Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2012
Dystans całkowity: | 582.59 km (w terenie 77.98 km; 13.39%) |
Czas w ruchu: | 00:59 |
Średnia prędkość: | 23.78 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.00 km/h |
Liczba aktywności: | 47 |
Średnio na aktywność: | 12.40 km i 0h 59m |
Więcej statystyk |
Kobiety pracujące
Wtorek, 17 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 13.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Minąłem aż 2 kobiety koszące trawniki i hicior: dziewczyna w moim wieku (wiem, bo znana mi), która wraz z matką rozładowywały przyczepę rolniczą z dachówek! Same! :>
W dodatku wszystkie te kobiety z tych całkiem-całkiem, nie że jakieś-takie. ;)
Miło paczeć, jak ktoś pracuje ;D, zwłaszcza jak kobiety. ;)
Ja jedyne co dziś zrobiłem, to zaspałem na autobus do Zakopca. :D:D
I jeszcze skróciłem o 2 cm sztycę do mono - zysk 17g. :]
I jeszcze zdziwiła mnie duża, soczysta tęcza po deszczyku chyba 1 minutowym..
W dodatku wszystkie te kobiety z tych całkiem-całkiem, nie że jakieś-takie. ;)
Miło paczeć, jak ktoś pracuje ;D, zwłaszcza jak kobiety. ;)
Ja jedyne co dziś zrobiłem, to zaspałem na autobus do Zakopca. :D:D
I jeszcze skróciłem o 2 cm sztycę do mono - zysk 17g. :]
I jeszcze zdziwiła mnie duża, soczysta tęcza po deszczyku chyba 1 minutowym..
Podwójny szoping sklerotyka ;)
Poniedziałek, 16 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 13.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nagły wyskok o wschodzie słońca
Poniedziałek, 16 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 12.00 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Biedny piesek w lesie
Niedziela, 15 lipca 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 6.87 | gruntow(n)e: | 6.80 |
czasokres: | śr. km/h: |
Trening MUni przed wyjazdem do Zakopca, w lesie zatrzymuję się sfocić wiadukt, oddalam się od rowerka(?), a tymczasem podchodzi doń samotny piesek...
A jak ja podchodzę, to on delikatnym głosem niepewnie warczy, ale przede wszystkim kuli ogon i ucieka:
a jak się oddalam, to wraca do mono:
Niestety, nie o karnięcie się jemu chodziło ;) miał tam już wyleżane miejsce, czyli już długo wyczekiwał...
Dałem mu 24h na uregulowanie sytuacji ;) no i niby nazajutrz go tam nie było, ale nie daje mi to spokoju... :/
Może to ten "Pies co podróżował koleją"? ;)
A jak ja podchodzę, to on delikatnym głosem niepewnie warczy, ale przede wszystkim kuli ogon i ucieka:
Piesku, czemuś taki bojaźliwy?© mors
a jak się oddalam, to wraca do mono:
Co się oddalę, to on na rower ;)© mors
Niestety, nie o karnięcie się jemu chodziło ;) miał tam już wyleżane miejsce, czyli już długo wyczekiwał...
Dałem mu 24h na uregulowanie sytuacji ;) no i niby nazajutrz go tam nie było, ale nie daje mi to spokoju... :/
Dodajmy, że jeszcze komary cięły nieboraka...© mors
Może to ten "Pies co podróżował koleją"? ;)
Do kościoła + Weselny Maluch
Niedziela, 15 lipca 2012
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 2.60 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wczoraj wspomniany, dziś przyłapany:
Bez licytowania się na długość limuzyny, bez przepychu i pozerstwa, za to z charakterem i nieszablonowo.
Chociaż w w POlsce "C" nie wiadomo, czy to jest taki luz i "żart", czy może raczej z konieczności (z biedy)...
Ja osobiście marzyłbym o ślubnej Syrenie na niepogodę, a w ładną pogodę o 2 monocyklach-żyrafach. :)))
Ślubno-weselny Maluch© mors
Bez licytowania się na długość limuzyny, bez przepychu i pozerstwa, za to z charakterem i nieszablonowo.
Chociaż w w POlsce "C" nie wiadomo, czy to jest taki luz i "żart", czy może raczej z konieczności (z biedy)...
Ja osobiście marzyłbym o ślubnej Syrenie na niepogodę, a w ładną pogodę o 2 monocyklach-żyrafach. :)))
Nie muszę już jeździć do końca roku ;D:D
Sobota, 14 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 5.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
365th "wycieczka w tym roku! ;]
Motyw dnia: Państwo Młodzi jadący Maluchem "w późnym lifcie" (wczesne lata 90-te).
Drugie skrzypce w orszaku weselnym grał "Duży Fiat", a później współczesna szarzyzna...
Skromni i nieszablonowi - jakże takich mało..
Motyw dnia: Państwo Młodzi jadący Maluchem "w późnym lifcie" (wczesne lata 90-te).
Drugie skrzypce w orszaku weselnym grał "Duży Fiat", a później współczesna szarzyzna...
Skromni i nieszablonowi - jakże takich mało..
Sielankowo-hardcorowo na mono
Piątek, 13 lipca 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 10.02 | gruntow(n)e: | 10.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nawet taki podjazd:
nie stanowi większego problemu, odkąd w końcu napompowałem normalnie oponkę.
Zawsze bałem się jeździć na twardej, bo obawiałem się utraty równowagi i podatności na wyboje.
Niepotrzebnie. Natomiast podjeżdża się legutko, 10km w terenie zupełnie nie męczy, a skręcanie to teraz nowa jakość - praktycznie wystarczy tylko pomyśleć. ;))
Wystarczy tylko omijać duże rekwizyty..
Wiecie, że są ludzie, którym nie pasuje (m.in.) to, że na tym blogu ciągle piszę o mono?
Masakra, może i w 80% tak jest, ale choćbym pisał i w 100% o jednym, to co?
Wielu ludzi na BS używa i opisuje wyłącznie rowery i wycieczki MTB, niektórzy z kolei żyją tylko "szosą", a są i tacy, którym wystarcza do szczęścia treking/mieszczuch... no i co z tego?
Jak dla mnie nic, ale niektórzy mają problem, że to monotonne, zniechęcające do idei, itd.
Gdzie jak gdzie, ale to w mojej stajni jest właśnie największa różnorodność!
A będzie jeszcze większa... ;]
Troszkę popadało..© mors
nie stanowi większego problemu, odkąd w końcu napompowałem normalnie oponkę.
Zawsze bałem się jeździć na twardej, bo obawiałem się utraty równowagi i podatności na wyboje.
Niepotrzebnie. Natomiast podjeżdża się legutko, 10km w terenie zupełnie nie męczy, a skręcanie to teraz nowa jakość - praktycznie wystarczy tylko pomyśleć. ;))
Takich podjazdów praktycznie wcale nie czuć© mors
Wystarczy tylko omijać duże rekwizyty..
Wiecie, że są ludzie, którym nie pasuje (m.in.) to, że na tym blogu ciągle piszę o mono?
Masakra, może i w 80% tak jest, ale choćbym pisał i w 100% o jednym, to co?
Wielu ludzi na BS używa i opisuje wyłącznie rowery i wycieczki MTB, niektórzy z kolei żyją tylko "szosą", a są i tacy, którym wystarcza do szczęścia treking/mieszczuch... no i co z tego?
Jak dla mnie nic, ale niektórzy mają problem, że to monotonne, zniechęcające do idei, itd.
Gdzie jak gdzie, ale to w mojej stajni jest właśnie największa różnorodność!
A będzie jeszcze większa... ;]
Moje filmiki z dowhillu na mono ;p
Czwartek, 12 lipca 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 7.72 | gruntow(n)e: | 7.70 |
czasokres: | śr. km/h: |
Najpierw fotka z dojazdu:
Lubię takie emeryckie relikty, ten ma min. 21 lat i wciąż służy i to w ładnym stanie...
Teraz coś z rozjazdu:
dopiero wieczorem wylazło słońce, dzięki czemu temperatura się utrzymała na stałym poziomie... 14* ! W środku lata!
Ale mnie to oczywiście ucieszyło, idealna pogoda aby trochę poważniej przycisnąć.
Oczywiście ubiór na letniaka. :)
Tak sobie wyglądał jeden ze zjazdów:
A tak wyglądało jego zjeżdżanie:
wyszło jak wyszło... ;p
I jeszcze inne zjeżdżanie:
Sorry za jakość ;p
Tak to jest, jak można liczyć tylko na własną rękę.. ;)
Trasy zrobione kilkukrotnie, także pod górę. Niezła zaprawa przed powrotem w Tatry. Już wkrótce..
Białe kruki ;)© mors
Lubię takie emeryckie relikty, ten ma min. 21 lat i wciąż służy i to w ładnym stanie...
Teraz coś z rozjazdu:
Chyba nawet ładnie wyszło, jak na starą komórkę..© mors
dopiero wieczorem wylazło słońce, dzięki czemu temperatura się utrzymała na stałym poziomie... 14* ! W środku lata!
Ale mnie to oczywiście ucieszyło, idealna pogoda aby trochę poważniej przycisnąć.
Oczywiście ubiór na letniaka. :)
Tak sobie wyglądał jeden ze zjazdów:
Zajawka na trasę zjazdową. Stromo, błoto i tylko jedna, mała, miejska oponka. :)© mors
A tak wyglądało jego zjeżdżanie:
wyszło jak wyszło... ;p
I jeszcze inne zjeżdżanie:
Sorry za jakość ;p
Tak to jest, jak można liczyć tylko na własną rękę.. ;)
Trasy zrobione kilkukrotnie, także pod górę. Niezła zaprawa przed powrotem w Tatry. Już wkrótce..
W całym mieście nie ma mapy Tatr :/
Środa, 11 lipca 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 11.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nie udało mi się pchać taczki na mono :/
Wtorek, 10 lipca 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 2.96 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
A sprytni ludzie potrafią..
Fakt, że poddałem się już po 2 próbach, bo oczami wyobraźni zbierałem "tik-taki" z ziemi. ;)
Fakt, że poddałem się już po 2 próbach, bo oczami wyobraźni zbierałem "tik-taki" z ziemi. ;)