Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2012
Dystans całkowity: | 391.44 km (w terenie 14.65 km; 3.74%) |
Czas w ruchu: | 00:12 |
Średnia prędkość: | - |
Maksymalna prędkość: | 81.80 km/h |
Liczba aktywności: | 52 |
Średnio na aktywność: | 7.99 km i 0h 04m |
Więcej statystyk |
MUNI - kolejne wcielenie mono
Niedziela, 12 lutego 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 0.87 | gruntow(n)e: | 0.87 |
czasokres: | śr. km/h: |
Monocykl MTB, czyli tzw. MUNI. Tzn. opona MTB, bo przydługie korby już nie bardzo. Reszta może być: niska masa i niskie przełożenie... ;)
Chyba coś krzywo założyłem, bo kiepsko się jechało, ściąga uparcie w jedną stronę. :/
ZAGADKA: jakim cudem rowerek sam stoi pionowo do zdjęcia??
Chyba coś krzywo założyłem, bo kiepsko się jechało, ściąga uparcie w jedną stronę. :/
Domorosłe MUNI (MountainUNIcycle)© mors
ZAGADKA: jakim cudem rowerek sam stoi pionowo do zdjęcia??
Po kościele w pole - bezpośrednio :)
Niedziela, 12 lutego 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 2.12 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ostateczne Koło - wersja MTB
Sobota, 11 lutego 2012
kilosy: | 0.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Coś na ostro, tym razem - ciężkozbrojna opona MTB.
W O.K. ma głównie za zadanie zwiększyć stabilność (szersza niż miejska).
Gdy Koło wróci pod mono, dojdzie jeszcze funkcja lepszego pokonywania kolein.
Bo stracić przyczepności na takich rowerach się nie da, nawet na lodzie! :>
Masa opony zabójcza, jak na 24x1.9, mianowicie 848g.
Teraz rowerek (?) waży 3,638kg. :/
Rozmiar 24" to temat sam w sobie. Rzadsze sa chyba tylko 27". Ma to taki plus, że można wyszarpać ciekawe promocje (bo "nie schodzą"). Zwykły rower na 24" to propozycja chyba tylko dla naszego (uśpionego) Ratlerka ;) ale w mono taki rozmiar to co innego. Zwłaszcza stosunek ceny do cali jest najkorzystniejszy.
A jeszcze lepiej kupić opony 24": te nowe (liczba mnoga, kupiłem 3 sztuki na zapas) dostałem na allegro po 5PLN/szt. ! :)
Nówki, choć z 2004r., jeszcze mają "suty". ;)
No i stylowo dwubarwne, no i przede wszystkim od Dębicy. Innych nie uznaję, JEDYNY wyjątek stanowiła ta biało-czarna miejska Kenda, com ją dostał razem z mono. Wytrzymałem równe 100km. ;)
Pisałem już, że mam ponad 20 Dębic (głównie "prawie-nówki") czyli zapas na dobre 200kkm? :D
Trening oczywiście mierny, jedyny (minimalny) postęp dzięki szerszej oponie..
W O.K. ma głównie za zadanie zwiększyć stabilność (szersza niż miejska).
Gdy Koło wróci pod mono, dojdzie jeszcze funkcja lepszego pokonywania kolein.
Bo stracić przyczepności na takich rowerach się nie da, nawet na lodzie! :>
Ostateczne Koło -wersja MTB© mors
Masa opony zabójcza, jak na 24x1.9, mianowicie 848g.
Teraz rowerek (?) waży 3,638kg. :/
Rozmiar 24" to temat sam w sobie. Rzadsze sa chyba tylko 27". Ma to taki plus, że można wyszarpać ciekawe promocje (bo "nie schodzą"). Zwykły rower na 24" to propozycja chyba tylko dla naszego (uśpionego) Ratlerka ;) ale w mono taki rozmiar to co innego. Zwłaszcza stosunek ceny do cali jest najkorzystniejszy.
A jeszcze lepiej kupić opony 24": te nowe (liczba mnoga, kupiłem 3 sztuki na zapas) dostałem na allegro po 5PLN/szt. ! :)
Nówki, choć z 2004r., jeszcze mają "suty". ;)
No i stylowo dwubarwne, no i przede wszystkim od Dębicy. Innych nie uznaję, JEDYNY wyjątek stanowiła ta biało-czarna miejska Kenda, com ją dostał razem z mono. Wytrzymałem równe 100km. ;)
Pisałem już, że mam ponad 20 Dębic (głównie "prawie-nówki") czyli zapas na dobre 200kkm? :D
Trening oczywiście mierny, jedyny (minimalny) postęp dzięki szerszej oponie..
W czynie społecznym - akcja kruszenia krawężników
Sobota, 11 lutego 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 9.89 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
-18*, niby wszystko powinno kruszeć.. od dawna na to czekałem: wziąłem młot i wyjechałem późnym wieczorem na miasto, kuć krawężniki na przejazdach rowerowych. :)
Rzadki przypadek, gdy czyn społeczny wymaga niszczenia czegoś. Niszczenia przeszkód, skądinąd.
Dwa pierwsze poszły kiepsko, zawsze pękało albo za mało, albo za dużo. :>
Przy trzecim krawężniku, największym, skruszał i pękł trzonek młota....
Ja wiedziałem, że tak będzie!
Akcja ogólnie nieudana, ale widok parujących studzienek i Bobru - bezcenne!
Rzadki przypadek, gdy czyn społeczny wymaga niszczenia czegoś. Niszczenia przeszkód, skądinąd.
Dwa pierwsze poszły kiepsko, zawsze pękało albo za mało, albo za dużo. :>
Przy trzecim krawężniku, największym, skruszał i pękł trzonek młota....
Ja wiedziałem, że tak będzie!
Akcja ogólnie nieudana, ale widok parujących studzienek i Bobru - bezcenne!
Ostateczne Koło - czyli tani rower poniżej 3kg ;D:D
Piątek, 10 lutego 2012
kilosy: | 0.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ciekawostka: wpisując w google "ostateczne koło" jedyny rower jaki wyskakuje, zarówno w grafikach jak i wyszukiwarce właściwej, jest tenże mójże. :)
Parę ludzi w Polsce tym śmiga, ale widocznie gęsi, i się wstydzą po polsku pisać..
Ażeby i "postronni znali", w tagach daję także nazwę międzynarodową (angielską) - pod tym hasłem też da się znaleźć moje Kółko.
Wywaliłem tę biało-czarną miejską oponę, zatrzymując się chwilę na tym etapie - po dywanie chyba dałoby się jeździć na samej dętce! :) Stylem imituje szosówkę, no i 628g masy ubyło - tym samym zszedłem poniżej 3kg!!!
2,790kg!!!
Jedyny taki na BS! ;D:D
Trening (z oponą) znów nader mierny...
Parę ludzi w Polsce tym śmiga, ale widocznie gęsi, i się wstydzą po polsku pisać..
Ażeby i "postronni znali", w tagach daję także nazwę międzynarodową (angielską) - pod tym hasłem też da się znaleźć moje Kółko.
W trakcie zmiany opony - udawanie bycia szosówką.© mors
Wywaliłem tę biało-czarną miejską oponę, zatrzymując się chwilę na tym etapie - po dywanie chyba dałoby się jeździć na samej dętce! :) Stylem imituje szosówkę, no i 628g masy ubyło - tym samym zszedłem poniżej 3kg!!!
2,790kg!!!
Jedyny taki na BS! ;D:D
Trening (z oponą) znów nader mierny...
sam spam
Piątek, 10 lutego 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Po co robić zakupy w drodze z pracy, jak można zrobić wieczorem i naspamować kolejny, bezwartościowy wpis. ;)
-12 późnym popołudniem, a -19 o północy (rekord sezonu) :)
-12 późnym popołudniem, a -19 o północy (rekord sezonu) :)
sam spam
Piątek, 10 lutego 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ściganie po mieście dziadka w prawie czterdziestoletnim, unikatowym Maluchu
Czwartek, 9 lutego 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Emerycka efemeryda - taki mój gryps opisujący ulubiony motyw motoryzacyjny.
Poniższych goniłem przez pół miasta:
Tablice prawdopodobnie z 1976r. a fura może być nawet jeszcze starsza. Znawcy tematu dostrzegą (nieczytelny) emblemat na tylnym błotniku ("LICENCJA FIAT") - jeden z wyróżników najwcześniejszych egzemplarzy - niemalże 40-latek!
Efemeryda, bo pojawia się raz na pół roku...
Wzorcowy emeryt - efemerydziarz. ;)
Kto wie, może mnie tak ktoś będzie focił na stare lata z ukrycia, wraz z Krossem jeszcze z XX w. :)
Poniższych goniłem przez pół miasta:
Bardzo wczesny Maluch (emblemat "LICENCJA FIAT")© mors
Tablice prawdopodobnie z 1976r. a fura może być nawet jeszcze starsza. Znawcy tematu dostrzegą (nieczytelny) emblemat na tylnym błotniku ("LICENCJA FIAT") - jeden z wyróżników najwcześniejszych egzemplarzy - niemalże 40-latek!
Efemeryda, bo pojawia się raz na pół roku...
Wzorcowy emeryt wciąż jeżdżący Maluchem z młodości© mors
Wzorcowy emeryt - efemerydziarz. ;)
Kto wie, może mnie tak ktoś będzie focił na stare lata z ukrycia, wraz z Krossem jeszcze z XX w. :)
Ost. Koło - strugania wariata ciąg dalszy ;)
Czwartek, 9 lutego 2012
kilosy: | 0.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | 00:05 | śr. km/h: | 0.00 |
Max. przejazd to ok. 5 CENTYMETRÓW!
Stójki max. 2-3 sekundy.
Po kilku minutach spora skuteczność w "wsiadaniu" bez rąk..
Po 5 min. koniec - nogi wykończone.
Jest progres, co?!
Stójki max. 2-3 sekundy.
Po kilku minutach spora skuteczność w "wsiadaniu" bez rąk..
Po 5 min. koniec - nogi wykończone.
Jest progres, co?!
po akumulator
Czwartek, 9 lutego 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Po śniegu (nareszcie!), przy -11 podjąłem się przywiezienia rowerem akumulatora.
Po dojechaniu i ręcznym "zważeniu" jednak zrezygnowałem... ;]
Po dojechaniu i ręcznym "zważeniu" jednak zrezygnowałem... ;]