Wpisy archiwalne w kategorii
36" Kolisko
Dystans całkowity: | 2302.43 km (w terenie 57.66 km; 2.50%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 20.30 km/h |
Suma podjazdów: | 2352 m |
Liczba aktywności: | 217 |
Średnio na aktywność: | 10.61 km |
Więcej statystyk |
Na jednym kole z zamkniętymi oczami :)
Piątek, 24 marca 2017
Kategoria Standardowo, 36" Kolisko, Nielicho, Mono
kilosy: | 7.40 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Oczywiście nie całą trasę, tylko puste odcinki po kilkanaście metrów - na więcej brakowało odwagi. ;) Ciekawe, ile dałoby się tak ujechać w idealnych warunkach...
Jak jechały samochody to oczywiście oczy otwierałem - i dobrze, bo mi nawet pomachała z uśmiechem taka jedna w samochodzie ;p zaś pod pracą zobaczył mnie szef większości szefów i stał jak wryty na środku placu. ;]
PS. maks. 21,6 km/h
Jak jechały samochody to oczywiście oczy otwierałem - i dobrze, bo mi nawet pomachała z uśmiechem taka jedna w samochodzie ;p zaś pod pracą zobaczył mnie szef większości szefów i stał jak wryty na środku placu. ;]
PS. maks. 21,6 km/h
Pierwszy tydzień roboczy na mono - zrealizowane ;]
Piątek, 17 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 4.53 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Miałem nie jeździć na Wielkim Kole w deszczu, ale pojechałem, wszak szołmastgołon. ;p
I nie pożałowałem - są kolejni fani. I fanki.. ;p
I nie pożałowałem - są kolejni fani. I fanki.. ;p
Poturbowane pedały /36"/
Czwartek, 16 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 5.61 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dziś z paroma technikami rozkminialiśmy możliwość przerabiania zwykłych rowerów na monocykle. :) Życzyłem im powodzenia. ;)
A dzisiejszy ochroniarz przepraszał mnie za tamtego wczorajszego świra - pono przywala się do wszystkich i o wszystko. ;]
Doszły mnie też słuchy, że ów świr żalił się na mnie każdemu, kogo spotkał. xD
Ostatnio wziąłem się za pedały Mamuta. One naprawdę sporo przeszły - ponad 1100 km na małym mono a później 750 km w Mamucie, co w praktyce oznacza nawet nie setki, a wręcz tysiące upadków tychże rowerów.

Pedałko monocyklowe z bogatą przeszłością © mors

Wewnątrz pedałków - niespodzianka: wewnętzna skrobanka, skutkiem której były gigantyczne luzy. Syf usunięty, luzy - pozostały © mors

Pedał z licznymi bliznami © mors
Co ciekawe, ośki okazały się nierozbieralne. Udało się tylko nasmarować drugi koniec i wysypać zmielony plastik - metalowa końcówka ośki cięła plastik niczym deweloper sosenki. ;)
A dzisiejszy ochroniarz przepraszał mnie za tamtego wczorajszego świra - pono przywala się do wszystkich i o wszystko. ;]
Doszły mnie też słuchy, że ów świr żalił się na mnie każdemu, kogo spotkał. xD
Ostatnio wziąłem się za pedały Mamuta. One naprawdę sporo przeszły - ponad 1100 km na małym mono a później 750 km w Mamucie, co w praktyce oznacza nawet nie setki, a wręcz tysiące upadków tychże rowerów.

Pedałko monocyklowe z bogatą przeszłością © mors

Wewnątrz pedałków - niespodzianka: wewnętzna skrobanka, skutkiem której były gigantyczne luzy. Syf usunięty, luzy - pozostały © mors

Pedał z licznymi bliznami © mors
Co ciekawe, ośki okazały się nierozbieralne. Udało się tylko nasmarować drugi koniec i wysypać zmielony plastik - metalowa końcówka ośki cięła plastik niczym deweloper sosenki. ;)
Wielkie Koło i scysja z cieciem
Środa, 15 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 4.62 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Przy dzisiejszym wietrze jechało się średnio...

;)))
Mam tak dużą powierzchnię czołową (i boczną), jak gdyby jechać na dwukołowcu z manekinem na plecach. Chociaż nie, bo manekin jest ciężki... no to z gumową lalą na plecach ;D potraficie sobie wyobrazić taka jazdę? ;) A jednak dojechałem. ;p
Ale najlepsze było na koniec - pojawił się w końcu jakiś zatruwacz życia (dawno nie było). Otóż na bramce aż wyskoczył ze swej budki na mnie cieć, z ryjem równie głośnym co głupim:
- to nie ma prawa jechać! Nielegalne! Niebezpieczne!
- jak to nie ma prawa? Jaki paragraf o tym mówi?
- no definicja roweru! A to nie jest rower! (wiedział skubany, jak mnie wnerwić ;p )
- w którym punkcie nie jest?
- kierownica?!
- przykro mi, ale nie jest obowiązkowa...
- oświetlenie?!
- no przecież właśnie co je włączyłem (WTF? gość chyba należał do .N :D )
- nie ma hamulców!
- ale jest ostre koło...
- ale nie ma hamulców!
- panie, o czym chce pan dyskutować, jak pan nie zna definicji roweru i zasady ostrego koła?
- złapie cię policja, to zobaczysz!!!
- panie szanowny, przejechałem na takich ROWERACH prawie 2000 km i mijałem policję z 10 razy (także dziś)...
- TAA, AKURAT!!!
- xD

;)))
Mam tak dużą powierzchnię czołową (i boczną), jak gdyby jechać na dwukołowcu z manekinem na plecach. Chociaż nie, bo manekin jest ciężki... no to z gumową lalą na plecach ;D potraficie sobie wyobrazić taka jazdę? ;) A jednak dojechałem. ;p
Ale najlepsze było na koniec - pojawił się w końcu jakiś zatruwacz życia (dawno nie było). Otóż na bramce aż wyskoczył ze swej budki na mnie cieć, z ryjem równie głośnym co głupim:
- to nie ma prawa jechać! Nielegalne! Niebezpieczne!
- jak to nie ma prawa? Jaki paragraf o tym mówi?
- no definicja roweru! A to nie jest rower! (wiedział skubany, jak mnie wnerwić ;p )
- w którym punkcie nie jest?
- kierownica?!
- przykro mi, ale nie jest obowiązkowa...
- oświetlenie?!
- no przecież właśnie co je włączyłem (WTF? gość chyba należał do .N :D )
- nie ma hamulców!
- ale jest ostre koło...
- ale nie ma hamulców!
-
- złapie cię policja, to zobaczysz!!!
- panie szanowny, przejechałem na takich ROWERACH prawie 2000 km i mijałem policję z 10 razy (także dziś)...
- TAA, AKURAT!!!
- xD
Komitet pożegnalny ;) /36"/
Wtorek, 14 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 4.48 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dziś po pracy czekał na mnie pod stojakiem rowerowym mały komitet pożegnalny - tych, którzy nie widzieli, a uwierzyli. ;)
To rozumiem. :) ;p
Pomimo wielomiesięcznej przerwy od mono bardzo szybko się ponownie wkręciłem, szaleję jak developer w miejskim parku. ;D
To rozumiem. :) ;p
Pomimo wielomiesięcznej przerwy od mono bardzo szybko się ponownie wkręciłem, szaleję jak developer w miejskim parku. ;D
Co jest najlepsze w walce z monotonią? MONO! - do pracy na 36er-ze. :)
Poniedziałek, 13 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 3.97 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
No i w końcu to zrobiłem. :) Pierwszy raz był półtora roku temu - wtedy musiałem pokonać 2/3 miasta, co było kontrowersyjne nawet dla mnie. ;)
Teraz mogę (i chyba będę) dojeżdżać tak często i bezpiecznie - 2 km w jedną stronę, 3 małe skrzyżowania po drodze i średnio od 0 do 4 mijanych samochodów - lepszych warunków mieć nie będę pewnie nigdy w życiu, więc trza korzystać. :)
Dodatkowo, przy tak krótkim dystansie ilość "zmarnowanego" czasu na jazdę nieco wolniejszym pojazdem jest pomijalna (powiedzmy że ze 2 zmarnowane minuty w każdą stronę).
Oczywiście taki rower pomógł mi znacznie w integracji z nową załogą. ;)
I tak sobie kalkuluję - jakkolwiek nieznana jest trwałość opony 36", dostępność jest skrajnie niska (w PL brak), a cena rzędu 350 zł (w przeliczeniu), ale z drugiej strony oszczędzam na łańcuchach, wolnobiegach, korbach tudzież konserwacji tegoż ustrojstwa. Chyba jednak będę na tym interesie "do przodu". :)
PS. czytałem tylko o jednym zawodniku w PL, który na co dzień dojeżdża na mono. Oczywiście wolałbym być jedynym ;p ale i tak uważam, że kwalifikuję się do miana rozwalacza Systemu. ;p
Teraz mogę (i chyba będę) dojeżdżać tak często i bezpiecznie - 2 km w jedną stronę, 3 małe skrzyżowania po drodze i średnio od 0 do 4 mijanych samochodów - lepszych warunków mieć nie będę pewnie nigdy w życiu, więc trza korzystać. :)
Dodatkowo, przy tak krótkim dystansie ilość "zmarnowanego" czasu na jazdę nieco wolniejszym pojazdem jest pomijalna (powiedzmy że ze 2 zmarnowane minuty w każdą stronę).
Oczywiście taki rower pomógł mi znacznie w integracji z nową załogą. ;)
I tak sobie kalkuluję - jakkolwiek nieznana jest trwałość opony 36", dostępność jest skrajnie niska (w PL brak), a cena rzędu 350 zł (w przeliczeniu), ale z drugiej strony oszczędzam na łańcuchach, wolnobiegach, korbach tudzież konserwacji tegoż ustrojstwa. Chyba jednak będę na tym interesie "do przodu". :)
PS. czytałem tylko o jednym zawodniku w PL, który na co dzień dojeżdża na mono. Oczywiście wolałbym być jedynym ;p ale i tak uważam, że kwalifikuję się do miana rozwalacza Systemu. ;p
Upalanie 36" gumy w terenie ;)
Sobota, 11 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho
kilosy: | 12.53 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Małe koła (26") w terenie to jakieś wielkie nieporozumienie. 29 to też jeszcze słabo. ;p
Na 36" mono bez biegów nie wszystko się podjedzie, ale za to zjazdy to bajka - nawet po liściach, pod którymi czyhają różnorakie niespodzianki.Zjeżdża się przyjemniej, niż na konwencjonalnym MTB - mniej trzęsie a pozycja na rowerze - zawsze pionowa. A nawet jeśli już trzęsie - to zawsze tylko jeden raz na każdym wyboju :)

Takie tam zjazdy na jednym kole © mors

Tyle podjechane na 36" kole © mors
Na 36" mono bez biegów nie wszystko się podjedzie, ale za to zjazdy to bajka - nawet po liściach, pod którymi czyhają różnorakie niespodzianki.Zjeżdża się przyjemniej, niż na konwencjonalnym MTB - mniej trzęsie a pozycja na rowerze - zawsze pionowa. A nawet jeśli już trzęsie - to zawsze tylko jeden raz na każdym wyboju :)

Takie tam zjazdy na jednym kole © mors

Tyle podjechane na 36" kole © mors
Szoł mast goł on, czyli powrót na 36" koło
Sobota, 4 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono
kilosy: | 14.25 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Pogoda w sobotę tak dopiekała (do 18* w cieniu, w słońcu wolę nie wiedzieć, a to przecież jeszcze Zima...), że na drogi wyległo całkiem sporo "śmiałków" rozpoczynających "już" swój sezon rowerowy...
Mogłem zrobić tylko jedno, by pojeździć, ale jednocześnie nie czuć się jak cząstka mainstreamu ;p

