Potrafię na Żyrafie. :)
Piątek, 14 września 2012
Kategoria Nielicho, Mono, Żyrafiątko
kilosy: | 0.12 | gruntow(n)e: | 0.12 |
czasokres: | śr. km/h: |
Tym razem wystartowałem za widnego, i .... i jakoś poszło.
Trząsłem się jak ryba w galarecie ;) ale raz nawet udało mi się przejechać całe podwórko (ok. 40m po trawie i nie tylko.
Zeskoki, o dziwo, płynne, bezbolesne, z gracją wręcz.
Jeden tylko raz podcięło mnie i kopnąłem stopą o betonowy krawężnik (mocno boli!).
Wsiadanie to wciąż dramat, udaje mi się tylko z drzewa i z drabiny. ;]
Ciekawe, jak to musi z zewnątrz wyglądać - nawet nie ma mnie kto focić/kamerować..
PS. gałęzie na ogrodzie, na które nigdy nie zwracałem uwagi, teraz okazują się sporym problemem! :)
/przebieg na oko - licznika nie ma i raczej nie będzie/
Trząsłem się jak ryba w galarecie ;) ale raz nawet udało mi się przejechać całe podwórko (ok. 40m po trawie i nie tylko.
Zeskoki, o dziwo, płynne, bezbolesne, z gracją wręcz.
Jeden tylko raz podcięło mnie i kopnąłem stopą o betonowy krawężnik (mocno boli!).
Wsiadanie to wciąż dramat, udaje mi się tylko z drzewa i z drabiny. ;]
Ciekawe, jak to musi z zewnątrz wyglądać - nawet nie ma mnie kto focić/kamerować..
PS. gałęzie na ogrodzie, na które nigdy nie zwracałem uwagi, teraz okazują się sporym problemem! :)
/przebieg na oko - licznika nie ma i raczej nie będzie/
Komentarze
Jesteś prawdziwym Mroźnym Jeźdźcem Żyrafy albo Żyrafodżokejem ;-)
WrocNam - 05:05 sobota, 15 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!