Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2013
Dystans całkowity: | 950.71 km (w terenie 36.40 km; 3.83%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 31.69 km |
Więcej statystyk |
d-p-d, w obie strony pod wiatr, czyli powrót do normalności ;) Znów mało km i nienadrobione wpisy :/
Wtorek, 19 lutego 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
d-p-d w obie strony z wiatrem. To tak w ogóle można? O_O
Poniedziałek, 18 lutego 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Przysiółek Nieradza
Niedziela, 17 lutego 2013
Kategoria Biednie, brudno i odludno
kilosy: | 31.00 | gruntow(n)e: | 3.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Rozpoczynam(y) nową kategorie, która od zawsze mnie fascynowała, więc czas najwyższy coś powrzucać.
XXI w. a wciąż ludzie w naszym kraju żyją bez dróg, wodociągów itp "bajerów", gdzieś po lasach i szałasach..
Dzisiejszy przysiółek z ledwością łapie się do tej kategorii, bo ma aż 15 domów, dojazd MZK i nawet asfalt (obowiązkowo ślepa ulica), że o sołtysie nie wspomnę. ;)
Czekając na autobus, można coś sobie podjeść ;)
No i cała wieś zwiedzona.
Właściwie, to gorzej wypada moja własna wiocha, bo choć 10x większa, to połowa od pół roku..
..i pewnie jeszcze trochę poczekają..
Ja jestem w tej farciarskiej połowie.
Z asfaltem kładzionym na mrozie i błocie..
XXI w. a wciąż ludzie w naszym kraju żyją bez dróg, wodociągów itp "bajerów", gdzieś po lasach i szałasach..
Dzisiejszy przysiółek z ledwością łapie się do tej kategorii, bo ma aż 15 domów, dojazd MZK i nawet asfalt (obowiązkowo ślepa ulica), że o sołtysie nie wspomnę. ;)
Błotnista "zajezdnia" MZK..© mors
Czekając na autobus, można coś sobie podjeść ;)
Wjazd do wsi. Jedyny asfaltowy.© mors
Buduje nastrój ;)© mors
Relikt..© mors
Wjazd do centrum ;)© mors
Ścisłe centrum ;)© mors
Na drugim krańcu..© mors
Koniec trasy..© mors
Nowość, której się nie spodziewałem. To tam są dzieci?© mors
No i cała wieś zwiedzona.
Właściwie, to gorzej wypada moja własna wiocha, bo choć 10x większa, to połowa od pół roku..
I tak od pół roku rozkopane..© mors
..i pewnie jeszcze trochę poczekają..
Ja jestem w tej farciarskiej połowie.
Z asfaltem kładzionym na mrozie i błocie..
Zbiorówka. I to bez licznika..
Sobota, 16 lutego 2013
Kategoria Żyrafiątko
kilosy: | 1.00 | gruntow(n)e: | 0.40 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nie popieram, ale dla siebie robię wyjątek ;) tzn. dla Żyrafy, a nie dla siebie.
Zsumowałem "na oko" kilka przejazdów, aby nie zaśmiecać przesadnie bloga i BS w ogóle, a także aby nie zmasakrować sobie statystyk (średnia długośc wycieczki).
Wieszałem ją także na przystanku MZK. :)
Jazda jak jazda.. czyli niezapomniana, jak każda na Żyrafie, choćby najkrótsza.
A jeszcze jak podczas jazdy czuję, że odkręciła się zębatka, to już pełen odlot! :)
Ktoś, kto nigdy nie jechał na Żyrafie bez napędu i hamulca, ten nie wie, co to znaczy prawdziwe chybotanie. ;p
PS. przygruntowe przymrozki mi nie grożą. ;)
Zsumowałem "na oko" kilka przejazdów, aby nie zaśmiecać przesadnie bloga i BS w ogóle, a także aby nie zmasakrować sobie statystyk (średnia długośc wycieczki).
Takie tam świrowanie pawiana za pomocą Żyrafy ;p© mors
Wieszałem ją także na przystanku MZK. :)
Jazda jak jazda.. czyli niezapomniana, jak każda na Żyrafie, choćby najkrótsza.
A jeszcze jak podczas jazdy czuję, że odkręciła się zębatka, to już pełen odlot! :)
Ktoś, kto nigdy nie jechał na Żyrafie bez napędu i hamulca, ten nie wie, co to znaczy prawdziwe chybotanie. ;p
PS. przygruntowe przymrozki mi nie grożą. ;)
Kolejna popracowa życiówka ;p Po raz pierwszy 100+ /Hrgn/
Piątek, 15 lutego 2013
Kategoria Nielicho
kilosy: | 88.02 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
88 na Hrgn + 17 Krossidłem (w osobnym wpisie) = 105,02 kiloski.
Jak dla mnie to sporo - po całym (tygo)dniu pracy, chociaż dla wymiataczy to normalka - podziw.
Tego dnia udało mi się "zmasakrować" ;) Łukasza78 i prawie cały Elbląg - do najlepszego z nich zabrakło mi 1,09km. :) Ale do okienka dnia zabrakło ok. 200km. ;]
Ostatnimi miesiącami 3 razy robiłem po pracy 99,XX ale nie śmiałem przekraczać 100. Aż się w końcu ośmieliłem. ;)
Nawet udało mi się nawiedzić kilka nowych parafii ;)i dróg (wojewódzka 290 Nowogród Bobrzański - Kożuchów) - wstyd, że do tej pory w promieniu 30km mam jeszcze coś do "odkrycia".
Ogólnie to tej zimy "odkryłem" więcej niż niejednej wiosny czy jesieni.. ba! w te półtora miesiąca br. machnąłem więcej setek niż w całym zeszłym roku.. :)
Dodaję jakieś pstryk, żeby nie było. ;)
Nie znoszę piwa, ale lubię inwencję i rękodzieło... klasyczne wewnętrzne rozdarcie. ;)
Chciałem wracać PKP, juz grzałem legitkę (za pazuchą), ale w związku z brakiem wiatru zmieniłem plany i machnąłem koło na kołach. ;)
Tymczasem wiatr też zmienił plany i w drodze powrotnej dawał po mordzie i to jeszcze z (lekkim) śniegiem. Pod koniec już się zaczynałem mulić. ;p
/temp od +3 do -0,2* i umiarkowana mgła/
Jak dla mnie to sporo - po całym (tygo)dniu pracy, chociaż dla wymiataczy to normalka - podziw.
Tego dnia udało mi się "zmasakrować" ;) Łukasza78 i prawie cały Elbląg - do najlepszego z nich zabrakło mi 1,09km. :) Ale do okienka dnia zabrakło ok. 200km. ;]
Ostatnimi miesiącami 3 razy robiłem po pracy 99,XX ale nie śmiałem przekraczać 100. Aż się w końcu ośmieliłem. ;)
Nawet udało mi się nawiedzić kilka nowych parafii ;)i dróg (wojewódzka 290 Nowogród Bobrzański - Kożuchów) - wstyd, że do tej pory w promieniu 30km mam jeszcze coś do "odkrycia".
Ogólnie to tej zimy "odkryłem" więcej niż niejednej wiosny czy jesieni.. ba! w te półtora miesiąca br. machnąłem więcej setek niż w całym zeszłym roku.. :)
Dodaję jakieś pstryk, żeby nie było. ;)
Była pijalnia piwa w Gorzupii© mors
Nie znoszę piwa, ale lubię inwencję i rękodzieło... klasyczne wewnętrzne rozdarcie. ;)
Chciałem wracać PKP, juz grzałem legitkę (za pazuchą), ale w związku z brakiem wiatru zmieniłem plany i machnąłem koło na kołach. ;)
Tymczasem wiatr też zmienił plany i w drodze powrotnej dawał po mordzie i to jeszcze z (lekkim) śniegiem. Pod koniec już się zaczynałem mulić. ;p
/temp od +3 do -0,2* i umiarkowana mgła/
Część większej całości. Rekordowej nawet.. (d-p-d i wieczorne zakupy, na Krossie)
Piątek, 15 lutego 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 17.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Może jutro się w końcu trochę szarpnę. Wrocek czy coś ;)
Czwartek, 14 lutego 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 14.40 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Drugi dzień bez słodyczy. No chyba że częstują, to trochę, tak z dyplomacji. ;p
moje rondo wyróżnione ;)
Środa, 13 lutego 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Na wykop.pl ma drugie miejsce wśród dziwnych rond, jesli chodzi o ilość "lajków".
Jeżdżę nim codziennie ;]
Od dziś nie jem słodyczy. Ledwo żyję, a jeszcze 39 dni...
Jeżdżę nim codziennie ;]
Od dziś nie jem słodyczy. Ledwo żyję, a jeszcze 39 dni...
Mało km, dużo odśnieżania :/
Wtorek, 12 lutego 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 11.00 | gruntow(n)e: | 3.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
dpd ;p
Poniedziałek, 11 lutego 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |