thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

30% zjazd "bez hamulców" - rekordowa ul. Szkolna w Karpaczu na monocyklu plus objazd Karkonoszy

Piątek, 15 sierpnia 2014
kilosy:12.00gruntow(n)e:0.10
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Karkonosze i mono, Mono, Nielicho, Odkrywczo
Po całym dniu podróży (z czego większość to dojazd, korki, objazdy i szukanie miejsc do parkowania) wylądowałem w Karpaczu, opodal kościołów. I miałem 48 minut na wjechanie na szczyt miasteczka (ponad 3km i ~200m w pionie), zabawę na rekordowej ul. Szkolnej i zjazd (na ostrym kole) z powrotem....
Częściowo zakorkowanymi ulicami, częściowo zakorkowanymi chodnikami (15 sierpnia - świąteczny dzień...) że o przebijaniu się przez zwarty kordon piechurów na deptaku nie wspomnę (przejechałem bez zsiadania, mimo że co chwilę musiałem robić stójkę a nawet wahadło przód-tył, którego dotąd zbytnio nie umiałem...).

Nie wiem, czemu ta ulica jest taka nie znana, leży zaraz poniżej zjazdu do Świątyni Wang i wali po oczach swoją stromizną, najprawdopodobniej największą w kraju... 
Właściwie, to kciuk powinien być w dół, bo tylko zjeżdżałem ;)
Właściwie, to kciuk powinien być w dół, bo tylko zjeżdżałem ;) © mors
Na rozgrzewkę... tak powinny wyglądać wszystkie ulice w kraju ;)
Na rozgrzewkę... tak powinny wyglądać wszystkie ulice w kraju ;) © mors
Wjazd na szalony, -30% zjazd (w tle DW Kamieńczyk)
Wjazd na szalony, -30% zjazd (w tle DW Kamieńczyk) © mors
Podmurówka ogrodzenia prawdę Ci powie... 30% :))
Podmurówka ogrodzenia prawdę Ci powie... 30% :)) © mors
Aż mnie zemdliło w tymże miejscu - z wrażenia jak i ze strachu, że nie wyhamuję...było grubo, ale jeszcze nie u kresu możliwości...
Aż trudno sobie wyobrazić, co można by zjechać na monocyklach górskich (z ręcznym hamulcem i szeroką oponą)...
Staty-niestety, na podjazd nie miałem czasu. Przy takiej jakości nawierzchni byłoby to arcytrudne, o ile w ogóle sama stromizna by na to pozwoliła...
Niestety, tylko
Niestety, tylko "płaska" częsć Szkolnej ma elegancki dywanik © mors
Widoki z Szkolnej, zza Gołębiewskiego
Widoki z Szkolnej, zza Gołębiewskiego © mors

Szacując z dokładnych map, to kluczowy odcinek Szkolnej, jakieś 250 metrów, ma 50 metrów przewyższenia :D
To coś jakby przejechać po Mazowszu 250 KILOmetrów...

Parafrazując teściów pewnego blogera z BS - tam to nawet samochody nie dawały rady... :)
Zazwyczaj po stromych drogach cisnę tylko wtedy, jak są "bicykliści" do zmasakrowania ;) a jak ich nie ma, to trochę cisnę a później zdjęcia (czyt.: odpoczynek ;p ). Tym razem cisnąłem brutalnie całą trasę... przeżyłem tylko dzięki chłodkowi (po południu 15*C), ale bez 3 dni bolesnych zakwasów się nie obeszło ;p

Kolejna legenda zaliczona, choć tylko częściowo... będzie po co wracać. ;)

A ponadto:

Szklarska Poręba:
Urząd Miejski w szklarskiej - tak powinny wyglądać wszystkie urzędy ;)
Urząd Miejski w szklarskiej - tak powinny wyglądać wszystkie urzędy ;) © mors
Dedykacja ze szklarskiej ;)
Dedykacja ze szklarskiej ;) © mors
Bożena z widokiem na Karki ;)
Bożena z widokiem na Karki ;) © mors
Chciałem machnąć jakiś motyw, choćby kciuk w górę, ale za dużo ludzi łaziło i głupio mi było. ;p
Oczywiście, można by powiedzieć, że to obce miasto i w 99% to turyści, czyli anonimowość....

.... a to własnie tamże, parę metrów obok, nielicha niespodzianka: w tłumie mnie rozpoznała, i to od tyło-boku.I to kobieta-faceta, nie odwrotnie. I to widzieli się raptem 2 dni w życiu i zupełnie nie wiedzieli, że w teraz w tym samym miejscu i czasie.... a jak? to chyba wiadomo - spróbujcie takiego szczęścia stojąc sobie z konwencjonalnym rowerem. ;p;p
A kto? Powinniście kojarzyć. ;p

Trafienie jak w lotka. ;)
.

.
2 miesiące później.... (dokończenie):
Szklarska Poręba. Tak powinno wyglądać każde miasto ;)
Szklarska Poręba. Tak powinno wyglądać każde miasto ;) © mors
Po drzewach jedzie ;)
Po drzewach jedzie ;) © mors
Latający BMX
Latający BMX © mors
Kredens Taxi, BMXy, śródmiejskie skały - ciekawszy świat
Kredens Taxi, BMXy, śródmiejskie skały - ciekawszy świat © mors
Loty ;p
Loty ;p © mors
Loty ;p
Loty ;p © mors
Żadnego monocykla tamże nie było, pfff! ;)
Zasady :)
Zasady :) © mors
Kącik historyczny
Kącik historyczny © mors

"Hamulce tarczowe ze wspomaganiem" - ostrzeżenie dla jadących z tyłu ;] © mors
Tańczące białogłowy... i monocykl
Tańczące białogłowy... i monocykl © mors
Zamek Czocha i rower z zupełnie innej bajki ;)
Zamek Czocha i rower z zupełnie innej bajki ;) © mors
Pomieszanie baśni ;)
Pomieszanie baśni ;) © mors
Oblężenie zamku. ;) Przed wejściem głównym tłumy stonki
Oblężenie zamku. ;) Przed wejściem głównym tłumy stonki "do golenia" a wejście boczne - za darmochę :D © mors
Zapora Leśniańska (w tle monocykl ;p )
Zapora Leśniańska (w tle monocykl ;p ) © mors
Nader urokliwie
Nader urokliwie © mors
Krótka, ale konkretna serpentynka za zbiornikiem Leśniańskim
Krótka, ale konkretna serpentynka za zbiornikiem Leśniańskim © mors

Komentarze
Fajnie byłoby mieć takie atrakcje blisko domu...
Skowronek
- 07:20 niedziela, 12 października 2014 | linkuj
Łaskawie dokończyłem wpis i "łaskawie" odpowiadam na komenty (no co, nawet 2 m-ce jeszcze nie minęły ;) ):
@romulus: Linowa i Saneczkowa to chyba srebrna i brązowa medalistka, zmarnowałes wszystko, co w Karpaczu najlepsze. ;))

@piotrkol: dzięki za cynk. Szerzej odpisałem już u Ciebie. ;)

@Goofy: pewnie, że by się dało, ino jakim wysiłkiem... ;)

@Lea: to nie żarty, taka prawda. :)
Kosztuj, kosztuj, na zdrowie, chociaż po Alpach to pewnie nic specjalnego... ;]

@Almette: jakby był długi to by się kończył poniżej poziomu morza. ;) Tja, filmik, samemu i to ze starej komóry... :/
mors
- 20:32 sobota, 11 października 2014 | linkuj
Nie mogli ładniejszej nazwy wymyślić dla tego schroniska? ;p

Podjazd robi wrażenie- szkoda tylko, że taki krótki:) Mogłeś nagrać filmik ze zjazdu:)
alouette
- 12:28 sobota, 30 sierpnia 2014 | linkuj
"Szacując z dokładnych map, to kluczowy odcinek Szkolnej, jakieś 250 metrów, ma 50 metrów przewyższenia :D
To coś jakby przejechać po Mazowszu 250 KILOmetrów..." - ubawiłeś mnie pierwszorzędnie!

Gratki za Szkolną. Muszę jej zakosztować, oczywiście w przeciwną niż Ty stronę, bo na dwukołowcach zjazdy się nie liczą, chyba, że tak jak Ty popyla się czasem bez hamulców ;-P
lea
- 07:35 czwartek, 28 sierpnia 2014 | linkuj
Po pierwszym zdjęciu myślałem, że koniec wakacji obwieszczasz :P

Piękna stromizna. Ciekawe czy Grandem by się dało podjechać? :)
Goofy601
- 06:47 środa, 27 sierpnia 2014 | linkuj
Niezła ścianka ale znam jeszcze lepszą ;) co powiesz na 30% przez prawie 450m? od razu mówię, że nie dałem rady :D liczniki pokazywały 30%, mapy nawet troszkę więcej, ale ufam bardziej 2 licznikom ;)

Tutaj więcej:
http://piotrkol.bikestats.pl/1205288,Sciana-Placzu-nowy-Vmax-mocne-tempo.html
Pozdrawiam ;)
piotrkol
- 22:30 wtorek, 26 sierpnia 2014 | linkuj
W Karki jest po co wracać. Choćby po to, by palcem zatkać źródło Łaby. :) Ten pomysł podsunął mi kumpel, gdy po powrocie z gór, opowiadałem mu co, i jak. O tej ul. Szkolnej wtedy żem nie wiedział. Ale i tak bym nie podjechał. Odpuściłem sobie ul. Linową, którą miałem skrócić dojazd do Świątyni Wang. No ale to wiesz. Czytałeś co trzeba. :p A i na Saneczkowej uprawiałem bikewalking. :) Przynajmniej miło wspominam zjazd z Karpacza. Na hamulcu, a poniżej 30km/h nie dało się zejść. :) DW Bożena pamiętam. Ale koło UM się jakoś nie szwędałem.
romulus83
- 22:22 wtorek, 26 sierpnia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!