thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Z gradobiciem w chowanego /Hrgn/

Niedziela, 23 kwietnia 2017
kilosy:38.06gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Łudziłem się, że trafiłem na okienko pogodowe - odbite od mokrych asfaltów słońce aż oślepiało...
no i dopóki jechałem po lasach i wioskach, to było pogodnie, a jak wyjechałem w otwarte pola, to momentalnie sino-czarne niebo wręcz zarwało mnie się na głowę - widoki iście apokaliptyczne, najpierw z chmur pozwisały nieprzeliczone strzępy sięgające aż po ziemię i stopniowo mnie osaczające... coś pięknego. ;) A później pogodowa ofensywa, totalna niczym 'demokratyczna inaczej' opozycja paplamentarna ;)) tj. huragan, deszcz, gradobicie (=mordobicie) co się skończyło dokładnie wtedy, gdy dotarłem do cywilizacji i schronienia. :D

Nareszcie ruszyło w temacie. ;)

To ta droga, na której całkiem niedawno zabił się na drzewie pylicjant, dostawszy zawału...


Komentarze
@wilk: akurat cięcie drzew przydrożnych nie ma nic wspólnego z obecną ustawą, bo było i przed nią. To po prostu buractwo / niewiedza samorządowców, bo to oni zarządzają drogami lokalnymi. Do tego przetargi na remonty dróg po taniości, a wiadomo - najtaniej jest wyciąć. No i "polska szkoła" bezpieczeństwa, czyli robienie wszystkiego by kierowcom było łatwo zaiwaniać ile fabryka dała.
Co do drzewa, które przewróci się na dom, to jego wycięcie było dozwolone również przy poprzednich przepisach - w takim wypadku dostawało się po prostu pozwolenie. Duch zmian był raczej inny, na zasadzie "rolnik 30 lat temu posadził drzewo, teraz mu przeszkadza w budowie garażu a nie może wyciąć bo niczemu nie zagraża". A co do skutków, jakie przy polskiej mentalności z tego wynikły, to masz rację - dodam jeszcze wycinanie całych działek na zapas, na wypadek jakby przepisy się zmieniły i w przyszłości już nie było wolno. Według mnie kompromisem zgodnym z duchem ustawy a blokującej nadużycia byłoby zezwolenie na wycinki jedynie drzew młodszych niż własność działki.
barklu
- 10:53 piątek, 28 kwietnia 2017 | linkuj
Nie napisałem, że w Polsce jest gospodarka rabunkowa, tylko że cięcia mają charakter rabunkowy - bo tak jest. Ustawa dotyczyła cięć drzew o określonym obwodzie na własnych posesjach, tyle że praktyka jest taka, że to jedynie dobra podkładka by ciąć wszystko co zawadza wszelakim ignorantom i chłopom, który w drzewach umieją widzieć jedynie opał. Po tej ustawie poszła fama, że wolno ciąć - i nikt już tego specjalnie nie kontroluje, to co się dzieje nie ma nic wspólnego z duchem tej ustawy. A jest duża różnica pomiędzy cięciem drzewa, które może się na dom przewrócić (a taka mniej więcej była idea tej ustawy), a pięknego szpaleru 6-7m od drogi. Wysyłałem Ci ostatnio ślad mojej trasy - jeździłem tam wiele razy, przy niej wyrżnięto wiele drzew właśnie na takiej zasadzie, nawet małe laski, przykro patrzeć jak tępi chłopi tną wszystko co się da.

To jest właśnie smutny obrazek dobrze podsumowujący polskie buractwo, mnóstwo ludzi nie ma za grosz potrzeby dbania o jakieś dobro wspólne, o okolicę. To jest przykre jak się jeździ po stojących na podobnym poziomie ekonomicznym Czechach - i tam tysiące mijanych miasteczek wygląda uroczo, a u nas w 90% to miasta-potworki z zabudową z segmentów-kwadratów, wszystkich na to samo kopyto. Dopiero jak się człowiek na świat trochę więcej wypuszcza to takie fakty lepiej zauważa. U nas dla większości ludzi liczy się tylko własna wygoda, czego objawem jest właśnie rżnięcie drzew na potęgę, tak samo jest ze smogiem. Jechałem w tym roku do Budapesztu przez Małopolskę - i to buractwo związane ze smogiem widziałem doskonale, wiele zamożnych domów kopciło syfem, bo dla nich nie jest ważne, że zatruwają innym powietrze, ważne żeby paląc syfem parę złotych przyciąć, będzie na nową furę, żeby sąsiadom oczy z zazdrości wyszły.
wilk
- 20:28 czwartek, 27 kwietnia 2017 | linkuj
Ja nie popieram, bo do rabunkowej gospodarki to jeszcze bardzo, bardzo daleko. Podczas II Wojny Światowej japońcy okupanci wycięli WSZYSTKIE drzewa na Półwyspie Koreańskim. Stąd w Korei Płd. jest ustanowione specjalne święto 5 kwietnia, nazwane Dzień Sadzenia Drzew i jest to nawet dzień wolny od pracy. Koreańczycy, którzy u nas pracowali traktowali to bardzo poważnie. Widać, że przywiązywali do tego dużą wagę. Nawet u nas sadzili drzewa tego dnia.
Nie dajmy się więc zwariować, że polskie państwo prowadzi celową politykę eksterminacji drzew, rabunkową wycinkę i temu podobne, histeryczne w swej istocie wpisy. "Znaj proporcję, mocium panie." - A. Fredro "Zemsta". :)
yurek55
- 19:24 czwartek, 27 kwietnia 2017 | linkuj
Popieram Wilka. Jak coś było zabronione, a teraz jest pozwolone to ludzie głupieją ....
Katana1978
- 18:02 czwartek, 27 kwietnia 2017 | linkuj
Bo pewnie nie jeździłeś po krajach, gdzie drzewa przez rabunkową gospodarkę wycięto - jak na Islandii. I to obecne cięcie - to jest też cięcie rabunkowe, większość wycinek bez uzasadnienia. szczególnie "Polska kmiotków" wykorzystuje te przepisy by ciąć ile wlezie, wystarczy sobie pod Warszawą pojeździć by zobaczyć jak chłopi ordynarnie tną. Zwyczajnie wstyd na to patrzeć, wstyd mi za polskie buractwo, zachowanie rodem z Trzeciego Świata, albo krajów gdzie o środowisko się w ogóle nie dba (jak Chiny). Bo dbanie o środowisko naturalne, o piękno swojego otoczenia - to jest jedna z miar poziomu cywilizacyjnego na jakim jesteśmy. I uczyć się należy od tych krajów które są na drabinie cywilizacyjnej od nas wyżej, nie od tych niżej.

Teorie, że to ma wpływ na bezpieczeństwo jakie Mors produkuje to są bajki wyssane z palca. Wpływ na bezpieczeństwo to ma przestrzeganie przepisów, jak Polacy je zaczną przestrzegać - to bezpieczeństwo skoczy do poziomu Francji czy Niemiec, gdzie szpalerów jest mnóstwo, a wypadków śmiertelnych znacznie mniej. A że kilkudziesięciu buraków corocznie rozbija się na drzewach - to już forma selekcji naturalnej, lepiej niech lądują na drzewach niż swoją brawurą zabijać mają innych. Przestrzegając przepisów i ograniczeń zabić na drzewie się nie sposób, jedynie w niesłychanie rzadkich przypadkach losowych typu nagły zawał się to może zdarzyć. A nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie prowadził polityki transportowej pod kątem tak rzadkich zdarzeń.
wilk
- 17:47 czwartek, 27 kwietnia 2017 | linkuj
A ja w pełni morsa popieram i też uważam, że robienie w Polsce wielkiego halo z wycinania drzew, jest po prostu głupie. Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. I tyle w temacie.
yurek55
- 16:50 czwartek, 27 kwietnia 2017 | linkuj
Po co to Mors w kółko wrzuca te wycinki drzew? Po co podnosi kwestię bezpieczeństwa, choć wpływ drzew na całość wypadków w Polsce jest żaden?

Tylko po to, że wie że to wielu ludzi zbulwersuje, a on uwielbia prowokować, to dość oczywiste jak się przegląda jego bloga. Są ludzie, którzy zawsze muszą być "anty". Jak wszyscy zaczną żądać wycinki drzew - to wtedy właśnie Mors będzie pierwszym co zacznie ich bronić ;))
wilk
- 11:41 czwartek, 27 kwietnia 2017 | linkuj
szkoda że nie likwidują pijaków co zabili pieszych lub innych uczestników ruchu....
Katana1978
- 14:32 środa, 26 kwietnia 2017 | linkuj
Co do "czyńcie sobie ziemię poddaną", to gdzieś czytałem ciekawą proekologiczną interpretację. Chodzi o to, by z zasobów ziemi korzystać (owszem), ale w sposób taki, by pozostało też dla przyszłych pokoleń, bez nieodwracalnej degradacji środowiska. Było nawet porównanie: jeśli ojciec daje dziecku jakieś skomplikowane urządzenie, które ma mu służyć przez wiele lat, to raczej nie będzie zadowolony gdy dziecko to urządzenie zepsuje.
barklu
- 13:29 środa, 26 kwietnia 2017 | linkuj
A czemu nie wklejasz zdjęć z cyklu (przykłady, nie czepiaj się, że niedokładne): "to tu zginęła rodzina podczas czołówki z jadącym zbyt szybko kierowcą BMW", "to tu wpadł do rowu i zginął pijany kierowca" czy "to tu jest zakręt, z którego wypadł brawurowo jadący kierowca", tylko czepiasz się tych drzew, jakby najpierw był człowiek z jego wymysłami, a nie lasy? Rozumiem, że to "czyńcie sobie ziemię poddaną" jest dla Ciebie istotne, ale to też jakby nie patrzeć zostało spisane przez istotę ludzką, a póki co dowodów, że było to autentyczne i że w ogóle było - nie ma :)
Trollking
- 18:47 wtorek, 25 kwietnia 2017 | linkuj
Był wypadek na drzewie - wyciąć drzewa!
Był wypadek na latarni / słupie trakcji tramwajowej (niedawno w Łodzi) - zlikwidować latarnie i słupy!
Był wypadek w górach - wyrównać góry!
Ktoś wpadł do rzeki - zasypać rzekę!

Że gałęzie niepoprzycinane, rosną jak chcą, nikt nie bada czy drzewo jest zdrowe, a potem się łamie, to inna sprawa. Ale wypadków niestety nie unikniemy. Można uniknąć śmiertelnych skutków, ale niekoniecznie wycinając drzewa. Można np. wprowadzić ograniczenie prędkości, jak ktoś jedzie przepisowo to się nie zabije. Niemcy czy Holendrzy (i nie tylko) jakoś nie mają problemu z drzewami, a trupów na drogach mniej. Teraz droga bez drzew będzie wręcz zachęcała do zbyt szybkiej jazdy.
Polecam poczytać o zadrzewionych alejach: https://sadybamazury.wordpress.com/
barklu
- 16:42 wtorek, 25 kwietnia 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!