Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2012
Dystans całkowity: | 343.84 km (w terenie 17.52 km; 5.10%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 47.40 km/h |
Liczba aktywności: | 49 |
Średnio na aktywność: | 7.02 km |
Więcej statystyk |
Tym razem zwykła jazda w przód.. cóż za nudny mainstream! (mono)
Wtorek, 20 listopada 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 0.91 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Myślałem, że zasnę z nudów. ;)Jazda bez pomysłu, tylko dla statystyk ;p
Plan 650 wycieczek w br. wciąż realny, zwłaszcza że mam zaległe wpisy.
Chociaż na początku roku planowałem min. 700 max. 1OOO ;]
PS. piesek się nie pojawił.. może dlatego, że nie jechałem do tyłu.. ;))
Plan 650 wycieczek w br. wciąż realny, zwłaszcza że mam zaległe wpisy.
Chociaż na początku roku planowałem min. 700 max. 1OOO ;]
PS. piesek się nie pojawił.. może dlatego, że nie jechałem do tyłu.. ;))
Kolejny mglisty dzień.. to nie wygląda naturalnie... ;)
Wtorek, 20 listopada 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 12.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
O psie, który też chciał jeździć do tyłu na mono. Dziś 100% jazdy w tył!
Poniedziałek, 19 listopada 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 2.41 | gruntow(n)e: | 2.41 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dystans naprawdę jest poważny, chyba wręcz maraton w tej branży. :]
Chociaż rekord świata to rzekomo... 109 km!!
Demotywator. ;)
Nie wiem, czy te 109 to bez przerwy, wiem, że ja przerwałem 5 razy przez jadące samochody i 3 razy przez utratę równowagi, w tym raz z wylegiwaniem się na asfalcie - upadek na studzience w świeżo wyścielonym asfalcie (oczywiście lot do tyłu...).
Rzeczony piesek wychynął z ciemności, i radośnie biegł przede mną.. czyli za mną.. czyli face2face :))
I strasznie mu się to podobało, chyba jedyny który docenia urok takiej jazdy.
I nie była to chwila - jeździlim tak dłuższy czas, w obu kierunkach (ale zawsze do tyłu).
To dziwne, bo zazwyczaj psy reagują agresywnie na mono, a ten był strasznie rozradowany. Także gdy zsiadłem, był bardzo przyjazny, chciał nawet wbijać się na moją posesję.
Jednak gdy chwilę posiedzielim, piesek stracił radość, skulił się, posmutniał i poskamliwał z lekka.. chyba coś go bolało.. i tylko mono dawało mu radość. :>
Piesek na oko całkiem zadbany, obroża, nie był chudy, sierść zdrowa i czysta, ale najwyraźniej nie chciał wracać do domu.. czyżby bał się? :((
PS. Wie ktoś co to za rasa: średnio-duży (na oko podlotek), sierść średnia, twarda, przylegająca, czarno-brązowe łaty, uszy długie, pysk też długi.
Chociaż rekord świata to rzekomo... 109 km!!
Demotywator. ;)
Nie wiem, czy te 109 to bez przerwy, wiem, że ja przerwałem 5 razy przez jadące samochody i 3 razy przez utratę równowagi, w tym raz z wylegiwaniem się na asfalcie - upadek na studzience w świeżo wyścielonym asfalcie (oczywiście lot do tyłu...).
Rzeczony piesek wychynął z ciemności, i radośnie biegł przede mną.. czyli za mną.. czyli face2face :))
I strasznie mu się to podobało, chyba jedyny który docenia urok takiej jazdy.
I nie była to chwila - jeździlim tak dłuższy czas, w obu kierunkach (ale zawsze do tyłu).
To dziwne, bo zazwyczaj psy reagują agresywnie na mono, a ten był strasznie rozradowany. Także gdy zsiadłem, był bardzo przyjazny, chciał nawet wbijać się na moją posesję.
Jednak gdy chwilę posiedzielim, piesek stracił radość, skulił się, posmutniał i poskamliwał z lekka.. chyba coś go bolało.. i tylko mono dawało mu radość. :>
Piesek na oko całkiem zadbany, obroża, nie był chudy, sierść zdrowa i czysta, ale najwyraźniej nie chciał wracać do domu.. czyżby bał się? :((
PS. Wie ktoś co to za rasa: średnio-duży (na oko podlotek), sierść średnia, twarda, przylegająca, czarno-brązowe łaty, uszy długie, pysk też długi.
Dom-praca-dentystka-dom
Poniedziałek, 19 listopada 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 12.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Zmieniłem dentystkę na nowszy model :)
/tzn. powrót do przeszłości/
/tzn. powrót do przeszłości/
do kościoła na mono :] plus zabawny paradoks :]
Niedziela, 18 listopada 2012
kilosy: | 1.65 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Pod kościołem odpytywał mnie taki jeden gościu, jak się jeździ, jak hamuje, jak to, jak tamto.. wiele osób mnie już pytało, pozornie nic w tym szczególnego, tyle że tym razem był to.. INSTRUKTOR JAZDY :D:D:D
Aż mnie skręcało ze śmiechu. :]
Ponadto starsza Pani (fanka mono ;) ) tym razem była pozytywnie zaskoczona. :]
Aż mnie skręcało ze śmiechu. :]
Ponadto starsza Pani (fanka mono ;) ) tym razem była pozytywnie zaskoczona. :]
Mgła, ciemno, trzy Czyżówki... tym razem przejazd dla samego przejazdu.. /Huraganem/
Niedziela, 18 listopada 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 48.47 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
nic ciekawego ;p
Z rękami w kieszeniach (na mono)
Sobota, 17 listopada 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 1.47 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wzruszające, jak jeszcze niespełna rok temu kombinowałem, jak najlepiej trzymać ręce podczas jazdy - jedna ręka wyciągnięta w przód, jak Superman ;) dla balansu wzdłużnego a druga w bok, dla balansu poprzecznego. Obie lekko zgięte, aby w każdej chwili mogły reagować w każdym kierunku...
