thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Monocykl. Nowe podejście - nowa epoka-nowa jakość!

Niedziela, 29 stycznia 2012
kilosy:2.27gruntow(n)e:2.20
czasokres:00:20śr. km/h:6.81
Kategoria Mono, Nielicho
Wpadłem dziś na kontrowersyjny pomysł, że może by tak spróbować jazdy w dzień, bo jednak fajnie wiedzieć po czym się jedzie...
Skutki były piorunujące: dotychczasowe traski po podwórku okazały się dziecinnie proste! Na ulicę nawet nie wyjeżdżałem - raz, żeby nie siać publicznie zgorszenia ;) dwa - żeby nie marnować czasu.
Otóż w odwodzie mam jeszcze opcję trzecią, czyli polne drogi oraz pola...
Po ostatnich mrozach błota oczywiście skamieniały, co ma swoje plusy i minusy: nie grzęźnie się i nie ślizga (śniegu śladowe ilości), ale za to grudy i koleiny nie "poddają się" pod kołami kołem.
Zdumiewające, jak wiele wybojów da się ogarnąć na tak niestabilnym pojeździe, i to przy niedużym kółku (24")!
Nawet otwartym polem jechałem (po śladach traktÓra)! :>
I po lodzie też.
Oprócz przełomowego odkrycia odnośnie dziennej widoczności ;) dzisiejszą skuteczność sponsorowało jeszcze inne odkrycie/naumienie się, tym razem czysto techniczne, dość powiedzieć że naginam prawa fizyki jak neutrino. ;)
Jak na ten poziom trudności to 3 gleby roweru (nowe pedała już są na wykończeniu) i jedna moja (piszczele takoż ;D ) to raczej sukces.
Dziś widziały mnie 4 osoby (w trzech porcjach), z ok. 50m. Szły, zerkły, i poszły...

W sumie nie dziwota, monocykl jak to monocykl, a i jeździec jeszcze wzorem nie jest... ;)
Szkoda trochę, że nie ma komu tego focić/nagrywać... chociaż... jak wyżej! ;)

Komentarze
Jak najbardziej! Dziś bawiły się w ganianego wokół mnie, łasiły się po kole, chowały się za mnie, i inne cyrki. ;D
Ale przynajmniej tym razem chociaż je widziałem. :D:D
mors
- 22:21 niedziela, 29 stycznia 2012 | linkuj
A koty nadal Ci kibicują? :)
lukasz78
- 21:33 niedziela, 29 stycznia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!