Wpisy archiwalne w kategorii
Standardowo
Dystans całkowity: | 32507.53 km (w terenie 579.91 km; 1.78%) |
Czas w ruchu: | 05:10 |
Średnia prędkość: | 22.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.20 km/h |
Suma podjazdów: | 12420 m |
Liczba aktywności: | 1491 |
Średnio na aktywność: | 21.80 km i 1h 02m |
Więcej statystyk |
Nocny, wioskowy Huragan
Sobota, 9 listopada 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 44.29 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | 02:03 | śr. km/h: | 21.60 |
Jest apetyt na coś poważnego, może już jutro... póki co pitu-pitu po wioskach i to po ciemachu, bo za dnia znów pitu-pitu na ogrodzie i w mieszkaniu. ;)
Start przy +8 i było za ciepło ;p (cywilny podkoszulek, cieniutki golfik i letnia wiatrówka). Koniec przy +4 i już dało się wytrzymać. :)
Fajne te długie noce - nie ma zdjęć i wpisy szybko lecą... wypadałoby teraz pouzupełniać stare wpisy i zdjęcia...
/Miodnica-Stanów-Brzeźnica-Wrzesiny-Jabłonów-Jelenin i okolice/
Start przy +8 i było za ciepło ;p (cywilny podkoszulek, cieniutki golfik i letnia wiatrówka). Koniec przy +4 i już dało się wytrzymać. :)
Fajne te długie noce - nie ma zdjęć i wpisy szybko lecą... wypadałoby teraz pouzupełniać stare wpisy i zdjęcia...
/Miodnica-Stanów-Brzeźnica-Wrzesiny-Jabłonów-Jelenin i okolice/
Spotkanie z własnym rowerem :) i pięciopak dpd (później rozpakowany :) )
Piątek, 8 listopada 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Przechodzę na system tygodniowych pięciopaków dom-praca-dom, bo już nie mogę patrzeć na to samo-zaśmiecanie własnego bloga...
Od ostatniego wpisu:
- nie jeździłem w niedzielę, 3.XI. Bardzo dziwne uczucie... to już trzeci taki dzień w tym roku... (w zeszłym był tylko jeden);
- w środę (6.XI) wieczorem było +16*C! Trochę wybija mnie to ciepło z zimowego zacietrzewienia ;D miałem dokazywać w listopadzie, a tu cisza (na razie!);
- w czwartek (7.XI) miałem nieczęstą (pierwszy raz w życiu) okazję spotkać się na mieście, w stojaku pod sklepem, z własnym rowerem :D Pani Matka, chwilowo przymuszona, dojeżdża rowerem com jej zakupił (chciała mieć mieszczucha, a jak dostała, to bez musu nie jeździła ;p ). Chwila się przedłuża, ale P.M. wbrew obawom (moim i własnym) daje radę. ;) 3km x 2 dziennie. ;)
A że nie było innych rowerów, to cały stojak zajmowały moje rowery. Fajnie, ale szkoda że bez mojej pozostałej menażerii. ;)
A JEDNAK NIE. :D NIE BĘDZIE PIĘCIOPAKA, ROZPAKOWUJĘ GO. ;P
BĘDĄ PIĘCIOPAKI, ALE DOPIERO OD NOWEGO ROKU, TERAZ TO TYLKO STATYSTYKI MI SIĘ POKIĆKAJĄ. ;P
Od ostatniego wpisu:
- nie jeździłem w niedzielę, 3.XI. Bardzo dziwne uczucie... to już trzeci taki dzień w tym roku... (w zeszłym był tylko jeden);
- w środę (6.XI) wieczorem było +16*C! Trochę wybija mnie to ciepło z zimowego zacietrzewienia ;D miałem dokazywać w listopadzie, a tu cisza (na razie!);
- w czwartek (7.XI) miałem nieczęstą (pierwszy raz w życiu) okazję spotkać się na mieście, w stojaku pod sklepem, z własnym rowerem :D Pani Matka, chwilowo przymuszona, dojeżdża rowerem com jej zakupił (chciała mieć mieszczucha, a jak dostała, to bez musu nie jeździła ;p ). Chwila się przedłuża, ale P.M. wbrew obawom (moim i własnym) daje radę. ;) 3km x 2 dziennie. ;)
A że nie było innych rowerów, to cały stojak zajmowały moje rowery. Fajnie, ale szkoda że bez mojej pozostałej menażerii. ;)
A JEDNAK NIE. :D NIE BĘDZIE PIĘCIOPAKA, ROZPAKOWUJĘ GO. ;P
BĘDĄ PIĘCIOPAKI, ALE DOPIERO OD NOWEGO ROKU, TERAZ TO TYLKO STATYSTYKI MI SIĘ POKIĆKAJĄ. ;P
Mała rehabilitacja Huragana
Piątek, 8 listopada 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 9.19 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | 00:25 | śr. km/h: | 22.06 |
Ja się chyba jednak nie znam na tych rowerach... ;)
Ostatnio stary, poczciwy góral jeździł coraz ciężej i coraz bardziej nim CZęsło, tak na wybojach jak i na boki. o_O
Po 2 miesiącach przerwy dosiadłem Huragana i nagle zaczął jeździć, choć wcześniej nie chciał za bardzo, a już najdziwniejsze, że lepiej się prowadzi na wybojach. O_O
Jazda po ciemku, połowa po wybojach i w rozkręcającym się deszczu (dlatego tak krótko).
Szkoda mi kilometrowego dorobku Krossa, ale żeby zimą wpadały ładne dystanse, to jednak głównie kolarką trza będzie dziergać...
Ostatnio stary, poczciwy góral jeździł coraz ciężej i coraz bardziej nim CZęsło, tak na wybojach jak i na boki. o_O
Po 2 miesiącach przerwy dosiadłem Huragana i nagle zaczął jeździć, choć wcześniej nie chciał za bardzo, a już najdziwniejsze, że lepiej się prowadzi na wybojach. O_O
Jazda po ciemku, połowa po wybojach i w rozkręcającym się deszczu (dlatego tak krótko).
Szkoda mi kilometrowego dorobku Krossa, ale żeby zimą wpadały ładne dystanse, to jednak głównie kolarką trza będzie dziergać...
ostatni z zaległych dpd ;p Recenzentkaaa się pochlasta ;D
Czwartek, 7 listopada 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
dpd ;p;p
Środa, 6 listopada 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
dpd ;]
Wtorek, 5 listopada 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
dpd :>
Poniedziałek, 4 listopada 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Przyznam, że się trochę przymuszałem...
Sobota, 2 listopada 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dżdżysto i wietrznie, tylko cmentarz i 2 podjaździki...
Przebieg żaden, ale na koniec miesiąca i to może się przydać - a w planie na listopad 800 km, co przy takich deszczach średnio wygląda...
Przebieg żaden, ale na koniec miesiąca i to może się przydać - a w planie na listopad 800 km, co przy takich deszczach średnio wygląda...
Cmentarze w wilgotnej szarudze...
Piątek, 1 listopada 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 28.00 | gruntow(n)e: | 3.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
dpd... nareszcie koniec października :)
Czwartek, 31 października 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |