Wpisy archiwalne w kategorii
Standardowo
Dystans całkowity: | 32507.53 km (w terenie 579.91 km; 1.78%) |
Czas w ruchu: | 05:10 |
Średnia prędkość: | 22.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.20 km/h |
Suma podjazdów: | 12420 m |
Liczba aktywności: | 1491 |
Średnio na aktywność: | 21.80 km i 1h 02m |
Więcej statystyk |
2-3.I.2017 /Hrgn/
Wtorek, 3 stycznia 2017
Kategoria Standardowo
kilosy: | 17.10 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nie tak to rozpoczęcie roku miało wyglądać...
Na pocieszenie - spadł pierwszy "normalny" śnieg tej Zimy (nareszcie!).
Takie tam odludzie:

Szosowo-przełajowo-miejsko-wiejski rower ;) © mors
Na pocieszenie - spadł pierwszy "normalny" śnieg tej Zimy (nareszcie!).
Takie tam odludzie:

Szosowo-przełajowo-miejsko-wiejski rower ;) © mors
Męczenie nizinnej agrafki /Hrgn/
Czwartek, 29 grudnia 2016
Kategoria Standardowo
kilosy: | 17.84 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Zamiast walczyć w końcówce roku o dystans, to ja walczyłem z podjazdem...
To są góry na miarę moich (i Huragana) możliwości...

Jedyna nizinna agrafka w okolicy, za to całkiem przyzwoita © mors

Trening po wewnętrznej stronie agrafki na Huraganie bez młynka © mors
Jeździłem po ciaśniejszej i stromszej wewnętrznej, bo asfalt nie był dość stromy. Mimo braku młynka. ;p
Przejechałem to chyba z 8 razy na różne sposoby, aż na koniec... wystrzeliła mi sprężynka ze zmieniarki tylnej przerzutki i teraz mam bezstopniowe biegi. ;]
To są góry na miarę moich (i Huragana) możliwości...

Jedyna nizinna agrafka w okolicy, za to całkiem przyzwoita © mors

Trening po wewnętrznej stronie agrafki na Huraganie bez młynka © mors
Jeździłem po ciaśniejszej i stromszej wewnętrznej, bo asfalt nie był dość stromy. Mimo braku młynka. ;p
Przejechałem to chyba z 8 razy na różne sposoby, aż na koniec... wystrzeliła mi sprężynka ze zmieniarki tylnej przerzutki i teraz mam bezstopniowe biegi. ;]
Mozolna rozbiórka zabytkowego siodła ZZR /28.XII.2016, Hrgn/
Środa, 28 grudnia 2016
Kategoria Standardowo, Nielicho
kilosy: | 28.64 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Sukces, jak wiadomo, ma wielu ojców. Tym razem trzech, a wręcz TROJE (cóż za genderyzm...)
- "estetyka, higiena..." - Trollking;
- "umyć wodą z detergentem" - J57;
- "nie malować, zostawić patynę" - Evita. :)
Nie malowałem, tylko wyszorowałem:

Powierzchnia siodła po 5-krotnym szorowaniu (woda, mydło, miękka szczoteczka) © mors
Gołym okiem różnica jest jeszcze lepsza, ale dalej to już chyba nie ma sensu, bo usuwam głównie barwnik skóry a nie brud.
Jak widać, zniknęły również nity trzymające elementy spodu. To było arcytrudne - dzyndzelki na spodzie były twarde, ale jednocześnie zardzewiałe i kruche. Co gorsza, dostęp był bardzo trudny - wygiąłem nożyczki do paznokci na drugą stronę ;) i zmarnowałem chyba ze 2 godziny (!). Na tą chwilę wygląda to tak...

