Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2012
Dystans całkowity: | 631.59 km (w terenie 65.92 km; 10.44%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 53 |
Średnio na aktywność: | 11.92 km |
Więcej statystyk |
Chytry traci dwa razy ;)
Poniedziałek, 17 września 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 5.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Zamiast "siekać" od rana zaplanowaną życiówkę, tom pojechał najpierw odebrać tę nagrodę za wakacje na mono ;) bo ciekawość zżerała. ;p
Ale nagrody jeszcze nie było, za to zmarnowałem tam dużo czasu.
Później wymysliłem fryzjera, aptekę, zakupy - a wszędzie kumulacja trudnych klientów. ;]
Łącznie opóźnili mnie o prawie 2 godziny. ;]
Ale nagrody jeszcze nie było, za to zmarnowałem tam dużo czasu.
Później wymysliłem fryzjera, aptekę, zakupy - a wszędzie kumulacja trudnych klientów. ;]
Łącznie opóźnili mnie o prawie 2 godziny. ;]
Unieszkodliwiłem Żyrafę! :]
Niedziela, 16 września 2012
Kategoria Mono, Nielicho, Żyrafiątko
kilosy: | 0.10 | gruntow(n)e: | 0.10 |
czasokres: | śr. km/h: |
Agh!! Ale urwał!!
Ogarnąłem parę trasek po ogrodzie, z przytrzymywaniem się za dachy garażu i szopy na postojach, oraz z podziwianiem słoneczników z góry (bezcenne).

Przy ruszaniu pod górę w miękkiej trawie nagle coś chrupnęło i gleba... ukręciłem piastę (nakrętkę kontrującą)! :]
Nie, nie mam takiej mocy, ledwo kogel-mogel ukręcam. ;)
To poprzedni właściciel ją ukręcił - widać ślady po kluczach.. a pozytywa już zdążyłem wystawić. :/
Obrazowo: mors vs. żyrafa - 1:0 ;)
Ogarnąłem parę trasek po ogrodzie, z przytrzymywaniem się za dachy garażu i szopy na postojach, oraz z podziwianiem słoneczników z góry (bezcenne).

Mojej żyrafie zapewniam warunki zbliżone do naturalnych© mors
Przy ruszaniu pod górę w miękkiej trawie nagle coś chrupnęło i gleba... ukręciłem piastę (nakrętkę kontrującą)! :]
Nie, nie mam takiej mocy, ledwo kogel-mogel ukręcam. ;)
To poprzedni właściciel ją ukręcił - widać ślady po kluczach.. a pozytywa już zdążyłem wystawić. :/
Obrazowo: mors vs. żyrafa - 1:0 ;)
Po ciemachu po polach na mono (3 gleby)
Niedziela, 16 września 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 2.09 | gruntow(n)e: | 2.09 |
czasokres: | śr. km/h: |
do kościoła (na 2 kołach - za późno na mono) ;p
Niedziela, 16 września 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 1.65 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nosem po ziemi czyli na "zwykłym" mono. ;)
Sobota, 15 września 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 1.41 | gruntow(n)e: | 0.41 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ależ teraz mam czym "śmiecić" (śmieciowe wpisy)!
Jazda nocna: jedna gleba, jedno zakłócone ;) wiejskie wesele, sporo jazdy do tyłu, i takie tam.
Co ciekawe, po jeździe na żyrafie pierwsza minuta na małym mono jest utrudniona - mimo 732km (blisko 100 godz!) doświadczenia...
Jazda nocna: jedna gleba, jedno zakłócone ;) wiejskie wesele, sporo jazdy do tyłu, i takie tam.
Co ciekawe, po jeździe na żyrafie pierwsza minuta na małym mono jest utrudniona - mimo 732km (blisko 100 godz!) doświadczenia...
Żyrafą po ciemachu
Sobota, 15 września 2012
Kategoria Żyrafiątko, Nielicho, Mono
kilosy: | 0.10 | gruntow(n)e: | 0.10 |
czasokres: | śr. km/h: |
Da się. ;]
Zwłaszcza po tym, jak poprzycinałem gałęzie na ogrodzie - do niektórych dosięgałem z ziemi tylko po podskoczeniu...
Zwłaszcza po tym, jak poprzycinałem gałęzie na ogrodzie - do niektórych dosięgałem z ziemi tylko po podskoczeniu...
Zanim w sobotę wybiere się na miasto, to już wszystko pozamykane (tradycja). ;]
Sobota, 15 września 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 5.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
"Najbardziej oryginalne sportowe wakacje" :)) Mono górą!
Piątek, 14 września 2012
Kategoria Mono, Nielicho, Tatry i mono
kilosy: | 1.64 | gruntow(n)e: | 0.20 |
czasokres: | śr. km/h: |
Uwaga! się będę chwalić.
No więc zatem:

