Pure wiocha na mono ;)
Czwartek, 5 lipca 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 2.37 | gruntow(n)e: | 2.35 |
czasokres: | śr. km/h: |
Polne drogi to stanowczo za mało, dziś postanowiłem wyżyć się na pastwisku. :)
Wiocha.pl klasy pure*.
Zjazd z wzgórza był trudny (żeby nie paść na niewidocznych przez trawę koleinach traktóra, musiałem jechać cały czas na stojaka).
Zgrzałem się jak mors po westernie (northternie?) wielorybników. ;D;D
I to pomimo "tylko" 25 st., ożywczego wiaterku i Żarówie poniżej horyzontu.
Natomiast podjazd to już był extreme*-pure*-full*-wiocha - wypas.
Co 4 metry albo zgon (termiczny), albo gleba - sensu stricto. ;D;D
Epickim motywem było, gdy rolnicy zatrzymali traktór by się na mnie paczeć mimo że mieli zwozić siano, a właśnie zaczynała się mega* burza.
*Słownictwo dedykowane tym wszystkim, którym polski język nie wystarcza do oddania emocji i powagi sytuacji. ;p Ani do nazywania psów, kotów, rowerów itd...
Wiocha.pl klasy pure*.
Zjazd z wzgórza był trudny (żeby nie paść na niewidocznych przez trawę koleinach traktóra, musiałem jechać cały czas na stojaka).
Zgrzałem się jak mors po westernie (northternie?) wielorybników. ;D;D
I to pomimo "tylko" 25 st., ożywczego wiaterku i Żarówie poniżej horyzontu.
Natomiast podjazd to już był extreme*-pure*-full*-wiocha - wypas.
Co 4 metry albo zgon (termiczny), albo gleba - sensu stricto. ;D;D
Epickim motywem było, gdy rolnicy zatrzymali traktór by się na mnie paczeć mimo że mieli zwozić siano, a właśnie zaczynała się mega* burza.
*Słownictwo dedykowane tym wszystkim, którym polski język nie wystarcza do oddania emocji i powagi sytuacji. ;p Ani do nazywania psów, kotów, rowerów itd...
Komentarze
Offroad-owy monocyklista z Ciebie. Na pastwisko to nawet rowerem się nie zapuszczam.
amiga - 10:51 piątek, 6 lipca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!