Mono. Trawiaste wzgórze i szoping
Czwartek, 28 czerwca 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 6.36 | gruntow(n)e: | 6.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Jazda po głębokiej trawie na 1 kole to jednak jest coś - walka z niewidzialnym wrogiem (wybojami). Do tego jakieś ładne wzgórze i jest całkiem fajne wyzwanie.
Glebnąłem 4 razy, czyli chyba relatywnie mało...
Wbrew pozorom, po kocich łbach (takich polnych, bardzo nieregularnych) jedzie się przyjemniej niż na 2-kółce! A to dlatego, że podskakuje się tylko 1 (JEDEN) raz!
A przecież nikt nie może być karany 2 razy za to samo...
Wzgórze w ostrym slońcu dało mi popalić, spociłem się, czego strasznie nie lubię, więc przed powrotem do cywilizacji wytarłem się trawą. ;] Coś mnie tam podrapało, ale gdyym miał się każdym bólem przejmować, to bym się nie brał za mono. ;)
Tymczasem w domu - co ja pacze - plecy pocięte jak puzzle! ;D;D
Ponadto wiejskie zakupy na 1 kole- ogólnie wiocha.pl. ;)
Glebnąłem 4 razy, czyli chyba relatywnie mało...
Wbrew pozorom, po kocich łbach (takich polnych, bardzo nieregularnych) jedzie się przyjemniej niż na 2-kółce! A to dlatego, że podskakuje się tylko 1 (JEDEN) raz!
A przecież nikt nie może być karany 2 razy za to samo...
Wzgórze w ostrym slońcu dało mi popalić, spociłem się, czego strasznie nie lubię, więc przed powrotem do cywilizacji wytarłem się trawą. ;] Coś mnie tam podrapało, ale gdyym miał się każdym bólem przejmować, to bym się nie brał za mono. ;)
Tymczasem w domu - co ja pacze - plecy pocięte jak puzzle! ;D;D
Ponadto wiejskie zakupy na 1 kole- ogólnie wiocha.pl. ;)
Komentarze
Nawet na zwykłym rowerze jazda w głębokiej trawie, to walka z samym sobą, mogę sobie jedynie wyobrazić jak może to wyglądać na 1 kole
amiga - 07:54 piątek, 29 czerwca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!