"Lubię, kiedy kobieta..." (hejterzy mono)
Niedziela, 1 lipca 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 11.48 | gruntow(n)e: | 5.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Aż mi się przypomniał najbardziej lubieżny wiersz z liceum. ;)
Niestety, skojarzenie jest przekorne, bo "lubię" jest tu ironiczne.
Mianowicie "lubię" takie otwarte, pogodne, z poczuciem humoru, prostolinijne, niebanalne - kobiety, takie jak te, które gdy mijam, robią oburzoną minę i ewidentnie i z premedytacją odwracają swe plastikowe główki w przeciwnym kierunku.
Obojętnie, co by nie było w tym przeciwnym kierunku - tego dnia mijane "damy" wolały oglądać betonowy płot, nieczynną betoniarnię, paczeć "donikąd" i inne takie - widzieliście kiedyś kobiety o tak oryginalnych zainteresowaniach? <haha>
I naprawdę, najmniej chodzi mi tutaj o mnie. Pytam, dlaczego zupełnie nie interesują ich rzeczy (np. mono) nowe i niebanalne, a wręcz wywołują u nich odrazę?!
Ponadto napyskowało mi z daleka parę malolatów ("zza krzaków", z okien, itp), więc jest "nadzieja", że "hejt" w narodzie nie wyginie...
Druga połowa trasy w terenie, odludziami.
I chociaż było parno, przedburzowo, teren był trudny (zdziczałe ścieżki, skrywające pod wysoką trawą mnóstwo niespodzianek), to psychicznie zdecydowanie odpocząłem..
Tak dla przeciwwagi i ochłody jakaś normalna dziołcha:
Nawet nieźle
Też tak w końcu muszę. :)
Niestety, skojarzenie jest przekorne, bo "lubię" jest tu ironiczne.
Mianowicie "lubię" takie otwarte, pogodne, z poczuciem humoru, prostolinijne, niebanalne - kobiety, takie jak te, które gdy mijam, robią oburzoną minę i ewidentnie i z premedytacją odwracają swe plastikowe główki w przeciwnym kierunku.
Obojętnie, co by nie było w tym przeciwnym kierunku - tego dnia mijane "damy" wolały oglądać betonowy płot, nieczynną betoniarnię, paczeć "donikąd" i inne takie - widzieliście kiedyś kobiety o tak oryginalnych zainteresowaniach? <haha>
I naprawdę, najmniej chodzi mi tutaj o mnie. Pytam, dlaczego zupełnie nie interesują ich rzeczy (np. mono) nowe i niebanalne, a wręcz wywołują u nich odrazę?!
Ponadto napyskowało mi z daleka parę malolatów ("zza krzaków", z okien, itp), więc jest "nadzieja", że "hejt" w narodzie nie wyginie...
Druga połowa trasy w terenie, odludziami.
I chociaż było parno, przedburzowo, teren był trudny (zdziczałe ścieżki, skrywające pod wysoką trawą mnóstwo niespodzianek), to psychicznie zdecydowanie odpocząłem..
Tak dla przeciwwagi i ochłody jakaś normalna dziołcha:
Nawet nieźle
Też tak w końcu muszę. :)
Komentarze
- Boże, ty widzisz i nie grzmisz!
- Grzmię, ale plastik nie przewodzi prądu...
Zeus ma z nimi pewne problemy ;) Savil - 12:43 czwartek, 5 lipca 2012 | linkuj
- Grzmię, ale plastik nie przewodzi prądu...
Zeus ma z nimi pewne problemy ;) Savil - 12:43 czwartek, 5 lipca 2012 | linkuj
Jeśli mowa o plastikach:
http://demotywatory.pl/3856295 maratonka - 22:59 środa, 4 lipca 2012 | linkuj
http://demotywatory.pl/3856295 maratonka - 22:59 środa, 4 lipca 2012 | linkuj
Rzucać w nich tęczą, aż się przyzwyczają ;) Ale może nie lubią natłoku - tyle kolorów mają na twarzy i stroju, że na otoczenie nie starcza ;)
Savil - 12:10 środa, 4 lipca 2012 | linkuj
"z poczuciem humoru, prostolinijne, niebanalne - kobiety," - prawie jak cytat z filmu "chłopaki nie płaczą" :)
amiga - 07:05 środa, 4 lipca 2012 | linkuj
W modelach plastikowych nie zamontowano otwartego myślenia, tylko tańszą, ograniczoną wersję. Taki pakiet ;)
Savil - 21:47 wtorek, 3 lipca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!