thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:519.88 km (w terenie 48.10 km; 9.25%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:36
Średnio na aktywność:14.44 km
Więcej statystyk

Z Anglikiem i Huraganem w terenie

Środa, 22 maja 2013
kilosy:27.24gruntow(n)e:5.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
1. raz w tym roku nie sam.
17. (słownie: siedemnasty) raz w dorosłym życiu - nie sam.
Wychodzi trochę więcej niż raz na rok...
361 km w sumie (dziś 23), czyli niemal 1% całkowitego przebiegu.
No i pierwszy raz z obcokrajowcem. ;)

Anglik prawie wżeniony w rodzinę i prawie mówiący po polsku (!), chwilami lepiej niż ja po angielsku....

"Juź kojaźe gdzie jesteśmy"
"Nie mam duźej pźeźutki z przodu, i to jest główna rizon że tak powoli jade"
"Ide do sklepu, chcesz coś jeś i pić?"
itd.

Rower dostał (nie ode mnie) zabójczy, z niezałączalnym blatem, popuszczającymi dętkami i dzwoniącym każdym możliwym elementem.
Paradoksalnie bardziej odstawał w terenie i na podjazdach, niż na asfalcie. Dziwne.

Jakkolwiek trochę się podbudowałem po licznych rujnujących opisach wycieczek bikestatsowych wymiataczy (w tym sporo bardzo drobnych kobiet ;p ), zwłaszcza z wojaży po górach. ;)

Tak wyszło, że jeździliśmy sporo po piachach i żwirach, co przy wąskich oponach przypominało "chód" węża, ale da się.
I znów bez kapcia, nawet jeżdżąc po byłych biwakach (niespodzianki w wysokiej trawie!).

Terenowa kolarka i nieterenowy góral ;) © mors


Zbiegając z tej góry żwiru nie nadążyłem przebierać nogami i zamaszystym lotem wylądowałem żebrami na komórce. :)
/na zdjęciu rzeczony Anglik opróżniający buty ;) /

==============================================================================
/do pracy też Huraganem, dzięki czemu byłem ok. 3 minut szybciej niż zwykle ;) /

dpd

Wtorek, 21 maja 2013
kilosy:8.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo

Wypada jechać monocyklem na cmentarz? /Kross/

Poniedziałek, 20 maja 2013
kilosy:15.00gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
Takie miałem dziś rozterki. ;)
25. rocznica śmierci Dziadka... ale chyba jednak mono ma zbyt humorystyczny "charakter", a jak mawiają: "nie róbmy sobie jaj z pogrzebu". ;)

D-p-d, cmentarz i pagórek, z którego widziałem Karkonosze pomimo zachmurzenia rzędu 30% i 103km odległości. A w bezchmurne dni często ich nie widać...

Wiejski krążownik. Strefa wolna od zdjęć rzepaku! ;D

Niedziela, 19 maja 2013
kilosy:34.00gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Rzepak, jaki jest, każdy widzi. ;) Tym nie mniej chyba niedługo wywalczy on sobie na stronie głównej BS poczwórne okienko...
Tu go nie zobaczycie, chyba że zakwitnie zimą, to co innego. ;)

Tym razem sielankowa pętla po pobliskich wiochach, bez szaleństw. ;)
Był rzepak ale tu go nie będzie. ;p

Jak nazwać poniemiecki folwark, wykupiony przez niemców? "Reniemiecki"?
Sporo takich przybytków wykupują...
Tamże zabawna ciekawostka:
Bus ;) © mors


PS. Widok wielkich hałd w śmieci w sielankowych okolicznościach przyrody jest wręcz upokarzający. :/

Po polach na mono z londyńskimi biegaczami

Niedziela, 19 maja 2013
kilosy:4.00gruntow(n)e:4.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Mono, Nielicho
Kuzynka ze swoim bojfriendem zrobili mi niespodziankę i przybiegli mi na chatę.
Tzn. biegli z drugiego końca wsi, nie że z Londynu. ;)
Odprowadziłem ich przez całą wieś (polami), oczywiście na mono. :)
Z buta nie dałbym rady ;p a na mono wyszło w sam raz - te samo tempo.
Oczywiście na koniec mnie wyprzedzili, bo ja na mono sprintu zrobić nie mogę. ;p

Zdjęć kuzynki umyślnie nie wrzucam, bo by się serwery BS zawiesiły (z przeciążenia). ;p

PS. krytycznie gorąco, 24* w cieniu plus ostre słońce - więcej bym już nie ujechał...

Jedno koło ale dwa dni

Sobota, 18 maja 2013
kilosy:1.00gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Mono
Ordynarna zbiorówka. ;) Przebieg śmieciowy bo same manewry (także tyłem).

dpd i brutalny atak wiosny ;)

Piątek, 17 maja 2013
kilosy:8.50gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo

Legnica, okolica i czeluście Borów Dolnośląskich

Czwartek, 16 maja 2013
kilosy:103.00gruntow(n)e:23.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Tak się porobiło, że wpadają tu czasem ludzie z Legnicy ;) co zmotywowało mnie do dodania zaległego wpisu z tamtych rewirów. :)
Przynajmniej poprawię sobie wykres a oni/e poznają swoje okolice, bo np. niektórzy ;) potrafią jeździć na kąpielisko pod wsią Rokitki i nie zauważać takiego oto malutkiego Ogóreczka. ;D
Jelcz-Ogórek. Legenda PRL na kąpielisku w Rokitkach (koło Chojnic) © mors

Jeden z najpiękniejszych autobusów ;p © mors

Ogórek - zad ;p © mors


Takie są najsmaczniejsze: nie jest nienaturalnie odnowiony na wysoki połysk, widać historię, ale i nie jest zardzewiałą ruiną "w proszku".

Dziwna krajzega pływająca po stawach w Rokitkach ;p © mors

Ptak chodzący po wodzie © mors

Opodal....
Zabytkowe topole "Kumy" w Zamienicach. Długo stałem pod nimi myśląc, gdzie one są... :] © mors


Start przed 6 nad ranem pociągiem do Legnicy, gdzie do odebrania czekała na mnie nagroda, wygrana w ichnim radio za odp. na zupełnie przypadkowo usłyszaną zagadkę..."jak się nazywa rower jednokołowy?" (sic!) - chyba zasłużyłem na wygranie takiego konkursu. ;p
Wygrałem kask rowerowy - też paradoks, bo nie uznaję wożenia garnków na głowie i całą drogę wiezłem go w plecaku. ;p
Wczesny start i niewyspanie, ale tylko dyscyplinujący rozkład jazdy pozwolił mi nie zdążyć przed zamknięciem biura radia, tak jak poprzednio... ;D

Specjalnie nadrabiałem trasy dla miejscowości o tak pięknej nazwie. :)
Ciepłe wspomnienia z Zimnej Wody ;) I przy okazji prezentacja wygranego kasku © mors


Zdobyłem tam także bezcenny dowód przeciwko insynuacjom "mięczaków" komentujących zimowe kąpiele. ;))
A jednak! Oto dowód, że w Zimnej Wodzie też staje! ;p © mors


Ale cofnijmy się do początku, czyli do Legnicy:
Siedziba radia Plus (to te okna pod "antenami") © mors

Idę do radia ;p © mors

Na bogato... ;) © mors

Cóż za klimat © mors

Alejki w legnickim parku zrobione z szerokiej ulicy (?) © mors

Nieszablonowo - doceniam ;p © mors

Legnicki dworzec - rusza generalny remont © mors

Bar Mleczny w Legnicy © mors

Jakieś drzewa by się przydały © mors

Na północ od Legnicy wciąż widać Sudety - to zawsze cieszy :) © mors

Kolekcjoner Ład? © mors

"Karczma Chłopska" na trasie Legnica - Lubin. Komuś się chciało! A przecież mogli tylko postawić blaszany barak. ;) © mors


/jeszcze tylko 12 zdjęć.../

Polna pętla na mono, częściowo tyłem

Środa, 15 maja 2013
kilosy:2.10gruntow(n)e:2.10
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Mono

Wiosno, wyp....raszam sobie takie temperatury! (dpd)

Środa, 15 maja 2013
kilosy:9.00gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo