Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2012
Dystans całkowity: | 432.41 km (w terenie 69.76 km; 16.13%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 54.60 km/h |
Liczba aktywności: | 52 |
Średnio na aktywność: | 8.32 km |
Więcej statystyk |
O północy na cmentarz... na 1 kole! ;D
Środa, 6 czerwca 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 2.93 | gruntow(n)e: | 0.20 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wszystkie duchy uciekły z krzykiem. ;)
A już całkiem serio, myślę że to niezły motyw, zwłaszcza że powoli wyczerpują mi się pomysły.
Ponadto jakieś 300m przejechałem krajową "12" (bez oświetlenia), parę ostrych podjazdów i zjazdów, jazda w deszczu, koty wyskakujące nagle z ciemnych zaułków i chyba najlepsze: jazda po ciemku po placu budowy. :D Tylko raz glebnąłem, na czymś większym.
A już całkiem serio, myślę że to niezły motyw, zwłaszcza że powoli wyczerpują mi się pomysły.
Ponadto jakieś 300m przejechałem krajową "12" (bez oświetlenia), parę ostrych podjazdów i zjazdów, jazda w deszczu, koty wyskakujące nagle z ciemnych zaułków i chyba najlepsze: jazda po ciemku po placu budowy. :D Tylko raz glebnąłem, na czymś większym.
sam spam ;p
Środa, 6 czerwca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Asfalt zwijajOM (mono)
Wtorek, 5 czerwca 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 2.16 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Też tak u siebie macie?

Zaprawdę zryte. :D
Jazda w poprzek i skosami - bez problemów. Wbrew prawom fizyki trochę...
Po tym pasku asfaltu z prawej strony przejeżdżam z 90% skutecznością - prawie tak samo jak dwukółką.
I prawie tak samo już zawracam - na takiej drodze swobodnie, w porywach średnica zawracania poniżej 2m.
Oczywiście docelowo powinno być w miejscu...

ZRYTE. .. w całej dwuznaczności tego słowa ;)© mors
Zaprawdę zryte. :D
Jazda w poprzek i skosami - bez problemów. Wbrew prawom fizyki trochę...
Po tym pasku asfaltu z prawej strony przejeżdżam z 90% skutecznością - prawie tak samo jak dwukółką.
I prawie tak samo już zawracam - na takiej drodze swobodnie, w porywach średnica zawracania poniżej 2m.
Oczywiście docelowo powinno być w miejscu...
sam spam
Wtorek, 5 czerwca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Pierzchający dresiarze - BEZCENNE. Tylko na mono!
Poniedziałek, 4 czerwca 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 2.23 | gruntow(n)e: | 1.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dobry motyw mi się przypomniał, sprzed paru dni:
jadę wąskim CHODNIKIEM, z naprzeciwka idzie 3 hardkorowych ;) koksów, dresiarzy, czy coś w ten deseń. No i jak w tytule - rozpierzchli się przede mną, bez słowa protestu. :D:D
Normalnie, na rowerze czy na piechotę, nie ustępują mi nawet nastoletnie goofniarze. -.-
Bezcenne są także chwile (rzadkie, bo unikam) gdy jadę zwykłymi a wąskimi ulicami - puszkersi omijają mnie po przeciwległej bandzie, jak się da, to i na 3 metry! :D:D
Wszyscy, jak jeden mąż! (fajny retro-gryps ;) ).
Albo dziś, jak na polnej drodze mijałem emeryta w puszce, i biedny nie mógł zjechać na bok, a ja se jechałem, walcząc na wybojach i mijając go na żyletę.. dziadek miał prawie-że śmierć w oczach. ;D;D
jadę wąskim CHODNIKIEM, z naprzeciwka idzie 3 hardkorowych ;) koksów, dresiarzy, czy coś w ten deseń. No i jak w tytule - rozpierzchli się przede mną, bez słowa protestu. :D:D
Normalnie, na rowerze czy na piechotę, nie ustępują mi nawet nastoletnie goofniarze. -.-
Bezcenne są także chwile (rzadkie, bo unikam) gdy jadę zwykłymi a wąskimi ulicami - puszkersi omijają mnie po przeciwległej bandzie, jak się da, to i na 3 metry! :D:D
Wszyscy, jak jeden mąż! (fajny retro-gryps ;) ).
Albo dziś, jak na polnej drodze mijałem emeryta w puszce, i biedny nie mógł zjechać na bok, a ja se jechałem, walcząc na wybojach i mijając go na żyletę.. dziadek miał prawie-że śmierć w oczach. ;D;D
sam spam
Poniedziałek, 4 czerwca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Po parkach na 1 kole
Niedziela, 3 czerwca 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 9.74 | gruntow(n)e: | 5.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Zaczynało siąpić, WIĘC pojechałem do nabobrzańskich parków - tłumów przynajmniej nie było (mam fobię na punkcie tłumów...).

