Wpisy archiwalne w kategorii
Standardowo
Dystans całkowity: | 32507.53 km (w terenie 579.91 km; 1.78%) |
Czas w ruchu: | 05:10 |
Średnia prędkość: | 22.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.20 km/h |
Suma podjazdów: | 12420 m |
Liczba aktywności: | 1491 |
Średnio na aktywność: | 21.80 km i 1h 02m |
Więcej statystyk |
Soboty są gorsze nawet od poniedziałków ;)
Sobota, 9 lutego 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 19.00 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Odsypianie, rozmyślanie, gnuśnienie i inne bzdety ;)
Szkoda straconego dnia, bo nawet ładny był, noc z resztą też.
Dziś małe pętanie się, ale nietypowo, bo po tylko mieście. Wyłącznie dla odmiany.
A na koniec małe igraszki na żyrafie, bo się stęskniłem. ;)
Szkoda straconego dnia, bo nawet ładny był, noc z resztą też.
Dziś małe pętanie się, ale nietypowo, bo po tylko mieście. Wyłącznie dla odmiany.
A na koniec małe igraszki na żyrafie, bo się stęskniłem. ;)
D-P-D i nic więcej - przynajmniej wiem, że jestem wolnym człowiekiem. :)
Czwartek, 7 lutego 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
32.020,55 km i pierwsza awaria Krossa. No nareszcie! ;)
Środa, 6 lutego 2013
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 7.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ponad 13 lat na to czekałem!
Przez 32 kkm wszystkie problemy techniczne mogę policzyć na palcach jednej płetwy, ale mi się nie chce. ;)
Tym razem pierwsza awaria, definiowana jako niemożność jazdy.
Już w drodze do pracy kierownica zaczęła mi dygotać, ale zignorowałem i na szczęście dojechałem.
Zaraz po wyjeździe z pracy..


No nareszcie coś się stało! ;)
I to jak przyjaźnie - w dzień, na mieście, na spokojnie (po pracy).
Kierownica dość nagle zaczęła latać luźno, a imbusu (ani jakichkolwiek innych rzeczy) przy sobie jak zawsze nie miałem.
Upokarzający spacer (1km) do rowerowego, gdzie nie było mechaników, ale sam kierownik się pofatygował z kluczem, i nawet kasy nie chciał.
Myślę, że na ten wiek i przebieg to wstydu nie ma.
Chętnie poznałbym Wasze przebiegi do pierwszej awarii - da ktoś więcej? ;>
PS. wciąż nigdy nie złapałem kapcia na Krossie, a z tył wciąż hula niepokalana, oryginalna Dębicowa dętka z 1999 (i 32kkm w życiorysie).
Przez 32 kkm wszystkie problemy techniczne mogę policzyć na palcach jednej płetwy, ale mi się nie chce. ;)
Tym razem pierwsza awaria, definiowana jako niemożność jazdy.
Już w drodze do pracy kierownica zaczęła mi dygotać, ale zignorowałem i na szczęście dojechałem.
Zaraz po wyjeździe z pracy..