Pozostałe foty też w trakcie jazdy. Tak wygląda świat z wysokości 2,18 m (nie do wiary, że istnieją wyżsi ludzie...):



Tę górkę podjechałem na luziku, ale przy zjeżdżaniu nadpaliły mi się uda, odzwyczajone od ostrokołowego hamowania:

i inne takie.
Podczas jazdy często popijałem pićko, boszoł mast goł on bo tak jest najzdrowiej. ;))
Mogłem zrobić tylko jedno, by pojeździć, ale jednocześnie nie czuć się jak cząstka mainstreamu ;p

Pozostałe foty też w trakcie jazdy. Tak wygląda świat z wysokości 2,18 m (nie do wiary, że istnieją wyżsi ludzie...):



Tę górkę podjechałem na luziku, ale przy zjeżdżaniu nadpaliły mi się uda, odzwyczajone od ostrokołowego hamowania:

i inne takie.
Podczas jazdy często popijałem pićko, bo
Mamutem po śniegu
Niedziela, 15 stycznia 2017
Kategoria Nielicho, Mono, 36" Kolisko
kilosy: | 0.25 | gruntow(n)e: | 0.25 |
czasokres: | śr. km/h: |
Lekko nie było, tym bardziej, że po półrocznej przerwie. Śnieg koło domu, śliski i nierówny, rozjeżdżony nartami, samochodami, butami i kotami. ;) Z górki jeszcze w miarę, ale pod górkę strasznie trudno. ;p
Foto brak, ale warto tu zapodać archiwalny motyw sprzed 4 lat (jeszcze na małym kole 24"):

Jednoślad, powiadasz?! © mors
Foto brak, ale warto tu zapodać archiwalny motyw sprzed 4 lat (jeszcze na małym kole 24"):

Jednoślad, powiadasz?! © mors
Jednokołowym czołgiem po poligonach (36")
Wtorek, 23 sierpnia 2016
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho
kilosy: | 15.29 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ten mały krok dla ludzkości, to wielki krok dla Morsa ;)) mianowicie testowałem drogi czołgowe i okołopoligonowe ażeby zbadać zachowanie Wielkiego Koła na wymagających nawierzchniach (bruk, zniszczony bruk, bardzo zniszczony bruk, bruk z dużymi ubytkami, piachy, błota, kałuże) ale nie z samej ciekawości, a jako rozpoznanie przed czymś dużo większym.
Poszło nieźle, tylko sterczące krawędzie przy dużych ubytkach bruku trochę dokuczały, pozostałe nawierzchnie niemal niezauważenie, aczkolwiek ujechałem się, ale to bardziej przez gorąc i duchotę, a tylko po południu miałem czas. :/
Dróg czołgowych było ok. 6 km (3km x 2). Reszta asfaltem, choć w większości w równie bydlęcych warunkach. ;)

Uwaga, czołg! ;) © mors

Mroczna rampa - opodal byłego obozu jenieckiego © mors

Podaj mi rękę! ;)) © mors
Popełniłem ponadto dwa filmiki, ale wyszły za mało kontrowersyjnie, hehe. ;)))
Poszło nieźle, tylko sterczące krawędzie przy dużych ubytkach bruku trochę dokuczały, pozostałe nawierzchnie niemal niezauważenie, aczkolwiek ujechałem się, ale to bardziej przez gorąc i duchotę, a tylko po południu miałem czas. :/
Dróg czołgowych było ok. 6 km (3km x 2). Reszta asfaltem, choć w większości w równie bydlęcych warunkach. ;)

Uwaga, czołg! ;) © mors

Mroczna rampa - opodal byłego obozu jenieckiego © mors

Podaj mi rękę! ;)) © mors
Popełniłem ponadto dwa filmiki, ale wyszły za mało kontrowersyjnie, hehe. ;)))