Mała rehabilitacja Huragana
Piątek, 8 listopada 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 9.19 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | 00:25 | śr. km/h: | 22.06 |
Ja się chyba jednak nie znam na tych rowerach... ;)
Ostatnio stary, poczciwy góral jeździł coraz ciężej i coraz bardziej nim CZęsło, tak na wybojach jak i na boki. o_O
Po 2 miesiącach przerwy dosiadłem Huragana i nagle zaczął jeździć, choć wcześniej nie chciał za bardzo, a już najdziwniejsze, że lepiej się prowadzi na wybojach. O_O
Jazda po ciemku, połowa po wybojach i w rozkręcającym się deszczu (dlatego tak krótko).
Szkoda mi kilometrowego dorobku Krossa, ale żeby zimą wpadały ładne dystanse, to jednak głównie kolarką trza będzie dziergać...
Ostatnio stary, poczciwy góral jeździł coraz ciężej i coraz bardziej nim CZęsło, tak na wybojach jak i na boki. o_O
Po 2 miesiącach przerwy dosiadłem Huragana i nagle zaczął jeździć, choć wcześniej nie chciał za bardzo, a już najdziwniejsze, że lepiej się prowadzi na wybojach. O_O
Jazda po ciemku, połowa po wybojach i w rozkręcającym się deszczu (dlatego tak krótko).
Szkoda mi kilometrowego dorobku Krossa, ale żeby zimą wpadały ładne dystanse, to jednak głównie kolarką trza będzie dziergać...
Komentarze
Huragan, to był w latach zamierzchłych, bardzo dobry rower wyścigowy. Jak dziś pamiętam jego cenę w sklepie na Nowowiejskiej - 2400 złotych.
yurek55 - 14:03 sobota, 9 listopada 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!