Morsownia - Mielno - Morsownia ;)
Sobota, 23 sierpnia 2014
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
kilosy: | 65.50 | gruntow(n)e: | 7.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Mielno... przy drodze z Żar do NRD ;) © mors
;p
Jak kto będzie w tym "prawdziwym" to pamiętajta, że w centrum jest pomnik morsa (zwierza). ;)
Być może kopsnę się do tego nadmorskiego w lutym, na ogólnopolski zlot morsów (ludzi). Marzy mi się dojazd tamże rowerem, kto wie...
Tymczasem zwierzaki w żarskim Mielnie:
.
W Straszowie, 7 km od NRD niezwykły kościół (?):
Kościół w Straszowie © mors
Kościół (?!) w Straszowie © mors
Schludne i pachnące (naprawdę!) wnętrze kościoła-obory © mors
A w dość prężnych Żarach taki rodzynek:
Ależ archaizm (w Żarach) © mors
.
I na deser kolejne wypasione zwierzaki:
A tak poza tym to udało mi się zabłądzić w lesie i zamiast 1 km wyszło 6 km "skrótu". ;)
Komentarze
Jak ja mogłam przegapić ten wpis???? :( A zwierzaki superowe:)
alouette - 17:09 sobota, 13 września 2014 | linkuj
Sam się stosunkuj ;ppp Coś taki niecierpliwy?? Sam wiesz, że ciężko teraz byłoby wywiązać się z obietnicy. :PPPPP Spoko loko.
monikaaa - 17:04 niedziela, 7 września 2014 | linkuj
Będę se komciować o której będzie misię podobało :p
monikaaa - 09:01 niedziela, 7 września 2014 | linkuj
Sprawdzaj sprawdzaj, podtrzymuję swą propozycję, wszak jestem uzbrojona w podgrzewane wkładki do butów i 2 komplety akumulatorów :D Powinnam dać radę :) Moja propozycja jest taka, że dzielisz swój wypad na dwie tury. Pierwsza - jakieś 200 kilosków do mnie, tamże Cię nakarmię, napoję i ogrzeję. Druga - lecim na Szczecin czy gdzie bądź, ale...po drodze zobowiązujesz się nacierać me stopy rozgrzewającym balsamum cobym jakoś dała rady doczłapać się do miejsca docelowego morsowania gdzie będę serwować wspomniane kurioza z termosu ;)
starszapani - 21:27 piątek, 5 września 2014 | linkuj
Tak, wiem, że nie lubię stereotypów i zawsze z nimi walczę, ale jeśli chodzi o księży, to stanowią dla mnie tak "wyjątkową" grupę, że gdybym mogła, to bym ich wszystkich spaliła na stosie! Sorry, jeśli kogoś uraziłam. I może niech nikt nie odpowiada na mój komentarz, bo zrobi się niepotrzebna pyskówka.
A co jest do kumania z tymi krowami? Nie wiesz co znaczy, że są niewyględne? Są brzydkie!!! :P monikaaa - 19:40 piątek, 5 września 2014 | linkuj
A co jest do kumania z tymi krowami? Nie wiesz co znaczy, że są niewyględne? Są brzydkie!!! :P monikaaa - 19:40 piątek, 5 września 2014 | linkuj
Jeśli kościółek jest taki mały i drewniany, to znak, że parafianie się nie starają. Taki, w którym miałem komunię był fajny, drewniany, pachniał lasem. Ale parafianie się postarali, złożyli i proszę - mamy wielki, piękny, murowany kościół.
A zwierzaki fajne. Hipopotamów nie było? Hipek - 22:11 środa, 3 września 2014 | linkuj
A zwierzaki fajne. Hipopotamów nie było? Hipek - 22:11 środa, 3 września 2014 | linkuj
Jakbyś jechał do prawdziwego Mielna to zahacz o me domostwo, zabiorę się z Tobą ;) Będę Ci serwować gorącą herbatkę z termosu podczas Twego Morsowania w Bałtyku ;)
peesik - oficjalne podziękowania za mememesa :D starszapani - 21:01 środa, 3 września 2014 | linkuj
peesik - oficjalne podziękowania za mememesa :D starszapani - 21:01 środa, 3 września 2014 | linkuj
Nie no. Te krowy to niewyględne. Nic a nic. Takich zakładów jak stary, dobry krawiec, szewc czy kuśnierz jest niestety coraz mniej. A takie małe kościółki są najbardziej klimatyczne. Kościołów unikam jak ognia, z racji awersji do księży, ale w czerwcu byłam na ślubie w takim właśnie małym, przytulnym kościółku. Zupełnie inny klimat, niż w betonowym molochu czy jakiejś katedrze.
monikaaa - 21:01 środa, 3 września 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!