Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2012
Dystans całkowity: | 361.89 km (w terenie 70.87 km; 19.58%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 58 |
Średnio na aktywność: | 6.24 km |
Więcej statystyk |
onoM & Batman (jazda wstecz na mono, po ciemachu)
Czwartek, 9 sierpnia 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 0.40 | gruntow(n)e: | 0.30 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dziś był wręcz regres, zmieniony w stagnację po tym, jak odkryłem, że wyprostowanie rąk poziomo na boki jest koniecznością w jeździe wstecz.
W jeździe do przodu jest to zbędne, chyba że w precyzyjnej jeździe w ciężkim terenie.
Wczorajszy rekord (5,5m) po kilkudziesięciu próbach zaledwie zrównany, i boję się, że na tym poziomie się zatrzymam..
Generalnie jest to trudność typu "wolałbyś nie wiedzieć" . ;]
Natomiast cieszą rześkie wieczory: 12*C, oczywiście na letniaka.
Tak to można się szarpać.
W jeździe do przodu jest to zbędne, chyba że w precyzyjnej jeździe w ciężkim terenie.
Wczorajszy rekord (5,5m) po kilkudziesięciu próbach zaledwie zrównany, i boję się, że na tym poziomie się zatrzymam..
Generalnie jest to trudność typu "wolałbyś nie wiedzieć" . ;]
Natomiast cieszą rześkie wieczory: 12*C, oczywiście na letniaka.
Tak to można się szarpać.
I odfajkowane, jak mawiał mój ulubiony profesor ;)
Czwartek, 9 sierpnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
onoM (wstecz na mono)
Środa, 8 sierpnia 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 0.40 | gruntow(n)e: | 0.30 |
czasokres: | śr. km/h: |
Gehenny ciąg dalszy: kilkadziesiąt żmudnych i ryzykownych prób żeby tylko raz poprawić wczorajsze maksimum (4,5 -> 5,5m).
Przeciętnie 2m, więc te pojedyncze "sukcesy" to chyba tylko fart.. :/
Natomiast do białej gorączki i szewskiej pasji doprowadza mnie kot kręcący się bez przerwy koło mono.
Gdy uczyłem się jazdy do przodu, to mnie tym wnerwiał, ale teraz, gdy go nie widzę, to "troszeczkę" gorzej...
Przeciętnie 2m, więc te pojedyncze "sukcesy" to chyba tylko fart.. :/
Natomiast do białej gorączki i szewskiej pasji doprowadza mnie kot kręcący się bez przerwy koło mono.
Gdy uczyłem się jazdy do przodu, to mnie tym wnerwiał, ale teraz, gdy go nie widzę, to "troszeczkę" gorzej...
blech...
Środa, 8 sierpnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Rozwój poprzez cofanie, czyli filozoficznie o jeździe do tyłu (na 1 kole)
Wtorek, 7 sierpnia 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 0.40 | gruntow(n)e: | 0.30 |
czasokres: | śr. km/h: |
Jazda wstecz to nie tylko wyczyn zręcznościowy, to także filozofia, misterium, metafizyka..
Fizycznie, podobnie jak z bieganiem wstecz - da się, ale z oczywistych przyczyn anatomicznych nie ma możliwości jechać/biegać tak samo szybko i sprawnie, jak do przodu.
A filozoficznie - niby wiadomo - kto się nie rozwija, ten się cofa.
A tutaj odwrotnie: kto się cofa, ten się rozwija! ;D;D
Ponadto, trenując po ciemku, łamie się odwieczne ograniczenie ludzkości: nie ma różnicy, czy jadę w dzień, czy w nocy, wszak i tak nic nie widzę! ;];]
Trening bardzo frustrujący, postępy skrajnie niskie. :/
Tylko jeden raz udało mi się przekroczyć wczorajszą barierę 2 obrotów korby (=3,7m), z wynikiem ok.4,5m, ale to raczej fart, statystyczny efekt wielu prób.
Fizycznie, podobnie jak z bieganiem wstecz - da się, ale z oczywistych przyczyn anatomicznych nie ma możliwości jechać/biegać tak samo szybko i sprawnie, jak do przodu.
A filozoficznie - niby wiadomo - kto się nie rozwija, ten się cofa.
A tutaj odwrotnie: kto się cofa, ten się rozwija! ;D;D
Ponadto, trenując po ciemku, łamie się odwieczne ograniczenie ludzkości: nie ma różnicy, czy jadę w dzień, czy w nocy, wszak i tak nic nie widzę! ;];]
Trening bardzo frustrujący, postępy skrajnie niskie. :/
Tylko jeden raz udało mi się przekroczyć wczorajszą barierę 2 obrotów korby (=3,7m), z wynikiem ok.4,5m, ale to raczej fart, statystyczny efekt wielu prób.