Siodło zabytkowego ZZR-a to aż 25 elementów plus sztyca (na zdjęciu nie wszystkie są widoczne) © mors

Wybitnie obleśne czeluści siodła (od spodu, pomiędzy warstwami) © mors
Teraz przynajmniej to już chyba tylko z górki...
Dystans we wpisie to jazda na Huraganie, 28. XII. Z braku czasu wyszła średnia 20,8 i maks. 34,5. Szaleństwo. ;)
- "estetyka, higiena..." - Trollking;
- "umyć wodą z detergentem" - J57;
- "nie malować, zostawić patynę" - Evita. :)
Nie malowałem, tylko wyszorowałem:

Powierzchnia siodła po 5-krotnym szorowaniu (woda, mydło, miękka szczoteczka) © mors
Gołym okiem różnica jest jeszcze lepsza, ale dalej to już chyba nie ma sensu, bo usuwam głównie barwnik skóry a nie brud.
Jak widać, zniknęły również nity trzymające elementy spodu. To było arcytrudne - dzyndzelki na spodzie były twarde, ale jednocześnie zardzewiałe i kruche. Co gorsza, dostęp był bardzo trudny - wygiąłem nożyczki do paznokci na drugą stronę ;) i zmarnowałem chyba ze 2 godziny (!). Na tą chwilę wygląda to tak...

Siodło zabytkowego ZZR-a to aż 25 elementów plus sztyca (na zdjęciu nie wszystkie są widoczne) © mors

Wybitnie obleśne czeluści siodła (od spodu, pomiędzy warstwami) © mors
Teraz przynajmniej to już chyba tylko z górki...
Dystans we wpisie to jazda na Huraganie, 28. XII. Z braku czasu wyszła średnia 20,8 i maks. 34,5. Szaleństwo. ;)
Huragan i Huragan ;)
Wtorek, 27 grudnia 2016
Kategoria Standardowo
kilosy: | 36.44 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Trochę wiało, fakt:

;)
Ale zarówno odczucie ciepła jak i średnia prędkość były podobne z wiatrem jak i pod wiatr. :O
W ruinie przycmentarnej kaplicy...


...wyciągam telefon, patrzę, a on Z WŁASNEJ INICJATYWY dzwoni do J57 :O Na szczęście bezskutecznie, bo wyjechałem poza zasięg sieci. ;]
Niniejszym pobiłem rekord życiowy rocznego dystansu, a jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa. ;)
Chyba pobiłem - bo nie bardzo wiem, co miałem uzupełnić w poprzednich latach. ;p

;)
Ale zarówno odczucie ciepła jak i średnia prędkość były podobne z wiatrem jak i pod wiatr. :O
W ruinie przycmentarnej kaplicy...


...wyciągam telefon, patrzę, a on Z WŁASNEJ INICJATYWY dzwoni do J57 :O Na szczęście bezskutecznie, bo wyjechałem poza zasięg sieci. ;]
Niniejszym pobiłem rekord życiowy rocznego dystansu, a jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa. ;)
Chyba pobiłem - bo nie bardzo wiem, co miałem uzupełnić w poprzednich latach. ;p
Święta, Huragan i huragan ;)
Poniedziałek, 26 grudnia 2016
Kategoria Standardowo
kilosy: | 11.71 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Rowerem na Pasterkę (przy +6*C) tudzież w Drugi Dzień Świąt (+10*C w południe!!). W DDŚ była jeszcze pogoda i czas na okrążenie wsi, co w sumie daje kółko i krzyżyk. ;))
Co jak co, ale rękawiczki zimą zawsze ubierałem. Ale teraz to już nie miało sensu - poniechałem nawyku i nie pożałowałem, nawet jadąc pod wiatr.
Wieczerza Wigilijna ma swoje prawa, no i pierwszy raz od ok. 3 miesięcy jadłem ciepłe posiłki :) parzyło wszystko, od ust po żołądek! O_O szok, jak ludzie mogą jeść ciepłe rzeczy?! :D
Kradzież z włamaniem w domu mojej kuzynki - i to w Wigilię, i to w UK, w bardzo spokojnej, kameralnej miejscowości, gdzie nie ma żadnych turystów, przejezdnych czy innych szemranych - totalny szok! o_O
Co jak co, ale rękawiczki zimą zawsze ubierałem. Ale teraz to już nie miało sensu - poniechałem nawyku i nie pożałowałem, nawet jadąc pod wiatr.
Wieczerza Wigilijna ma swoje prawa, no i pierwszy raz od ok. 3 miesięcy jadłem ciepłe posiłki :) parzyło wszystko, od ust po żołądek! O_O szok, jak ludzie mogą jeść ciepłe rzeczy?! :D
Kradzież z włamaniem w domu mojej kuzynki - i to w Wigilię, i to w UK, w bardzo spokojnej, kameralnej miejscowości, gdzie nie ma żadnych turystów, przejezdnych czy innych szemranych - totalny szok! o_O
Poznać to na własnej skórze - czyli renowacja zabytkowego siodła ZZR - postępy i dylematy ;)
Piątek, 23 grudnia 2016
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 26.35 | gruntow(n)e: | 0.70 |
czasokres: | śr. km/h: |
Oto przysiadłem nad zabytkowym siodłem, ale temat jest mi zupełnie obcy. Nawet nie wiem, czy to skóra, i czy z morsa albo z szczura? ;) Poza tym to jedyny podzespół, na którym nie ma logo ZZR, więc jak ktoś się zna, to niech się coś wypowie...
Siodło, podobnie jak reszta roweru, kwalifikuje się do renowacji. Tylko i aż. Tylko, bo jak na prawie 50 lat wygląda bardzo dobrze (a przypominam, że rower kupiłem ze składowiska staroci w zapyziałej, wiejskiej stodole...). "Aż" - bo się nie znam na skórach, renowacja szczegółów jest potwornie czasochłonna no i nie mogę odgiąć tych dzyndzli pod tylną częścią siodła (boję się, że pękną).
Na szczęście przynajmniej nalot na spodzie (to białożółte, ni to pleśń, ni to co) dał się bardzo łatwo usunąć:

