thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Ora et labora. I pierwsza łatka w życiu (!) (10-17.VIII.2014)

Niedziela, 17 sierpnia 2014
kilosy:36.50gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo, Nielicho
Oryginalna dętka Dębicy wytrzymała bez JAKICHKOLWIEK problemów 15 lat/38 265 km, a jej chiński (no name) następca - niewiele ponad 2 miesiące/1kkm...
I to bynajmniej nie opona Dębicy (teraz i zawsze) wpuściła jej szmatę - przebicie było od wewnątrz, od małych grudek śniedzi (?) wewnątrz obręczy... o tempora, o mor(e)s...
Powietrze uciekało powoli, parę dni bawiłem się w pompowanie, ale w końcu załatałem - podwójny dyshonor. ;) I strach, kiedy kolejna nano-cząsteczka ją przebije...
Raz w życiu złapałem klasycznego kapcia na mono, raz w Huraganie zaczęło mi trochę uchodzić i dwa razy w Krossie (przez 15 lat!), ale tam dzięki Dębicom można było spokojnie jeździć dalej - nawet 2kkm, także po górach, bez pompki, z drutem na wylot opony - takie to były czasy!
W każdym z tych przypadków wymieniałem jednak dętki na nowe, a tym razem załatałem - pierwszy raz w życiu. ;]

Średnio raz do roku dyshonoruję się (bo zagraniczny) także nawiedzaniem sklepu z biedą w nazwie ;) a tu takie okazje odchodzą...
Wyjątkowa okazja - 5 zeta za dwa
Wyjątkowa okazja - 5 zeta za dwa "naparstki", mi wychodzi prawie 1430 zł za litr ;] © mors

Komentarze
Barklu, jak to "przy którymś zakładaniu" - wszak zakładana była tylko raz. ;]
Przebicie było z boku obręczy, na jakimś małym zadziorze, którego dętka Dębicy nawet nie zauważała przez 15 lat...
mors
- 19:08 czwartek, 21 sierpnia 2014 | linkuj
A nie przekrzywił się przypadkiem pasek chroniący przed przebiciem przez nyple? Albo przy którymś zakładaniu nie przykleiło się jakieś ziarno piachu?
barklu
- 14:08 czwartek, 21 sierpnia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!