Wpisy archiwalne w kategorii
Standardowo
Dystans całkowity: | 32507.53 km (w terenie 579.91 km; 1.78%) |
Czas w ruchu: | 05:10 |
Średnia prędkość: | 22.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.20 km/h |
Suma podjazdów: | 12420 m |
Liczba aktywności: | 1491 |
Średnio na aktywność: | 21.80 km i 1h 02m |
Więcej statystyk |
Kobiety pracujące
Wtorek, 17 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 13.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Minąłem aż 2 kobiety koszące trawniki i hicior: dziewczyna w moim wieku (wiem, bo znana mi), która wraz z matką rozładowywały przyczepę rolniczą z dachówek! Same! :>
W dodatku wszystkie te kobiety z tych całkiem-całkiem, nie że jakieś-takie. ;)
Miło paczeć, jak ktoś pracuje ;D, zwłaszcza jak kobiety. ;)
Ja jedyne co dziś zrobiłem, to zaspałem na autobus do Zakopca. :D:D
I jeszcze skróciłem o 2 cm sztycę do mono - zysk 17g. :]
I jeszcze zdziwiła mnie duża, soczysta tęcza po deszczyku chyba 1 minutowym..
W dodatku wszystkie te kobiety z tych całkiem-całkiem, nie że jakieś-takie. ;)
Miło paczeć, jak ktoś pracuje ;D, zwłaszcza jak kobiety. ;)
Ja jedyne co dziś zrobiłem, to zaspałem na autobus do Zakopca. :D:D
I jeszcze skróciłem o 2 cm sztycę do mono - zysk 17g. :]
I jeszcze zdziwiła mnie duża, soczysta tęcza po deszczyku chyba 1 minutowym..
Nagły wyskok o wschodzie słońca
Poniedziałek, 16 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 12.00 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Podwójny szoping sklerotyka ;)
Poniedziałek, 16 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 13.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Do kościoła + Weselny Maluch
Niedziela, 15 lipca 2012
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 2.60 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wczoraj wspomniany, dziś przyłapany:

Bez licytowania się na długość limuzyny, bez przepychu i pozerstwa, za to z charakterem i nieszablonowo.
Chociaż w w POlsce "C" nie wiadomo, czy to jest taki luz i "żart", czy może raczej z konieczności (z biedy)...
Ja osobiście marzyłbym o ślubnej Syrenie na niepogodę, a w ładną pogodę o 2 monocyklach-żyrafach. :)))

Ślubno-weselny Maluch© mors
Bez licytowania się na długość limuzyny, bez przepychu i pozerstwa, za to z charakterem i nieszablonowo.
Chociaż w w POlsce "C" nie wiadomo, czy to jest taki luz i "żart", czy może raczej z konieczności (z biedy)...
Ja osobiście marzyłbym o ślubnej Syrenie na niepogodę, a w ładną pogodę o 2 monocyklach-żyrafach. :)))
Nie muszę już jeździć do końca roku ;D:D
Sobota, 14 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 5.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
365th "wycieczka w tym roku! ;]
Motyw dnia: Państwo Młodzi jadący Maluchem "w późnym lifcie" (wczesne lata 90-te).
Drugie skrzypce w orszaku weselnym grał "Duży Fiat", a później współczesna szarzyzna...
Skromni i nieszablonowi - jakże takich mało..
Motyw dnia: Państwo Młodzi jadący Maluchem "w późnym lifcie" (wczesne lata 90-te).
Drugie skrzypce w orszaku weselnym grał "Duży Fiat", a później współczesna szarzyzna...
Skromni i nieszablonowi - jakże takich mało..
W całym mieście nie ma mapy Tatr :/
Środa, 11 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 11.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
raczej sam spam
Wtorek, 10 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 12.00 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
do kościoła (na 2 kołach - za ciepło na mono)
Niedziela, 8 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 1.65 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Deszcze, deszcze, ile jeszcze? :D
Sobota, 7 lipca 2012
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 35.92 | gruntow(n)e: | 0.10 |
czasokres: | śr. km/h: |
Niezły paradoks: ludzie w sobotę się przegrzewały, a mors zmorzł.
Kolejny dzień z dominującą burzą. Zmokłem jak rzadko kiedy, co nie byłoby takie złe, gdyby nie łączyło się z silnym wiatrem i nie trwało ponad 2 godziny.
Co trochę przycichało i ruszałem, to znów poprawiny. Zmarnowałem chyba 4 czy 5 godzin dla 35km. :/ A obeschłem dopiero pod domem. ;]

18* i silny wiater, podczas gdy 95% narodu słaniało się z upałów..
Przy okazji zmoczyłem se nowy aparat. :/
Zimno jest OK, ale na krótką metę. Nie mogąc obeschnąć, po 2 godzinach zaczęło mnie telepać i zesztywniał mi kark i ręce... wtedy wpadłem na świetny pomysł - wskoczyć do wody. :)
W upał nigdy do wody nie włażę, nie jestem hardcorem, ale tym razem, wyjątkowo, woda była cieplejsza od powietrza. :]
Kolejny bruk...

... nareszcie, chociaż tkwi jakiś sentymentalny urok w tych nawierzchniach.
No ale na drodze powiatowej to już była lekka przesada (pogranicze lubusko-dolnośląskie).
Też ma melancholijny urok:
">Przemoknięte serca miast
..ale trochę przymula. ;)
Kolejny dzień z dominującą burzą. Zmokłem jak rzadko kiedy, co nie byłoby takie złe, gdyby nie łączyło się z silnym wiatrem i nie trwało ponad 2 godziny.
Co trochę przycichało i ruszałem, to znów poprawiny. Zmarnowałem chyba 4 czy 5 godzin dla 35km. :/ A obeschłem dopiero pod domem. ;]

"Przemoknięte serca miast..." - centrum miasteczka Małomice (3,7k mieszkańców)© mors
18* i silny wiater, podczas gdy 95% narodu słaniało się z upałów..
Przy okazji zmoczyłem se nowy aparat. :/
Zimno jest OK, ale na krótką metę. Nie mogąc obeschnąć, po 2 godzinach zaczęło mnie telepać i zesztywniał mi kark i ręce... wtedy wpadłem na świetny pomysł - wskoczyć do wody. :)
W upał nigdy do wody nie włażę, nie jestem hardcorem, ale tym razem, wyjątkowo, woda była cieplejsza od powietrza. :]
Kolejny bruk...

Kolejny bruk zanika...© mors
... nareszcie, chociaż tkwi jakiś sentymentalny urok w tych nawierzchniach.
No ale na drodze powiatowej to już była lekka przesada (pogranicze lubusko-dolnośląskie).
Też ma melancholijny urok:
">Przemoknięte serca miast
..ale trochę przymula. ;)
Need fot tits ;)) /gorączka w mieście/
Piątek, 6 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 10.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |