Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2012
Dystans całkowity: | 487.44 km (w terenie 27.57 km; 5.66%) |
Czas w ruchu: | 05:38 |
Średnia prędkość: | 19.00 km/h |
Maksymalna prędkość: | 43.70 km/h |
Liczba aktywności: | 66 |
Średnio na aktywność: | 7.39 km i 1h 07m |
Więcej statystyk |
Obserwacja: Piesi łażą po "różowym", nawet gdy na łukach wydłuża im to drogę!
Wtorek, 27 marca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 11.51 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Mono. Powrót na letnie ogumienie przyniósł spodziewanego progresa!
Poniedziałek, 26 marca 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 1.28 | gruntow(n)e: | 0.20 |
czasokres: | śr. km/h: |
Na oponie MTB, i to o płaskim profilu, za to bardzo agresywnym bieżniku, jazda była zdecydowanie trudniejsza - w nielicznych sytuacjach było łatwiej: na grząskim piasku, na śliskich koleinach, na lodzie...
Na pozostałych nawierzchniach - tragedia, zwłaszcza przy przechyłach - toczenie się na samych tylko spiczastych krawędziach ząbków to makabra...
Wytrzymałem tak równe 30km/półtora miesiąca.
Było cięzko, ale dałem radę. ;)
Ale utrudnienia mają zawsze taki plus dodatni ;) że jak powracamy do stanu wyjściowego (opona miejska), to okazuje się, że sporo się rozwinęliśmy. ;)
No i bardziej się docenia to, co się miało: płynna, cicha jazda, 5x mniejsze opory toczenia, no i odzyskane 220g też cieszy (powrót poniżej 6kg!).
A dzięki obłemu profilowi, jazda w przechylonej pozycji (tudzież przechylonym terenie) jest równie łatwa jak pionowa pozycja/pozioma nawierzchnia.
W ostatnie 2 tygodnie uczyłem się wsiadać bez podpierania(jakieś 200 prób), i chyba od dziś mogę stwierdzić, że potrafię! :) Tzn. przekraczam 50% prób. ;] Za to aż na 2 sposoby!
Dziś także udało mi się po raz pierwszy zawrócić! Używając zatoczki autobusowej, ulicy, i jeszcze pobocza... średnica 8m... ;]
Na pozostałych nawierzchniach - tragedia, zwłaszcza przy przechyłach - toczenie się na samych tylko spiczastych krawędziach ząbków to makabra...
Wytrzymałem tak równe 30km/półtora miesiąca.
Było cięzko, ale dałem radę. ;)
Ale utrudnienia mają zawsze taki plus dodatni ;) że jak powracamy do stanu wyjściowego (opona miejska), to okazuje się, że sporo się rozwinęliśmy. ;)
No i bardziej się docenia to, co się miało: płynna, cicha jazda, 5x mniejsze opory toczenia, no i odzyskane 220g też cieszy (powrót poniżej 6kg!).
A dzięki obłemu profilowi, jazda w przechylonej pozycji (tudzież przechylonym terenie) jest równie łatwa jak pionowa pozycja/pozioma nawierzchnia.
W ostatnie 2 tygodnie uczyłem się wsiadać bez podpierania(jakieś 200 prób), i chyba od dziś mogę stwierdzić, że potrafię! :) Tzn. przekraczam 50% prób. ;] Za to aż na 2 sposoby!
Dziś także udało mi się po raz pierwszy zawrócić! Używając zatoczki autobusowej, ulicy, i jeszcze pobocza... średnica 8m... ;]
raczej sam spam
Poniedziałek, 26 marca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 9.69 | gruntow(n)e: | 0.30 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nowość, symulator jazdy monocyklem!
Niedziela, 25 marca 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 1.75 | gruntow(n)e: | 1.75 |
czasokres: | śr. km/h: |
Chcecie, ale się boicie? ;)
Oto nowy, darmowy symulator bycia moją ręką ;D
:D:D
Film sprzed 3 tygodni - teraz bym się wierzgał o połowę mniej...
Oto nowy, darmowy symulator bycia moją ręką ;D
:D:D
Film sprzed 3 tygodni - teraz bym się wierzgał o połowę mniej...
Po okolicy z Panią Matką ;))
Niedziela, 25 marca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 9.87 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
To dopiero była jazda! Do kościoła, do rodziny, nawet zahaczaliśmy po drodze tu i tam... dość powiedzieć, że AVS wyniósł 12,3 :D:D
Przekonałem Ją, że jazda samochodem w taką pogodę to ciężki grzech. ;)
Poskutkowało, zwłaszcza przy dzisiejszych cenach paliwa. ;)))
Raz na pół roku takie tempo i dystans jeszcze się daje wytrzymać. ;)
Przekonałem Ją, że jazda samochodem w taką pogodę to ciężki grzech. ;)
Poskutkowało, zwłaszcza przy dzisiejszych cenach paliwa. ;)))
Raz na pół roku takie tempo i dystans jeszcze się daje wytrzymać. ;)
Iława 1012 lat później, czyli śladami B. Chrobrego i Ottona 3th.
Sobota, 24 marca 2012
Kategoria Odkrywczo
kilosy: | 36.86 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | 01:44 | śr. km/h: | 21.27 |
Dziś nietypowo trochę, na poważnie i historycznie.
Historyczna jest już także ta wycieczka, chociaż mam wiele starszych i ciekawszych do wpisania. ;D
Pamiętacie pewnie, zrobili spota w Gnieźnie, ale fizycznie Chrobry wyszedł Ottonowi w pół drogi i pierwszego żółwika przybijali ;) w Iławie.
Skoro Imprezka w Gnieźnie odbywała się od 7 do 15 marca 1000r., to w Iławie musieli się zejść na początku marca - szkoda trochę, że się nie wstrzeliłem dokladniej w tę rocznicę.
Na miejscu jest obelisk z tablicą:
a oprócz tego to chyba tylko mój rower ;)
Ten Kross to taki trochę nawet Chrobry wśród rowerów (Chrobry=mocny). No i też historyczny. ;)
Rzut oka na Iławę własciwą (dziś to dzielnica miasta!)
- tak to mniej-więcej teraz wygląda, kilkanaście podobnych chałupin i te klimaty.
Jak za Piasta Kołodzieja. ;) ewentualnie za Chrobrego, takoż Piasta. ;)
Jazda "do" z lekkim wiatrem, ale średnia i tak abstrakcyjna: 27,7 (tym starym czołgiem!). Z powrotem jazda "na emeryta, z gapieniem i foceniem wszystkiego, ale średnia końcowa i tak jak nie moja. ;)
Z ciekawszych fot:
Baardzo rzadko widuje się takie w zachodniej Polsce.
Aż się prosi o retro:
Opis co i jak:
Taka refleksja mnie naszła: wydarzenie sprzed 1012 lat, a udokumentowane (z datami i szczegółami), no i "NASZE".
A jaki to szmat czasu, najlepiej przekonuje porównanie, że rzeczonemu Zjazdowi bliżej do początków naszej ery /narodzenia Chrystusa, niźli do teraźniejszości!
Chociaż jak porównać mojego Krossa, to wychodzi 1000:999 ;D;D - robi wrażenie i przysparza mu patyny. ;))
Historyczna jest już także ta wycieczka, chociaż mam wiele starszych i ciekawszych do wpisania. ;D
Pamiętacie pewnie, zrobili spota w Gnieźnie, ale fizycznie Chrobry wyszedł Ottonowi w pół drogi i pierwszego żółwika przybijali ;) w Iławie.
Skoro Imprezka w Gnieźnie odbywała się od 7 do 15 marca 1000r., to w Iławie musieli się zejść na początku marca - szkoda trochę, że się nie wstrzeliłem dokladniej w tę rocznicę.
Na miejscu jest obelisk z tablicą:
Pamiątkowa tablica, spóźniona 960 lat ;D© mors
a oprócz tego to chyba tylko mój rower ;)
Prasłowiański Kross ;p© mors
Ten Kross to taki trochę nawet Chrobry wśród rowerów (Chrobry=mocny). No i też historyczny. ;)
Rzut oka na Iławę własciwą (dziś to dzielnica miasta!)
Iława, w tle (nie)widoczny obelisk© mors
- tak to mniej-więcej teraz wygląda, kilkanaście podobnych chałupin i te klimaty.
Jak za Piasta Kołodzieja. ;) ewentualnie za Chrobrego, takoż Piasta. ;)
Jazda "do" z lekkim wiatrem, ale średnia i tak abstrakcyjna: 27,7 (tym starym czołgiem!). Z powrotem jazda "na emeryta, z gapieniem i foceniem wszystkiego, ale średnia końcowa i tak jak nie moja. ;)
Z ciekawszych fot:
Kościółek w bukowinie Bobrzańskiej© mors
Baardzo rzadko widuje się takie w zachodniej Polsce.
Aż się prosi o retro:
Kościółek w Bukowinie Bobrzańskiej - spojrzenie retro© mors
Opis co i jak:
Kościółek w Bukowinie Bobrzańskiej - opis co i jak ;p© mors
Taka refleksja mnie naszła: wydarzenie sprzed 1012 lat, a udokumentowane (z datami i szczegółami), no i "NASZE".
A jaki to szmat czasu, najlepiej przekonuje porównanie, że rzeczonemu Zjazdowi bliżej do początków naszej ery /narodzenia Chrystusa, niźli do teraźniejszości!
Chociaż jak porównać mojego Krossa, to wychodzi 1000:999 ;D;D - robi wrażenie i przysparza mu patyny. ;))
Mono. Terenowo, w biały dzień, przy świadkach...
Sobota, 24 marca 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 1.34 | gruntow(n)e: | 1.34 |
czasokres: | śr. km/h: |
Na wsi jak to na wsi, strach się wychylać ;) ale po ciemachu w terenie to nawet na 2 kołach strach jechać. ;)
zazwyczaj jeżdżę więc w nocy, ale wokół domu.
Tym razem pojechałem na kompromis, i śmigałem dziś bezwstydnie w samo południe, ale polnymi drogami, od zaplecza, niejako.
W terenie to już jest jakieś wyzwanie, ciągła walka o każdy obrót korbą, o każdą piędź ziemi. ;)
Problemem okazała się też temperatura: +18* (w słońcu pewnie co najmniej 25!) okazuje się być niezłym piekiełkiem, zważywszy na nieustanne wierzganie się, i to pomimo sporego wiatru wśród pól. Któren to wiatr oprócz chłodzenia także utrudniał, czyli de facto dowalał do pieca.
Mijałem aż 4 ludzi: oprych na motórze (WSK w stanie takim, że na złom by się wstydzili przyjąć - nawet brewka mu nie drgnęła), facet w blachosmrodzie -łypnął groźnie w krzaki, w które przed nim uskoczyłem, oraz dziecko z matką (niefajną) pracujące na ogrodzie - paczyły tylko, czy ich pies nie sforsuje ogrodzenia, bo wścieklizna go straszna na mnie wzięła. ;D
Wychodzi, że widok monocykla walczącego wśród pól dziwi wyłącznie mnie samego. ;]
PS. setna wycieczka na mono (100 na BS, a wcześniej kilkadziesiąt, ale to były tylko próby jazdy...).
zazwyczaj jeżdżę więc w nocy, ale wokół domu.
Tym razem pojechałem na kompromis, i śmigałem dziś bezwstydnie w samo południe, ale polnymi drogami, od zaplecza, niejako.
W terenie to już jest jakieś wyzwanie, ciągła walka o każdy obrót korbą, o każdą piędź ziemi. ;)
Problemem okazała się też temperatura: +18* (w słońcu pewnie co najmniej 25!) okazuje się być niezłym piekiełkiem, zważywszy na nieustanne wierzganie się, i to pomimo sporego wiatru wśród pól. Któren to wiatr oprócz chłodzenia także utrudniał, czyli de facto dowalał do pieca.
Mijałem aż 4 ludzi: oprych na motórze (WSK w stanie takim, że na złom by się wstydzili przyjąć - nawet brewka mu nie drgnęła), facet w blachosmrodzie -łypnął groźnie w krzaki, w które przed nim uskoczyłem, oraz dziecko z matką (niefajną) pracujące na ogrodzie - paczyły tylko, czy ich pies nie sforsuje ogrodzenia, bo wścieklizna go straszna na mnie wzięła. ;D
Wychodzi, że widok monocykla walczącego wśród pól dziwi wyłącznie mnie samego. ;]
PS. setna wycieczka na mono (100 na BS, a wcześniej kilkadziesiąt, ale to były tylko próby jazdy...).
Mono. Prawie spotkanie z Policją..
Piątek, 23 marca 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 2.44 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
O północy, cicho, pusto, samochodów mało, i słychać je z daleka i można spokojnie zjechać /zejść z drogi.
Zjechałem akurat na własna "posesję", odwracam się, a to Gliny jechały...
Ciśnie mi się na myśl jedno porzekadło: "co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?"
;D:D
Fakt, że jazda niezbyt prosto, fakt, że bez kierownicy i oświetlenia... tylko że niekoniecznie to jest rower! Ponoć prawnicy twierdzą*, że zdecydowanie raczej nie za bardzo. ;)
A na (desko)rolkach też nikt nie ma świateł i kierownicy, a i zygzakiem jeżdżą..
Domyślam się, że iterpretacja zależalaby od konkretnego "gliniarza", i że kazdy miałby inne zdanie. ;)
Niewielu monocyklistów w tym kraju jeździ po drogach publicznych, a spotkań z Policją w całym polskim Necie opisano dosłownie kilka..
Co ciekawe, reakcje były od neutralnych po pozytywne. :)
*(Ja oczywiście twierdzę że jest)
Zjechałem akurat na własna "posesję", odwracam się, a to Gliny jechały...
Ciśnie mi się na myśl jedno porzekadło: "co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?"
;D:D
Fakt, że jazda niezbyt prosto, fakt, że bez kierownicy i oświetlenia... tylko że niekoniecznie to jest rower! Ponoć prawnicy twierdzą*, że zdecydowanie raczej nie za bardzo. ;)
A na (desko)rolkach też nikt nie ma świateł i kierownicy, a i zygzakiem jeżdżą..
Domyślam się, że iterpretacja zależalaby od konkretnego "gliniarza", i że kazdy miałby inne zdanie. ;)
Niewielu monocyklistów w tym kraju jeździ po drogach publicznych, a spotkań z Policją w całym polskim Necie opisano dosłownie kilka..
Co ciekawe, reakcje były od neutralnych po pozytywne. :)
*(Ja oczywiście twierdzę że jest)
Taka pogoda, że nie idzie wysiedzieć w domu - wieczorna szwendaczka
Piątek, 23 marca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 14.13 | gruntow(n)e: | 0.30 |
czasokres: | 00:45 | śr. km/h: | 18.84 |
praca i szwendanie
Piątek, 23 marca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 10.83 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |