Wpisy archiwalne w kategorii
Nielicho
Dystans całkowity: | 52193.91 km (w terenie 1394.82 km; 2.67%) |
Czas w ruchu: | 56:42 |
Średnia prędkość: | 21.23 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.80 km/h |
Suma podjazdów: | 38842 m |
Suma kalorii: | 1625 kcal |
Liczba aktywności: | 1381 |
Średnio na aktywność: | 37.79 km i 2h 42m |
Więcej statystyk |
Metoda na zbyt krótkiego wentyla ;) /8-10.V.2017, Hrgn/
Środa, 10 maja 2017
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 31.10 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kolejny kapeć w Huraganie, tym razem z przodu. Na szczęście dało się dojechać do igloo. Tym razem nie łatałem dętki (miała już 4 łatki) tylko ją wywaliłem - była to ostatnia oryginalna guma Wandaking-a w tym rowerze, wymęczyłem na niej 13 742 km. Dla porównania - pierwszy kapeć w Dębicy po ponad 50kkm, a przy Wandakingach - średnio co ok. 2 kkm, masakra...
Tylko że to nie takie proste kupić dętkę do Hrgn, a wręcz bardzo trudne :O
Wandakingów nie ma w całym polskim internecie :OOO ale to akurat żadna strata, poza tym rozmiar jest tu najważniejszy, a konkretnie długość wentyla - okazuje się, że połączenie koła w archaicznym i rzadkim dziś rozmiarze 26 x 1 3/8 x 1 5/8 ze stożkową obręczą (konieczny długi wentyl!) to jakaś abstrakcja - zupełnie nie do dostania w cały polskim internecie! O_O
Także w serwisie firmowym Rometa nie uświadczysz opon i dętek do ROMETA Huragana (sic!).
Najśmieszniejsze, że brakowało raptem 1-2 mm by móc dokręcić kołnierz na wentylu... i w tym momencie zacząłem kombinować - wszak wystarczy podpiłować kołnierz!

Sposób na stożkową obręcz i zbyt krótki wentyl © mors

A tu z dedykacją - ciekawe, czy adresat się domyśli © mors
Patent działa doskonale, w dodatku udało się zmniejszyć masę rotującą. ;) Mam nadzieję, że jeszcze nikt na to nie wpadł. ;)
Pojechałem 3 dni do pracy a raz nawet na małą wycieczkę.. i znów kapeć! (bynajmniej nie w tym kole). Jakaś masakra... ;p
Tylko że to nie takie proste kupić dętkę do Hrgn, a wręcz bardzo trudne :O
Wandakingów nie ma w całym polskim internecie :OOO ale to akurat żadna strata, poza tym rozmiar jest tu najważniejszy, a konkretnie długość wentyla - okazuje się, że połączenie koła w archaicznym i rzadkim dziś rozmiarze 26 x 1 3/8 x 1 5/8 ze stożkową obręczą (konieczny długi wentyl!) to jakaś abstrakcja - zupełnie nie do dostania w cały polskim internecie! O_O
Także w serwisie firmowym Rometa nie uświadczysz opon i dętek do ROMETA Huragana (sic!).
Najśmieszniejsze, że brakowało raptem 1-2 mm by móc dokręcić kołnierz na wentylu... i w tym momencie zacząłem kombinować - wszak wystarczy podpiłować kołnierz!

Sposób na stożkową obręcz i zbyt krótki wentyl © mors

A tu z dedykacją - ciekawe, czy adresat się domyśli © mors
Patent działa doskonale, w dodatku udało się zmniejszyć masę rotującą. ;) Mam nadzieję, że jeszcze nikt na to nie wpadł. ;)
Pojechałem 3 dni do pracy a raz nawet na małą wycieczkę.. i znów kapeć! (bynajmniej nie w tym kole). Jakaś masakra... ;p
36-calowym Feniksem do pracy
Niedziela, 7 maja 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 3.20 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Niczym Feniks z popiołów, 36" Kolisko powstało z pogorzeliska. I zabrało mnie do pracy. Tak, tak, dzisiaj, w niedzielę. Bo wczoraj pracowałem raptem 11 godzin, kończąc już o godzinie 20, więc dziś zacząłem od 6:00 rano. Japończycy to przy mnie obiboki. ;)) A żeby nie było za lekko, to wyjechałem we mgle, a wracałem w deszczu. :]
Co do Koliska, to podczas pożaru zabrakło mu zaledwie kilku cali, by znaleźć się w strefie powietrza tak gorącego, ze topiło wszelkie tworzywa sztuczne... O-O
Co do Koliska, to podczas pożaru zabrakło mu zaledwie kilku cali, by znaleźć się w strefie powietrza tak gorącego, ze topiło wszelkie tworzywa sztuczne... O-O
Pożegnanie Zimy
Niedziela, 30 kwietnia 2017
Kategoria Nielicho
kilosy: | 61.50 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Zerwałem się na rower przed 7 nad ranem, po 3 godzinach snu, coby tylko zaliczyć jazdę w ostatnim (zapewne) przymrozku w tym sezonie.
Tzn. było już +1, ale szron jeszcze był.