Teren gładki, szosy puste, wyzwań szukałem chociaż w stromych podjazdach, ale większości nawet nie czuć.
Nawet podjazd stromy i w dodatku brukowany, pod który nie tak dawno musiałem się sporo nagimnastykować, dziś machnąłem bez machania. ;)
Zanudzę się na śmierć, dobrze, że za tydzień biorę mono w Tatry, ale co później, panie premierze? ;)

Parę mijanych dzieci wołało: O jaaaa!
Parę mijanych meneli wołało: O ku%#&!
Parę mijanych kobiet nic nie wołało.
Większość nawet nie paczała.
Podziwiam. ;)
Na te 10km tylko raz zsiadałem (oprócz focenia) i to tylko, żeby odgnieść, khymm, siedzenie.
Zadyszki brak, a pomyśleć, że pierwsze jazdy po ulicy kończyły się po 200-300m!

Pół gościa© mors
Teren gładki, szosy puste, wyzwań szukałem chociaż w stromych podjazdach, ale większości nawet nie czuć.
Nawet podjazd stromy i w dodatku brukowany, pod który nie tak dawno musiałem się sporo nagimnastykować, dziś machnąłem bez machania. ;)
Zanudzę się na śmierć, dobrze, że za tydzień biorę mono w Tatry, ale co później, panie premierze? ;)

Jak pisał klasyk: "Nad rzeczką, opodal krzaczka..." ;)© mors
Parę mijanych dzieci wołało: O jaaaa!
Parę mijanych meneli wołało: O ku%#&!
Parę mijanych kobiet nic nie wołało.
Większość nawet nie paczała.
Podziwiam. ;)
Na te 10km tylko raz zsiadałem (oprócz focenia) i to tylko, żeby odgnieść, khymm, siedzenie.
Zadyszki brak, a pomyśleć, że pierwsze jazdy po ulicy kończyły się po 200-300m!
do kościoła (na 2 kołach - lenistwo i tchórzostwo)
Niedziela, 3 czerwca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 1.65 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kolejna wizyta na Marsie (Rudawica)
Sobota, 2 czerwca 2012
Kategoria Odkrywczo
kilosy: | 39.63 | gruntow(n)e: | 4.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Monitorując monitorowanie lasu:

oraz postępy w remoncie (przebudowie) skansen-drogi w Rudawicy, pomonitorowałem przy okazji tamtejszą marsjańską glebę.

Nie mogę się nigdy nadziwić, jak te rude (od żelaza) gleby płytko zalegają:

Mieszkańcy tej okolicy powinni w pierwszej kolejności być wyznaczeni jako ochotnicy do kolonizacji Marsa.

Monitoruję monitorowanie ;p© mors
oraz postępy w remoncie (przebudowie) skansen-drogi w Rudawicy, pomonitorowałem przy okazji tamtejszą marsjańską glebę.

Rolnictwo na Marsie© mors
Nie mogę się nigdy nadziwić, jak te rude (od żelaza) gleby płytko zalegają:

Zero czarnej gleby, czemuż?© mors
Mieszkańcy tej okolicy powinni w pierwszej kolejności być wyznaczeni jako ochotnicy do kolonizacji Marsa.
Utrudnianie sobie życia (na mono)
Sobota, 2 czerwca 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 1.84 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wyjazd na śpiocha, po wieczornej drzemce, ogólnie zgnuśniały. ;)
I pierwszy cel, na dobry początek: jazda precyzyjna. :) Pierwsze kilkadziesiąt metrów na zaspanym, niedogrzanym błędniku kiepsko, później precyzja praktycznie taka sama jak na dwukołowcach. :]
Następnie pół kilometra sprintu - fajnie, zero zadyszki.
A na koniec znęcanie się nad krawężnikami, ale nie takie zwykłe, tylko perfidne. :)
Perfidia polega na tym, żeby ucelować rower tak, ażeby w momencie styku koła i krawężnika, pedały były ustawione pionowo (na 6 i na 12). W ten sposób nie mogę przenieść ciężaru na pedałki i jadę wyłącznie rozpędem.
Mimo kilkunastu prób nie byłem w stanie się wywalić. :]
Chociaż jeszcze całkiem niedawno, nie bylo to takie oczywiste...
I pierwszy cel, na dobry początek: jazda precyzyjna. :) Pierwsze kilkadziesiąt metrów na zaspanym, niedogrzanym błędniku kiepsko, później precyzja praktycznie taka sama jak na dwukołowcach. :]
Następnie pół kilometra sprintu - fajnie, zero zadyszki.
A na koniec znęcanie się nad krawężnikami, ale nie takie zwykłe, tylko perfidne. :)
Perfidia polega na tym, żeby ucelować rower tak, ażeby w momencie styku koła i krawężnika, pedały były ustawione pionowo (na 6 i na 12). W ten sposób nie mogę przenieść ciężaru na pedałki i jadę wyłącznie rozpędem.
Mimo kilkunastu prób nie byłem w stanie się wywalić. :]
Chociaż jeszcze całkiem niedawno, nie bylo to takie oczywiste...