Brzydzę się swoim lenistwem :D
Wtorek, 7 sierpnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 12.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Mono. Do przodu, to każdy głupi! :)
Poniedziałek, 6 sierpnia 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 0.20 | gruntow(n)e: | 0.20 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wziąłem się trochę za technikę, bo poza MUni prawie niczego nie opanowałem.
Twierdzę, że rowery służą do jazdy, więc nie interesują mnie zbytnio sztuczki trialowe, flatowe itp. akrobacje. Także dlatego, że są masakrycznie kontuzjogenne..
Tak samo jak nie jest powiedziane, ile rower musi mieć kół, tak też nie można się ograniczać tylko do jednego kierunku (zwrotu)...
Myślałem, że po blisko 100h w siodle (ponad 600km) jazdę wstecz opanuję w 5 minut, ale gdzie tam!
Początek niewiele łatwiejszy, niż nauka normalna (w przód) - tyle tylko, że nie upadam i łapię spadający rower.
A dystanse na początku ok. 1 metra o_O
A po ponad pół godzinie w porywach do 2 obrotów korb (3,7m) i jakaś blokada. :/
Fakt, że po nierównej trawie, ale prawda jest taka, że ze sprytem to jak nie miałem tak i nie mam nic wspólnego.
A tymczasem małe dzieciaki:
">a dzieciaki robią co chcą
Ale się nie poddaję!
mam nawet wizje jazdy po ulicach (z lusterkiem wstecznym), jazdy w terenie, oraz uphillu, co najmniej pokroju Gubałówki. :))
Twierdzę, że rowery służą do jazdy, więc nie interesują mnie zbytnio sztuczki trialowe, flatowe itp. akrobacje. Także dlatego, że są masakrycznie kontuzjogenne..
Tak samo jak nie jest powiedziane, ile rower musi mieć kół, tak też nie można się ograniczać tylko do jednego kierunku (zwrotu)...
Myślałem, że po blisko 100h w siodle (ponad 600km) jazdę wstecz opanuję w 5 minut, ale gdzie tam!
Początek niewiele łatwiejszy, niż nauka normalna (w przód) - tyle tylko, że nie upadam i łapię spadający rower.
A dystanse na początku ok. 1 metra o_O
A po ponad pół godzinie w porywach do 2 obrotów korb (3,7m) i jakaś blokada. :/
Fakt, że po nierównej trawie, ale prawda jest taka, że ze sprytem to jak nie miałem tak i nie mam nic wspólnego.
A tymczasem małe dzieciaki:
">a dzieciaki robią co chcą
Ale się nie poddaję!
mam nawet wizje jazdy po ulicach (z lusterkiem wstecznym), jazdy w terenie, oraz uphillu, co najmniej pokroju Gubałówki. :))
Dziś nareszcie pierwszy raz w życiu widziałem StraSZ Miejską na rowerach. Tzw. pierwsza jaskółka w tunelu. ;)
Poniedziałek, 6 sierpnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
MUni, trochę więcej niz zazwyczaj ;)
Niedziela, 5 sierpnia 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 9.45 | gruntow(n)e: | 5.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Najlepszy numer dnia dzisiejszego to podjazd stromą, kamienistą polną drogą, z jednoczesnym ogarnianiem sie od komarów. ;]
A kamienie zacne, nie że kocie łby, tylko po prostu wysypane kamienie polne.
Poza tym piachy, kombajny itd.
Hitem była też rekordowa liczba komarów - pewnie dlatego, że dawno nie byłem na leśnych mokradłach. Było ich tak dużo, że chyba nie powinienem zaliczać tej wycieczki do "solo". ;D
W trudnym terenie trochę macham łapami, więc mnie nie obsiadywały, ale w lekkim terenie niestety już się nie wierzgam. ;]
PS. 400th wycieczka w tym roku! ;]
A kamienie zacne, nie że kocie łby, tylko po prostu wysypane kamienie polne.
Poza tym piachy, kombajny itd.
Hitem była też rekordowa liczba komarów - pewnie dlatego, że dawno nie byłem na leśnych mokradłach. Było ich tak dużo, że chyba nie powinienem zaliczać tej wycieczki do "solo". ;D
W trudnym terenie trochę macham łapami, więc mnie nie obsiadywały, ale w lekkim terenie niestety już się nie wierzgam. ;]
PS. 400th wycieczka w tym roku! ;]
do kościoła (na 2 kołach - za ciepło na mono)
Niedziela, 5 sierpnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 1.65 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |