thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Morsownia - Mielno - Morsownia ;)

Sobota, 23 sierpnia 2014
kilosy:65.50gruntow(n)e:7.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Mielno... przy drodze z Żar do NRD ;)
Mielno... przy drodze z Żar do NRD ;) © mors
;p
Jak kto będzie w tym "prawdziwym" to pamiętajta, że w centrum jest pomnik morsa (zwierza). ;)
Być może kopsnę się do tego nadmorskiego w lutym, na ogólnopolski zlot morsów (ludzi). Marzy mi się dojazd tamże rowerem, kto wie...
Tymczasem zwierzaki w żarskim Mielnie:




.
W Straszowie, 7 km od NRD niezwykły kościół (?):
Kościół w Straszowie
Kościół w Straszowie © mors
Kościół (?!) w Straszowie
Kościół (?!) w Straszowie © mors

Schludne i pachnące (naprawdę!) wnętrze kościoła-obory
Schludne i pachnące (naprawdę!) wnętrze kościoła-obory © mors

A w dość prężnych Żarach taki rodzynek:
Ależ archaizm (w Żarach)
Ależ archaizm (w Żarach) © mors
.
I na deser kolejne wypasione zwierzaki:



A tak poza tym to udało mi się zabłądzić w lesie i zamiast 1 km wyszło 6 km "skrótu". ;)

Komentarze
:D:D:D
A może to lukier? ;p;p

Nie wiem czemu, ale spodziewałem się podobnej treści i nadawcy. :D:D
mors
- 18:26 sobota, 13 września 2014 | linkuj
Cukier. Leci mi cukier z monitora!!!!
monikaaa
- 17:31 sobota, 13 września 2014 | linkuj
No właśnie czegoś mi tu brakowało. ;)
mors
- 17:27 sobota, 13 września 2014 | linkuj
Jak ja mogłam przegapić ten wpis???? :( A zwierzaki superowe:)
alouette
- 17:09 sobota, 13 września 2014 | linkuj
Sam się stosunkuj ;ppp Coś taki niecierpliwy?? Sam wiesz, że ciężko teraz byłoby wywiązać się z obietnicy. :PPPPP Spoko loko.
monikaaa
- 17:04 niedziela, 7 września 2014 | linkuj
Lepiej się ustosunkuj do pierwszego ustępu. ;p;p
mors
- 15:58 niedziela, 7 września 2014 | linkuj
Będę se komciować o której będzie misię podobało :p
monikaaa
- 09:01 niedziela, 7 września 2014 | linkuj
To tyle jest warte Twoje słowo? :O

Przegrałaś to przegrałaś - teraz jest już za późno na cwaniaczkowanie. ;p;p

PS. komciowanie o 4 nad ranem :O
mors
- 22:25 sobota, 6 września 2014 | linkuj
Musi to na Rusi. W Polsce kto chce :p
monikaaa
- 02:09 sobota, 6 września 2014 | linkuj
@Kijanka: a kysz! ;p

@Starowinka: o rety, rety! ;) Rozgrzałem się już od samego scenariusza. ;)
Mogę Cię nacierać tu i tamże ;) ale o herbatę dla mnie troskać się nie musisz - nigdy takowych ani inszych ciepłych "kuriozów" nie używam. :D Możesz zatem podawać ręczniki ;D jeno że ich używam niewiele częściej (dopiero od -5*C). :)
I oczywiście nie na Szczecin, tylko lecim na Mielno - jako rzekłem: ogólnopolski zlot morsów tudzież pomnik tegoż tamże. :)

PS. na zlocie może spotkamy taką jedną debiutantkęęę... nie lubi zimna, ale przegrała zakład i teraz musi... :D:D:D:D
mors
- 22:11 piątek, 5 września 2014 | linkuj
Sprawdzaj sprawdzaj, podtrzymuję swą propozycję, wszak jestem uzbrojona w podgrzewane wkładki do butów i 2 komplety akumulatorów :D Powinnam dać radę :) Moja propozycja jest taka, że dzielisz swój wypad na dwie tury. Pierwsza - jakieś 200 kilosków do mnie, tamże Cię nakarmię, napoję i ogrzeję. Druga - lecim na Szczecin czy gdzie bądź, ale...po drodze zobowiązujesz się nacierać me stopy rozgrzewającym balsamum cobym jakoś dała rady doczłapać się do miejsca docelowego morsowania gdzie będę serwować wspomniane kurioza z termosu ;)
starszapani
- 21:27 piątek, 5 września 2014 | linkuj
Tak, wiem, że nie lubię stereotypów i zawsze z nimi walczę, ale jeśli chodzi o księży, to stanowią dla mnie tak "wyjątkową" grupę, że gdybym mogła, to bym ich wszystkich spaliła na stosie! Sorry, jeśli kogoś uraziłam. I może niech nikt nie odpowiada na mój komentarz, bo zrobi się niepotrzebna pyskówka.

A co jest do kumania z tymi krowami? Nie wiesz co znaczy, że są niewyględne? Są brzydkie!!! :P
monikaaa
- 19:40 piątek, 5 września 2014 | linkuj
@Kijankaaa: jaki poważny koment! :O Nic Ci się nie stało? ;)
Z tymi krowami to nic nie kumam. :>
A z tymi księżmi to nie musiałaś. :p No chyba, że znasz dobrze każdego... powtarzasz stereotypy, czego sama nie lubisz. ;p

@Starowinka: o jejku, jejku, dzięki, byłoby czadowo, ino czy aby naprawdę chciałabyś tyle jechać w chłód i poniewierkę? ;) Trochę nie dowierzam... ale sprawdzę. ;)

@Hipek: mały kościółek to był parę wpisów obok, ten jest średni i nie rozmiar stanowi o jego "uroku". Prawdziwa to obora, z boku wciąż ma wrota (zamurowane, ale ma).
A hipków po drodze tyle, co zawsze. Ponoć spotykane są na obszarze całego kraju za wyjątkiem mojej diecezji. ;))
mors
- 19:31 piątek, 5 września 2014 | linkuj
Jeśli kościółek jest taki mały i drewniany, to znak, że parafianie się nie starają. Taki, w którym miałem komunię był fajny, drewniany, pachniał lasem. Ale parafianie się postarali, złożyli i proszę - mamy wielki, piękny, murowany kościół.

A zwierzaki fajne. Hipopotamów nie było?
Hipek
- 22:11 środa, 3 września 2014 | linkuj
Jakbyś jechał do prawdziwego Mielna to zahacz o me domostwo, zabiorę się z Tobą ;) Będę Ci serwować gorącą herbatkę z termosu podczas Twego Morsowania w Bałtyku ;)
peesik - oficjalne podziękowania za mememesa :D
starszapani
- 21:01 środa, 3 września 2014 | linkuj
Nie no. Te krowy to niewyględne. Nic a nic. Takich zakładów jak stary, dobry krawiec, szewc czy kuśnierz jest niestety coraz mniej. A takie małe kościółki są najbardziej klimatyczne. Kościołów unikam jak ognia, z racji awersji do księży, ale w czerwcu byłam na ślubie w takim właśnie małym, przytulnym kościółku. Zupełnie inny klimat, niż w betonowym molochu czy jakiejś katedrze.
monikaaa
- 21:01 środa, 3 września 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!