Rano prawie zima a po południu druga wycieczka - prawie letnia...

powyżej: nareszcie asfalty w centrum Jelenina, na dzielni, na której spędziłem większość wakacji w dzieciństwie (u Babci).. Zaczęli kopać jesienią i skończyli przed zimą - pół roku zostawiając rozkopane. ;]
Ale w końcu asfalt jest - szok cywilizacyjny, bo dotąd było tu g#@%$ po kostki. ;]
poniżej - Stypułów. Motyw trochę jak w Indiach, tylko linia nieczynna. ;))

Kwiecień kończę absurdalnie niskim przebiegiem 319 km - niesamowite, że w zdarzało mi się przejechać więcej w jeden dzień...
Patrząc optymistycznie, to może być już (chyba) tylko lepiej...
Tzn. było już +1, ale szron jeszcze był.



Rano prawie zima a po południu druga wycieczka - prawie letnia...

powyżej: nareszcie asfalty w centrum Jelenina, na dzielni, na której spędziłem większość wakacji w dzieciństwie (u Babci).. Zaczęli kopać jesienią i skończyli przed zimą - pół roku zostawiając rozkopane. ;]
Ale w końcu asfalt jest - szok cywilizacyjny, bo dotąd było tu g#@%$ po kostki. ;]
poniżej - Stypułów. Motyw trochę jak w Indiach, tylko linia nieczynna. ;))

Kwiecień kończę absurdalnie niskim przebiegiem 319 km - niesamowite, że w zdarzało mi się przejechać więcej w jeden dzień...
Patrząc optymistycznie, to może być już (chyba) tylko lepiej...
Cienki Bolek ;) /24-29.IV.17/
Sobota, 29 kwietnia 2017
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 16.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kolejny "ekstremalny inaczej" tydzień na rowerze - od pn do pt po 3,2 km dziennie i praca do 24-1 w nocy (od 14, ale przed 14stą praca na pogorzelisku), za to w sobotę tylko praca na pogorzelisku i 0 km na rowerze. :/
Chociaż był jeden ciekawy motyw rowerowy - jak wychodziłem z pracy o godz. 01:01, czyli minutę po tym, jak ochroniarz pozamykał bramy i odjechał (jeszcze widziałem jego tylne światła :) ): musiałem się wydostać i to z 18kg rowerem. ;]
Skakałem przez bramy niczym Bolek w czasach swej chwały. Tylko taki cienki Bolek. ;))
Chociaż był jeden ciekawy motyw rowerowy - jak wychodziłem z pracy o godz. 01:01, czyli minutę po tym, jak ochroniarz pozamykał bramy i odjechał (jeszcze widziałem jego tylne światła :) ): musiałem się wydostać i to z 18kg rowerem. ;]
Skakałem przez bramy niczym Bolek w czasach swej chwały. Tylko taki cienki Bolek. ;))
Z gradobiciem w chowanego /Hrgn/
Niedziela, 23 kwietnia 2017
Kategoria Nielicho
kilosy: | 38.06 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Łudziłem się, że trafiłem na okienko pogodowe - odbite od mokrych asfaltów słońce aż oślepiało...
no i dopóki jechałem po lasach i wioskach, to było pogodnie, a jak wyjechałem w otwarte pola, to momentalnie sino-czarne niebo wręcz zarwało mnie się na głowę - widoki iście apokaliptyczne, najpierw z chmur pozwisały nieprzeliczone strzępy sięgające aż po ziemię i stopniowo mnie osaczające... coś pięknego. ;) A później pogodowa ofensywa, totalna niczym 'demokratyczna inaczej' opozycja paplamentarna ;)) tj. huragan, deszcz, gradobicie (=mordobicie) co się skończyło dokładnie wtedy, gdy dotarłem do cywilizacji i schronienia. :D
Nareszcie ruszyło w temacie. ;)

To ta droga, na której całkiem niedawno zabił się na drzewie pylicjant, dostawszy zawału...
no i dopóki jechałem po lasach i wioskach, to było pogodnie, a jak wyjechałem w otwarte pola, to momentalnie sino-czarne niebo wręcz zarwało mnie się na głowę - widoki iście apokaliptyczne, najpierw z chmur pozwisały nieprzeliczone strzępy sięgające aż po ziemię i stopniowo mnie osaczające... coś pięknego. ;) A później pogodowa ofensywa, totalna niczym 'demokratyczna inaczej' opozycja paplamentarna ;)) tj. huragan, deszcz, gradobicie (=mordobicie) co się skończyło dokładnie wtedy, gdy dotarłem do cywilizacji i schronienia. :D
Nareszcie ruszyło w temacie. ;)

To ta droga, na której całkiem niedawno zabił się na drzewie pylicjant, dostawszy zawału...
Kwietniowa śnieżyca i druga biała opona w Huraganie
Wtorek, 18 kwietnia 2017
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 8.32 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ok. 9 rano przeszła konkretna śnieżyca (18. kwiecień!). Niestety, topiło się natychmiast, ale niespodzianka miła. ;))
Nareszcie (miesiąc stania na kapciu...) zmieniłem zajechaną i przetartą oponę tylną w Huraganie (Wandaking, przebieg zaledwie 13 673 km, w tym 11,44 km na przednim kole) na taką samą jak z przodu, Kendę z klasycznym, białym opasaniem. Ciekawie się komponuje a i jedzie lepiej - miałem wrażenie, że mam z wiatrem aż w trzech kierunkach. :o
Minus: zbyt wolno wytracam prędkość na skrzyżowaniach i muszę dohamowywać. Chyba popuszczę powietrza... ;)

wersja cz-b (z dedykacją dla kogoś ;)) )

skuwalbym do końca :p

Nareszcie (miesiąc stania na kapciu...) zmieniłem zajechaną i przetartą oponę tylną w Huraganie (Wandaking, przebieg zaledwie 13 673 km, w tym 11,44 km na przednim kole) na taką samą jak z przodu, Kendę z klasycznym, białym opasaniem. Ciekawie się komponuje a i jedzie lepiej - miałem wrażenie, że mam z wiatrem aż w trzech kierunkach. :o
Minus: zbyt wolno wytracam prędkość na skrzyżowaniach i muszę dohamowywać. Chyba popuszczę powietrza... ;)

wersja cz-b (z dedykacją dla kogoś ;)) )

skuwalbym do końca :p

Okruchy normalności, czarny humor i 1300 km bez hamowania ;]
Niedziela, 9 kwietnia 2017
Kategoria Nielicho
kilosy: | 26.60 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Przynajmniej w niedzielę udało się wyszarpać 1,5 h spokoju na pseudo-wycieczkę...

Biało-zielone kobierce © mors
Przez ten pożar przegapiłem 1. rocznicę rozebrania wiaduktu na DK 12.
Tak jest teraz:

Wiadukt na DK12 wciąż w przebudowie (od ponad roku!) © mors
a tak było 1.IV.2016:

takiego oznaczenia PKP jeszcze nie widziałem:

Miejscowość PKP? ;) © mors
pomijam już "szczegół", ze owa stacja od lat jest zamknięta. ;]
/daty na zdjęciach są źle ustawione, miał być 9.IV./
W minionym tygodniu przeżyłem(!) hamowanie na Krossie - pierwsze od ok. 1300 km. xD
W dodatku przerzutki prawie całkiem mi padły, jakby mało było utrapień.
Były też i plusy: napęd w Krossie przekroczył właśnie 10kkm i wciąż nie strzela (choć jest tak zajechany, że się serce kraje). I drugi plus: jeden z darczyńców (z BS) przesłał mi oryginalną i autentyczną Dębicę GT600 :) Jeszcze tylko 24 takie i kolekcja odbudowana. ;))
Na koniec czarny humor z pogorzeliska...

Czarny humor - to wyrzucili strażacy z płonącego mieszkania ;) © mors

W trakcie sprzątania pogorzeliska ;) © mors

Biało-zielone kobierce © mors
Przez ten pożar przegapiłem 1. rocznicę rozebrania wiaduktu na DK 12.
Tak jest teraz:

Wiadukt na DK12 wciąż w przebudowie (od ponad roku!) © mors
a tak było 1.IV.2016:

takiego oznaczenia PKP jeszcze nie widziałem:

Miejscowość PKP? ;) © mors
pomijam już "szczegół", ze owa stacja od lat jest zamknięta. ;]
/daty na zdjęciach są źle ustawione, miał być 9.IV./
W minionym tygodniu przeżyłem(!) hamowanie na Krossie - pierwsze od ok. 1300 km. xD
W dodatku przerzutki prawie całkiem mi padły, jakby mało było utrapień.
Były też i plusy: napęd w Krossie przekroczył właśnie 10kkm i wciąż nie strzela (choć jest tak zajechany, że się serce kraje). I drugi plus: jeden z darczyńców (z BS) przesłał mi oryginalną i autentyczną Dębicę GT600 :) Jeszcze tylko 24 takie i kolekcja odbudowana. ;))
Na koniec czarny humor z pogorzeliska...

Czarny humor - to wyrzucili strażacy z płonącego mieszkania ;) © mors

W trakcie sprzątania pogorzeliska ;) © mors
6-8.IV.17
Sobota, 8 kwietnia 2017
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 14.40 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Krocej by wymieniac, co mnie NIE boli, niz co boli - dzis remont do 22giej, a w tygodniu masakra w pracy, po 10-12 godz. A w przyszlym tygodniu ma byc jeszcze gorzej..
W czw i w pt przejazdy wylacznie uzytkowe, a w sobote zupelny brak roweru. :(
Za to caly dzien jezdzilem takim jednokolowcem.. ;))

W czw i w pt przejazdy wylacznie uzytkowe, a w sobote zupelny brak roweru. :(
Za to caly dzien jezdzilem takim jednokolowcem.. ;))

3-5.IV.2017 i odkopane rowerowe zgliszcza
Środa, 5 kwietnia 2017
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 27.80 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Brak słów...

Zabytkowe zgliszcza © mors

Spalony zabytek © mors

Prehistoryczna przerzutka © mors

Strzaskane i spalone mono © mors

Zabytkowe zgliszcza © mors

Spalony zabytek © mors

Prehistoryczna przerzutka © mors

Strzaskane i spalone mono © mors
Żary i popożarowy ZZR Maraton
Niedziela, 2 kwietnia 2017
Kategoria Nielicho
kilosy: | 37.70 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
W sensie takie miasto, nie że znów się coś paliło. ;)
Pierwszy spokojny dzień od poprzedniej niedzieli - kumulacja problemów: remont pogorzeliska, praca i do tego szkolenia jednocześnie. Byłem tak zajechany, że nie miałem siły jechać, wszyscy mnie wyprzedzali, aż świstało. ;)
PS. z pogorzeliska wydobyłem ZZRa. Już nie oddychał...

Zadanie dla spostrzegawczych: znajdź tam zabytkowy rower © mors
Rower,który rozbierałem na atomy, by odpicować go najlepiej jak się da. Spędziłem nad nim dziesiątki, a może nawet setki godzin. Do pierwszej jazdy brakowało już bardzo niewiele...

Ta lampa miała ponad 50 lat. Reszta zapewne także © mors
Co więcej - po tej lampie (przed pożarem była w bdb stanie udało mi się zyskać cenną poszlakę co do wieku roweru: wyczytałem, że ZZR/Romet robił sam lampy od 1965, a wcześniej były to HCP (zakłady im. Hipolita Cegielskiego). No i dokładnie takie logo było u mnie, co sugeruje wiek roweru o dobre 5 lat większy niż podejrzewałem! Tak bardzo się cieszyłem, że ma już ponad pół wieku...
Pierwszy spokojny dzień od poprzedniej niedzieli - kumulacja problemów: remont pogorzeliska, praca i do tego szkolenia jednocześnie. Byłem tak zajechany, że nie miałem siły jechać, wszyscy mnie wyprzedzali, aż świstało. ;)
PS. z pogorzeliska wydobyłem ZZRa. Już nie oddychał...

Zadanie dla spostrzegawczych: znajdź tam zabytkowy rower © mors
Rower,który rozbierałem na atomy, by odpicować go najlepiej jak się da. Spędziłem nad nim dziesiątki, a może nawet setki godzin. Do pierwszej jazdy brakowało już bardzo niewiele...

Ta lampa miała ponad 50 lat. Reszta zapewne także © mors
Co więcej - po tej lampie (przed pożarem była w bdb stanie udało mi się zyskać cenną poszlakę co do wieku roweru: wyczytałem, że ZZR/Romet robił sam lampy od 1965, a wcześniej były to HCP (zakłady im. Hipolita Cegielskiego). No i dokładnie takie logo było u mnie, co sugeruje wiek roweru o dobre 5 lat większy niż podejrzewałem! Tak bardzo się cieszyłem, że ma już ponad pół wieku...