Pierwsza awaria Krossa po ponad 32kkm (od nowości)© mors

Przyszła kryska na (Krosska) matyska ;)© mors
No nareszcie coś się stało! ;)
I to jak przyjaźnie - w dzień, na mieście, na spokojnie (po pracy).
Kierownica dość nagle zaczęła latać luźno, a imbusu (ani jakichkolwiek innych rzeczy) przy sobie jak zawsze nie miałem.
Upokarzający spacer (1km) do rowerowego, gdzie nie było mechaników, ale sam kierownik się pofatygował z kluczem, i nawet kasy nie chciał.
Myślę, że na ten wiek i przebieg to wstydu nie ma.
Chętnie poznałbym Wasze przebiegi do pierwszej awarii - da ktoś więcej? ;>
PS. wciąż nigdy nie złapałem kapcia na Krossie, a z tył wciąż hula niepokalana, oryginalna Dębicowa dętka z 1999 (i 32kkm w życiorysie).
d-p-d.. i znów w top 10 ;p + wieczorna dokrętka (23km) i kolejny powrót (z 15. na 9).
Poniedziałek, 4 lutego 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 31.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
PS. już teraz zrównałem się z całym lutym 2011.. xD
Nie o taki maraton mi chodziło..
Środa, 30 stycznia 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dziś 12,5h pracy, a i tak nie mam szans na wolne jutro.
A przyznam się, że planowałem jutro machnąć ćwiartkę (250km, do Wrocławia i jeszcze trochę) :)
Oczywiście można machnąć to później, ale styczniowe statystyki mam już pogrzebane. ;)
Po pracy najkrótszą drogą do domu - mam wszystkiego dość, jak na dziś. ;p
PS. dziś AŻ 2 razy musiałem hamować na mieście. :) Wnerw, i norma wyrobiona gdzieś do połowy lutego. :)
A przyznam się, że planowałem jutro machnąć ćwiartkę (250km, do Wrocławia i jeszcze trochę) :)
Oczywiście można machnąć to później, ale styczniowe statystyki mam już pogrzebane. ;)
Po pracy najkrótszą drogą do domu - mam wszystkiego dość, jak na dziś. ;p
PS. dziś AŻ 2 razy musiałem hamować na mieście. :) Wnerw, i norma wyrobiona gdzieś do połowy lutego. :)
"Cisza, to takie nowe brum, brum!" ;)
Wtorek, 29 stycznia 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 14.40 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Błyskotliwe, nie? ;)
Prawie jak "cisza, która się wzmaga" naszego wieszcza. ;)
Jest to hasło promocyjne jakiegoś tam (prototypowego) elektrycznego samochodu sportowego. Idea szczytna - jak już bawić się w duże zabawki, to chociaż bez hałasu i spalin...
Samo hasło ma też pewne przełożenie na rowery.. przynajmniej w takiej Danii czy innej Holandii..
Co do jazdy, to dziś cisza (która się wzmaga) przed burzą.. ;)
W dzień i wieczorem także +5*, powoli się rozchmurza - wieczorem można było spokojnie jeździć o samym świetle księżyca.
Prawie jak "cisza, która się wzmaga" naszego wieszcza. ;)
Jest to hasło promocyjne jakiegoś tam (prototypowego) elektrycznego samochodu sportowego. Idea szczytna - jak już bawić się w duże zabawki, to chociaż bez hałasu i spalin...
Samo hasło ma też pewne przełożenie na rowery.. przynajmniej w takiej Danii czy innej Holandii..
Co do jazdy, to dziś cisza (która się wzmaga) przed burzą.. ;)
W dzień i wieczorem także +5*, powoli się rozchmurza - wieczorem można było spokojnie jeździć o samym świetle księżyca.
D-P-D, wieczorna dokrętka po szklance i odwilż w łożyskach
Poniedziałek, 28 stycznia 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 14.40 | gruntow(n)e: | 0.30 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ludzie ze wschodu czytają moje komunikaty pogodowe jako krótkookresowe prognozy dla siebie. :) Nie bez racji. ;)
Zatem: wczoraj wieczorem śnieg padał raczej krótko, w dzień było na plusie i chwilami błyskało słońce, a wieczorem jest już prawie bezchmurnie, wiater prawie zanikł, -1C* ciepła ;) no i szklanka na drogach.
Przy takiej temperaturze łożyska się "odblokowały" i rower hula - jeżdżąc ostatnio na "zamarzniętych" łożyskach męczyłem się, ale z drugiej strony przynajmniej przybyło trochę mocy.. ;)
Zatem: wczoraj wieczorem śnieg padał raczej krótko, w dzień było na plusie i chwilami błyskało słońce, a wieczorem jest już prawie bezchmurnie, wiater prawie zanikł, -1C* ciepła ;) no i szklanka na drogach.
Przy takiej temperaturze łożyska się "odblokowały" i rower hula - jeżdżąc ostatnio na "zamarzniętych" łożyskach męczyłem się, ale z drugiej strony przynajmniej przybyło trochę mocy.. ;)
D-P-D. Łańcuch codziennie od nowa rudy :/ Identyczny z kolorem ramy ;)
Piątek, 25 stycznia 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Powoli zaczynamy wykonywać nerwowe ruchy ;)
Czwartek, 24 stycznia 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 13.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Fajny gryps (z pracy), dobrze oddaje moje rozterki w kontekście końcówki miesiąca i wcześniejszych ambicji. ;)
Jak się nie wezmę, to nawet 1kkm nie pęknie, choć z drugiej strony swój rekord miesięczny pobiłem już w połowie stycznia (!).
A jak się wezmę, to może dokulam się do top 10, ale wątpliwe..póki co wyleciałem już poza top 20 ;p
D-P-D plus wieczorny test nawierzchni plus nocna Żyrafa (kilkadziesiąt metrów, daruję już sobie osobny wpis ;p ).
Jak się nie wezmę, to nawet 1kkm nie pęknie, choć z drugiej strony swój rekord miesięczny pobiłem już w połowie stycznia (!).
A jak się wezmę, to może dokulam się do top 10, ale wątpliwe..póki co wyleciałem już poza top 20 ;p
D-P-D plus wieczorny test nawierzchni plus nocna Żyrafa (kilkadziesiąt metrów, daruję już sobie osobny wpis ;p ).
d-p-d extended. "Dół" też extended...
Środa, 23 stycznia 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 13.50 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
/plus wieczorem na cmentarz - after Dzień Dziadka/