) ale raz nawet udało mi się przejechać całe podwórko (ok. 40m po trawie i nie tylko.
Zeskoki, o dziwo, płynne, bezbolesne, z gracją wręcz.
Jeden tylko raz podcięło mnie i kopnąłem stopą o betonowy krawężnik (mocno boli!).
Wsiadanie to wciąż dramat, udaje mi się tylko z drzewa i z drabiny. ;]
Ciekawe, jak to musi z zewnątrz wyglądać - nawet nie ma mnie kto focić/kamerować..
PS. gałęzie na ogrodzie, na które nigdy nie zwracałem uwagi, teraz okazują się sporym problemem! :)
/przebieg na oko - licznika nie ma i raczej nie będzie/
Trząsłem się jak ryba w galarecie ;) ale raz nawet udało mi się przejechać całe podwórko (ok. 40m po trawie i nie tylko.
Zeskoki, o dziwo, płynne, bezbolesne, z gracją wręcz.
Jeden tylko raz podcięło mnie i kopnąłem stopą o betonowy krawężnik (mocno boli!).
Wsiadanie to wciąż dramat, udaje mi się tylko z drzewa i z drabiny. ;]
Ciekawe, jak to musi z zewnątrz wyglądać - nawet nie ma mnie kto focić/kamerować..
PS. gałęzie na ogrodzie, na które nigdy nie zwracałem uwagi, teraz okazują się sporym problemem! :)
/przebieg na oko - licznika nie ma i raczej nie będzie/
"Najbardziej oryginalne sportowe wakacje" :)) Mono górą!
Piątek, 14 września 2012
Kategoria Mono, Nielicho, Tatry i mono
| kilosy: | 1.64 | gruntow(n)e: | 0.20 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Uwaga! się będę chwalić.
No więc zatem:

No i proszę.
Trochę poprzekręcano wszystko, w szczególności ta końcówka "-ing" podrażnia oczy. No ale przynajmniej jest to swego rodzaju "masa krytyczna". ;)
Po takiej promocji, mono ze statusu "passe" pewnie awansuje do godności "trendy". ;)
Gdyby taka Doda czy inny Małysz zaczęli na tym jeździć, to wnet pół kraju by jeździło a nikt by się nie śmiał. ;)
Już teraz niektórym głosom krytycznym zrzedły miny. ;)
Nawet jedna taka prze-nadobna z pracy (z zupełnie innego budynku, widzieliśmy się ze 3 razy plus 4 razy na telefon - ona ledwo mnie kojarzyła, za to ja aż za bardzo...) - otóż dziś sama do mnie zadzwoniła dopytać co i jak. :))
Mężatka, o rozpaczy! :(
No więc zatem:

Właściwie to nie wiem, co napisać© mors
No i proszę.
Trochę poprzekręcano wszystko, w szczególności ta końcówka "-ing" podrażnia oczy. No ale przynajmniej jest to swego rodzaju "masa krytyczna". ;)
Po takiej promocji, mono ze statusu "passe" pewnie awansuje do godności "trendy". ;)
Gdyby taka Doda czy inny Małysz zaczęli na tym jeździć, to wnet pół kraju by jeździło a nikt by się nie śmiał. ;)
Już teraz niektórym głosom krytycznym zrzedły miny. ;)
Nawet jedna taka prze-nadobna z pracy (z zupełnie innego budynku, widzieliśmy się ze 3 razy plus 4 razy na telefon - ona ledwo mnie kojarzyła, za to ja aż za bardzo...) - otóż dziś sama do mnie zadzwoniła dopytać co i jak. :))
Mężatka, o rozpaczy! :(
Żyrafa. Pierwsze starcie..
Czwartek, 13 września 2012
Kategoria Mono, Nielicho, Żyrafiątko
| kilosy: | 0.01 | gruntow(n)e: | 0.01 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Oj, przegiąłem, i to grubo!
Jeszcze w opakowaniu tego się nie docenia:

Dopiero po rozpakowaniu "smukłość" rowerka poraża, a po wsiadnięciu na siodełko - można nabawić się lęku wysokości, wstrętu do gór i strachu przed wysokimi kobietami. ;D
Na ten czas nie wyobrażam sobie wsiadnięcia bez podpórki - nawet podpierając się o krawędź muru okazało się to potwornie trudne (jedna gleba i wszystkie stawy na granicy wywichnięcia).
Jakimś względnym rozwiązaniem jest włażenie na drzewo i schodzenie na żyrafkę. ;]
Tylko że gałęzie okazują się być za nisko!
No i kot - niskiemu mono przeszkadzał na lądzie, a teraz rad z góry, z gałęzi, jako i ja buszuję. ;)
Jakby mi za łatwo było. ;]
Koło 20" (standard w żyrafach) nie dość, że jest strasznie wrażliwe na wyboje, to jeszcze wymaga "przestrojenia się" z rozmiaru 24".
A po asfalcie też nie podobna na tym jeździć, głównie ze względu na twarde lądowania.
Jednak mieli rację ci, którzy pytali a gdzie ty będziesz na tym jeździł?? - wtedy ich nie słuchałem. ;]
Dodatkowo za wąskie siodełko i za krótka (sic!) sztyca - jakieś dziecięce to żyrafiątko. ;]
I jeszcze korby 140mm! Nie dość, że trzeba się przestroić na kręcenie nogami okropnie malutkich kółek, to jeszcze odbiera to siłę napędową i precyzję kontroli napędu.
Plusem jest za to prędkość trochę większa niż można by się spodziewać.
Ale napęd z zębatkami (góra i dół po 28 zębów) ma taki plus, że można będzie w przyszłości zmienić przełożenie... ;]
A w ogóle to naukę zacząłem po ciemachu -średni pomysł. ;]
Jedyny plus, że tylko 7 stopni na plusie - mniej czuć ból...
"Trasy" średnio 1-2m, najdłuższa może ze 3,5m. :(
Jeszcze w opakowaniu tego się nie docenia:

Znajdź na zdjęciu dwa "rowery". ;))© mors
Dopiero po rozpakowaniu "smukłość" rowerka poraża, a po wsiadnięciu na siodełko - można nabawić się lęku wysokości, wstrętu do gór i strachu przed wysokimi kobietami. ;D
Na ten czas nie wyobrażam sobie wsiadnięcia bez podpórki - nawet podpierając się o krawędź muru okazało się to potwornie trudne (jedna gleba i wszystkie stawy na granicy wywichnięcia).
Jakimś względnym rozwiązaniem jest włażenie na drzewo i schodzenie na żyrafkę. ;]
Tylko że gałęzie okazują się być za nisko!
No i kot - niskiemu mono przeszkadzał na lądzie, a teraz rad z góry, z gałęzi, jako i ja buszuję. ;)
Jakby mi za łatwo było. ;]
Koło 20" (standard w żyrafach) nie dość, że jest strasznie wrażliwe na wyboje, to jeszcze wymaga "przestrojenia się" z rozmiaru 24".
A po asfalcie też nie podobna na tym jeździć, głównie ze względu na twarde lądowania.
Jednak mieli rację ci, którzy pytali a gdzie ty będziesz na tym jeździł?? - wtedy ich nie słuchałem. ;]
Dodatkowo za wąskie siodełko i za krótka (sic!) sztyca - jakieś dziecięce to żyrafiątko. ;]
I jeszcze korby 140mm! Nie dość, że trzeba się przestroić na kręcenie nogami okropnie malutkich kółek, to jeszcze odbiera to siłę napędową i precyzję kontroli napędu.
Plusem jest za to prędkość trochę większa niż można by się spodziewać.
Ale napęd z zębatkami (góra i dół po 28 zębów) ma taki plus, że można będzie w przyszłości zmienić przełożenie... ;]
A w ogóle to naukę zacząłem po ciemachu -średni pomysł. ;]
Jedyny plus, że tylko 7 stopni na plusie - mniej czuć ból...
"Trasy" średnio 1-2m, najdłuższa może ze 3,5m. :(
Dziś jazda na mono wyłącznie do tyłu :)
Środa, 12 września 2012
Kategoria Mono
| kilosy: | 0.68 | gruntow(n)e: | 0.00 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Zawsze zaczynałem od "rozgrzewki" (w przenośni!) czyli od zwykłej jazdy w przód.
Tym razem nie, i początek był opłakany. Jednak mają rację sportowcy, że nie startują "na śpiocha".
Wciąż nie mogę się nadziwić, jak męczące to rzemiosło (tzn. jazda w tył) - przejazdy średnio po 20m, i to po asfalcie (i to w nocy ;] ), i to jeszcze na wyjątkowym jak na mnie ciśnieniu (3.2) - a mimo tego po każdym taki przejeździe muszę łapać oddech i odpoczywać!
I jeszcze jak ciepło - przy 12* ledwo wytrzymywałem "na letniaka".
Taką Gubałówkę bym chyba ze 24h podjeżdżał. ;]
A tymczasem żyrafka nie zastała mnie w domu - jutro odbieram awizo. ;]
Rower, którego należy się bać... to jest coś! ;]
Tym razem nie, i początek był opłakany. Jednak mają rację sportowcy, że nie startują "na śpiocha".
Wciąż nie mogę się nadziwić, jak męczące to rzemiosło (tzn. jazda w tył) - przejazdy średnio po 20m, i to po asfalcie (i to w nocy ;] ), i to jeszcze na wyjątkowym jak na mnie ciśnieniu (3.2) - a mimo tego po każdym taki przejeździe muszę łapać oddech i odpoczywać!
I jeszcze jak ciepło - przy 12* ledwo wytrzymywałem "na letniaka".
Taką Gubałówkę bym chyba ze 24h podjeżdżał. ;]
A tymczasem żyrafka nie zastała mnie w domu - jutro odbieram awizo. ;]
Rower, którego należy się bać... to jest coś! ;]
Agro - mono przedburzowo
Wtorek, 11 września 2012
Kategoria Mono, Nielicho
| kilosy: | 3.94 | gruntow(n)e: | 3.90 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Jak grom z jasnego nieba ok. godz. 14 nadciągnęła wielka, burzowa chmura, a właściwie to szaro-granatowe lite cielsko frontu.
Myślałem, że do domu nie wrócę.
Ale wróciłem.
Wtedy pomyślałem, że dziś nici z mono.
Ale pojeździłem.
A front jak zatrzymał się w połowie nieba, tak ani drgnął przez jeszcze wiele kolejnych godzin! Czegoś takiego nie pamiętam - pół nieba błękitne a pół ciemne, i bez rozstrzygnięcia. ;)

Tak było po stronie południowej:

a w tej samej minucie, po stronie północnej:

i jeszcze:

- niezbyt to legalne..
A burza nadeszła dopiero teraz, o 23, ale za to uczciwa!
Myślałem, że do domu nie wrócę.
Ale wróciłem.
Wtedy pomyślałem, że dziś nici z mono.
Ale pojeździłem.
A front jak zatrzymał się w połowie nieba, tak ani drgnął przez jeszcze wiele kolejnych godzin! Czegoś takiego nie pamiętam - pół nieba błękitne a pół ciemne, i bez rozstrzygnięcia. ;)

Tutaj jednoznacznie widać, dlaczego potrzebuję żyrafy ;)© mors
Tak było po stronie południowej:

Po stronie południowej wciąż sielanka...© mors
a w tej samej minucie, po stronie północnej:

... tymczasem po stronie północnej...© mors
i jeszcze:

Nowy domek pośrodku niczego...© mors
- niezbyt to legalne..
A burza nadeszła dopiero teraz, o 23, ale za to uczciwa!

















