Wpisy archiwalne w kategorii
Mono
Dystans całkowity: | 3134.17 km (w terenie 424.29 km; 13.54%) |
Czas w ruchu: | 21:32 |
Średnia prędkość: | 0.49 km/h |
Maksymalna prędkość: | 81.80 km/h |
Suma podjazdów: | 5323 m |
Liczba aktywności: | 551 |
Średnio na aktywność: | 5.69 km i 4h 18m |
Więcej statystyk |
36" - być może ostatni raz
Sobota, 27 maja 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Standardowo
kilosy: | 9.65 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Znów pracująca sobota, ale "tylko na chwilę", które znów trwało 7 godzin. ;]
Przynajmniej sobie odreagowałem dojeżdżając na mono i dokręcając po wąskiej, niebezpiecznej dróżce wojewódzkiej ze zrytym poboczem (tylko jeden raz mnie trochę gibło).
Przynajmniej sobie odreagowałem dojeżdżając na mono i dokręcając po wąskiej, niebezpiecznej dróżce wojewódzkiej ze zrytym poboczem (tylko jeden raz mnie trochę gibło).
Wielkie Koło vs. wózek widłowy ;)
Piątek, 19 maja 2017
Kategoria Standardowo, Nielicho, Mono, 36" Kolisko
kilosy: | 3.20 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Po 2 godz. snu i 4 godzinach od zakończenia pracy... musiałem podjechać (na chwilę) do pracy. ;]
"Trzeba wariować, żeby nie zwariować" - toteż pojechałem na mono, w dodatku, mimo konsternacji ochroniarzy, wbiłem się na tereny zakładu, tamże wszystkie włości objeździłem a nawet pościgałem się z wózkiem widłowym. :)
Oczywiście mono wygrało ;p mimo że jechało po zewnętrznej części zakrętu. :)
"Trzeba wariować, żeby nie zwariować" - toteż pojechałem na mono, w dodatku, mimo konsternacji ochroniarzy, wbiłem się na tereny zakładu, tamże wszystkie włości objeździłem a nawet pościgałem się z wózkiem widłowym. :)
Oczywiście mono wygrało ;p mimo że jechało po zewnętrznej części zakrętu. :)
36-calowym Feniksem do pracy
Niedziela, 7 maja 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 3.20 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Niczym Feniks z popiołów, 36" Kolisko powstało z pogorzeliska. I zabrało mnie do pracy. Tak, tak, dzisiaj, w niedzielę. Bo wczoraj pracowałem raptem 11 godzin, kończąc już o godzinie 20, więc dziś zacząłem od 6:00 rano. Japończycy to przy mnie obiboki. ;)) A żeby nie było za lekko, to wyjechałem we mgle, a wracałem w deszczu. :]
Co do Koliska, to podczas pożaru zabrakło mu zaledwie kilku cali, by znaleźć się w strefie powietrza tak gorącego, ze topiło wszelkie tworzywa sztuczne... O-O
Co do Koliska, to podczas pożaru zabrakło mu zaledwie kilku cali, by znaleźć się w strefie powietrza tak gorącego, ze topiło wszelkie tworzywa sztuczne... O-O
Na jednym kole z zamkniętymi oczami :)
Piątek, 24 marca 2017
Kategoria Standardowo, 36" Kolisko, Nielicho, Mono
kilosy: | 7.40 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Oczywiście nie całą trasę, tylko puste odcinki po kilkanaście metrów - na więcej brakowało odwagi. ;) Ciekawe, ile dałoby się tak ujechać w idealnych warunkach...
Jak jechały samochody to oczywiście oczy otwierałem - i dobrze, bo mi nawet pomachała z uśmiechem taka jedna w samochodzie ;p zaś pod pracą zobaczył mnie szef większości szefów i stał jak wryty na środku placu. ;]
PS. maks. 21,6 km/h
Jak jechały samochody to oczywiście oczy otwierałem - i dobrze, bo mi nawet pomachała z uśmiechem taka jedna w samochodzie ;p zaś pod pracą zobaczył mnie szef większości szefów i stał jak wryty na środku placu. ;]
PS. maks. 21,6 km/h
Pierwszy tydzień roboczy na mono - zrealizowane ;]
Piątek, 17 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 4.53 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Miałem nie jeździć na Wielkim Kole w deszczu, ale pojechałem, wszak szołmastgołon. ;p
I nie pożałowałem - są kolejni fani. I fanki.. ;p
I nie pożałowałem - są kolejni fani. I fanki.. ;p
Poturbowane pedały /36"/
Czwartek, 16 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 5.61 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dziś z paroma technikami rozkminialiśmy możliwość przerabiania zwykłych rowerów na monocykle. :) Życzyłem im powodzenia. ;)
A dzisiejszy ochroniarz przepraszał mnie za tamtego wczorajszego świra - pono przywala się do wszystkich i o wszystko. ;]
Doszły mnie też słuchy, że ów świr żalił się na mnie każdemu, kogo spotkał. xD
Ostatnio wziąłem się za pedały Mamuta. One naprawdę sporo przeszły - ponad 1100 km na małym mono a później 750 km w Mamucie, co w praktyce oznacza nawet nie setki, a wręcz tysiące upadków tychże rowerów.

Pedałko monocyklowe z bogatą przeszłością © mors

Wewnątrz pedałków - niespodzianka: wewnętzna skrobanka, skutkiem której były gigantyczne luzy. Syf usunięty, luzy - pozostały © mors

Pedał z licznymi bliznami © mors
Co ciekawe, ośki okazały się nierozbieralne. Udało się tylko nasmarować drugi koniec i wysypać zmielony plastik - metalowa końcówka ośki cięła plastik niczym deweloper sosenki. ;)
A dzisiejszy ochroniarz przepraszał mnie za tamtego wczorajszego świra - pono przywala się do wszystkich i o wszystko. ;]
Doszły mnie też słuchy, że ów świr żalił się na mnie każdemu, kogo spotkał. xD
Ostatnio wziąłem się za pedały Mamuta. One naprawdę sporo przeszły - ponad 1100 km na małym mono a później 750 km w Mamucie, co w praktyce oznacza nawet nie setki, a wręcz tysiące upadków tychże rowerów.

Pedałko monocyklowe z bogatą przeszłością © mors

Wewnątrz pedałków - niespodzianka: wewnętzna skrobanka, skutkiem której były gigantyczne luzy. Syf usunięty, luzy - pozostały © mors

Pedał z licznymi bliznami © mors
Co ciekawe, ośki okazały się nierozbieralne. Udało się tylko nasmarować drugi koniec i wysypać zmielony plastik - metalowa końcówka ośki cięła plastik niczym deweloper sosenki. ;)
Wielkie Koło i scysja z cieciem
Środa, 15 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 4.62 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Przy dzisiejszym wietrze jechało się średnio...

;)))
Mam tak dużą powierzchnię czołową (i boczną), jak gdyby jechać na dwukołowcu z manekinem na plecach. Chociaż nie, bo manekin jest ciężki... no to z gumową lalą na plecach ;D potraficie sobie wyobrazić taka jazdę? ;) A jednak dojechałem. ;p
Ale najlepsze było na koniec - pojawił się w końcu jakiś zatruwacz życia (dawno nie było). Otóż na bramce aż wyskoczył ze swej budki na mnie cieć, z ryjem równie głośnym co głupim:
- to nie ma prawa jechać! Nielegalne! Niebezpieczne!
- jak to nie ma prawa? Jaki paragraf o tym mówi?
- no definicja roweru! A to nie jest rower! (wiedział skubany, jak mnie wnerwić ;p )
- w którym punkcie nie jest?
- kierownica?!
- przykro mi, ale nie jest obowiązkowa...
- oświetlenie?!
- no przecież właśnie co je włączyłem (WTF? gość chyba należał do .N :D )
- nie ma hamulców!
- ale jest ostre koło...
- ale nie ma hamulców!
- panie, o czym chce pan dyskutować, jak pan nie zna definicji roweru i zasady ostrego koła?
- złapie cię policja, to zobaczysz!!!
- panie szanowny, przejechałem na takich ROWERACH prawie 2000 km i mijałem policję z 10 razy (także dziś)...
- TAA, AKURAT!!!
- xD

;)))
Mam tak dużą powierzchnię czołową (i boczną), jak gdyby jechać na dwukołowcu z manekinem na plecach. Chociaż nie, bo manekin jest ciężki... no to z gumową lalą na plecach ;D potraficie sobie wyobrazić taka jazdę? ;) A jednak dojechałem. ;p
Ale najlepsze było na koniec - pojawił się w końcu jakiś zatruwacz życia (dawno nie było). Otóż na bramce aż wyskoczył ze swej budki na mnie cieć, z ryjem równie głośnym co głupim:
- to nie ma prawa jechać! Nielegalne! Niebezpieczne!
- jak to nie ma prawa? Jaki paragraf o tym mówi?
- no definicja roweru! A to nie jest rower! (wiedział skubany, jak mnie wnerwić ;p )
- w którym punkcie nie jest?
- kierownica?!
- przykro mi, ale nie jest obowiązkowa...
- oświetlenie?!
- no przecież właśnie co je włączyłem (WTF? gość chyba należał do .N :D )
- nie ma hamulców!
- ale jest ostre koło...
- ale nie ma hamulców!
-
- złapie cię policja, to zobaczysz!!!
- panie szanowny, przejechałem na takich ROWERACH prawie 2000 km i mijałem policję z 10 razy (także dziś)...
- TAA, AKURAT!!!
- xD
Komitet pożegnalny ;) /36"/
Wtorek, 14 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 4.48 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dziś po pracy czekał na mnie pod stojakiem rowerowym mały komitet pożegnalny - tych, którzy nie widzieli, a uwierzyli. ;)
To rozumiem. :) ;p
Pomimo wielomiesięcznej przerwy od mono bardzo szybko się ponownie wkręciłem, szaleję jak developer w miejskim parku. ;D
To rozumiem. :) ;p
Pomimo wielomiesięcznej przerwy od mono bardzo szybko się ponownie wkręciłem, szaleję jak developer w miejskim parku. ;D
Co jest najlepsze w walce z monotonią? MONO! - do pracy na 36er-ze. :)
Poniedziałek, 13 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 3.97 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
No i w końcu to zrobiłem. :) Pierwszy raz był półtora roku temu - wtedy musiałem pokonać 2/3 miasta, co było kontrowersyjne nawet dla mnie. ;)
Teraz mogę (i chyba będę) dojeżdżać tak często i bezpiecznie - 2 km w jedną stronę, 3 małe skrzyżowania po drodze i średnio od 0 do 4 mijanych samochodów - lepszych warunków mieć nie będę pewnie nigdy w życiu, więc trza korzystać. :)
Dodatkowo, przy tak krótkim dystansie ilość "zmarnowanego" czasu na jazdę nieco wolniejszym pojazdem jest pomijalna (powiedzmy że ze 2 zmarnowane minuty w każdą stronę).
Oczywiście taki rower pomógł mi znacznie w integracji z nową załogą. ;)
I tak sobie kalkuluję - jakkolwiek nieznana jest trwałość opony 36", dostępność jest skrajnie niska (w PL brak), a cena rzędu 350 zł (w przeliczeniu), ale z drugiej strony oszczędzam na łańcuchach, wolnobiegach, korbach tudzież konserwacji tegoż ustrojstwa. Chyba jednak będę na tym interesie "do przodu". :)
PS. czytałem tylko o jednym zawodniku w PL, który na co dzień dojeżdża na mono. Oczywiście wolałbym być jedynym ;p ale i tak uważam, że kwalifikuję się do miana rozwalacza Systemu. ;p
Teraz mogę (i chyba będę) dojeżdżać tak często i bezpiecznie - 2 km w jedną stronę, 3 małe skrzyżowania po drodze i średnio od 0 do 4 mijanych samochodów - lepszych warunków mieć nie będę pewnie nigdy w życiu, więc trza korzystać. :)
Dodatkowo, przy tak krótkim dystansie ilość "zmarnowanego" czasu na jazdę nieco wolniejszym pojazdem jest pomijalna (powiedzmy że ze 2 zmarnowane minuty w każdą stronę).
Oczywiście taki rower pomógł mi znacznie w integracji z nową załogą. ;)
I tak sobie kalkuluję - jakkolwiek nieznana jest trwałość opony 36", dostępność jest skrajnie niska (w PL brak), a cena rzędu 350 zł (w przeliczeniu), ale z drugiej strony oszczędzam na łańcuchach, wolnobiegach, korbach tudzież konserwacji tegoż ustrojstwa. Chyba jednak będę na tym interesie "do przodu". :)
PS. czytałem tylko o jednym zawodniku w PL, który na co dzień dojeżdża na mono. Oczywiście wolałbym być jedynym ;p ale i tak uważam, że kwalifikuję się do miana rozwalacza Systemu. ;p
Upalanie 36" gumy w terenie ;)
Sobota, 11 marca 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho
kilosy: | 12.53 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Małe koła (26") w terenie to jakieś wielkie nieporozumienie. 29 to też jeszcze słabo. ;p
Na 36" mono bez biegów nie wszystko się podjedzie, ale za to zjazdy to bajka - nawet po liściach, pod którymi czyhają różnorakie niespodzianki.Zjeżdża się przyjemniej, niż na konwencjonalnym MTB - mniej trzęsie a pozycja na rowerze - zawsze pionowa. A nawet jeśli już trzęsie - to zawsze tylko jeden raz na każdym wyboju :)

Takie tam zjazdy na jednym kole © mors

Tyle podjechane na 36" kole © mors
Na 36" mono bez biegów nie wszystko się podjedzie, ale za to zjazdy to bajka - nawet po liściach, pod którymi czyhają różnorakie niespodzianki.Zjeżdża się przyjemniej, niż na konwencjonalnym MTB - mniej trzęsie a pozycja na rowerze - zawsze pionowa. A nawet jeśli już trzęsie - to zawsze tylko jeden raz na każdym wyboju :)

Takie tam zjazdy na jednym kole © mors

Tyle podjechane na 36" kole © mors