No i proszę.
Trochę poprzekręcano wszystko, w szczególności ta końcówka "-ing" podrażnia oczy. No ale przynajmniej jest to swego rodzaju "masa krytyczna". ;)
Po takiej promocji, mono ze statusu "passe" pewnie awansuje do godności "trendy". ;)
Gdyby taka Doda czy inny Małysz zaczęli na tym jeździć, to wnet pół kraju by jeździło a nikt by się nie śmiał. ;)
Już teraz niektórym głosom krytycznym zrzedły miny. ;)
Nawet jedna taka prze-nadobna z pracy (z zupełnie innego budynku, widzieliśmy się ze 3 razy plus 4 razy na telefon - ona ledwo mnie kojarzyła, za to ja aż za bardzo...) - otóż dziś sama do mnie zadzwoniła dopytać co i jak. :))
Mężatka, o rozpaczy! :(
No więc zatem:

Właściwie to nie wiem, co napisać© mors
No i proszę.
Trochę poprzekręcano wszystko, w szczególności ta końcówka "-ing" podrażnia oczy. No ale przynajmniej jest to swego rodzaju "masa krytyczna". ;)
Po takiej promocji, mono ze statusu "passe" pewnie awansuje do godności "trendy". ;)
Gdyby taka Doda czy inny Małysz zaczęli na tym jeździć, to wnet pół kraju by jeździło a nikt by się nie śmiał. ;)
Już teraz niektórym głosom krytycznym zrzedły miny. ;)
Nawet jedna taka prze-nadobna z pracy (z zupełnie innego budynku, widzieliśmy się ze 3 razy plus 4 razy na telefon - ona ledwo mnie kojarzyła, za to ja aż za bardzo...) - otóż dziś sama do mnie zadzwoniła dopytać co i jak. :))
Mężatka, o rozpaczy! :(
Potrafię na Żyrafie. :)
Piątek, 14 września 2012
Kategoria Nielicho, Mono, Żyrafiątko
kilosy: | 0.12 | gruntow(n)e: | 0.12 |
czasokres: | śr. km/h: |
Tym razem wystartowałem za widnego, i .... i jakoś poszło.
Trząsłem się jak ryba w galarecie ;) ale raz nawet udało mi się przejechać całe podwórko (ok. 40m po trawie i nie tylko.
Zeskoki, o dziwo, płynne, bezbolesne, z gracją wręcz.
Jeden tylko raz podcięło mnie i kopnąłem stopą o betonowy krawężnik (mocno boli!).
Wsiadanie to wciąż dramat, udaje mi się tylko z drzewa i z drabiny. ;]
Ciekawe, jak to musi z zewnątrz wyglądać - nawet nie ma mnie kto focić/kamerować..
PS. gałęzie na ogrodzie, na które nigdy nie zwracałem uwagi, teraz okazują się sporym problemem! :)
/przebieg na oko - licznika nie ma i raczej nie będzie/
Trząsłem się jak ryba w galarecie ;) ale raz nawet udało mi się przejechać całe podwórko (ok. 40m po trawie i nie tylko.
Zeskoki, o dziwo, płynne, bezbolesne, z gracją wręcz.
Jeden tylko raz podcięło mnie i kopnąłem stopą o betonowy krawężnik (mocno boli!).
Wsiadanie to wciąż dramat, udaje mi się tylko z drzewa i z drabiny. ;]
Ciekawe, jak to musi z zewnątrz wyglądać - nawet nie ma mnie kto focić/kamerować..
PS. gałęzie na ogrodzie, na które nigdy nie zwracałem uwagi, teraz okazują się sporym problemem! :)
/przebieg na oko - licznika nie ma i raczej nie będzie/
raczej sam spam
Piątek, 14 września 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 11.00 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |