Kolejna popracowa życiówka ;p Po raz pierwszy 100+ /Hrgn/
Piątek, 15 lutego 2013
Kategoria Nielicho
kilosy: | 88.02 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
88 na Hrgn + 17 Krossidłem (w osobnym wpisie) = 105,02 kiloski.
Jak dla mnie to sporo - po całym (tygo)dniu pracy, chociaż dla wymiataczy to normalka - podziw.
Tego dnia udało mi się "zmasakrować" ;) Łukasza78 i prawie cały Elbląg - do najlepszego z nich zabrakło mi 1,09km. :) Ale do okienka dnia zabrakło ok. 200km. ;]
Ostatnimi miesiącami 3 razy robiłem po pracy 99,XX ale nie śmiałem przekraczać 100. Aż się w końcu ośmieliłem. ;)
Nawet udało mi się nawiedzić kilka nowych parafii ;)i dróg (wojewódzka 290 Nowogród Bobrzański - Kożuchów) - wstyd, że do tej pory w promieniu 30km mam jeszcze coś do "odkrycia".
Ogólnie to tej zimy "odkryłem" więcej niż niejednej wiosny czy jesieni.. ba! w te półtora miesiąca br. machnąłem więcej setek niż w całym zeszłym roku.. :)
Dodaję jakieś pstryk, żeby nie było. ;)
Nie znoszę piwa, ale lubię inwencję i rękodzieło... klasyczne wewnętrzne rozdarcie. ;)
Chciałem wracać PKP, juz grzałem legitkę (za pazuchą), ale w związku z brakiem wiatru zmieniłem plany i machnąłem koło na kołach. ;)
Tymczasem wiatr też zmienił plany i w drodze powrotnej dawał po mordzie i to jeszcze z (lekkim) śniegiem. Pod koniec już się zaczynałem mulić. ;p
/temp od +3 do -0,2* i umiarkowana mgła/
Jak dla mnie to sporo - po całym (tygo)dniu pracy, chociaż dla wymiataczy to normalka - podziw.
Tego dnia udało mi się "zmasakrować" ;) Łukasza78 i prawie cały Elbląg - do najlepszego z nich zabrakło mi 1,09km. :) Ale do okienka dnia zabrakło ok. 200km. ;]
Ostatnimi miesiącami 3 razy robiłem po pracy 99,XX ale nie śmiałem przekraczać 100. Aż się w końcu ośmieliłem. ;)
Nawet udało mi się nawiedzić kilka nowych parafii ;)i dróg (wojewódzka 290 Nowogród Bobrzański - Kożuchów) - wstyd, że do tej pory w promieniu 30km mam jeszcze coś do "odkrycia".
Ogólnie to tej zimy "odkryłem" więcej niż niejednej wiosny czy jesieni.. ba! w te półtora miesiąca br. machnąłem więcej setek niż w całym zeszłym roku.. :)
Dodaję jakieś pstryk, żeby nie było. ;)
Była pijalnia piwa w Gorzupii© mors
Nie znoszę piwa, ale lubię inwencję i rękodzieło... klasyczne wewnętrzne rozdarcie. ;)
Chciałem wracać PKP, juz grzałem legitkę (za pazuchą), ale w związku z brakiem wiatru zmieniłem plany i machnąłem koło na kołach. ;)
Tymczasem wiatr też zmienił plany i w drodze powrotnej dawał po mordzie i to jeszcze z (lekkim) śniegiem. Pod koniec już się zaczynałem mulić. ;p
/temp od +3 do -0,2* i umiarkowana mgła/
Komentarze
Tylko pamiętaj- koniecznie do połowy łydki frotte. Inne są passe.
Mors jak to mors- bez butów zapewne mógłby jeździć. maratonka - 13:29 środa, 20 lutego 2013 | linkuj
Mors jak to mors- bez butów zapewne mógłby jeździć. maratonka - 13:29 środa, 20 lutego 2013 | linkuj
Mnie w adidasach marzną stopy jak @#$%^%&$# , a ty jesteś chyba androidem jakimś?
yurek55 - 07:40 wtorek, 19 lutego 2013 | linkuj
Tego się obawiałam... Rozumiem, że na wizytę w cywilizowanym mieście masz jakieś specjalne, wyjazdowe trzewiki? Czy mam się szykować na ciżemki?
maratonka - 22:00 niedziela, 17 lutego 2013 | linkuj
Podziwiam. A takie dystanse też wykręcasz w tych czarnych ciżemkach? Jak tak to podziwiam x2.
maratonka - 21:41 niedziela, 17 lutego 2013 | linkuj
Kurczę, aż mnie noga boli od tej masakry, szalejesz :)
lukasz78 - 12:15 sobota, 16 lutego 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!