Wpisy archiwalne w kategorii
36" Kolisko
Dystans całkowity: | 2302.43 km (w terenie 57.66 km; 2.50%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 20.30 km/h |
Suma podjazdów: | 2352 m |
Liczba aktywności: | 217 |
Średnio na aktywność: | 10.61 km |
Więcej statystyk |
D-P-D na Wielkim Kole, odciny 42-43 (145-146)
Piątek, 18 września 2020
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 10.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
/już nawet "WITAM" nie chce się dopisywać ;p /
Przejazdy tylko w czwartek i piątek, po spektakularnym ochłodzeniu (wtorek-środa do 28* w cieniu, a czwartek-piątek ok. 16*). Mało tego: w piątek nad ranem w Jeleniej "wyzerowało się" do zaledwie 5*, a w niektórych parafiach, np. w Kamiennej Górze, był już pierwszy w tym sezonie przymrozek - formalnie wciąż jeszcze LATEM! :) Piękna sprawa. :)
W tenże piątkowy poranek w Jeleniej widziałem kilka osób całkowicie na letniaka, w tym jednego na rowerze! :OOO Nawet za czasów swojej młodości i "świetności" nie byłem takim hardcorem/idiotą. xD
PS. za parę dni dobrnę ze swoim Koliskiem do ładnego jubileuszu. ;>
20. Jeleniog. Parada Rowerów w pionie i w poziomie ;) /36er/
Niedziela, 13 września 2020
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho
kilosy: | 6.50 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Moja inspiracja:
Realizacja...
Przed samym startem tradycyjnie już spotkałem się z Nahtahem z BS, jak przystało na alternatywnych rowerzystów (poziomki i pionki ;)). Bardzo łatwo dzięki takim rowerom odnaleźć się w tłumie - to ich największa zaleta w dużej masie rowerów. :)
Nahtah był jeszcze ze swoim człowiekiem "na poziomie", obaj uskutecznili dojazd i powrót na rowerach - 142 km - szanuję! W sumie ja też, ale w moim przypadku to było 1,4 +2,7 km, heh.
Tak poza tym, to więcej alternatywnych rowerów nie było (łącznie 3 na 905 możliwych). Sami BikeStateczni! :)
Tym razem reakcje publiczności były słabe (przeoczyła mnie nawet sąsiadka pod własnym domem, choć akurat jechałem samotnie xD). A najbardziej przeoczyły mnie lokalne media, tradycyjnie już. :p Fajne te ich relacje, takie nie za ciekawe... xDD
Chociaż nahtah jakoś się załapał a ja, jadąc niewiele za nim - już nie. xD
Przynajmniej sobie pogadaliśmy jak to alternatywny z alternatywnym - niewielu ludzi zna to, co dla nas jest codziennością: różni trąbią i machają z daleka, a my zwykle nie wiemy, czy to swoi, czy obcy. ;]
Trasa z Centrum pod Górę Chojnik - pod samiutkie góry, czyli.... ogólnie było w dół (sic!). Dla monocykla to niedobrze, bo na zjazdach objeżdżali mnie nawet przedszkolaki ;p za to na nielicznych podjazdach brałem ostry odwet. ;pp Aczkolwiek głównie na rzeczonych przedszkolakach xDD bo normalni rowerzyści byli już daleko z przodu. ;p
/tak, fociłem podczas jazdy na jednym kole, mijając policję :) /
Poziomka i Karki z odległości 9 km:
Dla tych wszystkich, którzy po 8 latach Wielkiego Koła na BSach nie bardzo ogarniają, że 36" to zauważalnie więcej niż 26 ;) ;p
/najniższy i najwyższy rower Parady. Przewijaj dalej.../
Z Paradą przejechałem 3 km, reszta to dojazd i samotny powrót. ;p
Więcej zdjęć i literek oczywiście na blogu Nataniachu. ;))
Do zo za rok, a może i wcześniej. ;)
Kupiłem w końcu dzwonek do Wielkiego Koła (zawsze to jeden paragraf mniej będzie w razie czego ;] ) i to jaki - zaszalałem, i kupiłem coś retro, 3x droższego od najtańszych (!):
PS. niniejszym wymęczyłem 5 kkm w tym roku (miało być z końcem czerwca xD).
Ta mała wycieczka dla ludzkości, to wielki krok dla Morsa. ;))
Realizacja...
Przed samym startem tradycyjnie już spotkałem się z Nahtahem z BS, jak przystało na alternatywnych rowerzystów (poziomki i pionki ;)). Bardzo łatwo dzięki takim rowerom odnaleźć się w tłumie - to ich największa zaleta w dużej masie rowerów. :)
Nahtah był jeszcze ze swoim człowiekiem "na poziomie", obaj uskutecznili dojazd i powrót na rowerach - 142 km - szanuję! W sumie ja też, ale w moim przypadku to było 1,4 +2,7 km, heh.
Tak poza tym, to więcej alternatywnych rowerów nie było (łącznie 3 na 905 możliwych). Sami BikeStateczni! :)
Tym razem reakcje publiczności były słabe (przeoczyła mnie nawet sąsiadka pod własnym domem, choć akurat jechałem samotnie xD). A najbardziej przeoczyły mnie lokalne media, tradycyjnie już. :p Fajne te ich relacje, takie nie za ciekawe... xDD
Chociaż nahtah jakoś się załapał a ja, jadąc niewiele za nim - już nie. xD
Przynajmniej sobie pogadaliśmy jak to alternatywny z alternatywnym - niewielu ludzi zna to, co dla nas jest codziennością: różni trąbią i machają z daleka, a my zwykle nie wiemy, czy to swoi, czy obcy. ;]
Trasa z Centrum pod Górę Chojnik - pod samiutkie góry, czyli.... ogólnie było w dół (sic!). Dla monocykla to niedobrze, bo na zjazdach objeżdżali mnie nawet przedszkolaki ;p za to na nielicznych podjazdach brałem ostry odwet. ;pp Aczkolwiek głównie na rzeczonych przedszkolakach xDD bo normalni rowerzyści byli już daleko z przodu. ;p
/tak, fociłem podczas jazdy na jednym kole, mijając policję :) /
Poziomka i Karki z odległości 9 km:
Dla tych wszystkich, którzy po 8 latach Wielkiego Koła na BSach nie bardzo ogarniają, że 36" to zauważalnie więcej niż 26 ;) ;p
/najniższy i najwyższy rower Parady. Przewijaj dalej.../
Z Paradą przejechałem 3 km, reszta to dojazd i samotny powrót. ;p
Więcej zdjęć i literek oczywiście na blogu Nataniachu. ;))
Do zo za rok, a może i wcześniej. ;)
Kupiłem w końcu dzwonek do Wielkiego Koła (zawsze to jeden paragraf mniej będzie w razie czego ;] ) i to jaki - zaszalałem, i kupiłem coś retro, 3x droższego od najtańszych (!):
PS. niniejszym wymęczyłem 5 kkm w tym roku (miało być z końcem czerwca xD).
Ta mała wycieczka dla ludzkości, to wielki krok dla Morsa. ;))
Rutynowa ekstrema ;) - D-P-D na Wielkim Kole, odciny 37-41 (140-144)
Piątek, 11 września 2020
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 27.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
A cóż to za neologizm?? Ktoś chyba podczytuje mojego bloga... xD
Jak zobaczyłem to na mieście, to mało się nie przewróciłem. ;]
Druga zabawna anegdota - jeden koleś w pracy ma ksywę "Badyl" ;D;D Pękam ze śmiechu, jak to słyszę, choć inni nic nie kumają. ;]
Kolejny tydzień dojazdów w słońcu i powrotów po ciemku. Ale za to bez słońca.
2 Sebixów nagrywało mnie pod sklepem, a jakiś Janusz mądrzył się, że "zabijesz się chłopie!" (8 lat praktyki na mono, więc co ja tam wiem...), oraz STWIERDZIŁ, że z pobliskiego pagórka to przecież nie zjadę (nic nie szkodzi, że zjeżdżałem z paru pagórków 1000+ xD). To jest piękne: nie wiem, nie znam się, to chociaż się pomądrzę... o_O
Jak zobaczyłem to na mieście, to mało się nie przewróciłem. ;]
Druga zabawna anegdota - jeden koleś w pracy ma ksywę "Badyl" ;D;D Pękam ze śmiechu, jak to słyszę, choć inni nic nie kumają. ;]
Kolejny tydzień dojazdów w słońcu i powrotów po ciemku. Ale za to bez słońca.
2 Sebixów nagrywało mnie pod sklepem, a jakiś Janusz mądrzył się, że "zabijesz się chłopie!" (8 lat praktyki na mono, więc co ja tam wiem...), oraz STWIERDZIŁ, że z pobliskiego pagórka to przecież nie zjadę (nic nie szkodzi, że zjeżdżałem z paru pagórków 1000+ xD). To jest piękne: nie wiem, nie znam się, to chociaż się pomądrzę... o_O
Wesołe jest życie monocyklisty - OSTATECZNA POWITAŁKA :) /D-P-D na Wielkim Kole, odc. 32-36 (135-139)/
Sobota, 5 września 2020
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 30.50 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
No i nadszedł czas Ostatecznej Powitałki - tej powitałki pewnie już nigdy w życiu nie przebiję, nawet zdjęciami z internetu...
Odmawiam komentarza do zaistniałej sytuacji. ;ppp
Natomiast naszła mnie refleksja natury statystycznej ;] otóż biorąc pod uwagę "popularność" monocykli, to tego typu akcji całkiem możliwe, że nikt nigdy nie odwalił. ;> Nie tylko w PL, ale i na świecie... a jak na świecie... to i pewnie we Wszechświecie! :> Mnie to całkowicie urządza. :))
Tymczasem miniony tydzień przebiegł równie monocyklowo (codziennie do pracy) i niewiele bardziej trywialnie, za to dużo chłodniej. ;]
Oprócz pracy często jeżdżę monocyklem na zakupy i zahaczam o osiedlowe uliczki, kędy dzieciarnia bawi się na środku ulicy - przynajmniej nikt nie przeacza Koliska i jest jeszcze weselej. ^-^
Foto: MadMaxArt, cenzura: Mors ;p
Odmawiam komentarza do zaistniałej sytuacji. ;ppp
Natomiast naszła mnie refleksja natury statystycznej ;] otóż biorąc pod uwagę "popularność" monocykli, to tego typu akcji całkiem możliwe, że nikt nigdy nie odwalił. ;> Nie tylko w PL, ale i na świecie... a jak na świecie... to i pewnie we Wszechświecie! :> Mnie to całkowicie urządza. :))
Tymczasem miniony tydzień przebiegł równie monocyklowo (codziennie do pracy) i niewiele bardziej trywialnie, za to dużo chłodniej. ;]
Oprócz pracy często jeżdżę monocyklem na zakupy i zahaczam o osiedlowe uliczki, kędy dzieciarnia bawi się na środku ulicy - przynajmniej nikt nie przeacza Koliska i jest jeszcze weselej. ^-^
Cieplice na chłodno /Wielkie Koło i giełda/
Niedziela, 30 sierpnia 2020
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 12.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Tak się prezentowały w niedzielę Karkonosze z odległości ok. 6 km ;]
Walczyłem z ostrym cieniem chmur i mżawki przechodzącej w kapuśniaczek. Chwilami nawet zawracałem, ale ostatecznie do celu dojechałem, tudzież wróciłem. ;]
Sierpień kończę ekstremalnie niskim wynikiem 420 km o_O (m.in. przez skręconą stopę).
Ale długość dystansu nie jest najważniejsza ;p - było dużo na mono, było morze, było grubo. ;p
Walczyłem z ostrym cieniem chmur i mżawki przechodzącej w kapuśniaczek. Chwilami nawet zawracałem, ale ostatecznie do celu dojechałem, tudzież wróciłem. ;]
Sierpień kończę ekstremalnie niskim wynikiem 420 km o_O (m.in. przez skręconą stopę).
Ale długość dystansu nie jest najważniejsza ;p - było dużo na mono, było morze, było grubo. ;p
Większa pętla po mieście na Wielkim Kole
Sobota, 29 sierpnia 2020
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 8.50 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Od dawna o tym marzyłem i w końcu się udało :O
Jednokołowiec i jednorożec. :) Po angielsku też to fajnie brzmi: unicycle & unicorn. :)
Tym razem spora pętla przez osiedle (ex-wieś) Czarne - tamże na Wielkim Kole jeszcze nie byłem.
Było nieźle, bo pustawo, dużo szerokich DDR i dość pagórkowato - dało się ujechać.
Klasyczny dylemat. ;)
Jednokołowiec i jednorożec. :) Po angielsku też to fajnie brzmi: unicycle & unicorn. :)
Tym razem spora pętla przez osiedle (ex-wieś) Czarne - tamże na Wielkim Kole jeszcze nie byłem.
Było nieźle, bo pustawo, dużo szerokich DDR i dość pagórkowato - dało się ujechać.
Klasyczny dylemat. ;)
D-P-D na Wielkim Kole, odciny 30-31 (133-134)
Środa, 26 sierpnia 2020
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 10.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ostatnia powitałka nikomu się nie spodobała xD no to molestować Was dalszymi z plaży nie będę - wracamy do przypadkowego spamu z czeluści internetu. ;p
W sumie to całkiem podobnie pomykam do pracy, ino bez "kierownicy" i hamulca tarczowego. ;p
Także pomiędzy zakorkowanymi samochodami...
W sumie to całkiem podobnie pomykam do pracy, ino bez "kierownicy" i hamulca tarczowego. ;p
Także pomiędzy zakorkowanymi samochodami...
Wesołe jest życie monocyklisty ;] /D-P-D, odcin 29 (132)/
Poniedziałek, 24 sierpnia 2020
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 5.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Foto: MadMaxArt, cenzura: Mors ;p
Wczasy, choć krótkie, to stosunkowo udane. ;))
c.d.n. ;p
Wesołe jest życie monocyklisty... /D-P-D, odc. 28 (131)/
Piątek, 21 sierpnia 2020
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 5.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Przyszły zdjęcia z niedawnej sesji nad morzem... :>
Pozdro dla hejterów monocykli! ;p
c.d.n. ;>
Foto: MadMaxArt, cenzura: Mors ;p
Pozdro dla hejterów monocykli! ;p
c.d.n. ;>
Spotkanie z niedoszłym monocyklistą xD /D-P-D, odcin 27 (130)/
Czwartek, 20 sierpnia 2020
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 5.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Znów "zgarnął" mnie "okołomonocyklowy" delikwent na mieście (ale nie ten z powitałki ;)) ) - to już 3. w samym tylko sierpniu br. :O
Tym razem był to były/niedoszły monocyklista - w porywach zaczął przejeżdżać już parę metrów... i pogruchotał sobie nogi xDD
Więc postanowił, że zbędny mu sprzęt może mi ODDAĆ ^-^ Szanuję w opór! :D
Dojazd do pracy na mono pomimo ok. 28* - chyba rekord w kategorii dpd na mono.
A ogólnie na mono największy upał, w jakim jechałem, to było bodajże 31*, ale nie polecam. ;))
Uprzedzając fakty: w czwartek obiecał, że w piątek o tej samej porze...
W pątek zadzwonił, że zapomniał jednego koła ;) ale w sobotę jak najbardziej.
A w sobotę nie zadzwonił wcale, jak i moich telefonów też nie odbierał. xD
I cyk - godzinka z życiorysu! ;]