Zabytkowe siodło - efekty potraktowania denaturatem © mors

Zabytkowe siodło - efekty potraktowania denaturatem © mors

Zabytkowe siodło - efekty potraktowania denaturatem © mors
Ogólnie technologie tu użyte są rozbrajające, zwłaszcza co do ich wagi (w półsportowym przecież rowerze!) - samo siodło ze sztycą waży 905 g i to mimo braku sprężyn. ;]

Stare siodło w przedpotopowej technologii © mors

Stare siodło w przedpotopowej technologii © mors

Stare siodło w przedpotopowej technologii © mors
Malować wierzch czy ujdzie ("patyna"...). Odnawiać spód, czy może w tym wieku to ujdzie... a może dzyndzle popękają?
Na youtube niewiele uzyskałem pomocy, to może tutaj się uda...
/dane we wpisie to dystanse śmieciowe z dnia 21 i 23.XII. przejechane na Huraganie/
Siodło, podobnie jak reszta roweru, kwalifikuje się do renowacji. Tylko i aż. Tylko, bo jak na prawie 50 lat wygląda bardzo dobrze (a przypominam, że rower kupiłem ze składowiska staroci w zapyziałej, wiejskiej stodole...). "Aż" - bo się nie znam na skórach, renowacja szczegółów jest potwornie czasochłonna no i nie mogę odgiąć tych dzyndzli pod tylną częścią siodła (boję się, że pękną).
Na szczęście przynajmniej nalot na spodzie (to białożółte, ni to pleśń, ni to co) dał się bardzo łatwo usunąć:

Zabytkowe siodło - efekty potraktowania denaturatem © mors

Zabytkowe siodło - efekty potraktowania denaturatem © mors

Zabytkowe siodło - efekty potraktowania denaturatem © mors
Ogólnie technologie tu użyte są rozbrajające, zwłaszcza co do ich wagi (w półsportowym przecież rowerze!) - samo siodło ze sztycą waży 905 g i to mimo braku sprężyn. ;]

Stare siodło w przedpotopowej technologii © mors

Stare siodło w przedpotopowej technologii © mors

Stare siodło w przedpotopowej technologii © mors
Malować wierzch czy ujdzie ("patyna"...). Odnawiać spód, czy może w tym wieku to ujdzie... a może dzyndzle popękają?
Na youtube niewiele uzyskałem pomocy, to może tutaj się uda...
/dane we wpisie to dystanse śmieciowe z dnia 21 i 23.XII. przejechane na Huraganie/
pierwsza w okolicy DDR full wypas: Małomice - Iława (Szprotawa) /Hrgn/
Czwartek, 22 grudnia 2016
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 31.39 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Z lekkim poślizgiem czasowym, ale ukończyli - pierwsza DDR/CPR w standardzie full wypas, czyli równy asfalt, oświetlenie, a nawet niewystające krawężniki, zupełna nowość w okolicy..

