Wpisy archiwalne w kategorii
Mono
| Dystans całkowity: | 3134.17 km (w terenie 424.29 km; 13.54%) |
| Czas w ruchu: | 21:32 |
| Średnia prędkość: | 0.49 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 81.80 km/h |
| Suma podjazdów: | 5323 m |
| Liczba aktywności: | 551 |
| Średnio na aktywność: | 5.69 km i 4h 18m |
| Więcej statystyk | |
"Ten Pan jedzie na jednym kole! Ale jak?!" :D
Poniedziałek, 9 lipca 2012
Kategoria Mono
| kilosy: | 3.11 | gruntow(n)e: | 0.70 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Taki cytat dnia. ;)
A motyw dnia: jazda na mono wokół karuzeli (trzymając krzesełko rękami) - po 5 czy 6 szybkich kółkach odjechanie okazało się niemożliwe. :>
Poza tym męczą mnie wizje takich monocykli, że sam da Vinci, gdyby żył, to by się w grobie przewracał. ;)
A motyw dnia: jazda na mono wokół karuzeli (trzymając krzesełko rękami) - po 5 czy 6 szybkich kółkach odjechanie okazało się niemożliwe. :>
Poza tym męczą mnie wizje takich monocykli, że sam da Vinci, gdyby żył, to by się w grobie przewracał. ;)
Need for balance ;) (mono)
Piątek, 6 lipca 2012
Kategoria Mono
| kilosy: | 3.86 | gruntow(n)e: | 1.00 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Pure wiocha na mono ;)
Czwartek, 5 lipca 2012
Kategoria Mono, Nielicho
| kilosy: | 2.37 | gruntow(n)e: | 2.35 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Polne drogi to stanowczo za mało, dziś postanowiłem wyżyć się na pastwisku. :)
Wiocha.pl klasy pure*.
Zjazd z wzgórza był trudny (żeby nie paść na niewidocznych przez trawę koleinach traktóra, musiałem jechać cały czas na stojaka).
Zgrzałem się jak mors po westernie (northternie?) wielorybników. ;D;D
I to pomimo "tylko" 25 st., ożywczego wiaterku i Żarówie poniżej horyzontu.
Natomiast podjazd to już był extreme*-pure*-full*-wiocha - wypas.
Co 4 metry albo zgon (termiczny), albo gleba - sensu stricto. ;D;D
Epickim motywem było, gdy rolnicy zatrzymali traktór by się na mnie paczeć mimo że mieli zwozić siano, a właśnie zaczynała się mega* burza.
*Słownictwo dedykowane tym wszystkim, którym polski język nie wystarcza do oddania emocji i powagi sytuacji. ;p Ani do nazywania psów, kotów, rowerów itd...
Wiocha.pl klasy pure*.
Zjazd z wzgórza był trudny (żeby nie paść na niewidocznych przez trawę koleinach traktóra, musiałem jechać cały czas na stojaka).
Zgrzałem się jak mors po westernie (northternie?) wielorybników. ;D;D
I to pomimo "tylko" 25 st., ożywczego wiaterku i Żarówie poniżej horyzontu.
Natomiast podjazd to już był extreme*-pure*-full*-wiocha - wypas.
Co 4 metry albo zgon (termiczny), albo gleba - sensu stricto. ;D;D
Epickim motywem było, gdy rolnicy zatrzymali traktór by się na mnie paczeć mimo że mieli zwozić siano, a właśnie zaczynała się mega* burza.
*Słownictwo dedykowane tym wszystkim, którym polski język nie wystarcza do oddania emocji i powagi sytuacji. ;p Ani do nazywania psów, kotów, rowerów itd...
Chyba przyczepię se przyczepkę do mono
Środa, 4 lipca 2012
Kategoria Mono
| kilosy: | 3.38 | gruntow(n)e: | 2.50 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Nie mogę zbytnio w swojej miejscowości wykorzystać potencjału niskiego "przełożenia" mono. Dziś wybrałem największą górkę i 4 razy tam i z powrotem, po szutrze, i to z maksymalną prędkością - dopiero wtedy coś czuć w nogach.
No i w płucach. :]
Rzeczona przyczepka mogłaby poskromić mono. I mnie. ;)
PS. 350th wycieczka w tym roku. ;]
No i w płucach. :]
Rzeczona przyczepka mogłaby poskromić mono. I mnie. ;)
PS. 350th wycieczka w tym roku. ;]
Wieczorne "aphilki" ;) (mono)
Wtorek, 3 lipca 2012
Kategoria Mono
| kilosy: | 3.24 | gruntow(n)e: | 3.00 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Nie mam zbytnio gdzie podjeżdżać w najbliższej okolicy, więc pakuję się na podjazdy do domów (takie wiejskie, każdy po 50m polnej drogi).
Niestety, przy takim przełożeniu nic nie czuć.
Niestety, przy takim przełożeniu nic nie czuć.
"Lubię, kiedy kobieta..." (hejterzy mono)
Niedziela, 1 lipca 2012
Kategoria Mono, Nielicho
| kilosy: | 11.48 | gruntow(n)e: | 5.50 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Aż mi się przypomniał najbardziej lubieżny wiersz z liceum. ;)
Niestety, skojarzenie jest przekorne, bo "lubię" jest tu ironiczne.
Mianowicie "lubię" takie otwarte, pogodne, z poczuciem humoru, prostolinijne, niebanalne - kobiety, takie jak te, które gdy mijam, robią oburzoną minę i ewidentnie i z premedytacją odwracają swe plastikowe główki w przeciwnym kierunku.
Obojętnie, co by nie było w tym przeciwnym kierunku - tego dnia mijane "damy" wolały oglądać betonowy płot, nieczynną betoniarnię, paczeć "donikąd" i inne takie - widzieliście kiedyś kobiety o tak oryginalnych zainteresowaniach? <haha>
I naprawdę, najmniej chodzi mi tutaj o mnie. Pytam, dlaczego zupełnie nie interesują ich rzeczy (np. mono) nowe i niebanalne, a wręcz wywołują u nich odrazę?!
Ponadto napyskowało mi z daleka parę malolatów ("zza krzaków", z okien, itp), więc jest "nadzieja", że "hejt" w narodzie nie wyginie...
Druga połowa trasy w terenie, odludziami.
I chociaż było parno, przedburzowo, teren był trudny (zdziczałe ścieżki, skrywające pod wysoką trawą mnóstwo niespodzianek), to psychicznie zdecydowanie odpocząłem..
Tak dla przeciwwagi i ochłody jakaś normalna dziołcha:
Nawet nieźle
Też tak w końcu muszę. :)
Niestety, skojarzenie jest przekorne, bo "lubię" jest tu ironiczne.
Mianowicie "lubię" takie otwarte, pogodne, z poczuciem humoru, prostolinijne, niebanalne - kobiety, takie jak te, które gdy mijam, robią oburzoną minę i ewidentnie i z premedytacją odwracają swe plastikowe główki w przeciwnym kierunku.
Obojętnie, co by nie było w tym przeciwnym kierunku - tego dnia mijane "damy" wolały oglądać betonowy płot, nieczynną betoniarnię, paczeć "donikąd" i inne takie - widzieliście kiedyś kobiety o tak oryginalnych zainteresowaniach? <haha>
I naprawdę, najmniej chodzi mi tutaj o mnie. Pytam, dlaczego zupełnie nie interesują ich rzeczy (np. mono) nowe i niebanalne, a wręcz wywołują u nich odrazę?!
Ponadto napyskowało mi z daleka parę malolatów ("zza krzaków", z okien, itp), więc jest "nadzieja", że "hejt" w narodzie nie wyginie...
Druga połowa trasy w terenie, odludziami.
I chociaż było parno, przedburzowo, teren był trudny (zdziczałe ścieżki, skrywające pod wysoką trawą mnóstwo niespodzianek), to psychicznie zdecydowanie odpocząłem..
Tak dla przeciwwagi i ochłody jakaś normalna dziołcha:
Nawet nieźle
Też tak w końcu muszę. :)
Piachy i kamienie na mono
Piątek, 29 czerwca 2012
Kategoria Mono
| kilosy: | 6.37 | gruntow(n)e: | 6.00 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Mono. Trawiaste wzgórze i szoping
Czwartek, 28 czerwca 2012
Kategoria Mono
| kilosy: | 6.36 | gruntow(n)e: | 6.00 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Jazda po głębokiej trawie na 1 kole to jednak jest coś - walka z niewidzialnym wrogiem (wybojami). Do tego jakieś ładne wzgórze i jest całkiem fajne wyzwanie.
Glebnąłem 4 razy, czyli chyba relatywnie mało...
Wbrew pozorom, po kocich łbach (takich polnych, bardzo nieregularnych) jedzie się przyjemniej niż na 2-kółce! A to dlatego, że podskakuje się tylko 1 (JEDEN) raz!
A przecież nikt nie może być karany 2 razy za to samo...
Wzgórze w ostrym slońcu dało mi popalić, spociłem się, czego strasznie nie lubię, więc przed powrotem do cywilizacji wytarłem się trawą. ;] Coś mnie tam podrapało, ale gdyym miał się każdym bólem przejmować, to bym się nie brał za mono. ;)
Tymczasem w domu - co ja pacze - plecy pocięte jak puzzle! ;D;D
Ponadto wiejskie zakupy na 1 kole- ogólnie wiocha.pl. ;)
Glebnąłem 4 razy, czyli chyba relatywnie mało...
Wbrew pozorom, po kocich łbach (takich polnych, bardzo nieregularnych) jedzie się przyjemniej niż na 2-kółce! A to dlatego, że podskakuje się tylko 1 (JEDEN) raz!
A przecież nikt nie może być karany 2 razy za to samo...
Wzgórze w ostrym slońcu dało mi popalić, spociłem się, czego strasznie nie lubię, więc przed powrotem do cywilizacji wytarłem się trawą. ;] Coś mnie tam podrapało, ale gdyym miał się każdym bólem przejmować, to bym się nie brał za mono. ;)
Tymczasem w domu - co ja pacze - plecy pocięte jak puzzle! ;D;D
Ponadto wiejskie zakupy na 1 kole- ogólnie wiocha.pl. ;)
Kolejni monocykliści wychodzą z podziemia
Wtorek, 26 czerwca 2012
Kategoria Mono
| kilosy: | 3.76 | gruntow(n)e: | 3.50 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Dziś kolejny raz mijany ludź rzekł, jakoby miał mono. Chyba piąty taki przypadek, z czego połowa ma i umi jeździć.
Ten dzisiejszy twierdził ze umi, ale nie umiał. ;D;D
Trafiłem także 2 razy na starszych ludzi, ok. 60tki, twierdzących, że za młodu otarli się o szkołę cyrkową - przy czym jednego z nich wywalono ze szkółki za nieogarnięcie monocykli. :D:D
Trafił mi się także samorodny arcymistrz ludzkości, który twierdził, że jak miał 7 lat (25 lat temu), to wsiadł na mono i od razu odjechał!!
Byłby to fenomen ludzkich możliwości, tyle tylko, że zeznania składał po paru piwach..
Wsiadł i powiedział, że od razu odjedzie, a tymczasem od razu upadł i .... zwichnął se stopę! :D:D:D
Generalnie jestem mo(c)no zdziwiony, że tyle ludzi otarło się o mono.
W dobrym tonie jest dodać filmik do wpisu ;) więc może ja też:
">Spryciula i do tego sympatyczna
Dziewczę - ewenement. ;p
Ten dzisiejszy twierdził ze umi, ale nie umiał. ;D;D
Trafiłem także 2 razy na starszych ludzi, ok. 60tki, twierdzących, że za młodu otarli się o szkołę cyrkową - przy czym jednego z nich wywalono ze szkółki za nieogarnięcie monocykli. :D:D
Trafił mi się także samorodny arcymistrz ludzkości, który twierdził, że jak miał 7 lat (25 lat temu), to wsiadł na mono i od razu odjechał!!
Byłby to fenomen ludzkich możliwości, tyle tylko, że zeznania składał po paru piwach..
Wsiadł i powiedział, że od razu odjedzie, a tymczasem od razu upadł i .... zwichnął se stopę! :D:D:D
Generalnie jestem mo(c)no zdziwiony, że tyle ludzi otarło się o mono.
W dobrym tonie jest dodać filmik do wpisu ;) więc może ja też:
">Spryciula i do tego sympatyczna
Dziewczę - ewenement. ;p
Dzień bez balansu, to dzień stracony
Niedziela, 24 czerwca 2012
Kategoria Mono, Nielicho
| kilosy: | 3.12 | gruntow(n)e: | 3.00 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Opuchlizna schodzi wolno, czas płynie szybko, a mono czeka. ;)
Tym razem w terenie, jadąc na półtorej stopy i ryzykując opłakane w skutkach poprawiny. :]
Tym razem w terenie, jadąc na półtorej stopy i ryzykując opłakane w skutkach poprawiny. :]

