Aktualnie po gładkich odcinkach mogę jechać z rękami w kieszeniach. Po kilkuset metrach znudziło mi się sprawdzanie, jak długo tak mógłbym..
Powrót tyłem. :)
A, i jeszcze trening szybkich nawrotów.
Aktualnie po gładkich odcinkach mogę jechać z rękami w kieszeniach. Po kilkuset metrach znudziło mi się sprawdzanie, jak długo tak mógłbym..
Powrót tyłem. :)
A, i jeszcze trening szybkich nawrotów.
Robocop (nocny test świecących okularów)
Sobota, 17 listopada 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 7.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Lampki są malutkie i legutkie, ale na oświetlanie drogi jednak za słabe, zwłaszcza we mgle i pyle wodnym.
W połączeniu z kominiarką dają cyborgowate wrażenie ;)
na mono będzie w sam raz. ;)
W połączeniu z kominiarką dają cyborgowate wrażenie ;)
Skrzyżowanie Robocopa i Batmana ;)© mors
na mono będzie w sam raz. ;)
Mokolotywka
Piątek, 16 listopada 2012
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 10.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ponoć komuś obiecałem wrzucić jakieś zdjęcia, to wrzucam. ;)
Ni z tego ni z owego podstawili na stację mokolotywkę, i tak se już jakiś czas stoi.
Ani do muzeum, ani na złom (kawał grosza..). Mogliby się w końcu zdecydować, jest jakby 2012r...
Ładnie spracowana. Szkoda, że nie ma serwisu mokolotywkastats - ciekawe, ile nalatała kilometrów, ile ludzi/towarów przewiezła..
A tymczasem drogowcy zajechali mi rów:
/zdjęcie nie oddaje przewyższenia ;) /
Ni z tego ni z owego podstawili na stację mokolotywkę, i tak se już jakiś czas stoi.
Ani do muzeum, ani na złom (kawał grosza..). Mogliby się w końcu zdecydować, jest jakby 2012r...
Mroczna lokomotywa© mors
Mroczny wagon© mors
Mroczny zestaw© mors
Ładnie spracowana. Szkoda, że nie ma serwisu mokolotywkastats - ciekawe, ile nalatała kilometrów, ile ludzi/towarów przewiezła..
A tymczasem drogowcy zajechali mi rów:
Skutek uboczny (od)budowy drogi© mors
/zdjęcie nie oddaje przewyższenia ;) /
Poprawiłem życiówkę o 350% :)) (do tyłu na mono)
Piątek, 16 listopada 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 2.92 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wykorzystałem fakt, że (jednak!) wyasfaltowali mi wiochę (1/3, ale akurat na styk się załapałem), i zacząłem ćwiczyć "długie" dystanse do tyłu. Nigdy wcześniej (tzn. odkąd umiem cofać) nie miałem okazji ćwiczyć po gładkim...
Dotychczasowy rekord to 200 m po kostce Downa, a teraz dwusetki to robiłem na rozgrzewkę. Decydujące starcie to 900 metrów (i gleba 20 metrów od celu - końca trasy :) ).
Nieczęsto poprawia się życiówkę o 350%..
Asfalt gładki, choć nie idealnie, zwłaszcza studzienki "urozmaicały" jazdę.. (tradycyjnie już po ciemku, bez świateł i bez oglądania się do tyłu... tzn. bez oglądania się do przodu ;) ).
Jak ktoś się uśmiecha na czyt o takich dystansach, to dopowiem, że wiele monocyklistów zupełnie nie potrafi jeździć do tyłu, a sporo średniozaawansowanych jeździ, ale po 10-30 metrów...
Kto wie, może zrobiłem rekord Polski? ;)
PS. prędkość 5-10 km/h, a pod koniec nie miałem już tchu, cały się spociłem, a nogi mnie paliły!
Nieporównywalne z niczym! :]
A na multimedialny deser.. gimnastyka z morsem :))
Dotychczasowy rekord to 200 m po kostce Downa, a teraz dwusetki to robiłem na rozgrzewkę. Decydujące starcie to 900 metrów (i gleba 20 metrów od celu - końca trasy :) ).
Nieczęsto poprawia się życiówkę o 350%..
Asfalt gładki, choć nie idealnie, zwłaszcza studzienki "urozmaicały" jazdę.. (tradycyjnie już po ciemku, bez świateł i bez oglądania się do tyłu... tzn. bez oglądania się do przodu ;) ).
Jak ktoś się uśmiecha na czyt o takich dystansach, to dopowiem, że wiele monocyklistów zupełnie nie potrafi jeździć do tyłu, a sporo średniozaawansowanych jeździ, ale po 10-30 metrów...
Kto wie, może zrobiłem rekord Polski? ;)
PS. prędkość 5-10 km/h, a pod koniec nie miałem już tchu, cały się spociłem, a nogi mnie paliły!
Nieporównywalne z niczym! :]
A na multimedialny deser.. gimnastyka z morsem :))