Jest nawet rowerowe miejsce postoju, bo ta trasa (od rogatek Małomic do rogatek Iławy/Szprotawy) to całe 2 kilometry, a to już nie przelewki. ;))

a to w tle to monument z okazji 960. rocznicy spotkania Bolesława Chrobrego z Ottonem III tamże:

Skok cywilizacyjny, że trudno ochłonąć. ;) szkoda tylko, że na lokalnej, powiatowej drodze, a na krajówkach i wojewódzkich wciąż taniec z TIRami. Chociaż znam lokalsa, który twierdził, że na tej powiatówce "ruch tam jest straszny i rowerem lepiej nie jeździć". ;]
Poza tym w bliskiej okolicy Małomic doliczyłem się aż pięciu "nowych" starych drogowskazów (na betonowych słupach) - aż straciło sens ich publikowanie.
PS. trzy dni z rzędu ubieram się ciepło i ciągle się przegrzewam (w temp. ok. 0*C). ;]

Jest nawet rowerowe miejsce postoju, bo ta trasa (od rogatek Małomic do rogatek Iławy/Szprotawy) to całe 2 kilometry, a to już nie przelewki. ;))

a to w tle to monument z okazji 960. rocznicy spotkania Bolesława Chrobrego z Ottonem III tamże:

Skok cywilizacyjny, że trudno ochłonąć. ;) szkoda tylko, że na lokalnej, powiatowej drodze, a na krajówkach i wojewódzkich wciąż taniec z TIRami. Chociaż znam lokalsa, który twierdził, że na tej powiatówce "ruch tam jest straszny i rowerem lepiej nie jeździć". ;]
Poza tym w bliskiej okolicy Małomic doliczyłem się aż pięciu "nowych" starych drogowskazów (na betonowych słupach) - aż straciło sens ich publikowanie.
PS. trzy dni z rzędu ubieram się ciepło i ciągle się przegrzewam (w temp. ok. 0*C). ;]
18-19.XII.2016
Wtorek, 20 grudnia 2016
Kategoria Standardowo
kilosy: | 20.13 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Mała stagnacja. ;)
Ale prace renowacyjne nad ZZRem trwają nieustannie, chyba już się uzależniłem.. od tych oparów denaturatu. ;]
Ale prace renowacyjne nad ZZRem trwają nieustannie, chyba już się uzależniłem.. od tych oparów denaturatu. ;]
bądź gotowy dziś do drogi...
Piątek, 16 grudnia 2016
Kategoria Standardowo
kilosy: | 24.64 | gruntow(n)e: | 1.90 |
czasokres: | śr. km/h: |
Komary wciąż jeszcze latajo...
Jak zwykle po naoliwieniu łańcucha coś mnie pokusiło na przeprawy po błocie. Fenomen jakiś...
Jutro może będzie ciekawiej...
Jak zwykle po naoliwieniu łańcucha coś mnie pokusiło na przeprawy po błocie. Fenomen jakiś...
Jutro może będzie ciekawiej...
12-13.XII.2016 /Hrgn/
Środa, 14 grudnia 2016
Kategoria Standardowo
kilosy: | 44.83 | gruntow(n)e: | 0.20 |
czasokres: | śr. km/h: |
Najczęściej zamiast hamowania wystarcza, że przez chwilę przestanę pedałować - takie są moje rowery i moje prędkości. :) Ale jednak czasem trafi się jakiś większy zjazd z wiatrem w plecy i wtedy sprawy się komplikują. :)
Tym razem zrobiłem nawet focię - szybki zjazd i skręt w wiejską drogę, która zaskoczyła ilością błota. Jak widać, wpakowałem się w najgorsze, ale nie ugiąłem się. :)

Dobrze, że w mojej okolicy nie ma przepaści. ;))
Tym razem zrobiłem nawet focię - szybki zjazd i skręt w wiejską drogę, która zaskoczyła ilością błota. Jak widać, wpakowałem się w najgorsze, ale nie ugiąłem się. :)

Dobrze, że w mojej okolicy nie ma przepaści. ;))