thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Deszcze, deszcze, ile jeszcze? :D

Sobota, 7 lipca 2012
kilosy:35.92gruntow(n)e:0.10
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
Niezły paradoks: ludzie w sobotę się przegrzewały, a mors zmorzł.
Kolejny dzień z dominującą burzą. Zmokłem jak rzadko kiedy, co nie byłoby takie złe, gdyby nie łączyło się z silnym wiatrem i nie trwało ponad 2 godziny.
Co trochę przycichało i ruszałem, to znów poprawiny. Zmarnowałem chyba 4 czy 5 godzin dla 35km. :/ A obeschłem dopiero pod domem. ;]
"Przemoknięte serca miast..." - centrum miasteczka Małomice (3,7k mieszkańców) © mors

18* i silny wiater, podczas gdy 95% narodu słaniało się z upałów..
Przy okazji zmoczyłem se nowy aparat. :/

Zimno jest OK, ale na krótką metę. Nie mogąc obeschnąć, po 2 godzinach zaczęło mnie telepać i zesztywniał mi kark i ręce... wtedy wpadłem na świetny pomysł - wskoczyć do wody. :)
W upał nigdy do wody nie włażę, nie jestem hardcorem, ale tym razem, wyjątkowo, woda była cieplejsza od powietrza. :]

Kolejny bruk...
Kolejny bruk zanika... © mors

... nareszcie, chociaż tkwi jakiś sentymentalny urok w tych nawierzchniach.
No ale na drodze powiatowej to już była lekka przesada (pogranicze lubusko-dolnośląskie).

Też ma melancholijny urok:
">Przemoknięte serca miast
..ale trochę przymula. ;)

Komentarze
Żarty żartami, ale kawałek dalej wypłukało kawał drogi wraz z brukiem.
Opodal plynęła tylko malutka "smródka", której nigdy nawet zza krzaków nie było widać. Sceny jak w górach...
mors
- 11:21 poniedziałek, 9 lipca 2012 | linkuj
Straszna ulewa musiała być, jeżeli asfalt wypłukało z drogi
amiga
- 09:22 poniedziałek, 9 lipca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!